, we trzy dni umarł bene dispositus, wielką u sasów zostawiwszy reputację.
Zamość antea ubieżono, podczas pierwszego w Rawie traktatu i siła depozytów zabrano, które potem za powtórnego traktatu czasu zawieszenia armistitii wszystkim wrócono.
Na zawieszenie armistitium nie uważając, generał Comte de Frise, za to że ip. Łasciszewski kasztelanic sochaczewski za zabranie bydeł, wzajemnie zabrać kazał konie jego na paszy i żołnierskie, sromotnie ze dworu wziął, jako wierutnego złoczyńcę bez sądu, bez inkwizycji i żadnej dilacji obwiesić kazał. Ten generał, człowiek to ludzki et civilissimus był; podziwieniem wszystkim na tę akcję sromotną i w najgrubszych narodach ledwie praktykowaną odważył się; i dlatego judicio omnium musiał
, we trzy dni umarł bene dispositus, wielką u sasów zostawiwszy reputacyę.
Zamość antea ubieżono, podczas pierwszego w Rawie traktatu i siła depozytów zabrano, które potém za powtórnego traktatu czasu zawieszenia armistitii wszystkim wrócono.
Na zawieszenie armistitium nie uważając, generał Comte de Frise, za to że jp. Łasciszewski kasztelanic sochaczewski za zabranie bydeł, wzajemnie zabrać kazał konie jego na paszy i żołnierskie, sromotnie ze dworu wziął, jako wierutnego złoczyńcę bez sądu, bez inkwizycyi i żadnéj dilacyi obwiesić kazał. Ten generał, człowiek to ludzki et civilissimus był; podziwieniem wszystkim na tę akcyę sromotną i w najgrubszych narodach ledwie praktykowaną odważył się; i dlatego judicio omnium musiał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 314
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
lewitom, Sobie, nie gospodarstwu, i lecie, i zimie Służyć im rozkazawszy o samej decymie; Wy zaś opak, bo wioski wolicie niż żony. Czemuż zakon przez swoje znosicie kanony? Więc już snopków nie bierzcie, żony też nikt nie da Wytykać. Sama słuszność za was odpowieda. Tam przy decymach z bydeł, po które do jatki Wy musicie posyłać, księżej szły łopatki; A tu, choć drugi pleban przymawia się szczerze, Ledwie za rok gomółkę weźmie przy ofierze. Nie wiem po tym, ale dziś nic was to nie szpeci: Macie wsi, dziesięciny; żon nie masz, są dzieci, Choć się ich trzeba
lewitom, Sobie, nie gospodarstwu, i lecie, i zimie Służyć im rozkazawszy o samej decymie; Wy zaś opak, bo wioski wolicie niż żony. Czemuż zakon przez swoje znosicie kanony? Więc już snopków nie bierzcie, żony też nikt nie da Wytykać. Sama słuszność za was odpowieda. Tam przy decymach z bydeł, po które do jatki Wy musicie posyłać, księżej szły łopatki; A tu, choć drugi pleban przymawia się szczerze, Ledwie za rok gomółkę weźmie przy ofierze. Nie wiem po tym, ale dziś nic was to nie szpeci: Macie wsi, dziesięciny; żon nie masz, są dzieci, Choć się ich trzeba
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 292
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wie Greków: że o wierze swary Włożyły piękną Grecją na mary? Gdy się gmin w boskie wdaje tajemnice, Kurzą się czeskie sąsiedzkie świątnice. Wnętrznem wruszeniem utracone zdrowie Królestwa swego płaczą cni Węgrowie. Zebrane w kupę wszystkie możne siły, Oraz przeciwne wiary potopiły. Rzuć z Tatr Polaku w lewo twoje oko Na pola bydeł pełne, skąd szeroko Draw i Saw płyną, i skąd szerokiemi Wiezie obfitość Dunaj brzegi swemi. Zażby tak urósł ów tyran Stambułu. Kiedyby widział serca wszech pospołu Swornych chrześcijan w jednem wiary pęcie? Sprzysięgle siły byłyby mu w wstręcie. A wszak swym siłom Węgrzyn podufały, Już był opatrzył swe fortece, wały
wie Greków: że o wierze swary Włożyły piękną Grecyą na mary? Gdy się gmin w boskie wdaje tajemnice, Kurzą się czeskie sąsiedzkie świątnice. Wnętrznem wruszeniem utracone zdrowie Królestwa swego płaczą cni Węgrowie. Zebrane w kupę wszystkie możne siły, Oraz przeciwne wiary potopiły. Rzuć z Tatr Polaku w lewo twoje oko Na pola bydeł pełne, zkąd szeroko Draw i Saw płyną, i zkąd szerokiemi Wiezie obfitość Dunaj brzegi swemi. Zażby tak urósł ów tyran Stambułu. Kiedyby widział serca wszech pospołu Swornych chrześcian w jednem wiary pęcie? Sprzysięgle siły byłyby mu w wstręcie. A wszak swym siłom Węgrzyn podufały, Już był opatrzył swe fortece, wały
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 153
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
exercitium: Gdzie dwóch razem panowało Regnantów, z zacnych i pewnych obranych Familii; których tam dwie longa serie panowało, jedna Agidarum, druga Proclidarum. Ci obaj podczas Pokoju tylko mieli prerogatywy, na traktamentach pierwsze miejsce, dwie porcje specjalniesze; a nie obecnym do rezydencyj potraw i Wina posyłanie: pierwsze Ofiary, skory abydeł ofiarowanych, na Operach i komediach prezydencja, dwóch obieranie Pitiów; tojest Wrożycielów, alias Posłów i Badaczów ekspedyowanych do Miasta Delfów: dla poradzenia się Delphicum Oraculum, jako świadczy Herodotus. Ciż Lakońscy Królowie mieli pod czas Wojny absolutam potestatem, Teste Aristotele.
Piąty tandem rodzaj Regnorum, jest proprie REGNUM jednej zgodnej Osoby certis
exercitium: Gdzie dwoch razem panowało Regnantow, z zacnych y pewnych obranych Familii; ktorych tam dwie longa serie panowało, iedna Agidarum, druga Proclidarum. Ci obay podczas Pokoiu tylko mieli prerogatywy, na traktamentach pierwsze mieysce, dwie porcye specyalniesze; a nie obecnym do rezydencyi potraw y Wina posyłanie: pierwsze Ofiary, skory abydeł ofiarowanych, na Operach y komedyach prezydencya, dwoch obieranie Pithiow; toiest Wrożycielow, alias Posłow y Badaczow expedyowanych do Miasta Delphow: dla poradzenia się Delphicum Oraculum, iako swiadczy Herodotus. Ciż Lakońscy Krolowie mieli pod czás Woyny absolutam potestatem, Teste Aristotele.
Piąty tandem rodzay Regnorum, iest proprie REGNUM iedney zgòdney Osoby certis
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 535
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. W tym tu Kraju Murzyńskim osobliwie w Abisji, znajduje się Nacja GIARÓW, albo GALLÓW, którzy oriundi z Gwinei do Kongo Kraju Afrykańskiego zawitali, a stamtąd Roku 1557. wpadli do Abassyj, tam wiele opanowali Frowincyj, są mocni, wojenni, wiele mający żon, żyją mlekiem, mięsem, bogacą się w stada bydeł. Nim się tu dostali, byli bałwochwalcy, teraz po części Chrześcijanie. W ABYSSINII, albo w IMPERIUM ABYSSIŃSKIM.
Oprócz tego, com pisał obszernie w Części II. Aten fol: 634. to jeszcze przydaję: iż Ziemia tu po nad rzekami dla namułów, trzykroć na rok rodzi. Wydaje pszenicę, cukier
. W tym tu Kraiu Murzyńskim osobliwie w Abissii, znayduie się Nacya GIAROW, albo GALLOW, ktorzy oriundi z Gwinei do CONGO Kraiu Afrykańskiego zawitali, a ztamtąd Roku 1557. wpádli do Abassyi, tam wiele opanowali Frowincyi, są mocni, woienni, wiele maiący żon, żyią mlekiem, mięsem, bogacą się w stada bydeł. Nim się tu dostali, byli bałwochwalcy, teraz po części Chrześcianie. W ABYSSINII, albo w IMPERIUM ABYSSINSKIM.
Oprócz tego, com pisał obszernie w Części II. Aten fol: 634. to ieszcze przydaię: iż Ziemia tu po nad rzekami dla namułow, trzykroć na rok rodzi. Wydaie pszenicę, cukier
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 560
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
i Chrześcijan wygubił, powrócony ad vomitum, i tak ginie in tenebris, światłem Prawdy pogardziwszy.
ORA CAFRARIA, albo KAFRÓW Kraina, także w Afryce po nad morzem Medyterrańskim, długo się na mil 500. wzdłuż ciągnącą, a wszersz na 40. niby semi-circulari figura. Ma wyśmienite pastwiska, stąd stada wiele, i bydeł. Obywatele tutejsi łowką ryb bawią się i polowaniem, i tym żyją, ryżu przy tym zaży wając i jarzyny. Owce tameczne wełny nie mają. Lwów, tygrysów, nosorożców, słoniów, niedźwiedziów, jeleni, dzików dostatek. A że tu powietrze zdrowe, żyją Kafrowie po lat 100. po 120. mieszkanie
y Chrześcian wygubił, powrocony ad vomitum, y tak ginie in tenebris, światłem Prawdy pogardziwszy.
ORA CAFRARIA, albo KAFROW Kraina, także w Afryce po nad morzem Mediterrańskim, długo się na mil 500. wzdłuż ciągnącą, a wszersz na 40. niby semi-circulari figura. Ma wyśmienite pastwiska, ztąd stada wiele, y bydeł. Obywatele tuteysi łowką ryb bawią się y polowaniem, y tym żyią, ryżu przy tym zaży waiąc y iarzyny. Owce tameczne wełny nie maią. Lwow, tygrysow, nosorożcow, słoniow, niedźwiedziow, ieleni, dzikow dostatek. A że tu powietrze zdrowe, żyią Kafrowie po lat 100. po 120. mieszkanie
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 562
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, w pogody sprzątane. Cóż po tym, kiedy nie masz, kto by zażył tego, Nie masz cieliczek moich, nie masz stadka mego! Nalepiej w świat z oczyma. Potrzeba dać pole Żalowi: mniej to boli, co w oczy nie kole. Zostajcie, piękne łąki, już więcej na wasze Pasterz Wonton bydeł swych nie pożenie pasze. Wonton nie pasterz, już was kosą swą nie zatnie! Żegnam was i już was tu zostawiam ostatnie. I ty, Pańku, bądź łaskaw, a jeśliś co chęci Mojej zaznał, niech będę u ciebie w pamięci. Pańko Tak-żeś o Bogu zwątpił? Tak-że ręka Jego Jest ścisła
, w pogody sprzątane. Cóż po tym, kiedy nie masz, kto by zażył tego, Nie masz cieliczek moich, nie masz stadka mego! Nalepiej w świat z oczyma. Potrzeba dać pole Żalowi: mniej to boli, co w oczy nie kole. Zostajcie, piękne łąki, już więcej na wasze Pasterz Wonton bydeł swych nie pożenie pasze. Wonton nie pasterz, już was kosą swą nie zatnie! Żegnam was i już was tu zostawiam ostatnie. I ty, Pańku, bądź łaskaw, a jeśliś co chęci Mojej zaznał, niech będę u ciebie w pamięci. Pańko Tak-żeś o Bogu zwątpił? Tak-że ręka Jego Jest ścisła
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 124
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
Potockiego, wojewody kijowskiego, ojciec. Z pod Krakowa ruszyło się wojsko na Tarnowskie Góry, Opawę i Ołomuniec traktem ku Widniowi, gdzie prowianty obficie dla nas były nagotowane i magazyny założone co cztery mile, przez ziemię cesarską. Przy każdym magazynie była szopa budowana pełna owsów chliba, ledwo nie wprost z pieca wyjętego, bydeł, baranów trzodami, sian strasznymi styrtami, piwa beczkami, a do tego przy każdej szopie stało po kilka tysięcy bryk, w których po pięć, po sześć koni gotowych do rozwożenia prowiantów. Jakeśmy się gdzie przybliżali ku magazynowi któremu, to podług zwyczaju oboźny szachownicę zatykał dla zatoczenia wojska, które się zawsze ilokowało przed
Potockiego, wojewody kijowskiego, ojciec. Z pod Krakowa ruszyło się wojsko na Tarnowskie Góry, Opawę i Ołomuniec traktem ku Widniowi, gdzie prowianty obficie dla nas były nagotowane i magazyny założone co cztery mile, przez ziemię cesarską. Przy każdym magazynie była szopa budowana pełna owsów chliba, ledwo nie wprost z pieca wyjętego, bydeł, baranów trzodami, sian strasznymi styrtami, piwa beczkami, a do tego przy każdej szopie stało po kilka tysięcy bryk, w których po pięć, po sześć koni gotowych do rozwożenia prowiantów. Jakeśmy się gdzie przybliżali ku magazynowi któremu, to podług zwyczaju oboźny szachownicę zatykał dla zatoczenia wojska, które się zawsze ilokowało przed
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 44
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
wołów/ i za osły/ i przechował je chlebem/ za wszystkie bydła ich onego roku. Rozd. XLVII. GENESIS. Rozd. XLVIII. 18.
A gdy wyszedł rok on/ przyszli do niego roku drugiego/ mówiąc mu: Nie zatajemy przed Panem naszym/ że nam już pieniędzy nie stało/ i stada bydeł są u Pana naszego/ nie zostawa nam przed Panem naszym tylko ciała nasze/ i role nasze. 19. A czemuż umierać mamy przed oczyma twymi? i nas/ i role nasze kupuj/ i ziemię nasze/ za chleb/ a będziemy my/ i ziemia nasza w niewoli u Faraona/ tylko nam daj
wołow/ y zá osły/ y przechował je chlebem/ zá wszystkie bydłá ich onego roku. Rozd. XLVII. GENESIS. Rozd. XLVIII. 18.
A gdy wyszedł rok on/ przyszli do niego roku drugiego/ mowiąc mu: Nie zátájemy przed Pánem nászym/ że nam juz pieniędzy nie stáło/ y stádá bydeł są u Páná nászego/ nie zostawa nam przed Pánem nászym tylko ćiáłá násze/ y role násze. 19. A czemuż umieráć mamy przed oczymá twymi? y nas/ y role násze kupuj/ y źiemię násze/ zá chleb/ á będźiemy my/ y źiemiá nászá w niewoli u Fáráoná/ tylko nam daj
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 52
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
weźmiesz/ toś szczęśliwy/ bo na co drugi pracować/ zapocić nie raz czoła kłopotu zażyć musi/ tak/ że pod czas wprzód żeby dorabiając się chleba zie/ niż się go dorobi/ to ty gotowe bez prace masz: miłoć pojrzeć na pieniądze w skrzyniach/ splendece w pokojach/ gumna/ szpichlerze pełne/ bydeł i stad nie mało/ zgoła według każdego Stanu i kondycyj dostatek mieć piękna i miła. Jakoś zaraz i fantazji przybędzie człowiekowi; dostatek czyni statek/ mówię zwyczajnie; a bez tego i najgrzeczniejszemu upadnie animusz/ ba pod czas sama ciężka jest bez pieniędzy Reputacja. Płonne to imię jest Reputacja, Jeżeli przy niej licha substancja
weźmiesz/ toś szczęśliwy/ bo ná co drugi prácowáć/ zápoćić nie raz czołá kłopotu záżyć muśi/ ták/ że pod czás wprzod żeby dorabiáiąc się chlebá zie/ niż się go dorobi/ to ty gotowe bez práce masz: miłoć poyrzeć ná pieniądze w skrzyniách/ splendece w pokoiách/ gumná/ szpichlerze pełne/ bydeł y stad nie máło/ zgołá według káżdego Stanu y kondycyi dostátek mieć piękna y miła. Iákoś záraz y fántázyey przybędźie człowiekowi; dostátek czyni státek/ mowię zwyczáynie; á bez tego y náygrzecznieyszemu upádnie ánimusz/ bá pod czás sámá ćiężka iest bez pieniędzy Reputácya. Płonne to imię iest Reputácya, Ieżeli przy niey licha substáncya
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 19
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700