grzechu sumnienia. Toż i Pański Psalmista, strachem zdjęty, prawi, że się żaden bezpiecznie przed sądem nie stawi; i Job, który się mężnym w przypadkach znajdował, samemu tylko niebu czystość przypisował. Gdy tedy drżą przed takim Uznawcą filary, cóż się ostać na nogach ma budynek stary? I kiedy gór strząśnieniem cedry upadają, czegóż się już spodziewać młode drzewka mają? Ach, zimna krew wszytkiego odbiegała ciała, kiedy trąba sądnego strachu głos wydała, Nie inaczej, jako gdy na plac wywiedziony, ucieka, cięciem miecza będąc pochybiony. Odpuść, proszę, a nie wchodź w sąd z swym sługą, Panie, bo się i Sprawiedliwość
grzechu sumnienia. Toż i Pański Psalmista, strachem zdjęty, prawi, że się żaden bezpiecznie przed sądem nie stawi; i Job, który się mężnym w przypadkach znajdował, samemu tylko niebu czystość przypisował. Gdy tedy drżą przed takim Uznawcą filary, cóż się ostać na nogach ma budynek stary? I kiedy gór strząśnieniem cedry upadają, czegóż się już spodziewać młode drzewka mają? Ach, zimna krew wszytkiego odbiegała ciała, kiedy trąba sądnego strachu głos wydała, Nie inaczej, jako gdy na plac wywiedziony, ucieka, cięciem miecza będąc pochybiony. Odpuść, proszę, a nie wchodź w sąd z swym sługą, Panie, bo się i Sprawiedliwość
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 56
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
ja z takimi mam równać zuchwale? Nie wytrzymam, me Światło, tak potężnej strzale! Uciekajże, a w biegu miej takową chwałę, żeś wyprzedził jelenie i wielkie, i małe. Oto góry, które się już nieba tykają, na których drzewa z siebie kadzidła wydają: tam laury, miry rosną i cedry udatne, z cynamonem zmieszane szafrany szkarłatne; tam na libańskie albo na Amana skały uchodź, żeby się nogi końców gór tykały. Uciekaj na wierzchołki lotnych Serafinów i na wyższe nad gwiazdy góry Cherubinów, na tych bowiem są górach ognie tak gorące, że ich nie zniosą serca w nizinach będące. I mnie w ogień
ja z takimi mam równać zuchwale? Nie wytrzymam, me Światło, tak potężnej strzale! Uciekajże, a w biegu miej takową chwałę, żeś wyprzedził jelenie i wielkie, i małe. Oto góry, które się już nieba tykają, na których drzewa z siebie kadzidła wydają: tam laury, miry rostą i cedry udatne, z cynamonem zmieszane szafrany szkarłatne; tam na libańskie albo na Amana skały uchodź, żeby się nogi końców gór tykały. Uciekaj na wierzchołki lotnych Serafinów i na wyższe nad gwiazdy góry Cherubinów, na tych bowiem są górach ognie tak gorące, że ich nie zniosą serca w nizinach będące. I mnie w ogień
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 178
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Kraje, Ryfejskie Góry, Tatry albo Karpackie Góry, Alpes Włoskie, Kaukazus Góra, Iślandia, Insuła Laponia.
DRZEW wszelakich jest dosyć na Fortunnych Insułach tak wysokich, że 144 stopami ledwobyś zmierzył; a w Indii, że ledwiebyś z łuku dostrzelił wierzchołków, teste Plinio.
DRZEWA osobliwe, jakoto Cedry, ma Liban Góra Feniceńska, z którego Kościół Salomonów adornowany, a Pałac wybudowany : Egipt i Syria, gdzie z świadectwa Pliniusza, ob de- Co który Kraj Ludziom przynosi osobliwego?
fectum Jedliny, Cedrowe robią Okręty: Wiele Cedrowego drzewa mają Chiny i Japonia, z którego wspaniałe nitent Pałace.
CYPRYSY są w Indii,
Kraie, Ryfeyskie Gory, Tatry albo Karpackie Gory, Alpes Włoskie, Kaukazus Gora, Iślandia, Insuła Laponia.
DRZEW wszelakich iest dosyć na Fortunnych Insułach tak wysokich, że 144 stopami ledwobyś zmierzył; á w Indii, że ledwiebyś z łuku dostrzelił wierzchołkow, teste Plinio.
DRZEWA osobliwe, iakoto Cedry, ma Lyban Gora Feniceńska, z ktorego Kościoł Salomonow adornowany, á Pałac wybudowany : Egypt y Syria, gdzie z świadectwa Pliniusza, ob de- Co ktory Kray Ludziom przynosi osobliwego?
fectum Iedliny, Cedrowe robią Okręty: Wiele Cedrowego drzewa maią Chiny y Iáponia, z ktorego wspaniałe nitent Pałace.
CYPRYSY są w Indii,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1003
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
jest Miasto Mantine, olim Metone wsławione wiktorią Tebajczyków z Lacedemończykami, gdzie Epaminondas zginął. Obywatele tutejsi Metonowie surowe mieli Prawa, osobliwie na Cudzołóstwo, mężczyznę trzy dni po Mieście wodząc, a białogłowę dni 11. dla wstydu i śmiechu prezentując.
WYSPA KORFU, olim Corcyra zwana na morzu Jonickim, w oliwy, Pomarańcze, cedry, bogata, długa na mil 10. szeroka na 5. Zwała się dawnych czasów Faeacia, Obywatele Faeaces. Dzisiejsi Obywatele tutejsi Schizmatycy, poddani Wenetom, którzy tę Insułę kupili za 30. tysięcy czerwonych złotych u Władysława Króla Neapol Roku 1401. Tu były sławne ogrody Alcinousa Króla. Stolicą Wyspu jest Miasto Korfu, dobrze
iest Miasto Mantine, olim Methone wsłáwione wiktoryą Thebayczykow z Lacedemończykami, gdzie Epaminondas zginął. Obywatele tuteysi Methonowie surowe mieli Prawa, osobliwie na Cudzołostwo, męszczyznę trzy dni po Mieście wodząc, a białogłowę dni 11. dlá wstydu y śmiechu prezentuiąc.
WYSPA KORFU, olim Corcyra zwana na morzu Ionickim, w oliwy, Pomarańcze, cedry, bogata, długa ná mil 10. szeroka na 5. Zwała się dawnych czasow Phaeacia, Obywatele Phaeaces. Dzisieysi Obywatele tuteysi Schizmatycy, poddani Wenetom, ktorzy tę Insułę kupili za 30. tysięcy czerwonych złotych u Władysława Krolá Neapol Roku 1401. Tu były sławne ogrody Alcinousa Krola. Stolicą Wyspu iest Miásto Korfu, dobrze
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 439
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
.
Z tychże wyspów Antyllów, nie poślednia jest Insuła Hiszpańska KUBA, albo FERDyNANDEA, iż sub auspiciis tego Monarchy odkryta przez Kolumba, za powtórną tam jego bytnością, inaczej Hawana od Miasta Portowego. Jest pełna gór, jezior, lasów, bydła, drzewa Kaninga, o którym tu między Ameryki osobliwościami mówi się. Cedry tu tak grube, że z jednego zrobi statek wodny na osób 5. A między Miastami Z. Jakuba i Z. Salwatora, na jednej równinie są rybie skorupy okrągłe, których tam do armat miasto kul zażywają. Jest tu Insuła WOŁÓW, od wielości bydła, ditionis Francuzów: Insuła TABACO Angielska, od tytiunu abundancyj
.
Z tychże wyspow Antillow, nie poślednia iest Insuła Hiszpańska KUBA, albo FERDINANDEA, iż sub auspiciis tego Monarchy odkryta przez Kolumba, za powtorną tam iego bytnością, inaczey Hawana od Miasta Portowego. Iest pełna gor, iezior, lasow, bydła, drzewa Kaninga, o ktorym tu między Ameryki osobliwościami mówi się. Cedry tu tak grube, że z iednego zrobi statek wodny na osob 5. A między Miastami S. Iakuba y S. Salwatora, na iedney rowninie są rybie skorupy okrągłe, ktorych tam do armat miasto kul zażywaią. Iest tu Insuła WOŁOW, od wielości bydła, ditionis Francuzow: Insuła TABACO Angielska, od tytiunu abundancyi
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 613
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
którego oczy są otworzone: Rzekł słyszący wymowy Boże/ a który widzenie wszechmocnego widział/ który kiedy padnie/ otworzone ma oczy: 5. Jako piękne są namioty twoje o Jakobie! przybytki twoje o Izraelu! 6. Jako potoki rozciągnęły się/ jako Ogrody przy rzece/ jako drzewa wonne/ które PAN nasadził/ jako Cedry nad wodami: 7. Popłynie woda z wiadra jego/ a nasienie jego będzie nad wodami obfitymi/ a będzie wywyszon nad Agaga Król jego/ a wyniesie się królestwo jego. 8. Bóg wywiódł go z Egiptu/ mocą jednorożcową był mu: pożrze Narody przeciwne sobie/ a kości ich pokruszy/ i strzałami swemi/
ktorego oczy są otworzone: Rzekł słyszący wymowy Boże/ á ktory widzenie wszechmocnego widźiał/ ktory kiedy pádnie/ otworzone ma ocży: 5. Iáko piękne są namioty twoje o Iákobie! przybytki twoje o Izráelu! 6. Iáko potoki rozćiągnęły śię/ jáko Ogrody przy rzece/ jáko drzewá wonne/ ktore PAN násádźił/ jáko Cedry nád wodámi: 7. Popłynie wodá z wiádrá jego/ á naśienie jego będźie nád wodámi obfitymi/ á będźie wywyszon nád Agágá Krol jego/ á wynieśie śię krolestwo jego. 8. Bog wywiodł go z Egiptu/ mocą jednorożcową był mu: pożrze Narody przećiwne sobie/ á kośći jch pokruszy/ y strzałámi swemi/
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 167
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Dragonów? B. Różnym MOnarchom rozdałem świata tego, za Kapitanów, Locotenentów, Majorów, Szarzanttów, Klopióralów etc, każdy z nich urody byłwzdluz, od wierzchu głowy aż do nożnej pięty, na cztery dwadzieścia łokci, na dziewięć szerokich w plecach, przy każym brzuch ledwie nie do kolan, w który się cztery cedry piwne wlewały. T. Barzo się to uważnie stało, żeś ich Wmść rozdał, bo inaczej przychody nie wystarczyłyby rozchodom, te to nie potrzebne wydatki sprawiły, że postępujesz. Obawiąm się barzo, te tak częste zwycięstwa, triumfy, i honory, sławą ozdobione, ku starości Wmści nie wyprawiły do szpitala
Drágonow? B. Rożnym MOnárchom rozdałem świátá tego, za Kápitanow, Locotenentow, Májorow, Szárzanttow, Klopioralow etc, káżdy z nich vrody byłwzdluz, od wierzchu głowy áż do nożney pięty, ná cztery dwádźieśćiá łokći, ná dźiewięć szerokich w plecách, przy káżym brzuch ledwie nie do kolan, w ktory się cztery cedry piwne wlewáły. T. Bárzo się to vważnie stáło, żeś ich Wmść rozdał, bo ináczey przychody nie wystárczyłyby rozchodom, te to nie potrzebne wydatki spráwiły, że postępuiesz. Obawiąm się bárzo, te ták częste zwyćiestwá, tryumfy, y honory, sławą ozdobione, ku stárośći Wmśći nie wypráwiły do szpitalá
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 143
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
Stale, i sine Ołowie, Kto minerały zna; niech o nich powie.
Ty na swym łonie pieścisz winogrady, Żeby wiatr ostry nie dmuchnął z pułnocy, Okwitłe w kwiaty masz w opiece sady, Strzeżesz z południa Eurusowej mocy, Miękkich Zefirów na pomoc zapraszasz, Gdy je od siebie lekko w górę wznaszasz. Wysmukłe Cedry z ciebie wzrost nieskąpy, Wzięły, na gorze sławnego libanu, Z których Salomon dla Kościoła pompy, Ołtarz wystawił, ku Ofiarom Panu, Więcej nad złoto ważył z Cedrów trzaski, Czy kawał krzywy, oćrągły, czy płaski. Ty laury rodzisz, co z nich wieńce wiją, Na znak zwycięstwa po wygranej wojnie,
Stale, y śine Ołowie, Kto mineráły zna; niech o nich powie.
Ty ná swym łonie pieścisz winogrády, Zeby wiatr ostry nie dmuchnął z pułnocy, Okwitłe w kwiaty masz w opiece sady, Strzeźesz z południa Eurusowey mocy, Miękkich Zefirow ná pomoc zápraszasz, Gdy ie od siebie lekko w gorę wznászasz. Wysmukłe Cedry z ciebie wzrost nieskąpy, Wzięły, ná gorze słáwnego libanu, Z ktorych Salomon dla Kościoła pompy, Ołtárz wystáwił, ku Ofiarom Pánu, Więcey nád złoto ważył z Cedrow trzáski, Czy káwał krzywy, oćrągły, czy płáski. Ty láury rodzisz, co z nich wieńce wiią, Ná znak zwycięstwa po wygráney woynie,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 129
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
co ludzkie spoyźry oko zgoła, Ześ tego Stwórcą, wyznawa i woła,
Pozwól mi spytać zuchwałej Fortuny, Wszak ta do twojej należy komendy, Czyś jej w moc oddał gromy i pioruny? Czy wolno jej się rozpościerać wszędy? Czy ma tę władzą z twoich ordynansów, Być Monarchinią i Panią wakansów? Wyniosłe cedry wichrom każe kruszyć, Ciernia i głogi ani się zachwieją, Stoletne dęby z mocnych gruntów ruszyć, A trzciny stoją podparte nadzieją, Ze choć je burza aż do ziemi przygnie, Prędko powstanie, i głowę podźwignie. Ten co nie dawno pługiem, sochą, radłem, Zakopanego szukał szczęścia w roli, Żadną nauką, nawet
co ludzkie spoyźry oko zgoła, Ześ tego Stworcą, wyznáwa y woła,
Pozwol mi spytać zuchwałey Fortuny, Wszák ta do twoiey náleży kommendy, Czyś iey w moc oddał gromy y pioruny? Czy wolno iey się rospościerać wszędy? Czy ma tę władzą z twoich ordynansow, Bydź Monarchinią y Pánią wákansow? Wyniosłe cedry wichrom każe kruszyć, Ciernia y głogi áni się záchwieią, Stoletne dęby z mocnych gruntow ruszyć, A trzciny stoią podparte nádzieią, Ze choć ie burza aż do ziemi przygnie, Prędko powstánie, y głowę podźwignie. Ten co nie dáwno pługiem, sochą, rádłem, Zákopanego szukał szczęścia w roli, Zádną náuką, náwet
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 268
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
— wybrykował jak koza swawolna. Wtąż wszelki szczep sadowy i, co strzegą drogi Szarpiąc podrożnych, tarnie kolące i głogi, Wierzbolistne brzoskwinie, pigwy i sabłaki I berberys wesołe pokazował znaki; A nawet najwzgardzońszy bez wszędy przy płocie Jarmolił się przy wspolnej inszych drzew ochocie I triumfalne laury i mirty żałobne, Jałowce, morwy, cedry i palmy ozdobne I pieszczone cytryny, pomarańcze, figi, Daktyle z morellami — tańcem na wyścigi Chodziły z sobą. Ani to miano za dziwne Rzeczy, gdy drgał cynamon, drzewo i oliwne, Żołty cimszyr, twardy kok, chleborodne sagi, Członkowaty pieprz — w skokach by nie miał powagi; Wonny cyprys, rumiany
— wybrykował jak koza swawolna. Wtąż wszelki szczep sadowy i, co strzegą drogi Szarpiąc podrożnych, tarnie kolące i głogi, Wierzbolistne brzoskwinie, pigwy i sabłaki I berberys wesołe pokazował znaki; A nawet najwzgardzońszy bez wszędy przy płocie Jarmolił sie przy wspolnej inszych drzew ochocie I tryumfalne laury i mirty żałobne, Jałowce, morwy, cedry i palmy ozdobne I pieszczone cytryny, pomarańcze, figi, Daktyle z morellami — tańcem na wyścigi Chodziły z sobą. Ani to miano za dziwne Rzeczy, gdy drgał cynamon, drzewo i oliwne, Żołty cimszyr, twardy kok, chleborodne sagi, Członkowaty pieprz — w skokach by nie miał powagi; Wonny cyprys, rumiany
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 11
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949