mieli równo, Który by strzelił, wzięli obadwa psie gówno. 47 (P). Z BOGIEM SPRAWA SZKODA Z BOGIEM IGRAĆ
Z wielkim Jefte triumfem wracając do domu, Chcąc go Bogu zawdzięczyć, ślubuje, że, co mu Najpierwej drogę zajdzie, ofiarą zarżnięte Padnie ku jego chwale na ołtarze święte. Rozumiał, że bydlątko albo co więc z owych Drobiazgów, jako zwykło, wybieży domowych. Aż mu jedyna córka zajdzie przede wrota. Żal, ale że już łomać niepodobna wota, Zarżnął ją i rękę swą w dziewczynie ukrwawił. Sebe, nie Boha okpim, jako nasz pop prawił. Uważnie ślubuj; szkoda ślubu lekko cenić: W twojej
mieli równo, Który by strzelił, wzięli obadwa psie gówno. 47 (P). Z BOGIEM SPRAWA SZKODA Z BOGIEM IGRAĆ
Z wielkim Jefte tryumfem wracając do domu, Chcąc go Bogu zawdzięczyć, ślubuje, że, co mu Najpierwej drogę zajdzie, ofiarą zarżnięte Padnie ku jego chwale na ołtarze święte. Rozumiał, że bydlątko albo co więc z owych Drobiazgów, jako zwykło, wybieży domowych. Aż mu jedyna córka zajdzie przede wrota. Żal, ale że już łomać niepodobna wota, Zarżnął ją i rękę swą w dziewczynie ukrwawił. Sebe, ne Boha okpim, jako nasz pop prawił. Uważnie ślubuj; szkoda ślubu lekko cenić: W twojej
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 225
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nakazuję, aby odebrał zaraz karę rozgami plag 100, a że przynależałoby zapłacić: słoniny 2 połcie, sadło, boty nowe, łoju krążek, kiełbas 2, bobu miarek 3 i młotek do kossy, przez tych obydwóch winowayców pokradzione, jednak zwazając, że Józef Michalik nie tylko żeby miał jaką chudobę, czyli bydlątko najmniejsze, ale bardziej długów niemało, których zadnym sposobem wypłacić czym nie ma, onego samego rzeczonemu Wojciechowi Kusiowi aktorowi z Łukaszem z Królowej, ponieważ roli swojej niema tu we wsi Ptaszkowej, w ręce oddaje, niechay sobie szuka na osobie jego kradzieży, oraz i innym dłużnikom, aby, nie referując się do żadnego
nakazuię, aby odebrał zaraz karę rozgami plag 100, a że przynależałoby zapłacić: słoniny 2 połcie, sadło, boty nowe, łoiu krążek, kiełbas 2, bobu miarek 3 y młotek do kossy, przez tych obudwoch winowaycow pokradzione, iednak zwazaiąc, że lozef Michalik nie tylko żeby miał iaką chudobę, czyli bydlątko naymnieysze, ale bardziey długow niemało, ktorych zadnym sposobem wypłacić czym nie ma, onego samego rzeczonemu Woyciechowi Kusiowi aktorowi z Łukaszem z Krolowey, ponieważ roli swoiey niema tu we wsi Ptaszkowey, w ręce oddaie, niechay sobie szuka na osobie iego kradzieży, oraz y innym dłużnikom, aby, nie referuiąc się do zadnego
Skrót tekstu: KsPtaszUl_4
Strona: 573
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Ptaszkowa, cz. 4
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Ptaszkowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1767
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
Co rozpuszczone Pospólstwo zmyślilo, Czy zbuntowane słuchać niechce wcale, Poznały gęsi co to być w rozruchu, Gdy je oskubli z ostatniego puchu. Owce co winne? co je wiożą gbury, Z własnej sukienki; ostrzygą, obnażą, Ostre nożyce, dojmują do skóry, Jeszcze im za to cicho leżeć każą, Głupie bydlątko uwolnienia pragnie, Oddaje wełnę, skurę, mleko, jagnie. Czy tak należy Pszczołki miodoródne, Traktować, które nieuczynią szkody, Kwiatem z ziół żyją, jeżeli są głodne, Trunku żadnego prócz wody niepiją, Za cóż ich prace zabrać, porwać, burzyć, Na koniec z ciasnej chałupki wykurzyć. Mizerny robak
Co rozpuszczone Pospolstwo zmyślilo, Czy zbuntowane słuchać niechce wcále, Poznáły gęsi co to być w rozruchu, Gdy ie oskubli z ostátniego puchu. Owce co winne? co ie wiożą gbury, Z własney sukienki; ostrzygą, obnażą, Ostre nożyce, doymuią do skury, Jeszcze im zá to cicho leżeć każą, Głupie bydlątko uwolnienia prágnie, Oddaie wełnę, skurę, mleko, jagnie. Czy ták náleży Pszczołki miodorodne, Tráktować, ktore nieuczynią szkody, Kwiatem z zioł żyią, jeżeli są głodne, Trunku żadnego procz wody niepiią, Zá cosz ich práce zábrać, porwać, burzyć, Ná koniec z ciasney cháłupki wykurzyć. Mizerny robák
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 115
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
Wszytkie czci. Bóg prędko hańbę na świecie daje. z Krzyża. Ojca niebieskiego szatę przyjmuje JEZUS choiniej niż Matki. Wszytkie czci. Dla nieczci Jezusowi świat cześć oddał. z Krzyża. W stajni wesele. Wszytkie czci Na jawie hańba nazacniejsza. z Krzyża. Wszytkie czci Do nieba się JEZUS ze czcią chowa. Jak bydlątko JEZUS czyni wolą Ojca i Matki. z Krzyża. Niecześć szaty czcią Jezusowi. Wszytkie czci Pragnienie nieczci. JEZUS Monarcha świata. z Krzyża. Szata biała JEZUSOWA we krwi wybielona. Wszytkie czci Cześć w niebie JEZUSOWA a nieczci. Dusza się w nieczci wybieli. Różno dusza od Jezusa niecześć miłuje. z Krzyża
Wszytkie czći. Bog prędko háńbę ná świećie dáie. z Krzyżá. Oycá niebieskiego szatę przyimuie IEZVS choiniey niż Mátki. Wszytkie czći. Dla nieczći Iezusowi świát cześć oddał. z Krzyżá. W stáyni wesele. Wszytkie czći Ná jáwie hánbá nazacnieysza. z Krzyżá. Wszytkie czći Do niebá się IEZVS ze czćią chowa. Iák bydlątko IEZVS czyni wolą Oyca y Mátki. z Krzyżá. Niecześć száty czćią Iezusowi. Wszytkie czći Prágnienie nieczci. IEZVS Monárchá świátá. z Krzyżá. Szátá biała IEZVSOWA we krwi wybielona. Wszytkie czći Cześć w niebie IEZVSOWA á nieczći. Duszá się w nieczći wybieli. Rożno dusza od Iezusá niecześć miłuie. z Krzyżá
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 142
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
złych ludzi bijącemu/ ale on dla swej potrzeby zażywać nie chce bicza żadnego/ ani też myśli o karaniu/ i o poprawie drugiego/ sam tylko o sobie teraz myśli/ jakby najprędzej grzbieta nadstawić/ jakby naturę ludzką w sobie naprawić przez biczów i rózg na grzbiecie przyjmowanie/ i że się dla Ojca przedwiecznego stał jak bydlątko/ chce/ żeby na nim zażyto na. przód bicza i rózgi/ aby potym błędliwe dusze prosto i z pędem ciągnęły do górnego Jeruzalem/ na ciele jego ukarane. Matce zaś nic po tym biczu i rozdze: a mogłażby ta nawet pomyślić o podniesieniu ręki na Dziecinę? choćci i dotego Syn
złych ludźi biiącemu/ ále on dla swey potrzeby záżywáć nie chce biczá żadnego/ áni też myśli o karániu/ y o popráwie drugiego/ sam tylko o sobie teraz myśli/ iákby nayprędzey grzbietá nádstáwić/ iakby náturę ludzką w sobie nápráwić przez biczow y rozg ná grzbiećie przyimowánie/ y że się dla Oycá przedwiecznego sstał iák bydlątko/ chce/ żeby ná nim záżyto na. przod biczá y rozgi/ aby potym błędliwe dusze prosto y z pędem ćiągnęły do gornego Ieruzalem/ ná ćiele iego vkaráne. Matce záś nic po tym biczu y rozdze: á mogłáżby tá náwet pomyślić o podnieśieniu ręki ná Dźiećinę? choćći y dotego Syn
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 179
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
wpisano w Księgi. 470. 477. Czytać imię swoje na Jezusie największe szczęście. 480. Czytanie Księgi Jezusa. 478. Wyrzeżał każdy imię swoje na Jezusie. 240. Złość ludzka niechce być wpisana. 477. JEZUS niemowlę, aby ludzi słuchał. 497. Do Jezusa wolny przystęp. 296. Jezus jak bydlątko czyni wolą Ojca i Matki. 128. Jezus co ma od ludzi. 172. Jezus między pogany bezpieczniejszy niż między wybranymi. 33. Jezus szuka dusz z światłem bijąć do serca. 36. Jezusa, jako w sercu ma wieć człowiek. 491. Przez języki doświadczanie samego siebie. 206 Na języki niedbać gdy
wpisano w Kśięgi. 470. 477. Czytáć imię swoie ná Iezuśie naywiększe szczęśćie. 480. Czytanie Kśięgi Iezusá. 478. Wyrzeżał káżdy imię swoie ná Iezuśie. 240. Złość ludzka niechce być wpisana. 477. IEZVS niemowlę, áby ludźi słuchał. 497. Do Iezusá wolny przystęp. 296. Iezus iák bydlątko czyni wolą Oyca y Mátki. 128. Iezus co ma od ludźi. 172. Iezus międźy pogány bezpiecznieyszy niż między wybránymi. 33. Iezus szuka dusz z świátłem biiąć do sercá. 36. Iezusá, iáko w sercu ma wieć człowiek. 491. Przez ięzyki doświádczánie sámego siebie. 206 Ná iężyki niedbáć gdy
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 704
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
łakomcami nieprzejedziesz nikędy/ Gdzie się jedno chcesz obrócić/ zabroniono wszędy. Kiż wam Diabeł chociażeście Gospodarze tędzy/ Wżdy się odjąć nie możecie nie cnotliwy nędzy. Wszytkiego przecie nie staje/ wszytko pożyczacie/ Odjęliście chleb ubogim sami go nie macie. Panieńska Pokora.
NIe mogę sięwydziwić Panieńskiej pokorze/ Właśnie jako bydlątko/ którym człowiek orze. Obrócisz ją jako chcesz/ na którą chcesz stronę/ Choć też dobrze/ choć też zle/ ba najwedziesz one. Jeśliżeś ty Dworzanin/ ona ztobą dwornie/ Gdy zaś widzi żeś błazen/ śmieje się pokornie. Jeśli się kto naśmiewa/ ona ani widzi/ A gdy też ty
łákomcami nieprzeiedziesz nikędy/ Gdźie się iedno chcesz obroćić/ zábroniono wszędy. Kiż wam Dyabeł choćiażeśćie Gospodarze tędzy/ Wżdy się odiąc nie możećie nie cnotliwy nędzy. Wszytkiego przećie nie stáie/ wszytko pożyczaćie/ Odięliśćie chleb vbogim sámi go nie máćie. Panieńska Pokora.
NIe mogę sięwydźiwić Pánienskiey pokorze/ Właśnie iako bydlątko/ ktorym człowiek orze. Obroćisz ią iáko chcesz/ ná ktorą chcesz strone/ Choć też dobrze/ choć też zle/ bá náiwedźiesz one. Ieśliżeś ty Dworzánin/ oná ztobą dwornie/ Gdy záś widźi żeś błazen/ śmieie się pokornie. Ieśli się kto náśmiewa/ oná áni widźi/ A gdy też ty
Skrót tekstu: NowSow
Strona: E
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
/ Choć też dobrze/ choć też zle/ ba najwedziesz one. Jeśliżeś ty Dworzanin/ ona ztobą dwornie/ Gdy zaś widzi żeś błazen/ śmieje się pokornie. Jeśli się kto naśmiewa/ ona ani widzi/ A gdy też ty nie widzisz/ z ciebie sienaszydzi. Ba weźmiesz ją do Tańca lezie jak bydlątko/ Wiedzieszli ją do ślubu/ płacze niebożątko. Każesz jej na ofiarę/ ba idzie z pokorą/ I uda się nabożną/ a ledwie nie chorą. Pojmiesz abo nie pojmiesz/ nic się nie napiera/ Weźmiesz ją i do komory/ nic się ona nie wydziera. Jakokolwiek zamyślisz/ ba posłuszna tobie/ Jako
/ Choć też dobrze/ choć też zle/ bá náiwedźiesz one. Ieśliżeś ty Dworzánin/ oná ztobą dwornie/ Gdy záś widźi żeś błazen/ śmieie się pokornie. Ieśli się kto náśmiewa/ oná áni widźi/ A gdy też ty nie widzisz/ z ćiebie sięnászydźi. Bá wezmiesz ią do Tańcá lezie iák bydlątko/ Wiedźieszli ią do ślubu/ płácze niebożątko. Każesz iey ná ofiárę/ bá idzie z pokorą/ Y vda się nabożną/ á ledwie nie chorą. Poymiesz ábo nie poymiesz/ nic się nie nápiera/ Wezmiesz ią y do komory/ nic się oná nie wydźiera. Iákokolwiek zámyślisz/ bá posłuszna tobie/ Iáko
Skrót tekstu: NowSow
Strona: E
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684