/ żeby namniej para nieodchodziła/ nalawszy dobrego wina białego pułgarnca/ i w kotle ukropu wrzącego przez cztery godziny warzyć. Potym przecedziwszy/ w szklenicy dobrze obwarowawszy wierzch/ w chłodnym miejscu chować. Ten trunek rany cięte i sztychowe goi/ każdego dnia rano i wieczor dając go ciepło po piąci abo sześci łotów. Wątrobie bydlęcej chorej.
Konie abo i bydło rogate/ gdzieby wątrobę chorą mieli z znacznego zatkania/ tylko dawać im z obrokiem tego ziela. Także wołom i krowam samego/ miasto trawy. W zimie suchego sparzą: abo z suchego/ prochu natłukszy z solą zmieszać/ i dawać im lizać. Owcam.
Owcom też w takim
/ żeby namniey párá nieodchodźiłá/ nálawszy dobrego winá białego pułgárncá/ y w kotle vkropu wrzącego przez cztery godźiny wárzyć. Potym przecedźiwszy/ w szklenicy dobrze obwárowawszy wierzch/ w chłodnym mieyscu chowáć. Ten trunek rány ćięte y sztychowe goi/ káżdego dniá ráno y wieczor dáiąc go ćiepło po piąći ábo szesći łotow. Wątrobie bydlęcey chorey.
Konie ábo y bydło rogáte/ gdźieby wątrobę chorą mieli z znácznego zátkánia/ tylko dáwáć im z obrokiem tego źiela. Tákże wołom y krowam sámego/ miasto trawy. W źimie suchego spárzą: ábo z suchego/ prochu nátłukszy z solą zmieszáć/ y dáwáć im lizáć. Owcam.
Owcom też w tákim
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 283
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
/ że Panna święta do niego pokojowych swoich miłych/ sług swoich wiernych przypuszcza? Czy daje znać napis/ że tamte filary zebrane są z pokojów Cesarzów/ i na Ołtarz obrócone? Tym tedy kształtem podobno ci Duchowie/ wziąwszy z niebieskich i Boskich pokojów kolumnę/ wabią Dziecinę jakoby mówiąc: Cóż w tej tak oszarpanej leżysz bydlęcej jamie przedwieczny Panie? czemuś zapomniał wielmożności? zapomniał w jakicheś się pokojach wychował? Patrz na ten filar jako ozdobny/ jest to z pokojów twoich wieczny Monarcho/ wierę nie czyń nam wstydu twym pokojowym/ którzy przy tobie stać też musiemy w tak ciężkiej nędzy leżącym; a co nam nażałośniejsza że sobie nic nie
/ że Pánná święta do niego pokoiowych swoich miłych/ sług swoich wiernych przypuszcza? Czy dáie znáć napis/ że támte filary zebrane są z pokoiow Cesárzow/ y ná Ołtarz obrocone? Tym tedy kształtem podobno ći Duchowie/ wźiąwszy z niebieskich y Boskich pokoiow kolumnę/ wabią Dźiećinę iákoby mowiąc: Coż w tey tak oszárpáney leżysz bydlęcey iámie przedwieczny Pánie? czemuś zápomniał wielmożnośći? zapomniał w iákicheś się pokoiách wychował? Pátrz ná ten filar iako ozdobny/ iest to z pokoiow twoich wieczny Monárcho/ wierę nie czyń nam wstydu twym pokoiowym/ ktorzy przy tobie stać też muśiemy w tak ćiężkiey nędzy leżącym; á co nam nażałośnieysza że sobie nic nie
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 195
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
całe góry pod czas trzęsienia ziemie rzucają i przenoszą, te gdy się zawezmą w murze albo w kamieniu słońcem rozparzone szukając miejsca większego, kamień rozdzierają, a tym czasem nasienie jakie z wiatrem albo dżdżem w padnie w ręce i wyrasta, a podobno też i z samych zaduchów drzewa pewne i zioła się zawięzują, jako na bydlęcej skórze z zaduchów robactwo się rodzi, a rozpadlina raz uczyniona sama się z czasy rozprzetrzenia. 29. Czemu miód ma w sobie ciepło? Bo jest zebrany z kwiecia, z których niektóre są gorące. 30. Czemu gdy się piecze mięso nie śmierdzi jako gdy się pali? Gdy się piecze humory surowe i grube w
cáłe gory pod czás trzęsięnia źięmie rzucáią y przenoszą, te gdy się záwezmą w murze álbo w kámięniu słońcem rozparzone szukáiąc mieyscá wiekszego, kámień rozdźieráią, á tym czásem násięnie iákie z wiátrem álbo dzdzem w padnie w ręce y wyrásta, á podobno też y z sámych záduchow drzewa pewne y ziołá się záwięzuią, iáko ná bydlęcey skorze z zaduchow robactwo się rodźi, á rozpadliná ráz vczyniona sámá się z czásy rozprzetrzęnia. 29. Czemu miod ma w sobie ćiepło? Bo iest zebrány z kwiećia, z ktorych niektore są gorące. 30. Czemu gdy się piecze mięso nie śmierdźi iako gdy się pali? Gdy się piecze humory surowe y grube w
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 97
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
rzeczy miękkiej twardej etc. nie na cienkim prządzieniu, boby i żelaza któremi cienko przędą były naczyniem zmysłu dotykania. Ani Sęp czuje trupa człowieka którego jeszcze nie zabito: bo jeszcze trup nie śmierdzi. 9. Czemu się mówi o duszy ludzkiej, iż Bóg ją w lewa w cialo, a nie mówi się o bydlęcej? Bo dusza ludzka nie ma nic od materyj, a jako woda która leją do naczynia nie bierze istotej swojej od naczynia: a du sza bydlęca staje się z materii. dusza nasza jest w materii i złączona jest z materii, ale nie jest z materii jako dusza bydlęca. 10. Czemu jagnięcia nie trzeba uczyć
rzeczy miękkiey twárdey etc. nie ná ćięnkim prządzięniu, boby y żelázá ktoremi ćięnko przędą były naczyniem zmysłu dotykánia. Ani Sęp czuie trupá człowieká ktorego ieszcze nie zábito: bo ieszcze trup nie śmierdzi. 9. Czemu się mowi o duszy ludzkiey, iż Bog ią w lewa w ćialo, á nie mowi się o bydlęcey? Bo duszá ludzká nie ma nic od máteryi, á iáko wodá która leią do náczynia nie bierze istotey swoiey od naczynia: á du szá bydlęca stáie się z máteryey. duszá násza iest w máteryey y złączona iest z máteryey, ále nie iest z máteryey iáko duszá bydlęca. 10. Czemu iágnięćia nie trzebá uczyć
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 115
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
. EPicteus apud Simplicium. ORATOR
Magistrum Zycie ludzkie jest to komedia niejaka
Żywot ludzki, jest podobny komedii: ludzie żyjący na ziemi są Aktórami, Bóg jest sprawcą mistrzem tej komedii, przyjąć abo odrzucic personę tego mistrza nie w ręku naszych. Wychodzi na prolog tej komediej Nabuchodonozor jako Król Asiryiski: a epilog kończy w osobie bydlęcej jako bydlę nierozumne. Występuje na pierwszy akt Dawid w Pasterskim samodziału/ a drugi akt prowadzi w Purpurze Królewskiej: wyprawuje się na tę scenę Dioniziusz/ jako Król Syrakuzański wkoronie/ a dokonywa tej scenej jako Klecha jaki w łataninie/ poczyna prolog Aman od łaski Królewskiej przy dworze pańskim/ a zawiera tę komedią na szubienicy
. EPicteus apud Simplicium. ORATOR
Magistrum Zyćie ludzkie iest to komedia nieiáká
Zywot ludzki, iest podobny komedii: ludźie żyiący ná źiemi są Aktorámi, Bog iest sprawcą mistrzem tey komedii, przyiąć ábo odrzućic personę tego mistrzá nie w ręku nászych. Wychodźi ná prolog tey komediey Nábuchodonozor iáko Krol Assiryiski: á epilog kończy w osobie bydlęcey iáko bydlę nierozumne. Występuie ná pierwszy akt Dawid w Pasterskim sámodźiáłu/ á drugi akt prowádźi w Purpurze Krolewskiey: wypráwuie się ná tę scenę Dyoniziusz/ iáko Krol Syrákuzański wkoronie/ á dokonywa tey sceney iáko Klechá iáki w łatáninie/ poczyna prolog Aman od łáski Krolewskiey przy dworze páńskim/ á záwiera tę komedią ná szubienicy
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 209
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
Klejo wzięła i nabożnie przed nimi głosem czytać jęła, a naprzód że: “Gdy miecze na kroje skowano i lud liczyć wyrokiem rzymskim rozkazano, Józef też Nazarejczyk z poślubioną sobie Panienką szedł brzemienną, żeby głowie obie miedzy drugie wpisano w Dawidowym grodzie, ale tam nie dostawszy i miejsca w gospodzie, na ustroniu w bydlęcej ależ stanął szopie”. (A tu się łzy rzuciły zaraz Kallijopie, ale słuchaj, jakie tam słowa dalej o tym na brunatnej membranie piórem lite złotym).
A ta czyta: “Północne już mijała progi Cyntyja, gdy powiła Panna płód ubogi i w płaty uwinęła grube, bo nie miała czym subtelnym ogarnąć
Klijo wzięła i nabożnie przed nimi głosem czytać jęła, a naprzód że: “Gdy miecze na kroje skowano i lud liczyć wyrokiem rzymskim rozkazano, Józef też Nazarejczyk z poślubioną sobie Panienką szedł brzemienną, żeby głowie obie miedzy drugie wpisano w Dawidowym grodzie, ale tam nie dostawszy i miejsca w gospodzie, na ustroniu w bydlęcej ależ stanął szopie”. (A tu się łzy rzuciły zaraz Kallijopie, ale słuchaj, jakie tam słowa dalej o tym na brunatnej membranie piórem lite złotym).
A ta czyta: “Północne już mijała progi Cyntyja, gdy powiła Panna płód ubogi i w płaty uwinęła grube, bo nie miała czym subtelnym ogarnąć
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 43
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
z pieca uciekła.
SECUNDUS PASTOR Witajże, Maluśki, nowo narodzony, Mesyjaszu prawdziwy, w żłobie położony, Od Anioła prawdziwie nam tu pokazany I z wysokich niebiosów na ziemię zesłany! Lec by to nie przystało, maluchne Dzieciątko, Bywszy Królem i Panem, piekne Pacholątko, Tak podło się narodzić w tej bydlęcej chacie, Wesela dodawając ukochanej Matce. Dlategoż Ci dziękując za Twe narodzenie, Barzo niskie samego siebie uniżenie — Nie mam Ci nic darować, tylko co przy sobie: Dziesięć tych gomołecek ofiaruję Tobie! Przymij, proszę, ode mnie to wdzięcne witanie, Ten lichy podarunek, to nasze śpiewanie! Ciebie zaś, Panienecko
z pieca uciekła.
SECUNDUS PASTOR Witajże, Maluśki, nowo narodzony, Mesyjaszu prawdziwy, w żłobie położony, Od Anioła prawdziwie nam tu pokazany I z wysokich niebiosów na ziemię zesłany! Lec by to nie przystało, maluchne Dzieciątko, Bywszy Królem i Panem, piekne Pacholątko, Tak podło się narodzić w tej bydlęcej chacie, Wesela dodawając ukochanej Matce. Dlategoż Ci dziękując za Twe narodzenie, Barzo niskie samego siebie uniżenie — Nie mam Ci nic darować, tylko co przy sobie: Dziesięć tych gomołecek ofiaruję Tobie! Przymij, proszę, ode mnie to wdzięcne witanie, Ten lichy podarunek, to nasze śpiewanie! Ciebie zaś, Panienecko
Skrót tekstu: DialŚwiętOkoń
Strona: 189
Tytuł:
Dialog na święto Narodzenia
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989