jej głową. A zaś ona Luba głowie twej Korona.
I co się mocą Sakramentu stało/ Luboście dwoje/ przecię jedno ciało. Więc wszedszy wligę społeczną/ Trzymajcie przyjaśń stateczną.
Żeby z was późni Potomkowie pośli/ Z cnego cnotliwe pniaka latorośli. Rzuć w czacz Cukry/ i orzechy/ Zwykłe chłopcom to uciechy.
Choć załby pójdą taką sztuką waszą/ Prędzej wynidą/ i ognie pogaszą? Już czas zasuwać firanki/ Bierz się do swej już kochanki.
Wiakiej miłości dziś was Wenus żegna/ Tęż wam w starości niezwietrzałej zjedna. Lirycorum Polskich Pieśń XII. ZIELONE
MAJ wesoły nam nastaje Zielenią się sady/ gaje/
iey głową. A záś oná Luba głowie twey Koroná.
Y co się mocą Sákrámentu stało/ Lubośćie dwoie/ przećię iedno ćiáło. Więc wszedszy wligę społeczną/ Trzymayćie przyiaśń státeczną.
Zeby z was poźni Potomkowie pośli/ Z cnego cnotliwe pniaká látorosli. Rzuć w czacz Cukry/ y orzechy/ Zwykłe chłopcom to vćiechy.
Choć záłby poydą táką sztuką wászą/ Prędzey wynidą/ y ognie pogaszą? Iuż czás zasuwáć firanki/ Bierz się do swey iuż kochánki.
Wiákiey miłośći dźiś was Wenus żegna/ Tęsz wąm w stárośći niezwietrzáłey ziedna. Lyricorum Polskich PIESN XII. ZIELONE
MAY wesoły nąm nástáie Zielęnią się sády/ gaie/
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 165
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
głębinę.
Za to nie ręczę, choćby u Lucypra, Pewnie z mocniejszą będą szukać szypra. Do portu co w skok, gdy magnes do góry; Co w skok płóciennych żaglów rozwiąż sznury. W ostatku sprysą, choćby i oddychać, Aże szturm spuści, do brzegu dopychać. 40. KORBACZ
Pierwej krowom, dziś chłopcom robię koło zadku; Patrzę, co mi też każą jeszcze na ostatku. I nie wiem, co za sekret: lubiły mię krowy; Chłopcy nie, powiedając, żem im nie jest zdrowy. Wielka różnica ludzkiej natury subtelnej: Usrać się miasto tego, co ma zostać cielny. 41 (N). TREFUNEK
głębinę.
Za to nie ręczę, choćby u Lucypra, Pewnie z mocniejszą będą szukać szypra. Do portu co w skok, gdy magnes do góry; Co w skok płóciennych żaglów rozwiąż sznury. W ostatku sprysą, choćby i oddychać, Aże szturm spuści, do brzegu dopychać. 40. KORBACZ
Pierwej krowom, dziś chłopcom robię koło zadku; Patrzę, co mi też każą jeszcze na ostatku. I nie wiem, co za sekret: lubiły mię krowy; Chłopcy nie, powiedając, żem im nie jest zdrowy. Wielka różnica ludzkiej natury subtelnej: Usrać się miasto tego, co ma zostać cielny. 41 (N). TREFUNEK
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 222
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
CHŁOPIEC WYĆWICZONY chłopcom gnuśnym, leniwym, kujonom i domatorom dla ćwiczenia. Chłosty dobrej, według opisania niżej mianowanych artykułów, szczerze i uprzejmie na zawsze życzy i winszuje. PRZEMOWA. Kompanija i Bracia moi mili!
Z młodych lat moich, będąc u różnych osób na ćwiczeniu, umyśliłem WW. Kompanijej i Braci milej artykuły i nauki ćwiczenia
CHŁOPIEC WYĆWICZONY chłopcom gnuśnym, leniwym, kujonom i domatorom dla ćwiczenia. Chłosty dobrej, według opisania niżej mianowanych artykułów, szczerze i uprzejmie na zawsze życzy i winszuje. PRZEMOWA. Kompanija i Bracia moi mili!
Z młodych lat moich, będąc u różnych osób na ćwiczeniu, umyśliłem WW. Kompanijej i Braci milej artykuły i nauki ćwiczenia
Skrót tekstu: KrzywChłopBad
Strona: 263
Tytuł:
Chłopiec wyćwiczony
Autor:
Adrian Krzywogębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
, wszystkim będzie milo. Bo inaczej nahajka dojmie bokom twoim, Gdy dość czynić nie będziesz powinnościom swoim. Pozmiataj ławy, stoły, ustaw szkło, międnice, A tak staniesz u wszystkich w grzecznej polityce. Plag 20.
Żebyś tych artykułów nie przepomnial czasem, Niechaj będzie nahajka zawsze za twym pasem. Przestrogi krótsze chłopcom gnuśnym i leniwym dla prędszego ćwiczenia.
1. Rano wstawaj, prędko się ubieraj, ochędożny bądź. Bo w tym plag 10. 2. Szaty rano albo z wieczora pięknie wychędoż, łóżko porządnie uściel, ubrać i umyć się nagotuj. plag 12. 3. Pana wszędzie pilny bądź, często nań oglądaj,
, wszystkim będzie milo. Bo inaczej nahajka dojmie bokom twoim, Gdy dość czynić nie będziesz powinnościom swoim. Pozmiataj ławy, stoły, ustaw szkło, międnice, A tak staniesz u wszystkich w grzecznej polityce. Plag 20.
Żebyś tych artykułów nie przepomnial czasem, Niechaj będzie nahajka zawsze za twym pasem. Przestrogi krótsze chłopcom gnuśnym i leniwym dla prędszego ćwiczenia.
1. Rano wstawaj, prędko się ubieraj, ochędożny bądź. Bo w tym plag 10. 2. Szaty rano albo z wieczora pięknie wychędoż, łóżko porządnie uściel, ubrać i umyć się nagotuj. plag 12. 3. Pana wszędzie pilny bądź, często nań oglądaj,
Skrót tekstu: KrzywChłopBad
Strona: 267
Tytuł:
Chłopiec wyćwiczony
Autor:
Adrian Krzywogębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
.
zł.
gr.
pien.
11760__432
2564 5236 3960
F.
94__5__11 19/49 192__10__72 145__14__1 23/49
Item/ Umierając jeden odkazał powinnej swojej dzieciom/ to jest/ 3 dziewczętom/ 2 chłopców 5 pułsetków płótna/ z taka kondycją/ aby dziewczęta ponieważ więcej potrzebują płótna/ zawsze 4 łokcie wzięły/ kiedy chłopcom 3. Pytam wiele z chłopców każdy dostanie łokci? multiplikując według nauki te okoliczności/ to jest/ person liczbę i łokci/ jako 3 dziewcząt przez 4 łokcie/ uczyni 12/ potym także chłopców. 2 personie przez 3/ uczyni 6/ które addując uczyni 18/ w pułsetku płótna zawsze 50 łokci/ co we
.
zł.
gr.
pien.
11760__432
2564 5236 3960
F.
94__5__11 19/49 192__10__72 145__14__1 23/49
Item/ Vmieráiąc ieden odkazał powinney swoiey dźiećiom/ to iest/ 3 dźiewczętom/ 2 chłopcow 5 pułsetkow płotná/ z táka kondycyą/ áby dźiewczętá ponieważ więcey potrzebuią płotná/ zawsze 4 łokćie wźięły/ kiedy chłopcom 3. Pytam wiele z chłopcow káżdy dostánie łokći? multiplikuiąc według náuki te okolicznośći/ to iest/ person liczbę y łokći/ iáko 3 dźiewcząt przez 4 łokćie/ vczyni 12/ potym tákże chłopcow. 2 personie przez 3/ vczyni 6/ ktore ádduiąc vczyni 18/ w pułsetku płotná záwsze 50 łokći/ co we
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 165
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
prawa w swych księgach przezacnych czytami. I Studeci i żacy co w szkołach mieszkają/ Czyć niewiedzą jak zacne wieczne prawo mają. Za kozub Kozubaleś aby wybierali/ Czyli o tym swym prawie nigdy niesłychali. A my wolem im dawać niż owej gadzinie/ Co się rzemiesła uczą drudzy pasą świnie. Abo chłopcom szlacheckim ustawnie dawamy/ Za co wszyscy żydowie złe sumnienie mamy. Drugiby z nas nie zgrzeszył kiedy nie ta wina/ Niedawszy mu to bije i na skurwysyna. Chrześcijanin. Nie mów tak Panie Marku/ powiedz co pięknego/ Nie godzi się nam słuchać słowa plugawego. Powiedz jakim sposobem księża praw dostali/ Od
práwá w swych xiegách przezacnych czytami. Y Studeći y żacy co w szkołách mieszkáią/ Cżyć niewiedzą iák zacne wieczne práwo máią. Zá kozub Kozubaleś áby wybieráli/ Czyli o tym swym práwie nigdy niesłycháli. A my wolem im dawáć niż owey gádźinie/ Co sie rzemiesłá vczą drudzy pásą świnie. Abo chłopcom szlácheckim vstáwnie dawamy/ Zá co wszyscy żydowie złe sumnienie mamy. Drugiby z nas nie zgrzeszył kiedy nie tá winá/ Niedawszy mu to biie y ná skurwysyna. Chrześciánin. Nie mow ták Pánie Márku/ powiedz co pięknego/ Nie godźi sie nam słucháć słowá plugáwego. Powiedz iákim sposobem kśięza praw dostáli/ Od
Skrót tekstu: Kozub
Strona: B2
Tytuł:
Kozubales abo obrona wszystkich Żydów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1626
Data wydania (nie wcześniej niż):
1626
Data wydania (nie później niż):
1626
POKÓJ
Nie miawszy baba biedy, prosię sobie kupi; I mój sąsiad kłopotu, ożenił się, głupi. Babie prosię ustawnie za uszyma kwiczy; Temu dzieci, bo co rok jednym więcej liczy: Jednemu trzeba mamki, drugiemu piastunki, Trzeciemu bakałarza. Jeszczeż to frasunki Mniejsze, choć i panience szwaczkę trzeba chować, Chłopcom książki, tej wstążki ustawnie kupować; Lecz kiedy hałasuje zrzędna gospodyni, Nie dzieci ani prosiąt, stu by starych świni Słuchać wolał przez trzy dni niż tej trzy godziny. Ale trudno na kogo inszego tej winy Walić, tylko sam na się: na twojej to woli Było żenić się i nie. Cierpże, kiedy
POKÓJ
Nie miawszy baba biedy, prosię sobie kupi; I mój sąsiad kłopotu, ożenił się, głupi. Babie prosię ustawnie za uszyma kwiczy; Temu dzieci, bo co rok jednym więcej liczy: Jednemu trzeba mamki, drugiemu piastunki, Trzeciemu bakałarza. Jeszczeż to frasunki Mniejsze, choć i panience szwaczkę trzeba chować, Chłopcom książki, tej wstążki ustawnie kupować; Lecz kiedy hałasuje zrzędna gospodyni, Nie dzieci ani prosiąt, stu by starych świni Słuchać wolał przez trzy dni niż tej trzy godziny. Ale trudno na kogo inszego tej winy Walić, tylko sam na się: na twojej to woli Było żenić się i nie. Cierpże, kiedy
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 81
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
uważa, choć siedzi w kościele Ciałem, bo wszytkie zmysły w garkach przy popiele. Mów pacierz, wilku! a wilk przecie: owca, baran. I miast więcej zburzył brzuch niż żelazny taran. 454. SAM SIĘ OSKARŻA, KTO BEZ SKARGI SPRAWUJE
Przyjechał do mnie szlachcic; ochotę pokażę: Zjadszy, wina zwyczajnie chłopcom nalać każę. Wdamy potem w rozmowy, aż mój, jako z bicza, Swoję mi familią, swe herby wylicza: Kto zrodził jego ojca, matkę, babę, dziada, Wywodzi, nieszlachectwa choć mu nikt nie zada. Przykrzy mi się, słuchając onych jego plotek, Regiestru sióstr i braci, wujów, stryjów
uważa, choć siedzi w kościele Ciałem, bo wszytkie zmysły w garkach przy popiele. Mów pacierz, wilku! a wilk przecie: owca, baran. I miast więcej zburzył brzuch niż żelazny taran. 454. SAM SIĘ OSKARŻA, KTO BEZ SKARGI SPRAWUJE
Przyjechał do mnie szlachcic; ochotę pokażę: Zjadszy, wina zwyczajnie chłopcom nalać każę. Wdamy potem w rozmowy, aż mój, jako z bicza, Swoję mi familiją, swe herby wylicza: Kto zrodził jego ojca, matkę, babę, dziada, Wywodzi, nieszlachectwa choć mu nikt nie zada. Przykrzy mi się, słuchając onych jego plotek, Regiestru sióstr i braci, wujów, stryjów
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 272
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
słuchajcie: A co i jako było/ powiadam/ wierzajcie: Śni mi się/ jakbych potkał Sofistę jednego/ A o Sofistach mówiąc/ zapytam też tego. Kiedy nabarziej pokoj kwitnąć/ powiadają/ Kiedy najwięcej/ prawi/ maju weń natkają.
Strój. Krótkie się przed tym kurty po dworach nosiły/ Chłopcom dali Panowie/ i tym krótkie były. Ja wierzam/ że dla gadki taki strój wydano/ Czy go w mokry rok/ czyli w wodzie też krajano?
Szermierze. Nie ufajcie Panowie szermierze w swe sztuki/ Lecz w Boga od którego wszytkich sztuk nauki.
Szczęście A.P. Mówisz/ że szczęścia nie
słucháyćie: A co y iáko było/ powiádam/ wierzayćie: Sni mi śię/ iákbych potkał Sophistę iednego/ A o Sophistách mowiąc/ zapytam też tego. Kiedy nabárźiey pokoy kwitnąć/ powiádáią/ Kiedy naywięcey/ práwi/ máiu weń natkáią.
Stroy. Krotkie śię przed tym kurty po dworách nośiły/ Chłopcom dáli Pánowie/ y tym krotkie były. Ia wierzam/ że dla gadki táki stroy wydano/ Czy go w mokry rok/ czyli w wodźie też kráiano?
Szermierze. Nie ufayćie Pánowie szermierze w swe sztuki/ Lecz w Bogá od ktorego wszytkich sztuk náuki.
Szczęśćie A.P. Mowisz/ że szczęśćia nie
Skrót tekstu: JagDworz
Strona: Diiv
Tytuł:
Dworzanki
Autor:
Serafin Jagodyński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621