jako w Prusiech grzywnę 20 grosz:? Facit 8 grzyw: 3 gr. 14 2/5. pieniądz. Cukru 48 głów/ z tyhc 4 głowy 14 ½ łb ważą/ kamień po 26 zł. Rachując 24 łb w kamieniu. Facit 188 ½ zło. Cztery wory Pieprzu: Pierwszy N^o^ 1 waży 2 Cetnary/ 4 kam: 16 łb N^o^ 2 Cetnarów 3/ kam: 3 ½/ i 6 łb. N^o^ 3 Cetnarów 2/ bez 4 funtów. N^o^ 4 waży 2 Cetnary/ ½ kam: i 2 łb. Rachując kamień po 24 funtach/ po 3 zł. 23/ wiele uczyni? Facit 1238 zł
iáko w Pruśiech grzywnę 20 grosz:? Facit 8 grzyw: 3 gr. 14 2/5. pieniądz. Cukru 48 głow/ z tyhc 4 głowy 14 ½ łb ważą/ kámień po 26 zł. Ráchuiąc 24 łb w kámieniu. Facit 188 ½ zło. Cztery wory Pieprzu: Pierwszy N^o^ 1 waży 2 Cetnary/ 4 kám: 16 łb N^o^ 2 Cetnarow 3/ kám: 3 ½/ y 6 łb. N^o^ 3 Cetnarow 2/ bez 4 funtow. N^o^ 4 waży 2 Cetnary/ ½ kám: y 2 łb. Ráchuiąc kámień po 24 funtách/ po 3 zł. 23/ wiele vczyni? Facit 1238 zł
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 102
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
/ kamień po 26 zł. Rachując 24 łb w kamieniu. Facit 188 ½ zło. Cztery wory Pieprzu: Pierwszy N^o^ 1 waży 2 Cetnary/ 4 kam: 16 łb N^o^ 2 Cetnarów 3/ kam: 3 ½/ i 6 łb. N^o^ 3 Cetnarów 2/ bez 4 funtów. N^o^ 4 waży 2 Cetnary/ ½ kam: i 2 łb. Rachując kamień po 24 funtach/ po 3 zł. 23/ wiele uczyni? Facit 1238 zł. 5 gr. Item/ 18 Lasztów/ i 4 beczki Śledzi/ Laszt po 350 zł. Facit 6416 zł. 20 gr. Tuzin Liżek srebrnych ważą 4 Grzywny/ i
/ kámień po 26 zł. Ráchuiąc 24 łb w kámieniu. Facit 188 ½ zło. Cztery wory Pieprzu: Pierwszy N^o^ 1 waży 2 Cetnary/ 4 kám: 16 łb N^o^ 2 Cetnarow 3/ kám: 3 ½/ y 6 łb. N^o^ 3 Cetnarow 2/ bez 4 funtow. N^o^ 4 waży 2 Cetnary/ ½ kám: y 2 łb. Ráchuiąc kámień po 24 funtách/ po 3 zł. 23/ wiele vczyni? Facit 1238 zł. 5 gr. Item/ 18 Lásztow/ y 4 beczki Sledźi/ Lászt po 350 zł. Facit 6416 zł. 20 gr. Tuźin Lyżek srebrnych ważą 4 Grzywny/ y
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 102
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
, fawory, Pompa, Honory Próżne to cienie,
Proch, perz, kurzawa, Odęta sława, I Pańskie mienie.
Mów! i po zgonie, DUCHOWNE
Cny Salomonie, Coć się podoba?
Nad wszystkich Panów, Królów Hetmanów Dostatków proba. Króla Salomona Dostatków i uciech marność uznana.
Owe bez miary, Złota cetnary, I miliony,
Wskarbie monety, Cudne bankiety Słoniowe Trony.
Przepyszne Sale, Pieszczoty, Bale, Tany, igrzyska,
Próżność to licha, Wszystko to z cicha Czas z czasem spryska.
Był Król i przytym, Refleksje
Słynoł nieskrytym, Mędrcem u świata,
Wszystkiego doznał, Doznawszy poznał, Światowe fata.
, fawory, Pompá, Honory Prożne to ćienie,
Proch, perz, kurzáwá, Odęta sławá, Y Páńskie mienie.
Mow! y po zgonie, DVCHOWNE
Cny Sálomonie, Coć się podoba?
Nád wszystkich Panow, Krolow Hetmánow Dostátkow probá. Krolá Sálomoná Dostátkow y ućiech márność uznána.
Owe bez miáry, Złotá cetnary, Y miliony,
Wskárbie monety, Cudne bánkiety Słoniowe Throny.
Przepyszne Sale, Pieszczoty, Bale, Tany, igrzyská,
Prożność to licha, Wszystko to z ćichá Czás z czásem zpryska.
Był Krol y przytym, REFLEXYE
Słynoł nieskrytym, Mędrcem u świátá,
Wszystkiego doznał, Doznawszy poznał, Swiátowe fatá.
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 3
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
biały, Ludzkie mnie oczy, nie będą widziały. Pilnuj go dobrze, albo przypasz Pasem, Żeby przypadkiem jakowym nie zginął, Skończyłbyś nasze przyjaźni hałasem, Wyspę szczęśliwą z daleka ominął; Póki ten z ciebie na ziemie nie spadnie, Poty, przebiegów twoich nikt nie zgadnie. Nie tylko ten Płaszcz lecz całe cetnary Wal na mnie, rzecze ADOLF, do Zefira, Letkie są dla mnie tej Pani Ofiary, Do której serce schnie, i obumira, Wprząż mnie pod ciężar równo z Herkulesem Pójdę ciągniony instynktu magnesem.
Długo ten dyskurs, dwóch kompanów trzymał, Całą noc nieśpiąc czas miły trawili. Aż się ku dniowi, Zefir
biały, Ludzkie mnie oczy, nie będą widziały. Pilnuy go dobrze, álbo przypasz Pasem, Zeby przypadkiem iákowym nie zginął, Zkończyłbyś násze przyiaźni háłasem, Wyspę szczęśliwą z dáleka ominął; Poki ten z ciebie ná ziemie nie spádnie, Poty, przebiegow twoich nikt nie zgádnie. Nie tylko ten Płaszcz lecz cáłe cetnary Wal ná mnie, rzecze ADOLF, do Zefira, Letkie są dla mnie tey Páni Ofiáry, Do ktorey serce schnie, y obumira, Wprząż mnie pod ciężar rowno z Herkulesem Poydę ciągniony instynktu magnesem.
Długo ten dyskurs, dwoch kompanow trzymał, Cáłą noc nieśpiąc czas miły tráwili. Aż się ku dniowi, Zefir
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 27
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
domu, jak ciasno w Krakowie. 58. DO JEGOMOŚCI PANA STAROSTY KOWALSKIEGO
Winienem odsługiwać, mości panie, wielce, Żeś mi Waszeć naraił Małe kupić Strzelce. Stanąwszy w nich onegda, objeżdżałem całe; Wszytko godne pochwały, prócz tego, że małe. Aleć dobrze rzeczono: lepsze złota funty Niż cetnary ołowiu; tak i małe grunty Zawsze lepiej sprawować, jako Maro stary Napisał, chociaż kto ma szerokie obszary. Z tę stronę Uszew szumi, z drugą Raba bierze. Dotąd w Łużnej samej-em modlił się Cererze, Teraz i Neptunowi; owszem, jemu wprzódy, W inszą rolą pszenicę rzucając od wody. I stąd
domu, jak ciasno w Krakowie. 58. DO JEGOMOŚCI PANA STAROSTY KOWALSKIEGO
Winienem odsługiwać, mości panie, wielce, Żeś mi Waszeć naraił Małe kupić Strzelce. Stanąwszy w nich onegda, objeżdżałem całe; Wszytko godne pochwały, prócz tego, że małe. Aleć dobrze rzeczono: lepsze złota funty Niż cetnary ołowiu; tak i małe grunty Zawsze lepiej sprawować, jako Maro stary Napisał, chociaż kto ma szerokie obszary. Z tę stronę Uszew szumi, z drugą Raba bierze. Dotąd w Łużnej samej-em modlił się Cererze, Teraz i Neptunowi; owszem, jemu wprzódy, W inszą rolą pszenicę rzucając od wody. I stąd
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 256
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
anej obfitości obcego języka, abyś co uwłaczał twojej Polszczyznie, którać tak bogato do wymowy dostarczy, jako sam pochopno usiłować zechcesz, albo opuścisz. Oto masz te PRZYSLOWIA na przysługę Polskiego języka wypisane, Polską własnością brzmiące, uwagą głębokie, wniewielu kartach jako wmałej bryle funt dobrego złota, nie ołowiu okazałe wielkością Cetnary, poznasz stąd, że większą ohydę, niż ozdobę Polska wymowa bierze, gdy ją gęstymi Łacińskiej mowy natykają więc słowami; a niżeli kiedyby się swą własną udawała Polskich słów wspaniałością. Weś jeno trochę namysłu przed się (nieznający dobra twego Polaku) a poradź się z uwagą, nie tyloć nie dostarczy,
áney obfitośći obcego ięzyká, ábyś co vwłaczał twoiey Polszczyznie, ktorać ták bogáto do wymowy dostárczy, iáko sam pochopno vśiłowáć zechcesz, álbo opuśćisz. Oto masz te PRZYSLOWIA ná przysługę Polskiego ięzyká wypisáne, Polską własnośćią brzmiące, vwagą głębokie, wniewielu kártách iáko wmáłey bryle funt dobrego złotá, nie ołowiu okazáłe wielkośćią Cetnary, poznasz ztąd, że większą ochydę, niż ozdobę Polska wymowá bierze, gdy ią gęstymi Láćińskiey mowy nátykáią więc słowámi; á niżeli kiedyby się swą własną vdawáłá Polskich słow wspániáłośćią. Weś ieno trochę námysłu przed się (nieznáiący dobrá twego Polaku) á poradź się z vwagą, nie tyloć nie dostárczy,
Skrót tekstu: FredPrzysł
Strona: A3
Tytuł:
Przysłowia mów potocznych
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Jerzy Forster
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659