rzeczesz, żem cię chytrościami Tak umiała zniewolić, jakoś przykładami Dopiero to objaśnił. Żebym tedy była Wolna od tych przymówek i spokojnie żyła, I ty żebyś niewinnie nie cierpiał więzienia, Ani o mnie był potym złego rozumienia. Daj mi pokoj a szukaj indziej szczęścia sobie, Aza się która insza chętniej stawi tobie.
M. Ponieważ mię tak twardym responsem częstujesz I od swej łaski widzę jawnie abdankujesz. Cóż czynić? Lubom tak już cale pogardzony, Nie pojdę jednak szczęścia szukać w insze strony. Lecz chcąc szczyrą oświadczyć chęć ku tobie moję, Pewnie szablą wyleję przed tobą krew swoję. Przynamniej to ujrzawszy co czynię
rzeczesz, żem cię chytrościami Tak umiała zniewolić, jakoś przykładami Dopiero to objaśnił. Żebym tedy była Wolna od tych przymowek i spokojnie żyła, I ty żebyś niewinnie nie cierpiał więzienia, Ani o mnie był potym złego rozumienia. Daj mi pokoj a szukaj indziej szczęścia sobie, Aza się ktora insza chętniej stawi tobie.
M. Ponieważ mię tak twardym responsem częstujesz I od swej łaski widzę jawnie abdankujesz. Coż czynić? Lubom tak już cale pogardzony, Nie pojdę jednak szczęścia szukać w insze strony. Lecz chcąc szczyrą oświadczyć chęć ku tobie moję, Pewnie szablą wyleję przed tobą krew swoję. Przynamniej to ujrzawszy co czynię
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 246
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
bez sejmów nigdy radzić i zabiec nie można? Bo jeżeli wątpisz jeszcze cokolwiek o tym, że do stałości i rządu tej Rzpltej są koniecznie potrzebne sejmy, to ja więcej z tobą nic do mówienia nie mam...
A gdy więc za najistotniejszą tej ojczyźnie sejmów uznajemy potrzebę, przystąpmyż już tym ciekawiej, tym chętniej do tych kilkunastu najpryncypalniej szych sposobów, które nasi zwykli dawać politycy do utrzymywania sejmów.
Pierwszy: żeby Dwór usilniej starał się o dojście sejmów.
Drugi: żeby Panowie szczerzej i mocniej chcieli, jak chcieć zwykli, sejmów i o nie, opuściwszy prywaty, lepiej się i usilniej starali.
Trzeci: żeby na to,
bez sejmów nigdy radzić i zabiec nie można? Bo jeżeli wątpisz jeszcze cokolwiek o tym, że do stałości i rządu tej Rzpltej są koniecznie potrzebne sejmy, to ja więcej z tobą nic do mówienia nie mam...
A gdy więc za najistotniejszą tej ojczyźnie sejmów uznajemy potrzebę, przystąpmyż już tym ciekawiej, tym chętniej do tych kilkunastu najpryncypalniej szych sposobów, które nasi zwykli dawać politycy do utrzymywania sejmów.
Pierwszy: żeby Dwór usilniej starał się o dojście sejmów.
Drugi: żeby Panowie szczerzej i mocniej chcieli, jak chcieć zwykli, sejmów i o nie, opuściwszy prywaty, lepiej się i usilniej starali.
Trzeci: żeby na to,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 116
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
tymi pp. senatory, którzy koleją mają mieszkać przy KiMci, za radą ich, także i tych drugich senatorów, na ten czas przy KiMci będących, jednemu z tych obranemu dać ono dygnitarstwo abo starostwo, (mając wzgląd na zasługi każdego, które pilnie uważane być mają, aby się ludzie do służb Rzpltej chętniej pobudzali), który na prawa, wolności przysiągszy, ma zasieść miejsce swe przy KiMci,; k temu postanowić, aby relacja każdego sejmu była uczyniona w każdym województwie w cztery niedziele po sejmie (co teraz aż na deputacjej trybunalskiej bywa), tam aby senatorowie duchowni i świeccy byli powinni się stawić i tam reddere
tymi pp. senatory, którzy koleją mają mieszkać przy KJMci, za radą ich, także i tych drugich senatorów, na ten czas przy KJMci będących, jednemu z tych obranemu dać ono dygnitarstwo abo starostwo, (mając wzgląd na zasługi każdego, które pilnie uważane być mają, aby się ludzie do służb Rzpltej chętniej pobudzali), który na prawa, wolności przysiągszy, ma zasieść miejsce swe przy KJMci,; k temu postanowić, aby relacya każdego sejmu była uczyniona w każdym województwie w cztery niedziele po sejmie (co teraz aż na deputacyej trybunalskiej bywa), tam aby senatorowie duchowni i świeccy byli powinni się stawić i tam reddere
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 466
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
uszedłby śmiechu. Zaczym ten plankt jest do nieba grzesznemu Zgodny każdemu. I. Ioan. I.
Ten plankt jest pod Twym Imieniem wydany Na to, aby był w większej cenie miany, I już on będzie, gdzie Twe będzie Imię, W droższej estymie. Bo Ty dodasz mej Kalliopie wdzięku: Gdyż każdy chętniej do swych onę ręku Weźmie pod Twoim Tytułem ujrzaną W ten strój przybraną.
A lubo ten strój zda się nieprzyjemny Światu, przeto, że na nim kolor ciemny, Lecz gdy odmienion będzie w kolor biały Niebieskiej chwały,
Na ten czas rzeczem z Piotrem z Alkantary: O! szczęśliwy plankt, który takie dary Przyniósł nam
vszedłby śmiechu. Záczym ten plánkt iest do niebá grzesznemu Zgodny káżdemu. I. Ioan. I.
Ten plánkt iest pod Twym Imieniem wydány Ná to, áby był w większey cenie miany, Y iuż on będźie, gdźie Twe będźie Imię, W droższey estymie. Bo Ty dodasz mey Kálliopie wdźięku: Gdyż káżdy chętniey do swych onę ręku Weźmie pod Twoim Tytułem vyrzaną W ten stroy przybráną.
A lubo ten stroy zda się nieprzyiemny Swiátu, przeto, że ná nim kolor ćiemny, Lecz gdy odmienion będźie w kolor biały Niebieskiey chwały,
Ná ten czás rzeczem z Piotrem z Alkantáry: O! szczęśliwy plánkt, ktory takie dáry Przyniosł nam
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 5
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
że Pan rozkazał Zakon swój opowiedać/ i uczyć go tak doskonale i srodze: gdyż zaden się znaleźć nie może/ coby go wtym żywocie wypełnić mógł?
Napierwej dla tego/ abyśmy póki żyjemy skaze natury naszej/ i skłonność ku złemu tym lepiej uznawali: a tak odpusczenia grzechów i usprawiedliwienia/ w Krystusie tym chętniej ządali Więc też abyśmy o tym nawięcej myślili/ i o to się (prosząc na pomoc łaski Ducha Ojcowskiego) starali/ jakobyśmy na każdy dzień wnowości żywota postępując/ na wyobrażenie się Boże odnawiali: aż za łaską Bożą po tym tu żywocie/ onej nam zamierzonej doskonałości z radością dojdziemy. Katechizm O Modlitwie
że Pan roskazał Zakon swoy opowiedáć/ y vczyć go ták doskonále y srodze: gdyż zaden śię znaleść nie może/ coby go wtym żywoćie wypełnić mogł?
Napierwey dla tego/ ábysmy poki żyiemy skáze nátury nászey/ y skłonność ku złemu tym lepiey vznawáli: á ták odpuscżenia grzechow y vspráwiedliwienia/ w Krystuśie tym chętniey ządali Więc też ábysmy o tym nawięcey myslili/ y o to śię (prosząc ná pomoc łáski Duchá Oycowskiego) stáráli/ iakobysmy ná każdy dźień wnowośći żywotá postępuiąc/ ná wyobráżenie śię Boże odnawiáłi: áż za łaską Bożą po tym tu żywoćie/ oney nam zámierzoney doskonáłośći z rádością doydziemy. Kátechizm O Modlitwie
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 47
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
na szczerości/ uprzejmości/ i podanych w Piśmie Z. rządzenia się sposobów nauce? Jeżeli czujesz postrach z pogróżek? pociechę w obietnicach w Piśmie Z. przyrzeczonych? Czujeszli posiłek i utwierdzenie w trudnościach i w utrapieniach twoich z tego pokarmu? czyli snać prędzej/ i barziej świeckich ucieszek nie łapasz? Czyli chętniej bajek/ fraszek/ nowinek/ i dwornych powiastek niż przykazów/ wyroków/ i poważnych Pisma Z. Historyj nie słuchasz/ i sam nie prawisz? Jeżeli poświęconych usty Boskiemi słów na płoche wymysłki/ albo (uchowaj Boże) na świeckie żarty świętokradzko nie wykręcasz etc. Co wszytko i tym podobne/ niebieskie to strawne zarażające
ná szczerośći/ uprzeymośći/ y podánych w Piśmie S. rządzeniá się sposobow náuce? Ieżeli czuiesz postrach z pogrożek? poćiechę w obietńicach w Piśmie S. przyrzeczonych? Czuieszli pośiłek y utwierdzenie w trudnośćiách y w utrapieniách twoich z tego pokarmu? czyli snać prędzey/ y bárziey świeckich ućieszek nie łapasz? Czyli chętniey baiek/ fraszek/ nowinek/ y dwornych powiástek niż przykázow/ wyrokow/ y powáżnych Pisma S. Hystoryi nie słuchász/ y sam nie práwisz? Ieżeli poświęconych usty Boskiemi słow ná płoche wymysłki/ álbo (uchoway Boże) ná świeckie żarty świętokradzko nie wykręcász etc. Co wszytko y tym podobne/ niebieskie to strawne zárażaiące
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 188
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
chwast i pokrzywy.
Luboć to i w tym mam sekret dwojaki, Żem też tu wpisał mniej dyskretne żarty. Wprzód, że dowcipu bystrego w nich szlaki, Ba, i uwagi dobrej drugie warty; Potym, że ludzkich inklinacyj znaki Jak na probierskim kamieniu te karty Wnet mi pokażą: bowiem jak do czego Chętniej się bierze, mam go za takiego.
Rzuciwszy wszytko, gdy czyta nabożne I święte pieśni, zaraz się wydaje. Że w nim myśl dobra i serce pobożne. Czyta stateczne rytmy, znaki daje, Że lubi statek i życie ostrożne. Czyta peany marsowe, dostaje Snadź mu i serca, a to gdy rozbada Wspaniałe
chwast i pokrzywy.
Luboć to i w tym mam sekret dwojaki, Żem też tu wpisał mniej dyskretne żarty. Wprzod, że dowcipu bystrego w nich szlaki, Ba, i uwagi dobrej drugie warty; Potym, że ludzkich inklinacyj znaki Jak na probierskim kamieniu te karty Wnet mi pokażą: bowiem jak do czego Chętniej się bierze, mam go za takiego.
Rzuciwszy wszytko, gdy czyta nabożne I święte pieśni, zaraz się wydaje. Że w nim myśl dobra i serce pobożne. Czyta stateczne rytmy, znaki daje, Że lubi statek i życie ostrożne. Czyta peany marsowe, dostaje Snadź mu i serca, a to gdy rozbada Wspaniałe
Skrót tekstu: TrembPrzedWir_I
Strona: 4
Tytuł:
Przedmowa
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1651 a 1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
wielkimi prośbami po J. K. M. mieć chciał, aby ta, która jest młodsza, była waszej książęcej mości w małżeństwo dana, czego J. K. M. wiele zacnym książętom tak niemieckiej, jako włoskiej ziemie odmówił, widząc to być przejrzenie boże, pozwolić jest waszej książęcej mości raczył. Co tym chętniej J. K. M. uczynił, widząc waszę książęcą mość być tego baczenia, tych obyczajów, że tę łaskę J. K. M. będziesz umiał dobrze uważyć u siebie, w czym J. K. M. nie wątpi, to sobie o waszej książęcej mości obiecując, iż wszelaką uczynnością tak J.
wielkimi prośbami po J. K. M. mieć chciał, aby ta, która jest młodsza, była waszej książęcej mości w małżeństwo dana, czego J. K. M. wiele zacnym książętom tak niemieckiej, jako włoskiej ziemie odmówił, widząc to być przejrzenie boże, pozwolić jest waszej książęcej mości raczył. Co tym chętniej J. K. M. uczynił, widząc waszę książęcą mość być tego baczenia, tych obyczajów, że tę łaskę J. K. M. będziesz umiał dobrze uważyć u siebie, w czym J. K. M. nie wątpi, to sobie o waszej książęcej mości obiecując, iż wszelaką uczynnością tak J.
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 228
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
cieszył Diabeł, by się tak potym do roboty spieszył. Przeto kiedyć się przyda zabawić w gospodzie, Każ sobie konew piwa przynieść ku ochłodzie, Jeśli w izbie gorąco, siądźże sobie w sieni, Potym tych kostytucjej dobywszy z kieszeni - Czytaj dla towarzystwa, aby kart nie grali, Mniej zgrzeszą, ba i chętniej będą nalewali; Komu się zda, niechaj się takim prawem sądzi, Kto wzgardzi, niż diabła, niech się jak chce bawi, A mnie nie przepominaj gdziekolwiek przy trunku, By nie ja, już by świat oszalał z frasunku. LIST WOLNY I PRZYWILEJ FRANTOWSKIEGO CECHU, KTO GO NIE MA, POWINNA Z NIEGO KPIĆ
cieszył Djabał, by sie tak potym do roboty spieszył. Przeto kiedyć sie przyda zabawić w gospodzie, Każ sobie konew piwa przynieść ku ochłodzie, Jeśli w izbie gorąco, siądźże sobie w sieni, Potym tych kostytucyéj dobywszy z kieszeni - Czytaj dla towarzystwa, aby kart nie grali, Mniej zgrzeszą, ba i chętniej będą nalewali; Komu sie zda, niechaj sie takim prawem sądzi, Kto wzgardzi, niż dyjabła, niech sie jak chce bawi, A mnie nie przepominaj gdziekolwiek przy trunku, By nie ja, już by świat oszalał z frasunku. LIST WOLNY I PRZYWILEJ FRANTOWSKIEGO CECHU, KTO GO NIE MA, POWINNA Z NIEGO KPIĆ
Skrót tekstu: DzwonStatColumb
Strona: 3
Tytuł:
Statut Jana Dzwonowskiego, to jest Artykuły prawne jako sądzić łotry i kuglarze jawne
Autor:
Jan Dzwonowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wacław Walecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Collegium Columbinum
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1998
dies; u nas familiant imus, a zatym nullus. Narzekać przychodzi, vae homini soli, quoniam si ceciderit, non habet sublevantem se. Nie tak się dawnemi w Polsce praktykowało czasy, że jednymże Herbem zaszczycający się Szlachta, a zatym jednegosz Domu Familianci, całe wyprawowali Chorągwie liczne, i jednej krwi będąc tym chętniej krew za Ojczyznę toczyli. Gdyby u nas Prantelami, Prosapiami, i koligacjami, vinculo consaguinitatis et affinitatis niby naturali sanguinis nexu, et colligatione, która jungit concordes in mutua faedera dextras, związane były Chorągwie nasze, pewnieby jeden drugiego tak łatwo nieodstępował, zawstydzić nas teraz powinny, Francuskie Niemieckie Holenderskie Angielskie etc.
dies; u nas familiant imus, a zatym nullus. Nárzekać przychodzi, vae homini soli, quoniam si ceciderit, non habet sublevantem se. Nie ták się dawnemi w Polszcze práktykowáło czásy, że iednymże Herbem zászczycaiący się Szlachta, á zátym iednegosz Domu Familianci, całe wypráwowali Chorągwie liczne, y iedney krwi będąc tym chętniey krew zá Oyczyznę toczyli. Gdyby u nas Prantelámi, Prosapiami, y kolligacyami, vinculo consaguinitatis et affinitatis niby naturali sanguinis nexu, et colligatione, ktora jungit concordes in mutua faedera dextras, związane były Chorągwie násze, pewnieby ieden drugiego ták łátwo nieodstępował, záwstydzić nas teraz powinny, Francuskie Niemieckie Holenderskie Angielskie etc.
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 45
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753