papierowe i t. d.: osoby kalek różnych snycerskiej roboty, malowane, jak żywe i t. d. Miejsce śliczne w innej alio, które całą Wenecję a fronte zasłania od impetycji morza: jest wyspa tak długa jako całej jest długości Wenecja, ta wyspa od spodu do wierzchu i nad ziemią jeszcze jako szańc cegłą obmurowana i umocniona, że największy impet fali nie zaleci, tylko się obija o tę wyspę oszancowaną i pryska wodę na wyspę. Na tej wyspie są niektóre kościoły z klasztorami i domy murowane, gdzie ustawicznie żołnierza kwarcianego leży kilka tysięcy. Lądem do Wenecji nieprzyjaciel nie może żaden przyjść, wodą także, bo naprzód, że
papierowe i t. d.: osoby kalek różnych snycerskiéj roboty, malowane, jak żywe i t. d. Miejsce śliczne w innéj alio, które całą Wenecyę a fronte zasłania od impetycyi morza: jest wyspa tak długa jako całéj jest długości Wenecya, ta wyspa od spodu do wierzchu i nad ziemią jeszcze jako szanc cegłą obmurowana i umocniona, że największy impet fali nie zaleci, tylko się obija o tę wyspę oszancowaną i pryska wodę na wyspę. Na téj wyspie są niektóre kościoły z klasztorami i domy murowane, gdzie ustawicznie żołnierza kwarcianego leży kilka tysięcy. Lądem do Wenecyi nieprzyjaciel nie może żaden przyjść, wodą także, bo naprzód, że
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 83
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
która jest wielkiej estymy i wielkości, srodze obronna. Ma balwarków osim barzo porządnych, z wieżyczkami miedzią krytemi, dostatnich. Na każdym belwerku osimnaście potężnych dział; a co na wałach - wielka tego liczba. Fosy potężne i niesłychanie głębokie, wodą wpół napełnione, murowane nisko kamieniem ciosanym póki woda zachodzi, w górze zaś cegłą.
Dwie różne od bromy wieże, niesłychanie potężne, z kamienia rzezanego, kwadratowego, na których działa i kolosy stoją dla zawieszenia chorągwi - strzeż Boże jakowego niebezpieczeństwa - propter dandum miastu signum; trzecia zaś intus najwyższa, ale już z cegły murowana.
Broma potężna z kamienia, z boku której dwa
która jest wielkiej estymy i wielkości, srodze obronna. Ma balwarków osim barzo porządnych, z wieżyczkami miedzią krytemi, dostatnich. Na kożdym belwerku osimnaście potężnych dział; a co na wałach - wielka tego liczba. Fosy potężne i niesłychanie głębokie, wodą wpół napełnione, murowane nisko kamieniem ciosanym poko woda zachodzi, w górze zaś cegłą.
Dwie różne od bromy wieże, niesłychanie potężne, z kamienia rzezanego, kwadratowego, na których działa i kolosy stoją dla zawieszenia choragwi - strzeż Boże jakowego niebezpieczeństwa - propter dandum miastu signum; trzecia zaś intus najwyższa, ale już z cegły murowana.
Broma potężna z kamienia, z boku której dwa
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 267
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
382. Wjechawszy w Miasto/ stań pod Złotym Aniołem/ gospodą/ barzo wygodną/ tam znajdziesz jeżeli zechcesz donajęcia konia/ aż do samego Rzymu/ za tanie pieniądze. w Rynek poszedszy obaczysz jedne piękną i wielką/ wyżej placu Fontanę/ z który na koło wszytkiego placu dojźrzysz/ wystawiony/ nakształt Jakubowy Muszlę, cegłą wszędzie równą wybudowany/ i od Marmuru białego wpasy niejako mieszany/ z czego się jak naturalna Muszla wydaje. Idź potym do Katedralnego Kościoła/ na Tum/ nazwiskiem il Duomo, kosztownie od Marmuru szczyro czarnego/ wewnątrz/ i zprzodku wystawionego/ stakąże oraz Dzwonnicą. Z czego ten Kościół równają/ jednemu barzo drogiemu
382. Wiechawszy w Miásto/ stáń pod Złotym Anyołem/ gospodą/ bárzo wygodną/ tám znaydźiesz ieżeli zechcesz donáięćia koniá/ áż do sámego Rzymu/ zá tanie pieniądze. w Rynek poszedszy obaczysz iedne piękną y wielką/ wyżey plácu Fontánę/ z ktory ná koło wszytkie^o^ plácu doyźrzysz/ wystáwiony/ nákształt Iákubowy Muszlę, cegłą wszędźie rowną wybudowány/ y od Mármuru biáłego wpásy nieiáko mieszány/ z czego się iák náturálna Muszlá wydáie. Idź potym do Káthedralnego Kośćiołá/ ná Thum/ názwiskiem il Duomo, kosztownie od Mármuru sczyro czárnego/ wewnątrz/ y zprzodku wystáwionego/ ztákąże oráz Dzwonnicą. Z czego ten Kośćioł rownáią/ iednemu bárzo drogiemu
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 81
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
dopieroż rozumne Człowiek Stworzenie 3. Dać Nieprzyjaciołom represalia łatwiej przy Murach, niż na gołym polu, i tak przy całości fortun żyć wpokoju milim. 4. Piękny Miastom Ornament i Magnificencję dają Mury i Baszty; 5 Nierozumny by to był proceder, tam się zasłaniać piersiami z swoją zgubą, gdzie można kamieniem i cegłą z swoją całością, lub z mniejszą szkodą. 6. Sami Żydowscy Królowie pewnie z instynktu Ducha Bożego, jako to Asa, Josafat, Ezechiasz, Mury, Baszty, obrony murowali, jak świadczą Księgi Królewskie; Hiszpani Zachodnich, Luzytani Wschodnich nie utrzymaliby byli Indyj, gdyby się nie Zamkami oparli potężnemi.
MACHIAVEL zaś
dopieroż rozumne Człowiek Stworzenie 3. Dać Nieprzyiaciołom represalia łatwiey przy Murach, niż na gołym polu, y tak przy całości fortun żyć wpokoiu milym. 4. Piękny Miastom Ornament y Magnificencyę daią Mury y Baszty; 5 Nierozumny by to był proceder, tam się zasłaniać piersiami z swoią zgubą, gdzie można kamieniem y cegłą z swoią całością, lub z mnieyszą szkodą. 6. Sami Zydowscy Krolowie pewnie z instynktu Ducha Bożego, iako to Asa, Iosaphat, Ezechiasz, Mury, Baszty, obrony murowali, iak swiadczą Księgi Krolewskie; Hiszpani Zachodnich, Luzytani Wschodnich nie utrzymaliby byli Indyi, gdyby się nie Zamkami oparli potężnemi.
MACHIAVEL żaś
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 398
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Fundować się już poczęli: Kościołeczek rozpoczęli. Kościół Ojców Bernardynów w Pradze.
Zacny kościół murowany, Wieżami wyprzodkowany, Dosyć wesoły i wielki W ołtarze, w porządek wszelki; Frambugi wymurowane, Dla ganków ukształtowane. Pod wierzchem wkoło sklepisty, Dwiema drzwiami otworzysty,
Ganek dla muzyki niższy, A pozytyw na nim wyższy. Wszytek cegłą położono, Opus przystojnie złożono. Kaplica Lauretańska w Pradze
W bok Lauretańska kaplica (Przy niej cmentarz i ulica) Zmurowana nakształt takiej Drugiej w Lorecie, jednakiej. Tamta wpół kościoła z muru Stoi, wierzch biały z marmuru; Na niej historyje różne, Wyrażono je, nie próżne; W sklepieniu okno pod wierzchem,
Fundować się już poczęli: Kościołeczek rozpoczęli. Kościół Ojców Bernardynów w Pradze.
Zacny kościół murowany, Wieżami wyprzodkowany, Dosyć wesoły i wielki W ołtarze, w porządek wszelki; Frambugi wymurowane, Dla ganków ukształtowane. Pod wierzchem wkoło sklepisty, Dwiema drzwiami otworzysty,
Ganek dla muzyki niższy, A pozytyw na nim wyższy. Wszytek cegłą położono, Opus przystojnie złożono. Kaplica Lauretańska w Pradze
W bok Lauretańska kaplica (Przy niej cmentarz i ulica) Zmurowana nakształt takiej Drugiej w Lorecie, jednakiej. Tamta wpół kościoła z muru Stoi, wierzch biały z marmuru; Na niej historyje różne, Wyrażono je, nie próżne; W sklepieniu okno pod wierzchem,
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 7
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
. Siedzą za prawem duchownym, Pan jest nad nimi zwierzchownym. Do pałacu wjazd z ulice, Drugi z fortą od przecznice. Dwór J.M.P. Grzybowskiego, Starosty Warszawskiego.
Zdziwiłem się temu srodze, Widzę budynek na drodze; Wielkim kosztem zmurowano, A na przodku budowano. Spruska pięknie przekładany, Cegłą w drzewo przeplatany. Dlatego stąd jest piękniejszy Ten murynek, wydatniejszy, Od Senatorskiej ulice, Gdzie pałace, kamienice; Jednak z obu stron pokoje, Bardzo nadobne oboje. Ten minąwszy, idę wałem, W mięsnych jatkach nie bywałem. Dwór Jaśnie Wielmożnego J.M. Pana Sapiehy, Marszałka Nadwornego W.Ks
. Siedzą za prawem duchownym, Pan jest nad nimi zwierzchownym. Do pałacu wjazd z ulice, Drugi z fortą od przecznice. Dwór J.M.P. Grzybowskiego, Starosty Warszawskiego.
Zdziwiłem się temu srodze, Widzę budynek na drodze; Wielkim kosztem zmurowano, A na przodku budowano. Spruska pięknie przekładany, Cegłą w drzewo przeplatany. Dlatego stąd jest piękniejszy Ten murynek, wydatniejszy, Od Senatorskiej ulice, Gdzie pałace, kamienice; Jednak z obu stron pokoje, Bardzo nadobne oboje. Ten minąwszy, idę wałem, W mięsnych jatkach nie bywałem. Dwór Jaśnie Wielmożnego J.M. Pana Sapiehy, Marszałka Nadwornego W.X
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 122
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
wolnym ogniem, dawaj po łysce często. Dla Dzieci na Kaszel.
R. Lac. Capr. unc. 5. Saccari Candi. unc. 2. Sy: Traktat Wtóry
[...] 3. Diacarth, drach. 1. zmię[...] waj po łyszcze.[...] Species Diatragan frig in rotulis.[...] Kozłowym łojem nacieraj podeszwy[...] nad rozpaloną cegłą.[...] Rożą suchą warz w wodzie, potym od[...] wodę, do tejże Roży przylej oliwy, włóż ją do worka, i ciepło przyłóż na dołek, co raz polewając ten worek gorącą wodą, tą w której Roża wrzała. Item. Warz w piwie Slaz z korzeniem, przydaj masła, jak przestygnie niech Dziecię w
wolnym ogniem, daway po łysce często. Dla Dźieći na Kászel.
R. Lac. Capr. unc. 5. Saccari Candi. unc. 2. Sy: Tráktát Wtory
[...] 3. Diacarth, drach. 1. zmię[...] way po łyscze.[...] Species Diatragan frig in rotulis.[...] Kozłowym łoiem nácieray podeszwy[...] nád rospaloną cegłą.[...] Rożą suchą warz w wodzie, potym od[...] wodę, do teyże Roży przyley oliwy, włoż ią do worká, y ciepło przyłoż ná dołek, co raz polewáiąc ten worek gorącą wodą, tą w ktorey Roża wrzáłá. Item. Warz w piwie Slaz z korzeniem, przyday másłá, iák przestygnie niech Dźiećię w
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 152
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
w determinacyj należytego gruntu. Domowa ROZDZIAŁ IV. O Fundamentach struktur.
DEFINICJA. PROBLEMA. Rezol: Uściela się ziemia kamieniami, i wapno wprawne na nie się lcie, i to się robi przez alternatę, póki się z ziemią nie zdrownają. Albo też usławszy ziemie kamieniami i wapna na nie nalawszy reszta substrukcyj muruję się cegłą. Inaczej z Beklera, osobliwie gdy by nie można do stać kamieni wielkich, a struktra miała być wielka. 1. Robi się Masa, z piasku rzecznego, i kamyków małych, ta massą wypełń fundamenta na 6. calów i porównaj. 3 kladą się kamienie wielkie na tym tak, aby się nie tykały
w determinácyi należytego gruntu. Domowa ROZDZIAŁ IV. O Fundamentach struktur.
DEFINICYA. PROBLEMA. Rezol: Uściela się ziemia kámieniámi, y wápno wpráwne na nie się lcie, y to się robi przez alternátę, poki się z ziemią nie zdrownáią. Albo też usłáwszy ziemie kamieniámi y wápna ná nie naláwszy reszta substrukcyi muruię się cegłą. Ináczey z Beklera, osobliwie gdy by nie można do stać kamieni wielkich, á struktra miáła bydź wielka. 1. Robi się massa, z piásku rzecznego, y kamykow máłych, tá mássą wypełń fundamenta ná 6. cálow y porownay. 3 kládą się kamienie wielkie ná tym ták, áby się nie tykáły
Skrót tekstu: ŻdżanElem
Strona: 14
Tytuł:
Elementa architektury domowej
Autor:
Kajetan Żdżanski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
się jej nie da. A potym dach wspierając siła folgi ścianom przyniosą/ kiedy być może aby przysionek był murowany/ i na rogach filary/ albo jako je zowią pilastry. Te barzo warownie budynek trzymają/ opasanie albo z gliną zrównać/ które gdy dobry lepiarz jest/ tak warowne niemal jako mur albo też po prusku cegłą. To opasanie miałoby być możnali/ zdębiny tartej.
Trzecia rzecz do warownego drzewianego budynku dach pokryty dachówką dobrze wypaloną/ która i trwalsza jest niż gunt/ i do ognia bezpieczniejsza. A jakom o cegle powiedział/ że to rzecz łacna/ toż i o dachowce więc i nie tak ciężka jako rozumieją/
się iey nie da. A potym dách wspieráiąc śiła folgi śćiánom przyniosą/ kiedy być może áby przyśionek był murowány/ y ná rogách filary/ álbo iáko ie zowią pilástry. Te bárzo wárownie budynek trzymáią/ opasánie álbo z gliną zrownáć/ ktore gdy dobry lepiarz iest/ ták wárowne niemal iáko mur álbo też po prusku cegłą. To opasánie miáłoby być moznali/ zdębiny tártey.
Trzećia rzecz do wárownego drzewiánego budynku dách pokryty dáchowką dobrze wypaloną/ ktora y trwálsza iest niż gunt/ y do ogniá bezpieczniejsza. A iákom o cegle powiedźiał/ że to rzecz łácna/ toż y o dáchowce więc y nie ták cięszka iáko rozumieią/
Skrót tekstu: NaukaBud
Strona: C
Tytuł:
Krótka nauka budownicza
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Wdowa i Dziedzice Andrzeja Piotrowczyka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Turkiem wojna nie igraszka, jakoście w ostatnim skrypcie jego słyszeli/ tu intendendae vires animi et consilii, abyście jako wół do jarzma nieprzyjacielowi się nie podali/ ale raczej wiarę świętą/ zdrowie Rzeczypospolitej/ dostojeństwo Pańskie wcale zachowali i zatrzymali. Nie pomurujecie tak prędko zamków/ wałów nie posypiecie: przydzie wam już nie cegłą/ nie piaskiem/ ale własnymi piersiami zasłonić tę Ojczyznę: armate pectora, nie tylko żelazem/ ale animuszami szlacheckiemi: te będą napewniejsze sepimeta et valla Reip. Są jeszcze jakie takie vires, jedno się do prędkości i zdrowej rady nie omieszkiwajcie rzucić. Do W. K. M. naszego zaś Pana Miłościwego/ jako
Turkiem woyna nie igraszka, iákośćie w ostátnim scripcie iego słyszeli/ tu intendendae vires animi et consilii, ábyśćie iáko woł do iárzmá nieprzyiaćielowi się nie podáli/ ále ráczey wiárę świętą/ zdrowie Rzeczypospolitey/ dostoieństwo Páńskie wcále záchowáli y zátrzymáli. Nie pomuruiećie ták prędko zamkow/ wáłow nie posypiećie: przydzie wam iuż nie cegłą/ nie piaskiem/ ále własnymi pierśiámi zásłonić tę Oyczyznę: armate pectora, nie tylko żelázem/ ále ánimuszámi szlácheckiemi: te będą nápewnieysze sepimeta et valla Reip. Są ieszcze iákie tákie vires, iedno się do prędkośći y zdrowey rády nie omieszkiwayćie rzućić. Do W. K. M. nászego záś Páná Miłośćiwego/ iáko
Skrót tekstu: SzembRelWej
Strona: C3v
Tytuł:
Relacja prawdziwa o weszciu wojska polskiego do Wołoch
Autor:
Teofil Szemberg
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621