SArnech też obszedł u chłopa na gnoju/ Wszytko na mię szczekała nie miałem pokoju. Kuropatwy.
Chodziełem też raz z sakiem koło wody/ Najdę Kurpatw stado na kępie u wody. A ony sobie kord/ kord nadobnie śpiewały/ Zielone/ a pierze jak na ogórku miały. Nuż ja ich sakiem przykrył/ cebrzyk ich nie mały/ Nabrałem ich/ ale mi drugie powyskakowały. Przekupstwo
POtymech ze wsi woził do przemyśla piwo/ Nikt lepszego szynku nie miał jako ja jak żywo. Zawiozłem zaś do Bochnie kilka beczek soli/ Tom miareczkę przedawał na Rynku powoli. Złotnik.
Żyd pożywał złotnika uczynił mu kzywdę/ Dał mu
SArnech też obszedł v chłopá ná gnoiu/ Wszytko ná mię szczekáłá nie miałem pokoiu. Kuropatwy.
Chodźiełem też raz z sákiem koło wody/ Naydę Kurpatw stádo ná kępie v wody. A ony sobie kord/ kord nádobnie śpiewáły/ Zielone/ á pierze iák ná ogorku miáły. Nuż ia ich sákiem przykrył/ cebrzyk ich nie máły/ Nábrałem ich/ ále mi drugie powyskákowáły. Przekupstwo
POtymech ze wśi woźił do przemyślá piwo/ Nikt lepszego szynku nie miał iáko ia iák żywo. Záwiozłem záś do Bochnie kilká beczek soli/ Tom miáreczkę przedawał ná Rynku powoli. Złotnik.
ZYd pożywał złotniká vczynił mu kzywdę/ Dał mu
Skrót tekstu: NowSow
Strona: A3v
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684