zaśniedzieje, złoto zblednieje. Nobilis, niby jest Notabilis, żeby we wszystkich dobrze był notowany, admirowany, nie w gnojach Domu szpetnego sordescens:
KLASZTORY Architectonica Scientia jakie ma erygować, te ją informant praecepta. Naprzód aby miały Coortilia, to jest podwórza, albo dziedzińce dla wentilacyj zdrowego powietrza, bez czego gotowa w zamkniętych cellach infekcja: aby korytarze albo też gallerie, były o koło tych dziedzińców: aby w wielu miejscach w klasztorze były introitus, i wschody żadnej Zakonni- o ARCHITEKTURZE
kom nie dając okazji dla retardacyj, na zadzwonienie albo zawołanie, alias inne mają być do Kościoła, inne do Chóru, inne do Refektarza, do Komune, inne
zaśniedzieie, złoto zblednieie. Nobilis, niby iest Notabilis, żeby we wszystkich dobrze był notowany, admirowany, nie w gnoiach Domu szpetnego sordescens:
KLASZTORY Architectonica Scientia iakie ma erygować, te ią informant praecepta. Naprzod aby miały Coortilia, to iest podworza, albo dziedzińce dla wentilacyi zdrowego powietrza, bez czego gotowa w zamkniętych cellach infekcya: aby korytarze albo też gallerye, były o koło tych dziedzińcow: aby w wielu mieyscach w klasztorze były introitus, y wschody żadney Zakonni- o ARCHITEKTURZE
kom nie daiąc okazyi dla retardacyi, na zadzwonienie albo zawołanie, alias inne maią bydź do Kościoła, inne do Choru, inne do Refektarza, do Kommune, inne
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 232
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
żywić innych z jałmużn nabytych, z przedawania ofiarek wyrobionych formą: ręki, głowy, nogi, etc. O pułnocy także wstawały do ofiar, wyszywały obicia, zasłony dla Bożków, miały swoją Ksienię. Strój nosiły biały, biczowały się, uszy sobie rozkrwawiały, twarz sobie tąż krwią smarując, a potym się w cellach swoich umywając. Za cnotę Panieństwa straconą, ciężko były karane. Czego dociekano stąd, jeśliby tej Panny robotę, aliàs szycie, haftowanie, szczury, albo myszy, pogryzły; wnoszono bowiem, że niewinnej Panny, Bożek by roboty nie dopuścił profanować. Z sześciu tylko Powiatów, czyli Prowincyj do Meksyku należących, były
żywić innych z iałmużn nabytych, z przedawania ofiarek wyrobionych formą: ręki, głowy, nogi, etc. O pułnocy także wstawały do ofiar, wyszywały obicia, zasłony dlá Bożkow, miały swoią Xienię. Stroy nosiły biały, biczowały się, uszy sobie rozkrwawiały, twarz sobie tąż krwią smaruiąc, a potym się w cellach swoich umywaiąc. Za cnotę Panieństwa straconą, cięszko były karane. Czego dociekano ztąd, ieśliby tey Panny robotę, aliàs szycie, haftowánie, szczury, albo myszy, pogryzły; wnoszono bowiem, że niewinney Panny, Bożek by roboty nie dopuścił profanować. Z sześciu tylko Powiatow, czyli Prowincyi do Mexiku náleżących, były
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 585
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
i Klejnoty. Kościół Naś: Panny Wniebowzięcia na Gorze Srebrnej, abo Bielany rzeczony.
MIla od Krakowa ten Kościół jest pospołu z Klasztorem/ Zakonników abo raczej Pustelników Kamaldulensów nazwanych/ ci są synowie Ojca ś. Romualda/ pod Regułą ś. Benedykta żyją: kwitnie w wielkiej obserwancjej Zakonnej/ mięsa nie jadają/ w osobnych Cellach ogrodzonych mieszkają jako Pustelnicy/ pewnych czasów milczenie podług swoich ustaw zachowują. Pielgrzymy przyjmują/ i inszych potrzebnych z wielkim poszanowaniem ludzko podejmują/ ubogaceni Odpustami i Relikwiami śś. Bożych/ osobliwie na Koronkę Pana Jezusa mają od różnych Ojców śs. nadane Indulgencje: to jest/ Drzewem Krzyża ś. Pawła Apoła/ ś.
y Kleynoty. Kośćioł Naś: Pánny Wniebowźięćia ná Gorze Srebrney, ábo Bielány rzeczony.
MIlá od Krákowá ten Kośćioł iest pospołu z Klasztorem/ Zákonnikow ábo ráczey Pustelnikow Kámáldulensow názwánych/ ći są synowie Oycá ś. Romuáldá/ pod Regułą ś. Benedyktá żyią: kwitnie w wielkiey obserwáncyey Zakonney/ mięsá nie iadáią/ w osobnych Cellách ogrodzonych mieszkáią iáko Pustelnicy/ pewnych czásow milczenie podług swoich vstaw záchowuią. Pielgrzymy prziymuią/ y inszych potrzebnych z wielkim poszánowániem ludzko podeymuią/ vbogáceni Odpustámi y Relikwiámi śś. Bożych/ osobliwie ná Koronkę Páná Iezusá máią od rożnych Oycow śs. nádáne Indulgencye: to iest/ Drzewem Krzyżá ś. Páwłá Apołá/ ś.
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 85
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
mam Klasztor/ i już jest jedenaście lat jakom z niego nie wychodził/ aż dzoś gdym się o tobie dowiedział/ i pomyśliłem sobie. Pójdę do teg omęża bożego/ i z nim się rozmówię co może być zbawieniu duszy mojej pożyteczno. I mówię to bracię/ iż nic nie sprawiemy siedząc u tych Cellach/ oto Ciała Pańskiego nie przyjmujemy/ i boję się żebyśmy nie byli od niego oddaleni/ jeśli się od tej tajemnice dalej odciągać będziemy. Otożci mówię bracie/ jest Klasztor stąd trzy mile/ który ma Kapłana/ idźmysz tedy tam w Niedzielę/ a przyjąwszy Ciało i Krew Pana naszego/ zaś się wrócimy do Cel
mam Klasztor/ y iuż iest iedennaśćie lat iakom z niego nie wychodźił/ áż dzoś gdym sie o tobie dowiedźiał/ y pomysliłem sobie. Poydę do teg omężá bożego/ y z nim sie rozmowię co może bydz zbáwieniu duszy moiey pożyteczno. Y mowię to bráćię/ iż nic nie sprawiemy śiedząc v tych Cellách/ oto Ciáłá Páńskiego nie przyimuiemy/ y boię sie żebysmy nie byli od niego oddaleni/ iesli sie od tey táiemnice dáley odćiągáć będźiemy. Otożći mowię bráćie/ iest Klasztor ztąd trzy mile/ ktory ma Kápłaná/ idźmysz tedy tám w Niedźielę/ á przyiąwszy Ciáło y Krew Paná nászego/ záś sie wroćimy do Cel
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 213
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
znajdzie co nie ma daru wstrzemiężliwości/ snadno mu dają pozwolenie wyniść z Klasztoru/ i ożenić się. Atoli przecię mają to doświadczenie/ jako udają/ że się takim niewiodło nigdy na świecie/ co opuścili służbę Bożą. Nowiciuszów zażywają do podlejszych posług/ póki świeży na miejsce ich nie nastąpi. Sypiają po dwóch w Cellach/ zabawiają się niektórzy czytaniem i pisaniem/ w Tureckim/ Arabskim/ i Perskim języku/ ale większa część idzie za swoją przyrodzoną skłonnością/ która ich do lenistwa/ i gniusnego próżnowania wiedzie. Aleć przyrodzenie ludzkie niemoże cale zostawać w Pokoju/ i musi zawsze albo co dobrego/ albo co złego robić. Uczą
znaydźie co nie ma dáru wstrzemiężliwośći/ snádno mu dáią pozwolenie wyniść z Klasztoru/ y ożenić się. Atoli przećię máią to doświádczenie/ iáko vdáią/ że się tákim niewiodło nigdy ná świećie/ co opuśćili służbę Bożą. Nowiciuszow záżywáią do podleyszych posług/ poki świeży ná mieysce ich nie nástąpi. Sypiáią po dwuch w Cellách/ zábáwiáią się niektorzy czytániem y pisániem/ w Tureckim/ Arábskim/ y Perskim ięzyku/ ále większa część idźie zá swoią przyrodzoną skłonnośćią/ ktora ich do lenistwá/ y gniusnego prożnowánia wiedźie. Aleć przyrodzenie ludzkie niemoże cále zostáwáć w Pokoiu/ y muśi záwsze álbo co dobrego/ álbo co złego robić. Vczą
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 172
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
Katedralnej w Przemyszlu bywał/ gdy cię Mąż z swoją Zoną takową Spowiedź odprawującego/ zastał/ onegoś zabił/ gdzie gdybyć nożka rzeźwiej nie posłużyła/ a w Kijowie nie przkryła czarna Kapica/ pewniebycię za to/ albo miecz albo nie minęła haniebna Szubienica. Albo też gdyś w Dubnie mieszkał/ taowąś Spowiedź w Cellach w Monasterze Świętokrzyżskim u Czernic/ a częściej w Mijatinie w folwarku Monasterskim Panią (której nie mianuję) słuchiwał/ którejś zającami Czamarę aksamitną miasto rysiów podszył/ o czym świadczy X. Jan Dubowicz Dermansi w swoim/ przeciwko twojej Perspektiwie napisanym/ Scrypcie. Powiadasz że i sam Pop stoi Spowiedzi słuchając, i ta osoba która
Káthedrálney w Przemyszlu bywał/ gdy ćię Mąż z swoią Zoną tákową Spowiedź odpráwuiącego/ zástał/ onegoś zábił/ gdźie gdybyć nożká rzeźwiey nie posłużyłá/ á w Kiiowie nie przkryłá czarna Kápicá/ pewniebyćię za to/ álbo miecz álbo nie minęła hániebna Szubienicá. Albo też gdyś w Dubnie mieszkał/ táowąś Spowiedź w Cellách w Monásterze Swiętokrzyżskim v Czernic/ á częśćiey w Miiátinie w folwárku Monásterskim Pánią (ktorey nie miánuię) słuchiwał/ ktoreyś záiącámi Czámárę áksámitną miásto ryśiow podszył/ o czym świadczy X. Ian Dubowicz Dermánsi w swoim/ przećiwko twoiey Perspektiwie nápisánym/ Scrypćie. Powiádasz że y sam Pop stoi Spowiedźi słucháiąc, y tá osobá ktora
Skrót tekstu: MohLit
Strona: 44
Tytuł:
Lithos abo kamień z procy prawdy [...] wypuszczony
Autor:
Piotr Mohyła
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
odprawuje/ tedy i Unici inaczej oprawować nie powinni/ a zwłaszcza mając posobie ów od CIebie cytowany Antyfiodorski dziesiąty Kanon/ który na Ołtarzu zakazuje jednego dnia dwie Mszej miewać/ co i Kościół Rzymski przed niedawnym czasem zachowywał. Pytasz się na pag: 31. jakobyś Czerncem roztryho nigdy niebywał, co Ruscy Czerncy w Cellach robią. ODPOWIADAM. TO oni robią/ co Oni dawni Czerncy za Świętego ANTONIEGO TEODOZEGO, Eutimiusza, i innych swoich SS. Patriarchów robili: Jedni Psałterz/ drudzy Ewangelie Z. inszy Akafit o Imieniu Nasłodszym Pana JEZUSOWYM, a drudzy do Naświętszej Panny/ i do inszych świętych/ za zbawienie ludzkie i swoje Pana Boga
odpráwuie/ tedy y Vnići ináczey opráwować nie powinni/ á zwłaszczá máiąc posobie ow od CIebie cytowány Antifiodorski dźiesiąty Kanon/ ktory ná Ołtarzu zákázuie iednego dniá dwie Mszey miewác/ co y Kośćioł Rzymski przed niedáwnym czásem zachowywał. Pytasz się ná pág: 31. iákobyś Czerncem rostryho nigdy niebywał, co Ruscy Czerncy w Cellách robią. ODPOWIADAM. TO oni robią/ co Oni dawni Czerncy zá Swiętego ANTONIEGO THEODOZEGO, Euthimiusza, y innych swoich SS. Patryárchow robili: Iedni Psałterz/ drudzy Ewángelie S. inszy Akáphit o Imieniu Násłodszym Páná IEZVSOWYM, á drudzy do Naświętszey Pánny/ y do inszych świętych/ zá zbáwienie ludzkie y swoie Páná Bogá
Skrót tekstu: MohLit
Strona: 88
Tytuł:
Lithos abo kamień z procy prawdy [...] wypuszczony
Autor:
Piotr Mohyła
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
powinny z dolnymi, to dla symetryj, to dla fundamentalniejszej całości. Osadzone być przy ścianie pryncypalnej, aby okna mieć mogły na wolne powietrze i być widoczne. Zaczym środkiem po między celami prowadzone i wentylacyj cellom są przeszkodą, i widoku dostatecznego mieć niemogą. Szerokość kurytarza najmniejsza będzie 6. łokci. Wymiar zaś w cellach dość proporcjonalny, gdy ich długość będzie łokci 10 szerokość łokci 7, wysokość łokci 8. 1./2. 6. Kanały i kloaki w każdej rezydencyj tak przystoi akomodować, aby i ludzkiej wygodzie służyły i fetorem swoim czuć się niedały. Zaczym podziemne murowane i sklepione spadziste być powinni kanały, aby niemi odchodzić
powinny z dolnymi, to dla symmetryi, to dla fundamentalnieyszey całości. Osadzone być przy ścianie pryncypalney, áby okna mieć mogły ná wolne powietrze y być widoczne. Zaczym srodkiem po między celami prowadzone y wentylacyi cellom są przeszkodą, y widoku dostatecznego mieć niemogą. Szerokość kurytarza naymnieysza będzie 6. łokci. Wymiar zaś w cellach dość proporcyonalny, gdy ich długość będzie łokci 10 szerokość łokci 7, wysokość łokci 8. 1./2. 6. Kanały y kloaki w każdey rezydencyi ták przystoi akkommodować, áby y ludzkiey wygodzie służyły y fetorem swoim czuć się niedały. Zaczym podziemne murowane y sklepione spadziste być powinni kanały, áby niemi odchodzić
Skrót tekstu: BystrzInfArch
Strona: D3v
Tytuł:
Informacja architektoniczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743