mułami/ wielbłądami/ wołmi/ i końmi/ szło i słoniów trzech: pędzono wołów cztery sta: bo który nie mógł chodzić/ abo ochramał/ abo się zmordował/ tego zabito/ i nasolono abo uwędzono/ a inszego zaprzężono: wiedziono mułów trzy sta z rzeczami: Konnych było sześć tysięcy/ piechoty pięć tysięcy dobrego chłopia/ w zawojach pięknych/ pułdziałków prowadzono pięćdziesiąt złocistych sążenistych: baranów sześć set/ wozów sto trzydzieści/ Trębaczów jechało szesnyście/ Bębenistów z tolumbasami trzydzieści/ naostatku Basza jechał ze trzynastą strzelców dobrych. 58. Czausów potym jechało w zawojach Dywańskich srogą gromada/ przy nich piechoty pięć tysięcy/ konnych sześć zbrojno i porządnie
mułámi/ wielbłądámi/ wołmi/ y końmi/ szło y słoniow trzech: pędzono wołow cztery stá: bo ktory nie mogł chodźić/ ábo ochramał/ ábo sie zmordował/ tego zábito/ y násolono ábo vwędzono/ á inszego záprzężono: wiedźiono mułow trzy stá z rzecżámi: Konnych było sześć tyśięcy/ piechoty pięć tyśięcy dobrego chłopia/ w zawoiách pięknych/ pułdźiáłkow prowadzono pięćdźieśiąt złoćistych sążenistych: báránow sześć set/ wozow sto trzydźieśći/ Trębácżow iecháło szesnyśćie/ Bębenistow z tolumbásámi trzydźieśći/ náostátku Bászá iechał ze trzynastą strzelcow dobrych. 58. Czausow potym iecháło w zawoiách Dywáńskich srogą gromádá/ przy nich piechoty pięć tyśięcy/ konnych sześc zbroyno y porządnie
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: Cv
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
Niecnota każdego skarze. Śmieje się by złe na szkodę. Horat. Prouerbiorum Polonicorum 50
Sama starość/ stoi za chorobę. Senectus ipsa morbus. Sześć rzeczy powinien mieć szlachcic w domu dla gościa/ Kapłun tłusty/ Piwo dobre/ Chleb chędogi/ Ocet mocny/ świece jasne/ i Gorzałkę przednią. Szczęście niewieście/ fortuna chłopia. Srać nie wojować. Smaczny chcleb kradziony. Dulces aquae furtiurae. Statek czyni dostatek. Święty to grosz co kopy strzeże. Święta to kopa/ co dziesiąci strzeże. Skąpego nie obieraj sobie za przyjaciela prawego. Skąpy dwa razy płaci. Terent. 9. Prou. 17. 60
Stanisław z izby/ Stanisław do
Niecnotá káżdego skarze. Smieie się by złe ná szkodę. Horat. Prouerbiorum Polonicorum 50
Sámá stárość/ stoi zá chorobę. Senectus ipsa morbus. Sześć rzecży powinien mieć szláchćic w domu dla gośćiá/ Kápłun tłusty/ Piwo dobre/ Chleb chędogi/ Ocet mocny/ świece iásne/ y Gorzałkę przednią. Szcżęśćie niewieśćie/ fortuná chłopia. Sráć nie woiowáć. Smácżny chcleb krádźiony. Dulces aquae furtiurae. Statek cżyni dostátek. Swięty to grosz co kopy strzeże. Swięta to kopá/ co dźieśiąći strzeże. Skąpego nie obieray sobie zá przyiaćielá práwego. Skąpy dwá rázy płáći. Terent. 9. Prou. 17. 60
Stánisław z izby/ Stánisław do
Skrót tekstu: RysProv
Strona: H3v
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
/ Za twe zdrowie do innej Anusieńku piję. Gadka.
Kiedy się ludzie na częściej wywracają Zimie kiedy na sąnkach jeżdżą. O Prokuratorach.
Wydziwić się nie mogę co to jest za sprawa/ Przez posły odprawować postępki u prawa. Bo mili prokuraci sprawy wywracają/ A ludzie z obudwu stron marnie utracają. A droższa gęba chłopia a niżli wołowa Czerwone złote jada a drugie w kąt chowa. Jeszcze kiedy u kogo widzą miech szeroki/ Częste Apelacie i dłuższe odwłoki. Choć widzi że przegrana/ ba przecię ją zdobi/ Więcej duszą niż ciałem (jako mniemam) robi Zapali się jako rydz/ jako rzyć od szczerego złota/ Aktór przecię dodaje chociaż
/ Zá twe zdrowie do inney Anuśieńku piyę. Gadká.
Kiedy się ludźie na częśćiey wywrácáią Zimie kiedy na sąnkach ieżdżą. O Prokuratorách.
Wydźiwić się nie mogę co to iest zá spráwá/ Przez posły odprawowáć postępki v práwá. Bo mili prokuraći sprawy wywracaią/ A ludźie z obudwu stron marnie vtracáią. A drozsza gęba chłopia a niżli wołowa Czerwone złote iádá á drugie w kąt chowa. Iescze kiedy v kogo widzą miech szeroki/ Częste Appelácie y dłuższe odwłoki. Choć widźi że przegrána/ ba przećię ią zdobi/ Więcey duszą niż ćiałem (iako mniemam) robi Zápali się iako rydz/ iako rzyć od sczerego złota/ Aktor przećię dodaie choćiasz
Skrót tekstu: FraszNow
Strona: A2v
Tytuł:
Fraszki nowe sowizrzałowe
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
broi, dokazuje swego, Ale i pany podwodzi do wszystkiego złego. Mało na tym, że ubóstwo łupi, nędzi, suszy, Ledwie już drugi na pańskim robi o swej duszy; Ale jeszcze i podatki podbije i winy, A poddanych, by najlepszych, zowie skurwysyny. Choć sam ze wsi miejski synek, a chłopia twarz k temu, Przecie chłopać, skurwysynać, by nacnotliwszemu. Jeśli też ma żonę we wsi. równa się Jejmości, Ba, pyszniejsza niżli Jejmość, i więcej w niej złości. Lada dziewczyna przy dworze, byle wdziała tkankę, Pyszniejsza, niż pańska dziewka, przenosi szlachciankę. Wieńca nie nosi na głowie, jako
broi, dokazuje swego, Ale i pany podwodzi do wszystkiego złego. Mało na tym, że ubóstwo łupi, nędzi, suszy, Ledwie już drugi na pańskim robi o swej duszy; Ale jeszcze i podatki podbije i winy, A poddanych, by najlepszych, zowie zkurwysyny. Choć sam ze wsi miejski synek, a chłopia twarz k temu, Przecie chłopać, skurwysynać, by nacnotliwszemu. Jeśli też ma żonę we wsi. równa się Jejmości, Ba, pyszniejsza niżli Jejmość, i więcej w niej złości. Leda dziewczyna przy dworze, byle wdziała tkankę, Pyszniejsza, niż pańska dziewka, przenosi szlachciankę. Wieńca nie nosi na głowie, jako
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 31
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903
do pewnych postępków rycerskich do posługi rzeczypospolitej/ za pewnym ukontentowaniem jurgieltów im należącym/ wymawiać się nie będą/ tym mniejszy jurgielt/ którzy tylko do potrzeby gwałtownej stawić się będą powinni/ a tym więtsze/ którzy ustawicznie posługi swoje według potrzeby około ochędostwa armaty odprawować będą. Jest u nas w Polsce tak Szlacheckiego jako prostego gminu chłopia dostatek/ że się niemają kędy podziewać/ każdego roku idzie ich do Śląska/ do Węgier na roboty do kilku tysięcy/ a stamtąd się ich nie wiele wraca: dla tego/ że o nie Panowie niedbają/ z innej nacji sobie Węgry/ Sabaty do Polski wodzą/ którzy nic nieumieją/ z ruśnice
do pewnych postępkow rycerskich do posługi rzeczypospolitey/ zá pewnym vkontentowániem iurgieltow im należącym/ wymawiáć się nie będą/ tym mnieyszy iurgielt/ ktorzy tylko do potrzeby gwałtowney stáwić się będą powinni/ a tym więtsze/ ktorzy vstáwicznie posługi swoie według potrzeby około ochędostwá armaty odpráwowáć będą. Iest v nas w Polscze ták Szlácheckiego iáko prostego gminu chłopia dostatek/ że się niemáią kędy podźiewáć/ káżdego roku idźie ich do Szląská/ do Węgier ná roboty do kilku tyśięcy/ á stámtąd się ich nie wiele wraca: dla tego/ że o nie Pánowie niedbáią/ z inney nátiey sobie Węgry/ Sábáty do Polski wodzą/ ktorzy nic nieumieią/ z ruśnice
Skrót tekstu: ChabSpos
Strona: B3v
Tytuł:
Sposób rządu koronnego i gotowości. Obrona Rzeczypospolitej, jakaby miała być
Autor:
Mikołaj Chabielski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615