laski; do deszczek przybija się trzcina, łącząc ją i wiążąc drutem, żeby mocno się trzymała; gyps się na nie daję: i dystyngwuję się srzodek jak w 264. Inaczej W deszczki gęsto wbijają się gozdzie drewniane z główkami: między temi miejsca wypełniają się gliną z słomą zmieszaną: nim ta wyschnie, wtykają się cegiełek sztuczki małe, kończaste, na to gips się daję jak wyżej. O sklepieniach. PROBLEMA. Rezol: 1. sklepienie być może na formę pułcylindru, albo też żeby kosze, tu owdzie były zasadzone. PROBLEMA. Tab: X. fig: 47. Rezol: Uczyń nad szerokością struktury semicyrkuł, ten podziel na
láski; do deszczek przybiiá się trzcina, łącząc ią y wiążąc drutem, żeby mocno się trzymáła; gyps się ná nie dáię: y dystyngwuię się srzodek iák w 264. Inaczey W deszczki gęsto wbiiáią się gozdzie drewniáne z głowkámi: między temi mieysca wypełniáią się gliną z słomą zmieszáną: nim tá wyschnie, wtykáią się cegiełek sztuczki máłe, konczáste, ná to gips się dáię iák wyżey. O sklepieniach. PROBLEMA. Rezol: 1. sklepienie bydź może ná formę pułcylindru, álbo też żeby kosze, tu owdzie były zasadzone. PROBLEMA. Tab: X. fig: 47. Rezol: Uczyń nad szerokością struktury semicyrkuł, ten podziel ná
Skrót tekstu: ŻdżanElem
Strona: 50
Tytuł:
Elementa architektury domowej
Autor:
Kajetan Żdżanski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
dobro/ na państwa ich płynie. Taka opatrzność Boża przez to/ że i włosy Nasze ma policzone/ nie traci powagi/ I owszem jawnie mentis omnia regentis Powszechność pokazuje i rząd nieustajny/ Tak i Królowie swojej nie tracą godności Przez dozór w małych rzeczach/ z kąd zaś wielkie płyną. Mur wysoki z małych więc cegiełek powstawa/ I z drobnego nasienia wielkie rosną drzewa. Tak też i małe rzeczy wielkich są przyczyną. Gdzie się zaś nie przyłoży Pan/ i gdzie nil curat, Tam powszechna być musi incuria wszystkich. Jego powagą/ więc i przykładem wszyscy się Dadzą przywieść do rządu i zgoła wszystkiego. Jego staraniem każdy wnetże
dobro/ ná páństwá ich płynie. Táka opatrzność Boża przez to/ że y włosy Násze ma policzone/ nie traći powagi/ Y owszem iáwnie mentis omnia regentis Powszechność pokazuie y rząd nievstayny/ Ták y Krolowie swoiey nie tracą godnośći Przez dozor w małych rzeczách/ z kąd záś wielkie płyną. Mur wysoki z małych więc cegiełek powstawa/ Y z drobnego náśienia wielkie rostą drzewá. Ták też y małe rzeczy wielkich są przyczyną. Gdźie się záś nie przyłoży Pan/ y gdźie nil curat, Tam powszechna bydź muśi incuria wszystkich. Iego powagą/ więc y przykładem wszyscy się Dadzą przywieść do rządu y zgoła wszystkiego. Iego starániem kożdy wnetże
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 136
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650