Suscipe vniversam libertatemweź rozum/ weź pamięć/ weź wolą/ weź wszytko co mam jak twoje własne/ jako wiecznym prawem nabyte/ i przyznane a tym nowym uprzejmego serdecznego zrzeczenia się mego glejtem/ i żelaznym żelaznego nieporuszonego (za twą łaską) przedsięwzięcia mego/ listem obwarowane. Ty rządzi/ ty zawiaduj całym sercem i bytem moim. O to cię tylko szczególnie proszę: abyś mi wzajemnie ciebię i prawdziwą twą dla ciebie i dla twej dobroci miłość dał/ a dość mi na tej szczęśliwej/ bogatej zamianie będzie. Amorem solum cum gratia tua dona et diues sum satis. DWUDZIESTE WTÓRE STAJE. Miłość Boża dla Dobroci jego.
1.
Suscipe vniversam libertatemweź rozum/ weź pámięć/ weź wolą/ weź wszytko co mam iak twoie włásne/ iáko wiecznym práwem nabyte/ y przyznane á tym nowym uprzeymego serdecznego zrzeczenia się mego gleytem/ y żeláznym żeláznego nieporuszonego (zá twą łáską) przedsięwźięćiá mego/ listem obwarowane. Ty rządźi/ ty záwiáduy cáłym sercem y bytem moim. O to ćię tylko szczegulnie proszę: ábyś mi wzáiemnie ćiebię y prawdziwą twą dlá ćiebie y dlá twey dobroći miłość dał/ á dość mi ná tey szczęśliwey/ bogátey zámiánie będźie. Amorem solum cum gratia tua dona et diues sum satis. DWVDZIESTE WTORE STAIE. Miłość Boża dlá Dobroći iego.
1.
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 380
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
i prawie zbiegi swoje złapane w tym więzieniu (jako widzimy) tak łagodnie i miękko trzyma. Co rozumiesz? jakie najmilszym swym synom pokoje w Ojczyźnie nagotował? jeśli psom tak smaczne kości rzuca? jakie potrawy kochanym przyjaciółom swy zaprawił. Dość miej dopiero na tym; że taka zapłata tam będzie/ jaką zapłatą/ jakim bytem/ hojny i nad wszelką wspaniałość wspanialszy Bóg płacić/ chce / umie/ i może. 3. Lecz istota wiekuistej chwały na której wieczne zależy błogosłajeństwo/ jest widzenie Boga jako w sobie jest. 1. Io: 3. Videbimus Deum sicuti est. Wszytkie niepojęte uciechy ceną/ słodkością/ wdzięcznością przeniesie. Tam rozum
y práwie zbiegi swoie złápane w tym więźieniu (iáko widźimy) ták łágodnie y miękko trzyma. Co rozumiesz? iákie náymilszym swym synom pokoie w Oyczyznie nágotował? ieśli psom ták smaczne kośći rzuca? iákie potrawy kochanym przyiáćiołom swý zápráwił. Dość miey dopiero ná tym; że táka zápłatá tám będźie/ iáką zápłatą/ iákim bytem/ hoyny y nád wszelką wspániáłość wspániálszy Bog płáćić/ chce / umie/ y może. 3. Lecz istotá wiekuistey chwały ná ktorey wieczne záleży błogosłáieństwo/ iest widzenie Bogá iáko w sobie iest. 1. Io: 3. Videbimus Deum sicuti est. Wszytkie niepoięte ućiechy ceną/ słodkośćią/ wdźięcznosćią przenieśie. Tám rozum
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 406
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
być molestus. Przecież wszystkich objechać nie mogłem do późna. 24. Miałem honor po dystyngwowanej od innych panów audiencji ad oculum najjaśniejszego króla jegomości i samej być przypuszczony, na której zelum usług moich wyraziwszy, gracją niesłychaną łaskawość spomnieni monarchowie oświadczyli i być u stołu swego mię prosili, u którego przy zbiraniu każdego dania bytem wokowany mówić z panem i z panią miłościwemi o różnych interesach księstwa litewskiego. 25. Bytem zaproszony na obiad do IM pana Potockiego hetmana wielkiego koronnego, na który przybywszy, wielum zastał panów. Po obiedzie zaś wizytowałem panny kanoniczki fundowane od IWYM pani Zamoyskiej ordynatorowej de domo Zahorowskiej. Nad wieczorem byłem na asamblach u
być molestus. Przecież wszystkich objechać nie mogłem do późna. 24. Miałem honor po dystyngwowanej od innych panów audjencji ad oculum najjaśniejszego króla jegomości i samej być przypuszczony, na której zelum usług moich wyraziwszy, gracją niesłychaną łaskawość spomnieni monarchowie oświadczyli i być u stołu swego mię prosili, u którego przy zbiraniu kóżdego dania bytem wokowany mówić z panem i z panią miłościwemi o różnych interesach księstwa litewskiego. 25. Bytem zaproszony na obiad do JM pana Potockiego hetmana wielkiego koronnego, na który przybywszy, wielum zastał panów. Po obiedzie zaś wizytowałem panny kanoniczki fundowane od JWJM pani Zamoyskiej ordynatorowej de domo Zahorowskiej. Nad wieczorem byłem na asamblach u
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 90
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
po dystyngwowanej od innych panów audiencji ad oculum najjaśniejszego króla jegomości i samej być przypuszczony, na której zelum usług moich wyraziwszy, gracją niesłychaną łaskawość spomnieni monarchowie oświadczyli i być u stołu swego mię prosili, u którego przy zbiraniu każdego dania bytem wokowany mówić z panem i z panią miłościwemi o różnych interesach księstwa litewskiego. 25. Bytem zaproszony na obiad do IM pana Potockiego hetmana wielkiego koronnego, na który przybywszy, wielum zastał panów. Po obiedzie zaś wizytowałem panny kanoniczki fundowane od IWYM pani Zamoyskiej ordynatorowej de domo Zahorowskiej. Nad wieczorem byłem na asamblach u pirwszego ministra saskiego IWYM pana grafa Bryla, gdzie muzyka królewska in graciam mej tego tam wieczora
po dystyngwowanej od innych panów audjencji ad oculum najjaśniejszego króla jegomości i samej być przypuszczony, na której zelum usług moich wyraziwszy, gracją niesłychaną łaskawość spomnieni monarchowie oświadczyli i być u stołu swego mię prosili, u którego przy zbiraniu kóżdego dania bytem wokowany mówić z panem i z panią miłościwemi o różnych interesach księstwa litewskiego. 25. Bytem zaproszony na obiad do JM pana Potockiego hetmana wielkiego koronnego, na który przybywszy, wielum zastał panów. Po obiedzie zaś wizytowałem panny kanoniczki fundowane od JWJM pani Zamoyskiej ordynatorowej de domo Zahorowskiej. Nad wieczorem byłem na asamblach u pirwszego ministra saskiego JWJM pana grafa Bryla, gdzie muzyka królewska in graciam mej tego tam wieczora
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 90
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
jakiżkolwiek sposób Przyszłaś/ bogini wdzięczna: do nas lichych osób/ Prawda żywa/ początkiem Pegas tego źrzodła. Z tym Paladę ku wodom przedostojnym wiodła: Kędy napatrzawszy się/ wód nogą wybitych/ Po lesiech staroletnych/ po jaskiniach krytych/ Więc po ziołach pogląda: z kwieciem rozmaitem: A Maeonowny szczęsne nauką/ i bytem Mianuje. na co jedna z sióstr odpowiedziała: Obyż cię była cnota w czyn więtszy nie wdała; Byłabyś była/ panno/ kupki naszej stuczką. Takci jest: słusznie chwalisz gniazdko/ i z nauczką: I los nie wszech podlejszy; by to za pokojem. Lecz cóż nie równo złemu? my
iákiżkolwiek sposob Przyszłáś/ bogini wdźięczna: do nas lichych osob/ Prawdá żywa/ początkiem Pegás tego źrzodłá. Z tym Páládę ku wodom przedostoynym wiodłá: Kędy nápátrzawszy się/ wod nogą wybitych/ Po leśiech stároletnych/ po iaskiniách krytych/ Więc po źiołách pogląda: z kwiećiem rozmáitem: A Maeonowny szczęsne náuką/ y bytem Miánuie. ná co iedná z śiostr odpowiedźiáłá: Obyż ćię byłá cnotá w czyn więtszy nie wdáłá; Byłábyś byłá/ pánno/ kupki nászey stuczką. Tákći iest: słusznie chwalisz gniazdko/ y z náucżką: Y los nie wszech podleyszy; by to zá pokoiem. Lecz coż nie rowno złemu? my
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 113
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
duszy/ wszytkie żyją dusze. Iam proximus ardet Vcalegon. SObie marzę i dumam: Ukalegon góre/ A co dalej to ku nam płomień bierze górę/ A nam się go dla siebie nas/ bronić niegodzi? Czekając póki ku nam aż samym nagodzi? Ma i niema rzecz o tym. Szczęśliwy, co bytem I pokojem szczyci się/ lecz za cudzym szczytem. Dworzanek I. Gawińskiego/
Bankiet Diecki do Doktora. chwaliłeś mi Dietę/ i jakieś potrawy Dał mi/ temim cię raczył Doktorze łaskawy.
Doktor. DZiś żartui/ potym Panie wolęć podziękować/ Maszli choro zdrowego Doktora częstować.
Tenże. Doktorskiej słuchać powinien
duszy/ wszytkie żyią dusze. Iam proximus ardet Vcalegon. SObie márzę i dumam: Vkálegon gore/ A co dálei to ku nam płomień bierze gorę/ A nám się go dla siebie nas/ bronić niegodźi? Czekáiąc poki ku nam asz sámym nágodźi? Ma y niema rzecz o tym. Szczęśliwy, co bytem I pokoiem sczyći się/ lecz zá cudzym sczytem. Dworzánek I. Gawinskiego/
Bánkiet Diecki do Doktorá. chwaliłeś mi Dietę/ y iákieś potráwy Dał mi/ temim ćię raczył Doktorze łáskáwy.
Doktor. DZiś żartui/ potym Pánie wolęć podziękowáć/ Maszli choro zdrowego Doktorá częstowáć.
Tenźe. DOktorskiey słuchać powinien
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 12
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664