Leopoldstacie kopali/ mając zamysł/ wykopać pod wodą lochy/ a Miny pod Miasto sprowadzić. Na ten czas/ dla ustawicznej straży/ i głodu/ poczęli ludzie uboźsi truchleć: adla pożywienia swego/ który łapając/ onemi się posilali. Zarażone powietrze częścią od ludzi /słabych i chorych po ulicach leżących; częścią od ścierwu bydlęcego/ także i dysenteria/ wielu ludzi zgubiła. Dwudziestego pierwszego dnia/ jedna Mina nasza wielką miedzy Turkami uczyniła klęskę. Na zajutrz cały dzień z obu stron z Dział bito/ i Granaty puszczano. Dwudziestego trzeciego dnia siła Turków od Miny naszej zginęło, na zajutrz także dwie min nieprzyjaciel zapalił; z których jedna znacznej nie
Leopoldstacie kopáli/ máiąc zamysł/ wykopáć pod wodą lochy/ á Miny pod Miásto sprowádźić. Ná ten czás/ dla vstáwiczney straży/ y głodu/ pocżęli ludźie vboźśi truchleć: ádla pożywienia swego/ ktory łápáiąc/ onemi się pośiláli. Záráżone powietrze cżęścią od ludźi /słábych y chorych po vlicách leżących; cżęśćią od ścierwu bydlęcego/ tákże y dissenteria/ wielu ludźi zgubiłá. Dwudźiestego pierwszego dniá/ iedná Miná nászá wielką miedzy Turkámi vczyniłá klęskę. Ná záiutrz cáły dźien z obu stron z Dźiał bito/ y Gránaty puszcżano. Dwudźiestego trzećiego dniá siłá Turkow od Miny nászey zginęło, ná záiutrz tákże dwie min nieprzyiaćiel zápalił; z ktorych iedná znácżney nie
Skrót tekstu: DiarWied
Strona: B
Tytuł:
Diariusz całego obleżenia wiedeńskiego od Turków
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
z Wieżą Dawidową; zwała się i Kupiecką, że nią Kupcy z Egiptu i Murzyńskiej Ziemi przyjeżdzali. 10. Brama Gnojowa, że nią, gnoje z Miasta deszcz spłokawszy w Potok Cedrowy wynosił 11. Brama Wież niewieścich ku Pułnocy. 12. Brama Doliny albo Porta Cedar do Josefatowej prowadząca Doliny, nie daleko od Rynku Bydlęcego, stąd Porta Gregis, zwana, iz nią trzody Bydląt dla przedania na ofiarę prowadzono, a że za nią Z. SZCZEPANA ukamienowano, jego się nazwala imieniem. 13. Brama stara, inaczej Iebus rzeczona, od Północej strony stojąca, od Sądów w niej agitowanych trybem Starożytności, Bramą Sądową nazwana którą też P.
z Wieżą Dawidową; zwáła się y Kupiecką, że nią Kupcy z Egyptu y Murzyńskiey Ziemi przyieżdzáłi. 10. Bráma Gnoiowá, że nią, gnoie z Miastá deszcz spłokáwszy w Potok Cedrowy wynosił 11. Bráma Wież niewieścich ku Pułnocy. 12. Bráma Doliny albo Porta Cedar do Iosephatowey prowádząca Doliny, nie dáleko od Rynku Bydlęcego, ztąd Porta Gregis, zwána, iz nią trzody Bydląt dla przedánia ná ofiarę prowádzono, á że zá nią S. SZCZEPANA ukámienowáno, iego się názwála imieniem. 13. Bráma stará, ináczey Iebus rzeczoná, od Pułnocney strony stoiąca, od Sądow w niey agitowánych trybem Starożytności, Brámą Sądową názwána ktorą też P.
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 542
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
ludzkiej Filozofii sądzi/ ale Duchowi Bożemu we wszytkim podlega/ z tych każdj/ iż swój ma korzeń pień/ i gałęzie/ słusznie drewu bywa przypodobany/ a osobliwie zwierzchowny/ którego Filozofowie drzewem wywróconym zowią. A tego włosy na głowie korzeniu są podobne/ tułów pniowi/ ręce i nogi gałęziom/ a uczynki owocowi. Bydlęcego człowieka korzenie jest według lekarzów wilgorność i ciepło przyrodzone/ także umiarkowanie między sobą czterech/ żywiołów. Tego człowieka członki/ ręce/ nogi/ i oczy/ Chrystus Pan odcinać każe/ abowiem gorszą nas Mat: 18. Duchownego człowieka korzeń jest/ łaska/ wiara/ i miłość. Pień istność dusze jego: gałęzie namiętności
ludzkiey Filozofiey sądźi/ ále Duchowi Bożemu we wszjtkim podlega/ z tych káżdj/ iż swoy ma korzeń pień/ y gáłęźie/ słusznie drewu bywa przypodobány/ á osobliwie zwierzchowny/ ktorego Filozofowie drzewem wywroconỹ zowią. A tego włosy ná głowie korzeniu są podobne/ tułow pniowi/ ręce y nogi gáłęźiom/ á vcżynki owocowi. Bydlęcego człowieká korzenie iest według lekarzow wilgorność y ćiepło przyrodzone/ tákże vmiárkowánie między sobą cżterech/ żywiołow. Tego człowieká członki/ ręce/ nogi/ y oczy/ Chrystus Pan odćináć każe/ ábowiem gorszą nas Mátth: 18. Duchownego człowieká korzeń iest/ łáská/ wiárá/ y miłość. Pień istność dusze iego: gáłęźie namiętnośći
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 376
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
ty o tym mówisz? Ulryk. Świadectwa zacnych Doktorów/ tej powieści służące przywiodę. Mówi abowiem Augustyn Z. Ludzie tak rozumieją/ iż sprawą i mocą szatańską ludzie mogą być obróceni w wilki i bydło/ i nosić mogą wszelkie ciężary/ którą robotę odprawiwszy/ zaś ku sobie przychodzą/ a nie miewają w sobie zmysłu bydlęcego/ ale rozum ludzki cały w nich i nienaruszony trwa. Co tak mamy rozumieć że szatani rzeczy żadnej stworzyć nie mogą: lecz mogą to sprawić/ że rzecz inaksza się pokazuje/ aniżeli jest. To mówi Augustyn Z. z którego rozumienia baczyć możesz/ iż mogą co takowego uczynić/ jako się powiedziało. Zygmunt.
ty o tym mowisz? Vlryk. Swiádectwá zacnych Doktorow/ tey powieśći służące przywiodę. Mowi ábowiẽ Augustyn S. Ludźie ták rozumieią/ iż spráwą y mocą szátánską ludźie mogą bydź obroceni w wilki y bydło/ y nośić mogą wszelkie ćiężary/ ktorą robotę odpráwiwszy/ záś ku sobie przychodzą/ á nie miewáią w sobie zmysłu bydlęce^o^/ ále rozum ludzki cáły w nich y nienáruszony trwa. Co ták mamy rozumieć że szátáni rzeczy żadney stworzyć nie mogą: lecz mogą to spráwić/ że rzecż ináksza sie pokázuie/ ániżeli iest. To mowi Augustyn S. z ktorego rozumienia baczyć możesz/ iż mogą co tákowego vczynić/ iáko sie powiedźiáło. Zygmunt.
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 407
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
o rzeczach takich w powiecie jednym/ tej krain gdzie powiedano o niektórych gościnnych białychgłowach/ w czarach biegłych/ które jad swój ludziõ podróżnym w serze zadawały/ tym którym chciały/ abo też mogły/ zaczym zaraz się w bydło obracali/ i potrzeby wszelkie nosili: co zrobiwszy znowu ksobie przychodzili/ niemając nic zmysłu bydlęcego: ale się rozumnymi zupełnie być czyjąc. Poty Augustyn Z. Zigmunt. Tu Augustyn Z. rzeczy słychane wspomina. Które miejsca mieć nie mogą/ świadek abowiem który rzeczy słyszane powieda/ nic nie dowodzi. Ulryk. Mądrze mówisz. Słuchajmysz też świeższych rzeczy. Wincencius w Księgach swoich pisze/ którego słowa Gwilhelmus mnich w
o rzeczách tákich w powiećie iednym/ tey kráin gdźie powiedano o niektorych gośćinnych białychgłowách/ w czárách biegłych/ ktore iad swoy ludźiõ podrożnym w serze zádawáły/ tym ktorym chćiáły/ ábo też mogły/ zácżym záraz sie w bydło obracáli/ y potrzeby wszelkie nośili: co zrobiwszy znowu ksobie przychodźili/ niemáiąc nic zmysłu bydlęcego: ále sie rozumnymi zupełnie bydź czyiąc. Poty Augustyn S. Zigmunt. Tu Augustyn S. rzeczy słycháne wspomina. Ktore mieyscá mieć nie mogą/ świádek ábowiem ktory rzeczy słyszáne powieda/ nic nie dowodźi. Vlryk. Mądrze mowisz. Słucháymysz też świeższych rzecży. Wincencius w Xięgách swoich pisze/ ktorego słowá Gwilhelmus mnich w
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 407
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
niegodny, Co pijany, co pisał poeta je głodny. Winoć koń poetycki, a nieszczęścież po niem, Kiedy spadszy poeta pisze je pod koniem. Wodę mieszać do niego, wodą marchę poić, Tak nie będzie mógł zrucać, nie będzie mógł broić; Abo pić dla umysłu wesołego w miarę, Nie mieszając napoju bydlęcego w czarę. 111. PIERWEJ ROZSĄDKU, POTEM NAUKI
U jezuitów bywszy w kolegium wczora, W lat dziesiąciu, nie więcej, obaczę retora; Szlacheckie dziecię, chłopiec niesie za nim tekę. „Barzo to jeszcze młody retor, księże — rzekę. — Ledwiem ja gramatykę w takim wieku ćwiczył.” A ów
niegodny, Co pijany, co pisał poeta je głodny. Winoć koń poetycki, a nieszczęścież po niem, Kiedy spadszy poeta pisze je pod koniem. Wodę mieszać do niego, wodą marchę poić, Tak nie będzie mógł zrucać, nie będzie mógł broić; Abo pić dla umysłu wesołego w miarę, Nie mieszając napoju bydlęcego w czarę. 111. PIERWEJ ROZSĄDKU, POTEM NAUKI
U jezuitów bywszy w kolegijum wczora, W lat dziesiąciu, nie więcej, obaczę retora; Szlacheckie dziecię, chłopiec niesie za nim tekę. „Barzo to jeszcze młody retor, księże — rzekę. — Ledwiem ja gramatykę w takim wieku ćwiczył.” A ów
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 68
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
zgoła gonić/ kiedy go mało ma/ musi mylić często i dłubać siła. O Ogarach
A czuchu dwojako pies używa/ który ma doskonalszy/ wiatrem: który ma słabszy/ tropem: tam tego zową wietrzny/ tego kopytny.
Rozum psi należy na tym/ naprzód żeby rozeznał zapach zajęcy/ abo inszy zwierzęcy/ od bydlęcego/ ptaszego/ i inszych. Druga aby rozeznał świezszy zapach od dawniejszego.
A zatym żeby wiedział tak w szukaniu przejętego zająca/ jako w gonieniu popędzonego/ w którą się stronę brać: żeby w skopec ani szukał/ ani gonił. Trzecia aby podobiństwa umiał obierać/ gdzie zająca szukać/ i jako zakładać/ kiedy
zgołá gonić/ kiedy go máło ma/ muśi mylić cżęsto y dłubáć śiłá. O Ogárách
A cżuchu dwoiáko pies vżywa/ ktory ma doskonálszy/ wiátrem: ktory ma słábszy/ tropem: tám tego zową wietrzny/ tego kopytny.
Rozum psi należy ná tym/ naprzod żeby rozeznał zapách záięcy/ abo inszy źwierzęcy/ od bydlęcego/ ptászego/ y inszych. Druga áby rozeznał świezszy zapách od dawnieyszego.
A zátym żeby wiedźiał ták w szukániu przeiętego záiącá/ iáko w gonieniu popędzonego/ w ktorą sie stronę bráć: żeby w skopec áni szukał/ áni gonił. Trzećia áby podobiństwá vmiał obieráć/ gdźie záiącá szukáć/ y iáko zákłádáć/ kiedy
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 8
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
, bole uśmierza, nawet na bolejący ząb przyłożony, oddala ból. Plaster odmiękczający osobliwy.
WEźmi korzenia Slazowego pokrajanego świeżego lub suchego, nasienia Lnianego,Iałowcu, Faenum graecum, każdego zarówno, warz długo, przebij przez sito; weźmi tego kleju albo gąszczu kwartę, mniej lub więcej, wlej Oliwy pół kwarty, szpiku bydlęcego przetopionego kwaterkę, smaż do gęstości, potym przydaj Wosku żółtego pół funta, żywice czystej łotów sześć, łoju kozłowego łotów cztery, Mellilorum, to jest Nostrzeku ususonego i na proch utartego łotów cztery, korzenia Kosaccowego utłuczonego na proch łotów dwa, ziela polnej Driakwi utłuczonego na proch łotów trzy, umieszaj dobrze i schowaj. Sposoby
, bole uśmierza, nawet ná boleiący ząb przyłożony, oddala bol. Plaster odmiękczáiący osobliwy.
WEźmi korzenia Slazowego pokráiánego świeżego lub suchego, naśienia Lniánego,Iáłowcu, Faenum graecum, káżdego zárowno, warz długo, przebiy przez śito; weźmi tego kliju álbo gąszczu kwártę, mniey lub więcey, wley Oliwy puł kwárty, szpiku bydlęcego przetopionego kwáterkę, smaż do gęstośći, potym przyday Wosku żołtego puł funtá, żywice czystey łotow sześc, łoiu kozłowego łotow cztery, Mellilorum, to iest Nostrzeku ususonego y ná proch utártego łotow cztery, korzenia Kosaccowego utłuczonego ná proch łotow dwá, źiela polney Dryakwi utłuczonego ná proch łotow trzy, umieszay dobrze y schoway. Sposoby
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 213
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716
jeśli zaraz nie pozdychają. Na Myszy i Szczurki, Dostać prochu, z piłowania żela- znego, od Slusarza, i z kwaśnym od Piekarza ciastem zmięszać sspołem, i w dziury Mysze, tego nakłaść po trosze, każda która tego skosztuje zdychać musi Na tęż wyżej w Punkcie 12. Na Gąsienice albo Liszki. Wziąć Moczu bydlęcego, przydać do tego wody, która się pod Oliwą ustawa sspołem pod jedną miarą obojgo zmieszawszy, a przy ogniu dobrze zwarzywszy, za ostudzeniem, drzewa albo na zagonach larzyny, gdzie się to zńajduje robactwo, kropić gęsto kropidłem, nie omylnie wyginą. Na tęż wyżej w Punkcie 8. Mole aby szat i futer nie
ieśli záraz nie pozdycháią. Ná Myszy y Szczurki, Dostáć prochu, z piłowánia żelá- znego, od Slusárzá, y z kwáśnym od Piekárzá ćiástem zmięszáć sspołem, y w dźiury Mysze, tego nákłáść po trosze, káżda ktora tego skośztuie zdycháć muśi Ná tęż wyżey w Punkćie 12. Ná Gąśięnice álbo Liszki. Wziąc Moczu bydlęcego, przydáć do tego wody, ktora się pod Oliwą vstawa sspołem pod iedną miárą oboygo zmieszawszy, á przy ogniu dobrze zwárzywszy, zá ostudzeniem, drzewá álbo ná zagonách lárzyny, gdźie sie to zńáyduie robáctwo, kropić gęsto kropidłem, nie omylnie wyginą. Ná tęż wyżey w Punkćie 8. Mole áby szat y futer nie
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 25
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
przesadzanie, także i pniaków obrzynanie. Szczepia, i drzewa fruktyfikującego, tak starego, jako młodego czynić może, ziemią i gnojem delikatne drzewa ponakrywac, słomą latorośle poowięzywać, a bydła żadnego, i koni w Sady nie wpuszczać, bo nie tylko od ogryzowania latorośli, i czochrania się o drzewka: ale i od moczu bydlęcego schnąć i psować się muszą. Zioła Ogródne na Ogrodach gnojem ponakrywać, niektóre do piwnice znieść, piwniczne zaś okna mierzwą od gnoju pozatykawszy, dobrze ociszyć. Myśliwi niech zaziwają polowania, tak dla żwierzyny, jako i dla odstraszenia szkodliwego wilka, jako się wyżej o tym rzetelnie opisało fol. 82. Kokoszy aby niosły,
przesadzánie, tákże y pniakow obrzynánie. Sczepia, y drzewá fruktyfikuiącego, ták stárego, iáko młodego czynić może, źiemią y gnoiem delikátne drzewá ponákrywác, słomą látorośle poowięzywáć, á bydłá źadnego, y koni w Sády nie wpuszczáć, bo nie tylko od ogryzowánia látorośli, y czochránia się ô drzewká: ále y od moczu bydlęcego schnąć y psowáć się muszą. Ziołá Ogrodne ná Ogrodách gnoiem ponákrywáć, niektore do piwnice znieść, piwniczne záś okná mierzwą od gnoiu pozátykawszy, dobrze oćiszyć. Myśliwi niech záźywáią polowánia, ták dla żwierzyny, iáko y dlá odstrászenia szkodliwego wilká, iáko się wyżey ô tym rzetelnie opisało fol. 82. Kokoszy áby niosły,
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 119
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675