. I skrzynię Bożą z wielkim Wojskiem ludu stracił/ Tak staruszek niedbały Zwierzchności przypłacił. Owo zgoła Senator abo Sędzia każdy Niechaj pomni na Boga/ niech zna prawdę zawżdy. Chocieś zasiadł na sądach/ czyń zwierzchność nad sobą/ Takci Pan Bóg z poddanem mocen jak i z tobą. Dziś się ladorostki twe jak Cedrowe szeszą/ Aliści jutro ziemie na trzy łokcie mierzą. Odrzuciłeś mocarstwo jużeś zdały urząd: Wzdawają stawaj rychło przed sprawiedliwy Sąd. Gdzie odwłok żadnych niemasz już Dekret gotowy/ Na dobrego łaskawy na złego surowy. Także i ty co siedzisz przy Królewskim boku/ I za tobą śmierć dybie ledwie nie w pułkroku.
. Y skrzynię Bożą z wielkim Woyskiem ludu strácił/ Ták stáruszek niedbáły Zwierzchnośći przypłáćił. Owo zgołá Senator ábo Sędźia káżdy Niechay pomni ná Bogá/ niech zna prawdę záwżdy. Choćieś záśiadł ná sądach/ czyń zwierzchność nád sobą/ Tákći Pan Bog z poddánem mocen iák y z tobą. Dźiś się ládorostki twe iák Cedrowe szeszą/ Aliśći iutro źiemie ná trzy łokćie mierzą. Odrzućiłeś mocárstwo iużeś zdały vrząd: Wzdawaią staway rychło przed spráwiedliwy Sąd. Gdźie odwłok żadnych niemász iuż Dekret gotowy/ Ná dobrego łáskáwy ná złego surowy. Tákzę y ty co śiedźisz przy Krolewskim boku/ Y zá tobą śmierć dybie ledwie nie w pułkroku.
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: F3v
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Samojedzkiej Prowincyj był Bałwan ZłoTEJ Baby, której na ofiarę bito Jelenie i futra dawano Sobole; ciepła to była Baba, bo złota i w sobolach drogich! W Pecorze Prowincyj, która także w Samogedyj, są Ripbaei Montes zawsze śniegami okryte, Ludzie chleba nieznają: Sobole są najczarniejsze: Krogulce białe, Drzewa się znajdują Cedrowe.
W Dźwinie Prowincyj nad Morzem Białym leżącej, Ludzie chleba nieznają, samemi żyjąc suchemi rybami, skorami zwierząt okryci, takież potrawy Samojedów, a przytym miód leśny; a przedtym musiało być jedzenie Ciał ludzkich, i stąd imię tamecznej Krainy obywatelom nadane. W Prowincył Oustiug najwięcej Sobolów. Juhra albo Jughoria jest
Sámoiedzkiey Prowincyi był Bałwan ZLOTEY Baby, ktorey ná ofiarę bito Ielenie y futrá dawáno Sobole; ciepła to była Baba, bo złota y w sobolách drogich! W Petzorze Prowincyi, ktorá tákże w Samogedyi, są Ripbaei Montes záwsze śniegami okryte, Ludźie chleba nieznáią: Sobole są nayczarnieysze: Krogulce białe, Drzewá się znáyduią Cedrowe.
W Dźwinie Prowincyi nád Morzem Białym leżącey, Ludźie chleba nieznáią, samemi żyiąc suchemi rybami, skorámi zwierząt okryci, tákież potráwy Sámoiedow, á przytym miod leśny; á przedtym musiało bydź iedzenie Ciał ludzkich, y ztąd imie tameczney Kráiny obywátelom nádane. W Prowincył Oustiug náywięcey Sobolow. Iuhra albo Iughoria iest
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 430
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
. Omnia venerunt scripta, de manu Domini ad me, ut intelligerem universa opera exemplaris. AZJA. O Ziemi Z. i o Jeruzalem. AZJA. O Ziemi Z. i o Jeruzalem
Lubo Kościół był wszytek z marmuru, ale we wnatrz tego materiału oko nie widziało ludzkie, bo na marmurach szły tarcice gładkie hybłowane cedrowe, i jedłowe, po pawimencie, ścianach i suficje: te ścianne i sufitowe tarcice były przednią snycyrską rznięte robotą z ekspresyą różnych figur jako to Cherubinów Palm, Festonów (: Anaglifa zowią Architekci:) dopiero ta rzeźba ad vivum i na dalekość wyrobiona złotemi, grubemi była obita blahami, w całym Kościele, złotemi przybita
. Omnia venerunt scripta, de manu Domini ad me, ut intelligerem universa opera exemplaris. AZYA. O Ziemi S. y o Ieruzalem. AZYA. O Ziemi S. y o Ieruzalem
Lubo Kościoł był wszytek z marmuru, ale we wnatrz tego máteryału oko nie widźiało ludzkie, bo ná marmurách szły tárcice głádkie hyblowáne cedrowe, y iedłowe, po páwimencie, ścianách y sufficie: te ścianne y suffitowe tarcice były przednią snycyrską rznięte robotą z expresyą rożnych figur iáko to Cherubinow Palm, Festonow (: Anaglypha zowią Architekci:) dopiero tá rzeźba ad vivum y ná dalekość wyrobioná złotemi, grubemi byłá obita bláhami, w cáłym Kościele, złotemi przybita
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 546
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
chce/ żeby Floty opatrowały się z niej fruktami: a rodzą się tam bez nakładu/ takim sposobem. Gdy tam przybywają ludzie/ szczepią abo też posiewają cokolwiek/ co się prędko przyjmuje/ roście/ i dostawa: a gdy upada nasienie na ziemię/ rozmnaża się potym jedno z drugiego. Są tam lasy hebanowe i cedrowe: limonij też/ pomarańczy/ i wszelakich fruktów barzo wiele: także wieprzów/ kurów/ i inszych takich zwierząt/ przyprowadzonych tam przez naszych ludzi/ i zinąd jest dosyć. Jadąc z Portugaliej do Indii/ nie łacno tej wyspy znaleźć; ale tym którzy się zwracają/ jest po drodze: a ci też po kilku
chce/ żeby Flotty opátrowáły się z niey fruktámi: á rodzą się tám bez nakłádu/ tákim sposobem. Gdy tám przybywáią ludźie/ sczepią ábo też pośiewáią cokolwiek/ co się prędko przyimuie/ rośćie/ y dostawa: á gdy vpada náśienie ná źiemię/ rozmnaża się potym iedno z drugiego. Są tám lásy hebanowe y cedrowe: limoniy też/ pomáráńczy/ y wszelákich fruktow bárzo wiele: tákże wieprzow/ kurow/ y inszych tákich źwierząt/ przyprowádzonych tám przez nászych ludźi/ y zinąd iest dosyć. Iádąc z Portogálliey do Indiey/ nie łácno tey wyspy ználeść; ále tym ktorzy się zwracáią/ iest po drodze: á ći też po kilku
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 54
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609