. Nu do pokuty/ nu do modlitwy/ do ofiar. I tak ubłagali sobie Pana Boga/ żeć ich nie wygubił wszytkich do końca. Et recordatus est quia caro sunt. Wspomniał na ich ułomność/ iż z ciała są skazitelnego/ i mięsa się też od dawnych wieków jadać nauczyli/ jakoby ciało swoje ciałem bydlęcym posilając/ gdy im rzeczono na początku prawie rozmnożenia się narodu ludzkiego po potopie: Omne quod mouetur, et viuit, erit vobis in cibum: quasi olera virentia tradidi vobis omnia. I stąd to Aleksander ab Aleksandro pisząc na ten Psalm siedmdziesiąty siódmy mówi: A zaś Aleksander de Ales powiada/ iż człowiek w piśmie
. Nu do pokuty/ nu do modlitwy/ do ofiar. Y tak vbłagáli sobie Páná Bogá/ żeć ich nie wygubił wszytkich do końcá. Et recordatus est quia caro sunt. Wspomniał ná ich vłomność/ iż z ćiáłá są skáźitelnego/ y mięsá się też od dawnych wiekow iádáć náuczyli/ iákoby ćiáło swoie ćiáłem bydlęcym pośiláiąc/ gdy im rzeczono ná początku práwie rozmnożenia się narodu ludzkiego po potopie: Omne quod mouetur, et viuit, erit vobis in cibum: quasi olera virentia tradidi vobis omnia. Y ztąd to Alexander ab Alexandro pisząc ná ten Psalm śiedmdźieśiąty śiodmy mowi: A záś Alexander de Ales powiáda/ iż człowiek w piśmie
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 80
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
kolenie nogę wybił/ aboby mu napuchła: wziąć Pięciorniku przygarznie abo dwoje. Masła według ziela wziętego/ jeśli wiele/ tedy go wziąć jako gesie jaje/ jeśli mniej/ tedy i masła mniej. To wespół warzyć co nalepiej/ i gorąco przykładać rano i na noc czyniąc to przez pięć dni porządnie. Końskim abo bydlęcym naroślinom w zadku
Koniowi/ abo innemu także bydlęciu/ gdzieby w poszladku jakie narośliny szkodliwe były/ ustrzydz mu je/ abo rozerznąć/ a wodą tego ziela warzonego ciepło i często wymywać/ i krętą zasypować Wodka z Pięciorniku wyciągniona. Aqua stillatiscia pentaphilla.
W Maju/ abo w Kwietniu (ile tu w
kolenie nogę wybił/ áboby mu nápuchłá: wźiąć Pięćiorniku przygárznie ábo dwoie. Másła według źiela wźiętego/ iesli wiele/ tedy go wźiąć iáko geśie iáie/ iesli mniey/ tedy y másłá mniey. To wespoł wárzyć co nalepiey/ y gorąco przykłádáć ráno y ná noc czyniąc to przez pięć dni porządnie. Końskim ábo bydlęcym naroślinom w zádku
Koniowi/ ábo innemu tákże bydlęćiu/ gdźieby w poszládku iákie nárosliny szkodliwe były/ vstrzydz mu ie/ ábo rozerznąć/ á wodą tego źiela wárzonego ćiepło y często wymywać/ y krętą zásypowáć Wodká z Pięćiorniku wyćiągniona. Aqua stillatiscia pentaphilla.
W Máiu/ ábo w Kwietniu (ile tu w
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 300
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
pagórku wzgórę osadzone. Adrianopole więtsze jest/ ale nie ma murów/ i barziej podobne dobrej wsi/ a niż dobremu miastu. Jest tam niezliczona rzecz karczmarzów/ i domów gościnnych/ także i furmanów. Powiat tego miasta rodzi dostatek fruktów/ których wiele suszą/ i rozsyłają do inszych stron. Kupczą też tam znacznie mięsem bydlęcym suchym/ i bawełną. I acz tam w tym kraju widać nie mało pagórków/ sposobnych do winnic/ jednak tam przecię nie wiele widać winnic/ bo tam więcej mieszka Turków/ a niż Chrześcijan. Jednak tam przecię Chrześcijanie robią barzo wiele gorzałek/ czym się też niewolnicy wspomagają/ i drudzy się tym ratują/ bo
págorku wzgorę osádzone. Adriánopole więtsze iest/ ále nie ma murow/ y bárźiey podobne dobrey wśi/ á niż dobremu miástu. Iest tám niezliczona rzecz kárczmarzow/ y domow gośćinnych/ tákże y furmánow. Powiát tego miástá rodźi dostátek fruktow/ ktorych wiele suszą/ y rozsyłáią do inszych stron. Kupczą też tám znácznie mięsem bydlęcym suchym/ y báwełną. Y ácz tám w tym kráiu widáć nie máło págorkow/ sposobnych do winnic/ iednák tám przećię nie wiele widáć winnic/ bo tám więcey mieszka Turkow/ á niż Chrześćian. Iednák tám przećię Chrześćiánie robią bárzo wiele gorzałek/ czym się też niewolnicy wspomagáią/ y drudzy się tym rátuią/ bo
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 142
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609