a Wenus (zwłaszcza gdy go chcemy do potrzeb białogłowskich używać) w Pannie. Nasienie ma być obijane i zbierane w Październiku/ około dnia szóstego/ ósmego/ gdyby słońce było w Wadze Niebieskiej/ po Pełni Księżyca/ przed kwadrą ostatnią: albowiem samo przez się jest wysuszające/ ostre/ i rozgrzewające/ a ten czas chłodniejszy i wilgotniejszy bywa. To też pilnie obaczając/ żeby Wenus na miejscu sposobnym/ a od Aspektów złych wolna była. Liście. Nasienie. Przyrodzenie.
PRzyrodzenia jest rogrzewającego/ i wysuszającego/ we wtórym stopniu otwiera i wypędza. Moc i skutki. Serdecznym niedostatkom
Wszelakim niedostatkom i dolegliwościom serdecznym/ osobliwym i wielkim jest lekarstwem/
á Venus (zwłasczá gdy go chcemy do potrzeb białogłowskich vżywáć) w Pánnie. Naśienie ma być obiiáne y zbieráne w Páźdźierniku/ około dnia szosteg^o^/ osmego/ gdyby słońce było w Wadze Niebieskiey/ po Pełni Xiężycá/ przed kwadrą ostátnią: álbowiem sámo przez się iest wysuszáiące/ ostre/ y rozgrzewáiące/ á ten czás chłodnieyszy y wilgotnieyszy bywa. To też pilnie obaczáiąc/ żeby Venus ná mieyscu sposobnym/ á od Aspektow złych wolna byłá. Liśćie. Naśienie. Przyrodzenie.
PRzyrodzenia iest rogrzewáiącego/ y wysuszáiącego/ we wtorym stopniu otwiera y wypądza. Moc y skutki. Serdecznym niedostátkom
Wszelákim niedostátkom y dolegliwośćiom serdecznym/ osobliwym y wielkim iest lekarstwem/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 155
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
do dwu zatworów uczyniwszy, wymywszy, woszczyny na wosk w głowie nalepiwszy, postawiwszy go na kładzi na długie nieruszanie, obwinąć go plecionem powrosłem słomianem w koło zrzadka, i na owo obwinienie dopiero gliną oblepić wszytek: a kiedy oschnie, oko wywiercisz przez glinę, a na barci glinę wyrzniesz. Taki vl na lato chłodniejszy, a na zimę cieplejszy, niż prosty pniakowy, i snadniej przyjdzie nić pniakowy, i kształtowniej go uczynić może; tylko bednarzowi kazać żeby nic na śrzodku nie był wypukły, jako insze beczki bywają. To wszystko obmyśliwanie koło ulów, zimie trzeba pamiętać, i pogotować, lubo to pnie, lubo te bednarską robotą ule
do dwu zatworow vczyniwszy, wymywszy, woszczyny na wosk w głowie nálepiwszy, postáwiwszy go ná kłádźi ná długie nieruszánie, obwinąć go plećionem powrosłem słomiánem w koło zrzadká, y ná owo obwinienie dopiero gliną oblepić wszytek: á kiedy oschnie, oko wywierćisz przez glinę, á ná bárći glinę wyrźniesz. Táki vl ná láto chłodnieyszy, á ná źimę ćiepleyszy, niż prosty pniakowy, y snádniey przyidźie nić pniakowy, y kształtowniey go vczynić może; tylko bednarzowi kázáć żeby nic ná śrzodku nie był wypukły, iáko insze beczki bywáią. To wszystko obmyślawánie koło vlow, źimie trzebá pámiętáć, y pogotowáć, lubo to pnie, lubo te bednárską robotą vle
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Aiiijv
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
ci Osman i w polu przegraje, i doma, I na wiatr poszła jego impreza łakoma. Dopieroż wezyr widząc, że im idzie dalej W las, tym też i drew więcej, ani próżnowali Kozacy i conocne odprawują czaty: Dziś mu pozagważdżali wielką część armaty. Stratagema aszych WOJNA CHOCIMSKA
Co dzień to wiatr chłodniejszy i przejęte sztychy Na ich rzadkie teleje i wiotche cwelichy. Więc ufając powadze swego majestatu, Chciałby też sam z posłami spróbować traktatu. Przetoż ich zaprosiwszy, takiej użył mowy: „Ilem mógł z relacyjej postrzec Radułowej, Dosyć wam kondycyje znośne, dosyć małe Podawał; ale wasze serce zatwardziałe Ani żadnym dobyte
ci Osman i w polu przegraje, i doma, I na wiatr poszła jego impreza łakoma. Dopieroż wezyr widząc, że im idzie daléj W las, tym też i drew więcej, ani próżnowali Kozacy i conocne odprawują czaty: Dziś mu pozagważdżali wielką część armaty. Stratagema aszych WOJNA CHOCIMSKA
Co dzień to wiatr chłodniejszy i przejęte sztychy Na ich rzadkie teleje i wiotche cwelichy. Więc ufając powadze swego majestatu, Chciałby też sam z posłami spróbować traktatu. Przetoż ich zaprosiwszy, takiej użył mowy: „Ilem mógł z relacyjej postrzec Radułowej, Dosyć wam kondycyje znośne, dosyć małe Podawał; ale wasze serce zatwardziałe Ani żadnym dobyte
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 314
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
razy na dzień a nie chce podobno nigdy chłodzić i dział, żeby się prędzej rozpukły w sztuki. I ja też powim moje zdanie, jako wiele razy na dzień może strzelać, i względem zagrzania się nazbyt działa, jako powiedziałem. Może się strzelać z bateryją w nocy, przy światłości miesięczny, a będzie czas chłodniejszy niż w dzień, przeć się i w nocy mieć zawsze gotową wodę, abyś je ochłodził. Rys. 111
Koniec drugiej księgi i rodzaju praksy ręczny działa. KSIĘGA TRZECIA I RODZAJ TRZECI O PRAKSIE RĘCZNEJ DZIAŁA TRAKTAT PIERWSZY POCZYNA SIĘ TRZECIA KSIĘGA I RODZAJ TRZECI O PRAKSIE RĘCZNY DZIAŁ TRAKTAT PIERWSZY ROZDZIAŁ I O SZTUKACH TRZECIEGO
razy na dzień a nie chce podobno nigdy chłodzić i dział, żeby się prędzy rozpukły w sztuki. I ja też powim moje zdanie, jako wiele razy na dzień może strzelać, i względem zagrzania się nazbyt działa, jako powiedziałem. Może się strzelać z bateryją w nocy, przy światłości miesięczny, a będzie czas chłodniejszy niż w dzień, przeć się i w nocy mieć zawsze gotową wodę, abyś je ochłodził. Rys. 111
Koniec drugiej księgi i rodzaju praksy ręczny działa. KSIĘGA TRZECIA I RODZAJ TRZECI O PRAKSIE RĘCZNEJ DZIAŁA TRAKTAT PIERWSZY POCZYNA SIĘ TRZECIA KSIĘGA I RODZAJ TRZECI O PRAKSIE RĘCZNY DZIAŁ TRAKTAT PIERWSZY ROZDZIAŁ I O SZTUKACH TRZECIEGO
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 260
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969