swojej własnej się gruntownie; nie osadzi, której funkcja ta jest, każdego w swojej powinności trzymać nie tak jako się dzieje, kiedy siłu takich, co się nie tylko w jurysdycją Ministrów wdają, ale nawet usurpant rządzić samą Rzecząpospolitą.
Zaczym pierwsze nasze staranie być powinno, żeby, Rzeczpospolita, w decyzjach swoich wielowładna, byla intaminata w powadze swojej, sub favore której, snadno będzie każdego na swym miejscu osadzić; i tak co się tknie ministrów, trojaki należy sobie z ich jurysdykcyj żałozić pożytek; pierwszy, żeby złym królom byli przesźkodą do złego, a dobrym pomocą do dobrego; drugi żeby się stali prawdziwe organa Rzeczypospolitej, utrzymujące jej powagę
swoiey własney się gruntownie; nie osadzi, ktorey funkcya ta iest, kaźdego w swoiey powinnośći trzymać nie tak iako się dźieie, kiedy siłu takich, co się nie tylko w jurysdycyą Ministrow wdaią, ale nawet usurpant rządźić samą Rzecząpospolitą.
Zaczym pierwsze nasze staranie bydź powinno, źeby, Rzeczpospolita, w decyzyach swoich wielowładna, byla intaminata w powadze swoiey, sub favore ktorey, snadno będzie kaźdego na swym mieyscu osadźić; i tak co się tknie ministrow, troiaki naleźy sobie z ich jurisdykcyi załoźyć poźytek; pierwszy, źeby złym krolom byli przesźkodą do złego, a dobrym pomocą do dobrego; drugi źeby się stali prawdziwe organa Rzeczypospolitey, utrzymuiące iey powagę
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 38
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
przypisowali, jako to Joviszowi i Wenerze nieczystość, Bachusowi pijaństwo, Merkuriuszowi złodziejstwo etc.
Ustarożytnych Rzymian był Kościół Honorowi i Cnocie dedy kowany, a donich uburkowana droga Appia; ucząc Generosas montes, aby per Appiam Cnot, szli do Kościoła Honoru, anie muneribus dokupo wali się anibyli intrusami. w Agyrze Mieście Achaeorum byla Bożnica wraz Amori et Fortunae wystawiona teste Plutarcho, Timory koło Trybunałów, et Risui Sycyliczykowie Saturitati; Lacedemonczykowie idąc na wojnę Amori czynili Sacrificia, aby Ojczyznę i siebie salwując bili się dobrze. W Gaderze Mieście Hiszpańskim vulgò Cadix, wystawili byli Bałwochwalnicę Senectuti, jako Magistrae rerum: drugą Morti, generalnemu spoczynkowi et portui miseriarum,
przypisowali, iako to Joviszowi y Wenerze nieczystość, Bachusowi piiáństwo, Merkuriuszowi złodzieystwo etc.
Ustarożytnych Rzymian był Kościoł Honorowi y Cnocie dedy kowany, á donich uburkowana droga Appia; ucząc Generosas montes, aby per Appiam Cnot, szli do Kościoła Honoru, ánie muneribus dokupo wali się ánibyli intrusami. w Agyrze Mieście Achaeorum byla Bożnica wraz Amori et Fortunae wystawiona teste Plutarcho, Timori koło Trybunałow, et Risui Sycyliczykowie Saturitati; Lácedemonczykowie idąc na woynę Amori czynili Sacrificia, aby Oyczyznę y siebie salwuiąc bili się dobrze. W Gáderze Mieście Hiszpańskim vulgò Cadix, wystawili byli Bałwochwálnicę Senectuti, iako Magistrae rerum: drugą Morti, generalnemu spoczynkowi et portui miseriarum,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 8
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
się może i pływać: czego dokazał nie jaki Firmus Egipski tyran, Vopisco teste.
DRACO tojest Smok obszernie opisany w części 1. Aten, i to ma singulare o sobie. Koło Jordanu rzeki tak wielki się znajdował niegdy, że całe staje sobą żasłonił, jedzca z koniem w swoim pysku pomieścił: łuska z niego byla tak wielka, jak tarcze. Przy rzece Bragadus, czyli Brugada w Afryce koło Utyki w morze wpadającej, tak wielki smok się wylągł, że Attilius Regulus z całym się wojskiem, z nim potykał, pociskami, strzałami, kuszami położył bestię: skora z niej do Rzymu posłana na stop 120 duża. Gellius libr.
się może y pływać: czego dokazał nie iaki Firmus Egypski tyran, Vopisco teste.
DRACO toiest Smok obszernie opisany w części 1. Aten, y to ma singulare o sobie. Koło Iordanu rzeki tak wielki się znaydował niegdy, że całe staie sobą żasłonił, iedzca z koniem w swoim pysku pomieścił: łuska z niego byla tak wielka, iak tarcze. Przy rzece Bragadus, czyli Brugada w Afryce koło Utyki w morze wpadaiącey, tak wielki smok się wylągł, że Attilius Regulus z całym się woyskiem, z nim potykał, pociskami, strzałami, kuszami położył bestyę: skora z niey do Rzymu posłana na stop 120 duża. Gellius libr.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 314
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
się choćby był i przez te wdzięczne oczom Pańskim Subiectá żebrał łaski Pańskiej, nie miałby był do niej przystępu, bo Wolności po niem żądano, nie powolności. Ale suplikowanie przez instancją Rzeczypospolitej, jeszcze to nie Termin jego upokorzenia, bo, choć już Mandaty na niego wyszły były, choć na koniec już sprawa przywołana byla, kędy apertè cały świat sądził o jego Niewinności: atoli jednak choć widział, że nie mogła niczym go pomazać złość kłąmliwych impostur (októrych potym się powie) zażył jednak prośby I. M. X. Primasa, I. M. X. Biskupa Kujawskiego, Krakowskiego, Jego Mości, P. Wojewody Krakowskiego,
się choćby był y przez te wdźięczne oczom Páńskim Subiectá żebrał łáski Páńskiey, nie miałby był do niey przystępu, bo Wolnośći po niem żądano, nie powolnośći. Ale supplikowánie przez instáncyą Rzeczypospolitey, ieszcze to nie Termin iego vpokorzenia, bo, choć iuż Mándaty ná niego wyszły były, choć ná koniec iuż spráwá przywołána bylá, kędy apertè cáły świát sądźił o iego Niewinnośći: átoli iednák choć widźiał, że nie mogłá niczym go pomázáć złość kłąmliwych impostur (oktorych potym się powie) záżył iednák proźby I. M. X. Primásá, I. M. X. Biskupá Kuiáwskiego, Krákowskiego, Iego Mośći, P. Woiewody Krákowskiego,
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 68
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
rozumiem aby dzień jeden/ a na przykład Sobotni/ był im nażnaczony/ w który porządkiem Wojewodzstw/ niech będą czytane/ i uważane. To przydawam/ aby w tym miejsca nie miała uporna kontradykcia. Druga aby żaden nie ważył się przeczyć publicznym konstytucjom/ dla tego że mu prywatnych artikulów nie pozwalają/ boby to byla res extremae licentiae, ale wzajemnie w podobnysz materyj mścić się może na swych kontradycentach/ dawszy w przód baczeniu miejsce/ jeżeli słusznie abo nie/ bronią mu tego. Zgoła meminerint nefas non esse, aliquid ab omnibus vni negari, cùm saepè numero singuli cunctorum voluntati resistere, fas esse duxerint. Dosyć mym zdaniem/ przyczynę
rozumiem áby dzień ieden/ á ná przykład Sobotni/ był im náżnáczony/ w ktory porządkiem Woiewodzstw/ niech bedą czytáne/ y vważáne. To przydawam/ áby w tym mieiscá nie miáłá vporna kontradikcia. Druga áby żaden nie ważył się przeczyć publicznym konstytucyom/ dła tego że mu prywatnych ártikulow nie pozwáláią/ boby to byla res extremae licentiae, ále wzaiemnie w podobnysz máteryi mśćić się może ná swych kontrádycentách/ dáwszy w przod baczeniu mieisce/ ieżeli słusznie ábo nie/ bronią mu tego. Zgołá meminerint nefas non esse, aliquid ab omnibus vni negari, cùm saepè numero singuli cunctorum voluntati resistere, fas esse duxerint. Dosyć mym zdániem/ przyczynę
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: L
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
/ gdyż natychmiast trapienie albo ogrążanie czyni/ przeto tez o niej nic nie chcę mówić. Ale iż i zimnej często używali/ przeto na co się może przydać/ tak krótko trzeba wiedzieć. Zimnej wodej wanien dla dwóch przyczyn najwięcej używali/ pierwsza dla ochłodzenia/ z którego rozkoszniczkowie w gorąca rozkosz jakąś mieli: druga przyczyna byla/ aby mocniejszy byli/ abowiem często przyrodzenie od zimna wewnątrz bywa spędzone/ i tak potym zjednoczone lepiej pożąda pokarmu/ i lepiej trawi/ i krwie i duchów więcej mnoży: skąd potym więcej siły przybywa/ jako tego świadkiem jest Hippokrates: a używali takowej wody wyszedszy z ciepłej. Takowego używania wodej zimnej dwaj bracia Medycy
/ gdyż natychmiast trapienie albo ogrążánie cżyni/ przeto tez o niey nic nie chcę mowić. Ale iż y źimney cżęsto vżywali/ przeto ná co się może przydáć/ ták krotko trzebá wiedzieć. Zimney wodey wanien dla dwoch przycżyn naywięcey vżywali/ pierwsza dla ochłodzenia/ z ktorego roskosznicżkowie w gorącá roskosz iákąś mieli: druga przycżyná bylá/ áby mocnieyszy byli/ ábowiem cżęsto przyrodzenie od źimná wewnątrz bywa spędzone/ y ták potym ziednocżone lepiey pożąda pokármu/ y lepiey trawi/ y krwie y duchow więcey mnoży: zkąd potym więcey śiły przybywa/ iáko tego świadkiem iest Hippokrátes: á vżywáli tákowey wody wyszedszy z ćiepłey. Tákowego vżywánia wodey źimney dway bráćiá Medicy
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 45.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
przyjęcia Pana swego: boć wnet przydał tenże; Osądź je Boże. Czyli też owemi które do tegoż ukorowanego Proroka są opisane: iż Pełne są złorzeczeństwa, i gorzkości, i zdrady, pod językiem (ich) praca, i boleść? Niezłorzeczył Pan twój/ gdy mu złorzeczono; a wymowa jego byla słodka; dość też miał gorzkości żołcią napojony; ani też znaleziona była zdrada w uściech jego; przecz tedy pracujesz i bolejesz/ abyś przyjął takiemi ustami twego Pana? Zaiste przyjąwszy go/ na pracę i boleść wieczystą zasłużysz. Temiliusty zbawienie przyjmujesz twoje/ któremi chodzisz przewrotnie/ jako mówi Salomon? Niechodź z
przyięćiá Páná swego: boć wnet przydał tenże; Osądź ie Boże. Czyli też owemi ktore do tegoż vkorowánego Proroká są opisáne: iż Pełne są złorzeczenstwá, y gorzkośći, y zdrady, pod ięzykiem (ich) pracá, y boleść? Niezłorzeczył Pán twoy/ gdy mu złorzeczono; á wymowá iego bylá słodká; dość też miał gorzkośći żołćią nápoiony; áni też znaleźiona byłá zdrada w vśćiech iego; przecz tedy pracuiesz y boleiesz/ ábys przyiął tákiemi vstámi twego Paná? Zaiste przyiąwszy go/ ná prácę y boleść wieczystą zasłużysz. Temilivsty zbawienie prziymuiesz twoie/ ktoremi chodźisz przewrotnie/ iako mowi Sálomon? Niechodź z
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 115
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
m dalej, jeszcze masz oblubienicę w swojej Ojczyźnie, która go oczekiwa? Czemuż WMPan sobie i mnie tego zabraniasz ukontentowania, abym o niej rozmawiała? Obiecuję i owszem przyrzekam, że się WMPanu połową fortuny mojej przysłużę, do przyśpieszenia jego podroży, i na przekonanie o mojej ku WMPanu przyjaźni. Odpowiedź jego wstydliwym byla spojrzeniem, nie przydawszy więcej żadnego słowa. Terazem chciała, na jeden raz o moim się szczęściu lub nieszczęściu dowiedzieć. Milczysz WMPan? Maszli WMPan oblubienicę w Londonie? Bynamniej, odezwał się, Mościa Dobrodziejko. Bóg sam wie, żem ja utraciwszy moję kochankę, wcalem się jeszcze nie zakochał. Jakże
m daley, ieszcze masz oblubienicę w swoiey Oyczyznie, ktora go oczekiwa? Czemuż WMPan sobie i mnie tego zabraniasz ukontentowania, abym o niey rozmawiała? Obiecuię i owszem przyrzekam, że śię WMPanu połową fortuny moiey przysłużę, do przyśpieszenia iego podroży, i na przekonanie o moiey ku WMPanu przyiaźni. Odpowiedź iego wstydliwym byla spoyrzeniem, nie przydawszy więcey żadnego słowa. Terazem chćiała, na ieden raz o moim śię szczęśćiu lub nieszczęściu dowiedzieć. Milczysz WMPan? Maszli WMPan oblubienicę w Londonie? Bynamniey, odezwał śię, Mośćia Dobrodzieyko. Bog sam wie, żem ia utraciwszy moię kochankę, wcalem śię ieszcze nie zakochał. Jakże
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 159
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
burząca Turecka była, znieśli Wojskaa Moskiewskie i szańce opanowali z tą nowiną jednego Stolnika Almaza i Dziaka drugiego przysłał za nami az ku Wiecznie Car Imię tej nam komunikując nowiny in praesentia tychże do nas wyprawionych Te Deum po Mszy Z odprawiwszy pokazaliśmy podróżną alegreję po trzykroc wszystka nasza dragania ognia dawała, w trąby bembny Wojskowa byla muzyczką co bardzo mile przyjęli ci Panowie do nas przysłani żeśmy im tego dopomagali triumfu bene sperabatur ze i dalszą to Pogaństwo odnieść miało konfuzią bo im bardzo serca ubyło przez tę znaczną klęską a Moskwie co raz świezych za Dniepra przybywa ludzi i prowiantów nadzieja w Bogu ze to pogaństwo pociechi nieodniesie ale zwielką odeidą konfuzją
burząca Turecka była, zniesli Woyskaa Moskiewskie y szance opanowali z tą nowiną iednego Stolnika Almaza y Dziaka drugiego przysłał za nami az ku Wiecznie Car Jmę tey nam komunikuiąc nowiny in praesentia tychze do nas wyprawionych Te Deum po Mszy S odprawiwszy pokazaliśmy podrozną allegreię po trzykroc wszystka nasza dragania ognia dawała, w trąby bembny Woyskowa byla muzyczką co bardzo mile przyieli ci Panowie do nas przysłani ześmy im tego dopomagali tryumfu bene sperabatur ze y dalszą to Poganstwo odnieśc miało konfuzią bo im bardzo serca ubyło przez tę znaczną klęską a Moskwie co raz swiezych za Dniepra przybywa ludzi y prowiantow nadzieia w Bogu ze to poganstwo pociechi nieodniesie ale zwielką odeidą konfuzją
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 201v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Rugowe:
2928. (258) Pierwsza. — U Michtarza Matisa nalazla się bialaglowa brzemienna, która
i umarla przy dzieczeciu. Osządziło prawo, ze jest wolen, bo nie u niego zostala brzemienną, alie u Goscieja; a ten Gosciej ma dać wini pańskiej kopę, a Strzisz, który, wiedząc, ze byla brzemienna, niewydal jej na pirwszim rugu, ma dać wini grzywien dziesięć; ręczil zan: lurek Kopitko, Kuban Mikołaj, Bartosz Drąk. — Odprawyl wynę pulgarczem wyna.
2929. (259) Druga sprawa. — Skarzil się Lauro na Moska, ze się z nim wadzil nad zakazanie pierwsze w prawie. Osądziło
Rugowe:
2928. (258) Pierwsza. — U Michtarza Matisa nalazla sie bialaglowa brzemienna, ktora
ÿ umarla przÿ dzieczeciu. Osządziło prawo, ze iesth wolen, bo nie u niego zostala brzemienną, alie u Goscieia; a then Goscieÿ ma dac wini panskieÿ kopę, a Strzisz, ktori, wiedząc, ze bÿla brzemienna, niewÿdal ieÿ na pirwszim rugu, ma dac wini grziwien dziesięc; ręczil ząn: lurek Kopitko, Kubąn Mikolaÿ, Bartosz Drąk. — Odprawÿl wÿnę pulgarczęm wÿna.
2929. (259) Druga sprawa. — Skarzil sie Lauro na Moska, ze sie z nim wadzil nad zakazanie piersze w prawie. Osądziło
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 310
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921