zrazu wprawdzie po śmierci nieboszczyka p. kanclerza, który(ch) beł tenże zelus ojczyzny ujął, że się beli ku niej miłością trochę zapalili, ale nie z prawego serca, więcej to mając ze zwyczaju abo raczej z nauki zamojskiej rektora samego; po tem znać, bo skoro na to rozpalenie recept rozmaitych miasto chłodnego od dworu przysłano starostw, jurgieltów, zaraz miłośnikowie złodowacieli w zapale miłości przeciwko ojczyźnie; znać, że ich cudzy ogień rozpalał do służb ojczystych, bo im prędko śmiercią jednego człowieka w sercach ich zgasł, na swój przyrodzony zdobyć się nie mogą. Tu tedy afekt i uporną stronę odłożywszy, łacno możem rozeznać z tych przyczyn
zrazu wprawdzie po śmierci nieboszczyka p. kanclerza, który(ch) beł tenże zelus ojczyzny ujął, że się beli ku niej miłością trochę zapalili, ale nie z prawego serca, więcej to mając ze zwyczaju abo raczej z nauki zamojskiej rektora samego; po tem znać, bo skoro na to rozpalenie recept rozmaitych miasto chłodnego od dworu przysłano starostw, jurgieltów, zaraz miłośnikowie zlodowacieli w zapale miłości przeciwko ojczyźnie; znać, że ich cudzy ogień rozpalał do służb ojczystych, bo im prędko śmiercią jednego człowieka w sercach ich zgasł, na swój przyrodzony zdobyć się nie mogą. Tu tedy afekt i uporną stronę odłożywszy, łacno możem rozeznać z tych przyczyn
Skrót tekstu: PokNiewinCz_III
Strona: 376
Tytuł:
Pokazanie niewinności rokoszan, miedzy ludzi podanej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
nie mówił pacierza albo też jałowo; Nie wie, jaki wziął na się oblig przez te słowo: Odpuść mi, Panie, moje grzechy, jako i ja Odpuszczam winowajcom; straszna kondycyją. Inaczej: jakom się ja mścił swej krzywdy, tak ty Mści nade mną; tak idą wzajemne kontrakty. Napiłeś się chłodnego w upragnieniu piwa, Jako ów, co go panu niósł z flaszką do żniwa, Aleć go sam niepewny wypiwszy podczaszy, Bo też pragnął, jak i pan, nie przyniósł nic w flaszy. Cierpieć rzecz chrześcijańska, choć się też i chce pić, A w należyte Bogu rzeczy się nie rzepić. 71.
nie mówił pacierza albo też jałowo; Nie wie, jaki wziął na się oblig przez te słowo: Odpuść mi, Panie, moje grzechy, jako i ja Odpuszczam winowajcom; straszna kondycyją. Inaczej: jakom się ja mścił swej krzywdy, tak ty Mści nade mną; tak idą wzajemne kontrakty. Napiłeś się chłodnego w upragnieniu piwa, Jako ów, co go panu niósł z flaszką do żniwa, Aleć go sam niepewny wypiwszy podczaszy, Bo też pragnął, jak i pan, nie przyniósł nic w flaszy. Cierpieć rzecz chrześcijańska, choć się też i chce pić, A w należyte Bogu rzeczy się nie rzepić. 71.
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 557
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
tego tym imieniem/ tak od Łacinników Statice, jako i od nas Zawciągiem nazwane/ że potężnie wszelakie Toki i Ciekączki zawściąga. Korzeń. Liście. Rożdżki Nasienie. Miejsce.
ROście na miejscach wyschłych/ kamienistych/ w rozpadlinach i skałubach skalnych/ i do wykopania trudnych. Księgi Pierwsze. Przyrodzenie.
PRzyrodzenia jest suchego i chłodnego/ wysusza w trzecim stopniu/ zatwierdza/ zastanawia/ spaja/ i goi. Moc i Skutki. Glidwaser zastanawia.
Glidwaser potężnie w ranach zastanawia/ prochem jego zasypując/ albo też sok w nią lejąc. Czerwonce.
Czerwonej biegunce/ także wielkim jest lekarstwem/ Sok z niego wyżęty/ a trunkiem używany. Upławom
Upławy
tego tym imieniem/ ták od Láćinnikow Statice, iáko y od nas Záwćiągiem názwáne/ że potężnie wszelákie Toki y Ciekączki záwśćiąga. Korzeń. Liśćie. Rożdżki Naśienie. Mieysce.
ROśćie ná mieyscách wyschłych/ kámienistych/ w rospádlinách y skałubách skálnych/ y do wykopánia trudnych. Kśięgi Pierwsze. Przyrodzenie.
PRzyrodzenia iest suchego y chłodnego/ wysusza w trzećim stopniu/ zátwierdza/ zástánawia/ spaia/ y goi. Moc y Skutki. Glidwaser zástánawia.
Glidwaser potężnie w ránách zástánawia/ prochem iego zásypuiąc/ álbo też sok w nię leiąc. Czerwonce.
Czerwoney biegunce/ tákże wielkim iest lekárstwem/ Sok z niego wyżęty/ á trunkiem vżywány. Vpłáwom
Vpłáwy
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 129
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Księgi Pierwsze.
Jest drugi temu we wszem podobny Barwinek/ tylko że jest kwiatu pełnego błękitnego/ albo modrego/ pod czas białego jako i piewszj Miejsce.
ROście rad na ziemiach nawoźnych/ tłustych/ iłowatych/ wyprawnych/ roście i przy płociech/ parkanach/ nad wąwozami/ a w cieniach. Przyrodzenie.
PRzyrodzenia jest chłodnego i suchego/ jednak więcej wysusza niżli chłodzi/ jako Egineta pisze/ co się z samego smaku znaczy. Abowiem żuchając go zda się mieć niejaką w sobie cirpkość z gorzkością: którą cirpkością swą/ zlekka stwierdza/ ale więcej czuć gorzkości. Wysusza tedy bez sczmienia. Moc i Skutki. Czerwonce i ciekączkom inym.
Kśięgi Pierwsze.
Iest drugi temu we wszem podobny Bárwinek/ tylko że iest kwiátu pełnego błękitnego/ álbo modrego/ pod czás białego iáko y piewszj Mieysce.
ROśćie rad ná źiemiách náwoźnych/ tłustych/ iłowátych/ wypráwnych/ rośćie y przy płoćiech/ párkanách/ nád wąwozámi/ á w ćieniách. Przyrodzenie.
PRzyrodzenia iest chłodnego y suchego/ iednák więcey wysusza niżli chłodźi/ iáko AEgineta pisze/ co się z sámego smáku znáczy. Abowiem żuchaiąc go zda się mieć nieiáką w sobie cirpkość z gorzkośćią: ktorą ćirpkośćią swą/ zlekká stwierdza/ ále więcey czuć gorzkośći. Wysusza tedy bez sczmienia. Moc y Skutki. Czerwonce y ćiekączkom inym.
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 319
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
nazwany Collao od jednej insuły/ która naprzeciw niemu stoi: leży 130. mil wielkich od miasta Arequipa. Tamta Lima pobudowana jest dosyć sztucznie/ bo wszystkie drogi i ulice przedniejsze korespondują rynkowi: a nie ma żadnego prawie domu bez wody przyprowadzonej od rzeki. Powietrze tam jest mierne/ bez zimna ostrego/ i bez gorąca chłodnego. Czuć tam niejakie chłody/ abo raczej zimno/ nawiętsze pospolicie we 4. miesiące/ w które u nas bywa lato: leży pod 12. et medio gradusem/ i pod jedną tercją. Tam rezydują Arcybiskup/ Vecerex, i Audientia królewska: i tam się odprawują wszystkie główne sprawy i handle królestwa. Rachują w
názwány Colláo od iedney insuły/ ktora náprzećiw niemu stoi: leży 130. mil wielkich od miástá Arequipá. Támtá Limá pobudowána iest dosyć sztucznie/ bo wszystkie drogi y vlice przednieysze corresponduią rynkowi: á nie ma żadnego prawie domu bez wody przyprowádzoney od rzeki. Powietrze tám iest mierne/ bez źimná ostrego/ y bez gorącá chłodnego. Czuć tam nieiákie chłody/ ábo ráczey źimno/ nawiętsze pospolićie we 4. mieśiące/ w ktore v nas bywa láto: leży pod 12. et medio gradusem/ y pod iedną tertią. Tám residuią Arcibiskup/ Vecerex, y Audientia krolewska: y tám się odpráwuią wszystkie głowne spráwy y hándle krolestwá. Ráchuią w
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 308
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
pamięci wszystko, co rzekł, chowa I tak lube poselstwo sprawić jest gotowa; Żegna go i obraca rączo konia swego, Żeby mogła być w domu wieczora przyszłego.
XCI.
Rugier za Rodomontem bieży uznojony Jego śladem i w tamte, gdzie powrócił strony; Ledwie fontanny postrzegł, alić i samego Z Mandrykardem u źrzódła obaczył chłodnego. Ci obadwa, jakom rzekł, obiecali sobie Pokój ani się więcej wadzić w onej dobie, Ażby Agramantowi pomoc uczynili I od namiotów jego Karła odpędzili.
XCII.
Zaraz poznał Frontyna zacny Rugier swego, Jeszcze prędzej, co na nim siedział, pana jego; Złoży drzewo straszliwe i krzyknie surowy, Aby słysząc
pamięci wszystko, co rzekł, chowa I tak lube poselstwo sprawić jest gotowa; Żegna go i obraca rączo konia swego, Żeby mogła być w domu wieczora przyszłego.
XCI.
Rugier za Rodomontem bieży uznojony Jego śladem i w tamte, gdzie powrócił strony; Ledwie fontany postrzegł, alić i samego Z Mandrykardem u źrzódła obaczył chłodnego. Ci obadwa, jakom rzekł, obiecali sobie Pokój ani się więcej wadzić w onej dobie, Ażby Agramantowi pomoc uczynili I od namiotów jego Karła odpędzili.
XCII.
Zaraz poznał Frontyna zacny Rugier swego, Jeszcze prędzej, co na nim siedział, pana jego; Złoży drzewo straszliwe i krzyknie surowy, Aby słysząc
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 308
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
barzo pożyteczne tamtym ludziom; bo i kanałami idą na ich osiadłości/ i rozmaitymi inszymi przemysłami/ czynią je ludzie jakby domowe/ i przywodzą k sobie/ z wielkim swym pożytkiem i dogodzeniem. Są też obfite Prowincje owe/ które się przybliżają do Caspium/ abo Chwaleńskiego morza/ i dla rzek które dogadzają/ i dla chłodnego powietrza. Takąż ma żyzność i owa część/ którą przechodzi rzeka Pulimalon/ a wpada w jezioro Burgiano: ostatek barzo jest suchy. Przetoż tam miast i miejsc ludnych/ nie widać barzo gęstych/ oprócz niektórych/ którym dogadza rzeka jaka/ abo jezioro. Więtsze i bogatsze miasta Imperij Persici są te/ Istigias
bárzo pożyteczne támtym ludźiom; bo y kánałámi idą ná ich ośiádłośći/ y rozmáitymi inszymi przemysłámi/ czynią ie ludźie iákby domowe/ y przywodzą k sobie/ z wielkim swym pożytkiem y dogodzeniem. Są też obfite Prouinciae owe/ ktore się przybliżáią do Cáspium/ ábo Chwaleńskiego morzá/ y dla rzek ktore dogadzáią/ y dla chłodnego powietrza. Tákąż ma żyzność y owá część/ ktorą przechodźi rzeká Pulimálon/ á wpada w ieźioro Burgiáno: ostátek bárzo iest suchy. Przetoż tám miast y mieysc ludnych/ nie widáć bárzo gęstych/ oprocz niektorych/ ktorym dogadza rzeká iáka/ ábo ieźioro. Więtsze y bogátsze miásta Imperij Persici są te/ Istigiás
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 131
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609