aby intraty trzecią część obrócił I darował, a robił, by się czas nie krócił.
Tymże sposobem stawiać zamki od Kijowa Począwszy ponad Nieprzu aż do Oczakowa, Które dobyć łatwiej jest niżeli Smoleńsko, Bo nie ma takich murów, ale dość błażeńsko I nieporządnie parkan lepiony gliniany. Jest wprawdzie zameczek, lecz niewielki, ceglany. To wszytko w krótkim czasie mógłby łatwie sprawić, Chociaj też i nad morzem twierdzę trzeba stawić Od gęby Dniepru, aże gdzie bystry Niestr wpada. A byłby z tego kąta pożytek nie lada, Kolonije, jako się powie, osadziwszy, Także nawigacyją morską opatrzywszy. Zda-ć się to niepodobnie rzecz trudna
aby intraty trzecią część obrócił I darował, a robił, by się czas nie krócił.
Tymże sposobem stawiać zamki od Kijowa Począwszy ponad Nieprzu aż do Oczakowa, Które dobyć łatwiej jest niżeli Smoleńsko, Bo nie ma takich murów, ale dość błażeńsko I nieporządnie parkan lepiony gliniany. Jest wprawdzie zameczek, lecz niewielki, ceglany. To wszytko w krótkim czasie mógłby łatwie sprawić, Chociaj też i nad morzem twierdzę trzeba stawić Od gęby Dniepru, aże gdzie bystry Niestr wpada. A byłby z tego kąta pożytek nie lada, Kolonije, jako się powie, osadziwszy, Także nawigacyją morską opatrzywszy. Zda-ć się to niepodobnie rzecz trudna
Skrót tekstu: StarVotBar_I
Strona: 310
Tytuł:
Votum o naprawie Rzeczypospolitej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
. Czemu kiedyś wełna ze dżdżem spadła? Owce i bydło inne po górach się pasząc między cierniem wełny nie mało zostawiło, tę wicher porwał, i ze dżdżem zrzucal: acz też może i para i dymy i zaduchy we włosy się obrócić, ponieważ z tego na bydlęciu sięrć roście. 17. Czemu kiedyś deszcz ceglany padał? Z Glinek na obłoki para wstąpiła, którą ogień jaki na kształt piorunu w locie samym w cegł i palił: a w przód zimno w gromadę zebrało. 18. Czemu śnieg biały? Bo i lód i szkło i każda rzecz przezroczysta na małe sztuczki zbita jest biała, a śnieg jest woda zmarzła w małych
. Czemu kiedyś wełná ze dzdzem zpádłá? Owce y bydło inne po gorách się pásząc między ćierniem wełny nie máło zostáwiło, tę wicher porwał, y ze dzdzem zrzucal: ácz też może y párá y dymy y zaduchy we włosy się obroćić, ponieważ z tego ná bydlęćiu śięrć rośćie. 17. Czemu kiedyś deszcz ceglány pádał? Z Glinek ná obłoki párá wstąpiłá, ktorą ogień iáki na kształt piorunu w locie sámym w cegł y palił: á w przod źimno w gromádę zebráło. 18. Czemu śnieg biáły? Bo y lod y szkło y káżda rzecz przezroczysta ná máłe sztuczki zbita iest biała, á śnieg iest wodá zmárzła w máłych
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 45
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
Potym żłoby mają być przestrone/ a raczej pojedynkowe/ cudnie i gładko wydrożone na kształt łodki/ nie wysokie od ziemie/ aczci i w taistrach przyzwyczajać obrok ziadać mnie się podoba/ gdyż ani owsa rozsypie/ ani się jezdżąc łacno beztwić może. Do tego pomost pod końmi najlepszy jest bruk z drobnych polnych kamieni abo ceglany/ acz i dobre hrube dębowe abo jasienowe suche tarcice ociosane na trąmach położone/ w zimnych krajach są pożyteczne/ z których zimie i lecie wilgotność ściekać musi/ kładąc je w przecz a nie w zdłuż dla vźliźnienia nogi. A ma być na przedzie ku głowie wyższy/ ku zadowi pochodzistszy/ bo takie stanie koniowi raźniejsze
Potym żłoby máią być przestrone/ á ráczey poiedynkowe/ cudnie y głádko wydrożone ná kształt łodki/ nie wysokie od źiemie/ áczći y w táistrách przyzwyczáiáć obrok ziádáć mnie się podoba/ gdyż áni owsá rozsypie/ áni się iezdżąc łácno bestwić może. Do tego pomost pod końmi naylepszy iest bruk z drobnych polnych kámieni ábo ceglány/ ácz y dobre hrube dębowe ábo iáśienowe suche tárćice oćiosáne ná trąmách położone/ w źimnych kráiách są pożyteczne/ z ktorych źimie y lećie wilgotność śćiekáć muśi/ kłádąc ie w przecz á nie w zdłuż dla vźliźnienia nogi. A ma być ná przedźie ku głowie wyższy/ ku zádowi pochodźistszy/ bo tákie stanie koniowi ráźnieysze
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Fij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
balkami. W małym zaś sklepiku bruku nie masz.
Mielcuch stary i zły, pod gontami zgniłymi. Kocieł miedziany poprzepalany i często łatany, stary i zły wcale. Kadzie małe przerabiane 2, lecz u jednej spodem obręczy nowej potrzeba, druga brzeczkowa dobra; korytko pod kadziami złe z gruntu. Jastrych w izbie na posadzce ceglany miejscem tylko znajduje się. Piec do suszenia słodów z kamieni i gliny, lasy nadpsowane znacznie. Okienka 2 małe z szyb okrągłych w drewno. Drzwi jedne na zawiasach żelaznych z wrzeciądzem i skoblami, drugie na biegunie drewnianym z wrzeciądzem i skoblami. Posowa na izbie niezgorsza. Statków inszych nie masz mielcuchowych ani beczek.
Wracając
balkami. W małym zaś sklepiku bruku nie masz.
Mielcuch stary i zły, pod gontami zgniłymi. Kocieł miedziany poprzepalany i często łatany, stary i zły wcale. Kadzie małe przerabiane 2, lecz u jednej spodem obręczy nowej potrzeba, druga brzeczkowa dobra; korytko pod kadziami złe z gruntu. Jastrych w izbie na posadzce ceglany miejscem tylko znajduje się. Piec do suszenia słodów z kamieni i gliny, lasy nadpsowane znacznie. Okienka 2 małe z szyb okrągłych w drewno. Drzwi jedne na zawiasach żelaznych z wrzecądzem i skoblami, drugie na biegunie drewnianym z wrzecądzem i skoblami. Posowa na izbie niezgorsza. Statków inszych nie masz mielcuchowych ani beczek.
Wracając
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 322
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959
w formy na cegłę poszła. Dla tego też staroswieckie mury daleko od naszych wieków trwalsze. Cegła w szopie powinna należycie przeschnąć, w piecu doskonale się wypalić. Aby się niezlewała, sklepić piec z kamienia wapiennego należy, nie z cegły; i nie nagle, ale wolnym a ustawicznym ogniem piec wypalać. Czyli ceglany czyli wapienny piec daleko od mięszkania być powinien. J upatrywać czasu, aby dymu wiatr niepędził na mięszkania. Gdyż pewna z takiego dymu zaraza. Cegły dobrej znaki są, gdy letka, gdy uderzona dzwoni, gdy wody nie pije, i w wodzie koloru, nie mieni, gdy się nie kruszy, i pod
w formy ná cegłę poszła. Dla tego też staroswieckie mury daleko od naszych wiekow trwalsze. Cegła w szopie powinna należycie przeschnąć, w piecu doskonale się wypalić. Aby się niezlewała, sklepić piec z kámienia wapiennego należy, nie z cegły; y nie nagle, ále wolnym á ustáwicznym ogniem piec wypaláć. Czyli ceglany czyli wapienny piec dáleko od mięszkania być powinien. J upátrywać czasu, áby dymu wiatr niepędził ná mięszkania. Gdyż pewna z takiego dymu zaraza. Cegły dobrey znaki są, gdy letka, gdy uderzona dzwoni, gdy wody nie piie, y w wodzie koloru, nie mieni, gdy się nie kruszy, y pod
Skrót tekstu: BystrzInfArch
Strona: A3v
Tytuł:
Informacja architektoniczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
której się namieniło w liczbie XLVI. O pawimentach, sufitach, i sklepieniach.
XLVIII. W pokojach, izbach, celach, i codziennemu mięszkaniu ludzkiemu akomodowanej strukturze, przyzwoity pawiment z drzewa. W kościołach zaś, Salach, przysionkach kamienny. W innych pospolitszych miejscach, jako to kruczgankach, kuchniach sieniach etc: być może ceglany, lub brukowany. Gdyż kamienie osobliwie marmury ziębią, i pod czas wilgotny się pocą. Zaczym osobliwie zimie niewygodną czyniłyby rezydencją. Dopieroż w wyższych kondygnacjach rozpierałyby ściany, i uciążały sklepienie. Do tego drewniana posadzka mniej kosztowna, i dość być może ozdobna, gdy nie z prostych tarcic się daje. Ale
ktorey się námieniło w liczbie XLVI. O pawimentach, suffitach, y sklepieniach.
XLVIII. W pokoiach, izbach, celach, y codziennemu mięszkaniu ludzkiemu akkommodowaney strukturze, przyzwoity pawiment z drzewa. W kościołách zaś, Salach, przysionkach kámienny. W innych pospolitszych mieyscach, iáko to kruczgankach, kuchniach sieniach etc: być może ceglany, lub brukowany. Gdyż kamienie osobliwie marmury ziębią, y pod czas wilgotny się pocą. Záczym osobliwie zimie niewygodną czyniłyby rezydencyą. Dopieroż w wyższych kontygnacyach rozpierałyby ściany, y uciążały sklepienie. Do tego drewniana posadzka mniey kosztowna, y dość być może ozdobna, gdy nie z prostych tarcic się dáie. Ale
Skrót tekstu: BystrzInfArch
Strona: E2
Tytuł:
Informacja architektoniczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743