palono/ aby gdy dnia nie stawało/ oni jast sobotki i łuczywa nocnego byli. Ci wszyscy byli uczniowie Apostołscy/ i pierwiastki Męczenników rola/ przed zamordowaniem Apostołów/ odesłała do Pana. Co okrutny Nero Chrześcijanom/ to zbrodnie ludzkie Panu i Zbawicielowi naszemu uczyniły : pokrył on wilczemi/ niedźwiedziemi skorami święte Męczenniki; pokryły one bydlęcemi przymiotami/ bestialskiemi postępkami/ sprosnościami swojemi własnemi/ prześliczny grzbiet Zbawiciela mojego/ i tak go zaprowadziły na Theatrum Kalwaryiskie; puszczono przy sprawiedliwości Pańskiej na niewinność. Otoczyli mię psów wiele. Uderzył weń Ociec sam niebieski/ wywarł wszystkie męki swoje nań/ sam się z tymi ozywa: Dla grzechu ludu mojego uderzyłem
palono/ áby gdy dniá nie sstáwáło/ oni iást sobotki y łuczywá nocnego byli. Ci wszyscy byli vczniowie Apostolscy/ y pierwiastki Męczennikow rola/ przed zámordowániem Apostołow/ odesłáłá do Páná. Co okrutny Nero Chrześćianom/ to zbrodnie ludzkie Pánu y Zbáwićielowi nászemu vczyniły : pokrył on wilczemi/ niedźwiedźiemi skorámi święte Męczenniki; pokryły one bydlęcemi przymiotámi/ bestyálskiemi postępkámi/ sprosnośćiámi swoiemi własnemi/ prześliczny grzbiet Zbáwićielá moiego/ y ták go záprowádźiły ná Theatrum Kálwáryiskie; puszczono przy spráwiedliwośći Páńskiey ná niewinność. Otoczyli mię psow wiele. Vderzył weń Oćiec sam niebieski/ wywárł wszystkie męki swoie nań/ sam się z tymi ozywa: Dla grzechu ludu moiego vderzyłem
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 24
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
, niech często do obory zagląda. Obory odległe O Ekonomice mianowicie o Bydle.
mają być od dworu, bo much, komarów, mnóstwa się nie z będziesz. Jeśli bydła nie wiele, nie wal paszy wiele, bo tylko oborę zaśmiecisz mierzwą, nie zagnoisz, słoma będzie nie gnój, który z moczą i ekskrementami bydlęcemi dobrze przez mnóstwo bydła udeptany, lepszy niż sama mierzwa. Pastwisk od deszczu zamulonych strzec się potrzeba, gdyż z tąd na bydło zaraza, Krowy które się cielą około Wielkiejnocy, są dobre na pożytek; bo cielęta odchowawszy, już pożytek przez całe lato przynoszą gospodarzowi. Którym że czarownice nabiał odbierają, na Z. Jur
, niech często do obory zagląda. Obory odległe O Ekonomice mianowicie o Bydle.
maią bydź od dworu, bo much, komarow, mnostwa sie nie z będziesz. Iezli bydła nie wiele, nie wal paszy wiele, bo tylko oborę zasmiecisz mierzwą, nie zagnoisz, słoma będzie nie gnoy, ktory z moczą y exkrementami bydlęcemi dobrze przez mnostwo bydła udeptany, lepszy niż sama mierzwa. Pastwisk od deszczu zamulonych strzec się potrzeba, gdyż z tąd na bydło zaraza, Krowy ktore się cielą około Wielkieynocy, są dobre na pożytek; bo cielęta odchowawszy, iuż pożytek przez całe lato przynoszą gospodarzowi. Ktorym że czarownice nabiał odbieraią, na S. Iur
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 366
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
; jak wilgoć zajdzie,wapno się rozsy pować, atym samym cegłe rozsadzać będzie. Suszyć cegłe potrzeba nie na słońcu, ale pod szopą w cieniu, nie na mrozie. Wyśmienita cegła jeśli glina na nią w rowie albo skrzyni nato zrobionej gnije i preparuje się przez dwie zimy, i lato pod Niebem bydlęcemi mieszana nogami. Jak po zrobieniu wyschnie, dopiero cegła ma być w piec w kładana. W Polsce Toruńska cegła in proverbio od czerwoności, iż dobrze wypalona od krzyżaków, której Toruń Chełmno, Świeć etc. pomurowali z podobnej cegły. Wypaliwszy cegłę, w wodzie ją maceruj, znowu pal, będzie bardzo mocna według Goldmana
; iak wilgoć zaydzie,wapno się rozsy pować, atym samym cegłe rozsadzać będzie. Suszyć cegłe potrzeba nie na słońcu, ale pod szopą w cieniu, nie na mrozie. Wysmienita cegła iezli glina na nię w rowie albo skrzyni nato zrobioney gniie y preparuie się przez dwie zimy, y lato pod Niebem bydlęcemi mieszana nogami. Iak po zrobieniu wyschnie, dopiero cegła ma bydź w piec w kładana. W Polszcze Toruńska cegła in proverbio od czerwoności, iż dobrze wypalona od krzyżakow, ktorey Toruń Chełmno, Swieć etc. pomurowali z podobney cegły. Wypaliwszy cegłę, w wodzie ią maceruy, znowu pal, będzie bardzo mocna według Goldmana
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 396
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. Ale to już nie będzie według trzeciego/ jeno według czwartego/ i piątego leczenia sposobu/ o którym niżej będziemy mówić/ o kościelnych i przystojnych lekarstwach/ przydając nie: co o lekarstwach próżnych/ i zabobonnych/ do czwartego się sposobu siciągających/ a to przez rozdziały niżej idące. Młotu na Czarownice Część Wtóra Trzewami bydlęcemi wnętrze czarownic bywa drączone. Młotu na Czarownice Dziecinne trzewika smalcem go mazane wydają czarownice. Część Wtóra In suma de ligibus. Lekarstwo Kościelne przeciw latawcom. ROZDZIAŁ I.
W Rozdziałach części pierwszej wyliczylismy sposoby/ których czarownice zażywać zwykły/ czarując ludzi/ bydło/ urodzaje/ a osobliwie powiedzieliśmy/ jako z swymi odobami postępować
. Ale to iuż nie będźie według trzećie^o^/ ieno według czwarte^o^/ y piąte^o^ lecżenia sposobu/ o ktorym niżey będźiemy mowić/ o kościelnych y przystoynych lekárstwách/ przydáiąc nie: co o lekárstwách proznych/ y zabobonnych/ do czwartego sie sposobu śićiągáiących/ á to przez rozdźiały niżey idące. Młotu ná Czárownice Część Wtora Trzewámi bjdlęcemi wnętrze czárownic bywa drączone. Młotu ná Czárownice Dźiećinne trzewiká smalcem go mázáne wydáią czárownice. Część Wtora In suma de ligibus. Lekárstwo Kościelne przećiw latáwcom. ROZDZIAŁ I.
W Rozdźiałách części pierwszey wyliczylismy sposoby/ ktorych czárownice záżywáć zwykły/ czáruiąc ludźi/ bydło/ vrodzáie/ á osobliwie powiedzielismy/ iáko z swymi odobámi postępowác
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 197
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Aniołów opasany/ 18 Trojacy ludzie od czarów bezpieczni/ 1. Trudne lekarstwo na latawce/ 202 Trudniej ratować uczarowanego niż od szatana na ciele opetanego 263 Trunkiem jednim staje się odmiana w umysłach Boga odstępujących/ 313 Trzeci sposób do czarów przywodzący próżnej chwały pragnienie i ubóstwo/ 29 Trzeci poczet ludzi od czarów wolny/ 11 Trzewami bydlęcemi wnętrze czarownic bywają dręczone/ 196 Trzy rzeczy nalepsze i nagorsze 355 V Ubóstwo do czarowprzywodzi 29 Uciekający się do czarownic o pomoc są bezeni i skargi o prawa przeciw żadnemu czynić nie mogą 189 Uczarowanie w sprawie cielesnej 200 Uczarowany miasto szaty białej świecą wzduż wrostu P. Chrystusowego ciała żbo Krzyża jego/ na gołe ciało ma
Aniołow opasány/ 18 Troiácy ludźie od cżárow bespieczni/ 1. Trudne lekárstwo ná latáwce/ 202 Trudniey rátowáć vcżárowánego niż od szátáná ná ćiele opetánego 263 Trunkiem iednim staie sie odmiáná w vmysłách Bogá odstępuiących/ 313 Trzeći sposob do czárow przywodzący prozney chwały prágnienie y vbostwo/ 29 Trzeći pocżet ludźi od cżárow wolny/ 11 Trzewámi bydlęcemi wnętrze czárownic bywáią dręczone/ 196 Trzy rzecży nalepsze y nagorsze 355 V Vbostwo do cżárowprzywodźi 29 Vćiekáiący sie do czárownic o pomoc są bezeni y skárgi o práwá przećiw żadnemu czynić nie mogą 189 Vcżárowáńie w spráwie ćielesney 200 Vcżárowány miásto száty białey świecą wzduż wrostu P. Chrystusowego ćiáłá żbo Krzyża iego/ ná gołe ćiáło ma
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 472
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
na jej godowników przywiązanych niewolniczym sposobem do jej usług:
A ujrzysz ich wyschłych, wybladłych, wycieńczonych, i jeżeli nie chorych na ciele[...] tedy przynajmniej na rozumie zwątlonych.
Krótkie ich uciechy, dni smutne następujące po sobie miały, utrapienia i słabości. Ona smak ich tak skaziła, że im i najlepsze kąski nie smakują, bydlęcemi zgoła stali się ofiarami: słuszna to kara Opatrzności na tych, którzy jej darów na złe zażywają.
Ale któż ta jest, co lekkim i przyjemnym krokiem przechodzi się po tej równinie dalekiej?
Rożą ufarbowane są jej jagody, rosa porankowa na jej ustach, wesołość pomieszana z niewinnością i skromnością, w oczach się jej wdzięcznie
na iey godownikow przywiązanych niewolniczym sposobem do iey usług:
A uyrzysz ich wyschłych, wybladłych, wycieńczonych, y ieżeli nie chorych na ciele[...] tedy przynaymniey na rozumie zwątlonych.
Krotkie ich uciechy, dni smutne następuiące po sobie miały, utrapienia y słabośći. Ona smak ich tak skaziła, że im y naylepsze kąski nie smakuią, bydlęcemi zgoła stali się ofiarami: słuszna to kara Opatrzności na tych, ktorzy iey darow na złe zażywaią.
Ale ktoż ta iest, co lekkim y przyiemnym krokiem przechodzi się po tey rowninie dalekiey?
Rożą ufarbowane są iey iagody, rosa porankowa na iey ustach, wesołość pomieszana z niewinnością y skromnością, w oczach się iey wdzięcznie
Skrót tekstu: ChesMinFilozof
Strona: 17
Tytuł:
Filozof indyjski
Autor:
Philip Dormer Stanhope Chesterfield
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1767
Data wydania (nie później niż):
1767
zaś tym się pasie do czego łacniej dopłynie, a snu też albo nie potrzebuje, albo może się na wodzie zawiesić i tak spać. ROZDZIAŁ III. O Zmyśle widzenia i farbach.
OKo ludzkie ma więcej około siebie tłustości niż którego bydlęcia i jest twardsze, a to jest w nim osobliwo. w innych rzeczach z bydlęcemi się zgadza. Ma te błonki. pierwsza zwierzchu biała, którą zowią po łacinie Adnata i ta jest gruba i żył pełna. Wtóra pochodzi i rodzi się z muszkułów okiem obracających. Trzecia rogowa która sama na koło oko okrywa, ta jest twarda, przezroczysta, nakształt rogu którego do laterni używają, ale z
zaś tym się páśie do czego łácniey dopłynie, a snu też albo nie potrzebuie, albo może sie ná wodzie zawieśić y ták spać. ROZDZIAŁ III. O Zmyśle widzenia y fárbách.
OKo ludzkie ma więcey około śiebie tłustośći niż ktorego bydlęćiá y iest twárdsze, á to iest w nim osobliwo. w innych rzeczách z bydlęcemi się zgadza. Ma te błonki. pierwsza zwierzchu białá, ktorą zowią po łáćinie Adnata y tá iest gruba y żył pełna. Wtora pochodźi y rodźi się z muszkułow okiem obracáiących. Trzećia rogowa ktora sámá ná koło oko okrywa, tá iest twárda, przezroczysta, nákształt rogu ktorego do láterni używáią, ále z
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 191
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692