sobie okupieńców, Wszechmogącego syn jednorodzony Na wieki Pan i Bóg błogosławiony, Przed którym ziemskie i niebieskie trony Mostem się ścielą; komu miliony Świętych zastępów, przełożeństwa, mocy, Ustawnie służą i we dnie i w nocy; Którego państwa słońce nie graniczy; Który na niebie i ziemi dziedziczy; Którego groźne słowa uciszały Ogromne morza burzliwego wały; Przed którym piekło i czarci przeklęci Drżą, siłą jego w twardą klubę wzięci. On lew wspaniały, ach patrz jako cichy, Na uszczypliwe i bolesne sztychy Ciężkich potwarzy, brzydkie szkalowania, Na pośmiewiska, na świętą twarz plwania,
Na srogie bicia, na okrutne męki Wściekłej, zajadłej przeciwników ręki. Jako baranek
sobie okupieńcow, Wszechmogącego syn jednorodzony Na wieki Pan i Bog błogosławiony, Przed ktorym ziemskie i niebieskie trony Mostem się ścielą; komu milliony Swiętych zastępow, przełożeństwa, mocy, Ustawnie służą i we dnie i w nocy; Ktorego państwa słońce nie graniczy; Ktory na niebie i ziemi dziedziczy; Ktorego groźne słowa uciszały Ogromne morza burzliwego wały; Przed ktorym piekło i czarci przeklęci Drżą, siłą jego w twardą klubę wzięci. On lew wspaniały, ach patrz jako cichy, Na uszczypliwe i bolesne sztychy Ciężkich potwarzy, brzydkie szkalowania, Na pośmiewiska, na świętą twarz plwania,
Na srogie bicia, na okrutne męki Wściekłej, zajadłej przeciwnikow ręki. Jako baranek
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 395
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
w utrapieniu! Szalejąc, z płaczem, z krzykiem ku tym kniejom bieżę, kędy Neptun buduje z morskiej piany wieże. Tam ku niebu latarnia wywiedziona stała, która wszytkim okrętom drogi oświecała. Wejdę na nią, rzuciwszy wkoło morza okiem, wielkim zawołam głosem nad brzegiem szerokiem: „Brzegi morskie, wy, skały morza burzliwego, nie skryłyście gdzie na dnie Oblubieńca mego?”. Ledwie co brzmiących brzegów głos pierwszy dochodzi, zaraz echo dwoiste z ziemnych spar wychodzi, czyli się też podobno z skał echo ozwało i przez słuch nazbyt chciwy wiarę oszukało. Gdy po wtóre na brzegach skarżę, że w nich zdrada, aż znowu powtórzony głos
w utrapieniu! Szalejąc, z płaczem, z krzykiem ku tym kniejom bieżę, kędy Neptun buduje z morskiej piany wieże. Tam ku niebu latarnia wywiedziona stała, która wszytkim okrętom drogi oświecała. Wejdę na nią, rzuciwszy wkoło morza okiem, wielkim zawołam głosem nad brzegiem szerokiem: „Brzegi morskie, wy, skały morza burzliwego, nie skryłyście gdzie na dnie Oblubieńca mego?”. Ledwie co brzmiących brzegów głos pierszy dochodzi, zaraz echo dwoiste z ziemnych spar wychodzi, czyli się też podobno z skał echo ozwało i przez słuch nazbyt chciwy wiarę oszukało. Gdy po wtóre na brzegach skarżę, że w nich zdrada, aż znowu powtórzony głos
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 139
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
przykazaniu w Zakonie Pańskim, które jest Koroną naszą. 425. 2. O Chytrości, i zdradzie Pbaryzajskiej. 430. 3. O Powinnej miłości przeciwko Panu Bogu, i bliźniemu naszemu. 437.
Na Siedmnastą Niedzielę po SS. Trójcy. 1. O Myślach ludzkich. 447. 2. O Szczęśliwym przepłynieniu burzliwego morza świata tego do miasta Pana Jezusowego. 454. 3. O Paraliżu, chorobie dusznej. 461
Na Ośmnastą Niedzielę po SS. Trójcy. 1. O Godziech, dla nas, od Pana Boga sprawionych. 471. 2. O Przyczynie potępienia grzesznych ludzi. 478. 3. O Godach Duchownych. 485.
przykazániu w Zakonie Páńskim, ktore iest Koroną nászą. 425. 2. O Chytrośći, y zdrádźie Pbáryzáyskiey. 430. 3. O Powinney miłośći przećiwko Pánu Bogu, y bliźniemu nászemu. 437.
Ná Siedmnastą Niedźielę po SS. Troycy. 1. O Myślách ludzkich. 447. 2. O Szczęśliwym przepłynieniu burzliwego morzá świátá tego do miástá Páná Iezusowego. 454. 3. O Páráliżu, chorobie dusznej. 461
Ná Osmnastą Niedźielę po SS. Troycy. 1. O Godźiech, dla nas, od Páná Bogá spráwionych. 471. 2. O Przyczynie potępienia grzesznych ludźi. 478. 3. O Godách Duchownych. 485.
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 9 nlb
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
krain możny wojewoda, A twój i nasz żal przyjściem swem ukrócić, Z ciebie samego tej straty nagroda, Mamy nadzieję, wrychle się ma wrócić: Ty w jego cnotach, godności i sławie Będziesz dziedziczył, zacny Stanisławie!
A przeto więcej niepsuj zdrowia swego Gorzkim frasunkiem i żalem serdecznym. Pewien: że fale morza burzliwego Przebywszy w porcie już stanął bezpiecznym Rodzic twój i trosk świata obłudnego Próżny, w pokoju odpoczywa wiecznym. Gdzie za pobożność i chwalebne cnoty Od stwórcy swego odniósł wieniec złoty.
A ponieważ się wiecznym losom zdało, Że się stąd wyniósł w górne wysokości Duch świątobliwy, które pozostało W najprzystojniejszej k'temu uczciwości, Niech w grobie złożą
krain możny wojewoda, A twój i nasz żal przyjściem swem ukrócić, Z ciebie samego tej straty nagroda, Mamy nadzieję, wrychle się ma wrócić: Ty w jego cnotach, godności i sławie Będziesz dziedziczył, zacny Stanisławie!
A przeto więcej niepsuj zdrowia swego Gorzkim frasunkiem i żalem serdecznym. Pewien: że fale morza burzliwego Przebywszy w porcie już stanął bespiecznym Rodzic twój i trosk świata obłudnego Próżny, w pokoju odpoczywa wiecznym. Gdzie za pobożność i chwalebne cnoty Od stwórcy swego odniósł wieniec złoty.
A ponieważ się wiecznym losom zdało, Że się ztąd wyniósł w górne wysokości Duch świątobliwy, które pozostało W najprzystojniejszej k'temu uczciwości, Niech w grobie złożą
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 356
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
, gęste wznosi fale: Przecięż o tamy gdy je opoczyste Rozbije; pierwszą znowu poufale Przyjmuje postać; i w wypogodzono Chwilę, życzliwe żaglom ściele łono. 48. Nie taką w sercu moim alternatę Uznawam, zawsze srogich nawałnością Burzy się żalów; i pierwszej utratę Wolności, nową nie płaci wolnością. Tak nad Neptuna burzliwego Państwo, Cięższe daleko Wenery tyraństwo. 49. Lib. Daleko słuszniej mnieby należało, Takowemu miłość winić narzekaniem. Twemu co się raz sercu podobało; Wspolnym ci afekt nagradza kochaniem. Bo pewnie pierwsze ku Teonie chęci, W statecznej chowa Faeton pamięci. 50. Teo. Prawda że póki u Rodzica mego, W
, gęste wznośi fale: Przećięsz o támy gdy ie opoczyste Rozbije; pierwszą znowu poufale Przyimuie postáć; y w wypogodzono Chwilę, życzliwe żaglom śćiele łono. 48. Nie táką w sercu moim álternatę Vznawam, záwsze srogich nawáłnośćią Burzy sie żalow; y pierwszey utrátę Wolnośći, nową nie płáći wolnośćią. Ták nád Neptuná burzliwego Páństwo, Cięższe dáleko Wenery tyráństwo. 49. Lib. Dáleko słuszniey mnieby należáło, Tákowemu miłość winić nárzekániem. Twemu co się raz sercu podobáło; Wspolnym ći áffekt nágradza kochániem. Bo pewnie pierwsze ku Teonie chęći, W státeczney chowa Fáeton pámięći. 50. Teo. Prawdá że poki u Rodźicá mego, W
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 75
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
w naruszonych prawach i wolnościach swych ratunku, tak wm. swemu m. panu tego, że jako wm. za wielkie cnoty swoje honore u wszytkiego świata poważnym raczysz być uczczonym, żeś wm. jest inter proceres mundi connumeratus, żebyś wm. jeszcze do tego za poratowaniem ojczyzny i za radą do uspokojenia tego burzliwego jej zamieszania vindex libertatum et pater patriae w tejże ojczyźnie swojej wiecznemi czasy był nazywany. Z tej miary to sobie ichm. pewnie obiecują, że bez wm. naszego m. pana z nadzieją ich w prośbie tej słusznej, którą w pisaniu swym communi voce do wm. czynią, stosować się będzie. A iż
w naruszonych prawach i wolnościach swych ratunku, tak wm. swemu m. panu tego, że jako wm. za wielkie cnoty swoje honore u wszytkiego świata poważnym raczysz być uczczonym, żeś wm. jest inter proceres mundi connumeratus, żebyś wm. jeszcze do tego za poratowaniem ojczyznej i za radą do uspokojenia tego burzliwego jej zamieszania vindex libertatum et pater patriae w tejże ojczyźnie swojej wiecznemi czasy był nazywany. Z tej miary to sobie ichm. pewnie obiecują, że bez wm. naszego m. pana z nadzieją ich w prośbie tej słusznej, którą w pisaniu swym communi voce do wm. czynią, stosować się będzie. A iż
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 322
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
były. Lecz utcunque z należną wdzięcznością i podziękowaniem to i ofiarowanie wm. naszego m. pana, i obmyśliwanie o sprawach R. P. przejmujemy, życząc tego spólnie z waszmością naszym m. panem, aby Pan Bóg nad utrapioną ojczyzną naszą zlitować się, a sam ją w takim razie ratować, a z tego burzliwego morza do spokojnego portu z pociechą nas synów jej przyprowadzić raczył. Do czego, iż różne różnym środki się podobają, próżno się dziwić, byleśmy jedno wszyscy jeden cel mieli, choć różnemi drogami, da Pan Bóg, do niego przyść będziem mogli; tylko w dźwiganiu tego ciężaru spólnych swobód nie ulegać, a pogotowiu
były. Lecz utcunque z należną wdzięcznością i podziękowaniem to i ofiarowanie wm. naszego m. pana, i obmyślawanie o sprawach R. P. przejmujemy, życząc tego spólnie z waszmością naszym m. panem, aby Pan Bóg nad utrapioną ojczyzną naszą zlitować się, a sam ją w takim razie ratować, a z tego burzliwego morza do spokojnego portu z pociechą nas synów jej przyprowadzić raczył. Do czego, iż różne różnym środki się podobają, próżno się dziwić, byleśmy jedno wszystcy jeden cel mieli, choć różnemi drogami, da Pan Bóg, do niego przyść będziem mogli; tylko w dźwiganiu tego ciężaru spólnych swobód nie ulegać, a pogotowiu
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 358
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
roztropność przedniejszą dam takiej, Ucześniczką mądrości zostanie wszelakiej, Aby lepszą ci wszyscy materią mieli, Co pismem swem to imię chwalić będą chcieli. Poda Helikon z Pindem i sam Parnas dawny Do wiecznej wiadomości postępek tak sławny”. PIEŚŃ XXIX.
XXX.
Tak Bóg rzekł i rozpędza chmury na znak tego, Nawałności uśmierza morza burzliwego. Szczęśliwa dusza trzecie niebo przeniknęła I na łono się swego Zerbina wsunęła. Rodomont, takiem w serce nieszczęściem ruszony, Gniewa się, ale barziej, iż jest omamiony; Omija go pijaństwo, klnie swe porywczości, Co tak nagłej przyczynę dały wnet żałości.
XXXI.
Więc aby błagał ducha błogosławionego, Co świat opuścić musiał
roztropność przedniejszą dam takiej, Ucześniczką mądrości zostanie wszelakiej, Aby lepszą ci wszyscy materyą mieli, Co pismem swem to imię chwalić będą chcieli. Poda Helikon z Pindem i sam Parnas dawny Do wiecznej wiadomości postępek tak sławny”. PIEŚŃ XXIX.
XXX.
Tak Bóg rzekł i rozpędza chmury na znak tego, Nawałności uśmierza morza burzliwego. Szczęśliwa dusza trzecie niebo przeniknęła I na łono się swego Zerbina wsunęła. Rodomont, takiem w serce nieszczęściem ruszony, Gniewa się, ale barziej, iż jest omamiony; Omija go pijaństwo, klnie swe porywczości, Co tak nagłej przyczynę dały wnet żałości.
XXXI.
Więc aby błagał ducha błogosławionego, Co świat opuścić musiał
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 391
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
i narzekanie Przed sobą posyłając. Postój, postój mało, Ledwie-ć co we mnie dusze, ledwie tchu zostało! Przecz uciekasz przede mną? Dla jakiej przyczyny Odbiegasz mię, nieszczęsnej? i w obce krainy Puszczasz jak błędną owcę i z zawiązanymi Oczyma, gęstą grzechów mgłą zasłonionymi? Ach, chociaż Cię i morza burzliwego fale Za świat zaniosą, choć Cię na wysokiej skale Orle skrzydła posadzą, choć pod obrót słońca Wzlecisz nimi, żałości mej nie będzie końca, Aż stóp Twoich macając i śledząc Cię wszędy Najdę Cię, a Ty, widząc me trudy i błędy I poruszony moim krzykiem i żałobą, Obejźrysz się z litości i weźmiesz mię
i narzekanie Przed sobą posyłając. Postój, postój mało, Ledwie-ć co we mnie dusze, ledwie tchu zostało! Przecz uciekasz przede mną? Dla jakiej przyczyny Odbiegasz mię, nieszczęsnej? i w obce krainy Puszczasz jak błędną owcę i z zawiązanymi Oczyma, gęstą grzechów mgłą zasłonionymi? Ach, chociaż Cię i morza burzliwego fale Za świat zaniosą, choć Cię na wysokiej skale Orle skrzydła posadzą, choć pod obrót słońca Wzlecisz nimi, żałości mej nie będzie końca, Aż stóp Twoich macając i śledząc Cię wszędy Najdę Cię, a Ty, widząc me trudy i błędy I poruszony moim krzykiem i żałobą, Obejźrysz się z litości i weźmiesz mię
Skrót tekstu: MorszZEmbWyb
Strona: 298
Tytuł:
Emblemata
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
emblematy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wybór wierszy
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975
miejsca, z daleka na cudze patrzeć będziemy nieszczęścia. O jako siła znalazłoby się takich, którzyby winszowali sobie tej kondycyj, i suchym okiem, na sąsiedzkie patrzyli ruiny, a podobno skryte do tego w sercu znalazłoby się upodobanie z niecnotliwą nadzieją, po cudzych szkodach własnej rozpostrzenia fortuny. Postawmy kogo na brzegu burzliwego morza, przypatrującego się rozbijającym okrętom, widzieć i przypatrować się będzie, z niewielkim pewnie cudzej szkody żalem, niech żeby tenże na ginącym zostawał okręcie, różna w sercu jego znajdowałaby się żałość, równie teraz znami się dzieje. Nostra mala verè, et ex animo lugemus publica ad ostentationem morisque causa:
mieysca, z daleka na cudze patrzeć będziemy nieszczęścia. O iako siła znalazłoby się takich, którzyby winszowali sobie tey kondycyi, i suchym okiem, na sąsiedzkie patrzyli ruiny, á podobno skryte do tego w sercu znalazłoby się upodobanie z niecnotliwą nadzieią, po cudzych szkodach własney rospostrzenia fortuny. Postawmy kogo na brzegu burzliwego morza, przypatruiącego się rozbijaiącym okrętom, widzieć i przypatrować się będzie, z niewielkim pewnie cudzey szkody żalem, niech żeby tenże na ginącym zostawał okręcie, różna w sercu iego znaydowałaby się żałość, równie teraz znami się dzieie. Nostra mala verè, et ex animo lugemus publica ad ostentationem morisque causa:
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 33
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769