Tatarzyn miał być Szlachcicem abo Ziemianinem: ale tylko jest prostego rodu i stanu człowiekiem. Tatarowie w hordach szlachtą nie byli. wksięgach 5. fol. 68. c w roku 1569. Bielski ibid. Toż o Tatarach[...] . rozumiej. Tatarowie nie są szlachtą ani Ziemian. szkapy zdechłe wolno Tatarom jesć/ daj chłopy. d Hiero. com. Iouia. lib. 2. W hordach szlachty niet e offitiorum sunt nomina nondignitatum f którzy się mogli u nazywać filij naturales abo spurij, a po naszemu bękarci. Tatarskie herby bez hełmu. Boleć nas to musi.
Chociajże Szlachtą i Ziemianinami Tatarowie nie są/ wszakże ciężko ludziom
Tátárzyn miał być Szláchcicem ábo Ziemiáninem: ale tylko iest prostego rodu y stanu cżłowiekiem. Tátárowie w hordach szláchtą nie byli. wxięgách 5. fol. 68. c w roku 1569. Bielski ibid. Toż o Tátárách[...] . rozumiey. Tatárowie nie są szláchtą áni Ziemián. szkapy zdechłe wolno Tátarom iesć/ day chłopy. d Hiero. cõ. Iouia. lib. 2. W hordach szláchty niet e offitiorum sunt nomina nondignitatum f ktorzy się mogli u názywáć filij naturales ábo spurij, á po nasze^v^ bękarci. Tátárskie herby bez hełmu. Boleć nas to muśi.
Choćiayże Szláchtą y Ziemiáninámi Tátárowie nie są/ wszákże ćięszko ludźiom
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 10
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
, drugich w domach własnych biorą, w powroziech prawem nieprzekonane wodzą,
żołnierze po powiatach, po województwach rozkładają, aby się wam nigdzie kupić, nigdzie o wolności swe mówić nie dopuścili (czego świadkiem zjazd niedawno przeszły lubelski), a nawet stąd miarę najpewniejszą bierzcie, potrzebująli czego więcej, jedno, żeby was w chłopy obrócili. Nieprzyjaciel z jednę stronę, poganin bierze w niewolą bracią, siostry wasze, z córkami WMciów psotę płodzi; z drugą stronę Szwed zamki, krwią braciej waszej drogo nabyte, bierze, ba, i pobrał już niektóre, pobrał armatę co przedniejszą, nieoszacowany skarb Korony polskiej i W. Ks. Litewskiego. A
, drugich w domach własnych biorą, w powroziech prawem nieprzekonane wodzą,
żołnierze po powiatach, po województwach rozkładają, aby się wam nigdzie kupić, nigdzie o wolności swe mówić nie dopuścili (czego świadkiem zjazd niedawno przeszły lubelski), a nawet stąd miarę najpewniejszą bierzcie, potrzebująli czego więcej, jedno, żeby was w chłopy obrócili. Nieprzyjaciel z jednę stronę, poganin bierze w niewolą bracią, siostry wasze, z córkami WMciów psotę płodzi; z drugą stronę Szwed zamki, krwią braciej waszej drogo nabyte, bierze, ba, i pobrał już niektóre, pobrał armatę co przedniejszą, nieoszacowany skarb Korony polskiej i W. Ks. Litewskiego. A
Skrót tekstu: PismoSzlachCz_III
Strona: 366
Tytuł:
Pismo szlachcica jednego, w którym o rozprawie znać daje do braciej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Sielce IWMści Pana kasztelana Zakroczyńskiego a na przystastwo trzy Parafie szlachty wszysto ubogiej. Mnie tedy Deputowano z Panem Wawrzyńcem Rudzieńskiem który potym unas chorągiew nosił do pisania gospód i podzielenia owego ubogiego przystastwa. Pojechalismy przyjęto nas z chęcią nemine reclamante . Bo tak już litwa uprawili w tę ryzę Nobilitatem w tamtych krajach że ich prawie w chłopy obróciły Stanęlismy tam na Niedzielę Srodoposną. Najpierwejjesmy uczynili honor samej Jej MŚCi Paniej kasztelanowej bo blisko mieszkała zaraz nad Miastem w Majetności nazwanej Strzale sam zaś mięszkał gdzies tam Daleko. Bo oni osobno zawsze mięszkali. Gdyż sam delirował na czas a do tego że to jej własna majetność sielecka, Gdyż była Heredissa z domu Wodyńska.
Sielce IWMsci Pana kasztellana Zakroczynskiego a na przystastwo trzy Parafie szlachty wszysto ubogiey. Mnie tedy Deputowano z Panem Wawrzyncem Rudzienskiem ktory potym unas chorągiew nosił do pisania gospod y podzielenia owego ubogiego przystastwa. Poiechalismy przyięto nas z chęcią nemine reclamante . Bo tak iuz litwa uprawili w tę ryzę Nobilitatem w tamtych kraiach że ich prawie w chłopy obrociły Stanęlismy tam na Niedzielę Srodoposną. Naypierweyiesmy uczynili honor samey Iey MSCi Paniey kasztellanowey bo blisko mieszkała zaraz nad Miastęm w Maietnosci nazwaney Strzale sąm zas mięszkał gdzies tam Daleko. Bo oni osobno zawsze mięszkali. Gdyz sąm delirował na czas a do tego że to iey własna maietność sielecka, Gdyz była Heredissa z domu Wodynska.
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 81
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
i ojca, i twojego dziada.” „Na cóż mać, że mój ociec był szlachcicem, gada?” „Siła kurew bękartów — rzekę — z szlachtą rodzi.” „Jać tego nie pamiętam; lecz szlachectwo chodzi Po ojcu, nie po matce; choćby i tak było, Wieleż się dzisia szlachty w chłopy obróciło? Czemuż bym i ja nie miał szlachcicem być z chłopa? Wżdy gotują kucharze miasto sarna skopa. Czemuż chłopi nie kraczą, gdy się do ich cechu Szlachcic wpisze? A szlachta bij zabij do zdechu: Wdziejeli chłop karmazyn lub ski do przezwiska Przyda, ptacy na sowę z daleka i z
i ojca, i twojego dziada.” „Na cóż mać, że mój ociec był szlachcicem, gada?” „Siła kurew bękartów — rzekę — z szlachtą rodzi.” „Jać tego nie pamiętam; lecz szlachectwo chodzi Po ojcu, nie po matce; choćby i tak było, Wieleż się dzisia szlachty w chłopy obróciło? Czemuż bym i ja nie miał szlachcicem być z chłopa? Wżdy gotują kucharze miasto sarna skopa. Czemuż chłopi nie kraczą, gdy się do ich cechu Szlachcic wpisze? A szlachta bij zabij do zdechu: Wdziejeli chłop karmazyn lub ski do przezwiska Przyda, ptacy na sowę z daleka i z
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 75
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
tynfy. 230. NA GĘSTE NOBILITACJE
Z Warszawy, bom po to słał, piszą mi, umyślnie, Że się chłopstwa sroga rzecz do szlachectwa ciśnie. Nie mogłem tylko z wielkim wyrzec serca bólem, Że szlachcic został, chłopi chcą być szlachtą, królem. Toć się też szlachcie postrzyc trzeba było w chłopy, Kiedy na tak dostojne wstąpił Piast ich stropy, A im się było w szlachtę natenczas przetworzyć. Nie wiesz, Maćku, że kozie dość ogona po rzyć? 231. NIEGŁUPIA ODPOWIEDŹ
Rozradzając zamęście jednej grzecznej wdowie, Gdy się po nieboszczyku prędko z nim ozowie, Rozmaite matrony przytaczam i męże, Aż i synogarlice.
tynfy. 230. NA GĘSTE NOBILITACJE
Z Warszawy, bom po to słał, piszą mi, umyślnie, Że się chłopstwa sroga rzecz do szlachectwa ciśnie. Nie mogłem tylko z wielkim wyrzec serca bólem, Że szlachcic został, chłopi chcą być szlachtą, królem. Toć się też szlachcie postrzyc trzeba było w chłopy, Kiedy na tak dostojne wstąpił Piast ich stropy, A im się było w szlachtę natenczas przetworzyć. Nie wiesz, Maćku, że kozie dość ogona po rzyć? 231. NIEGŁUPIA ODPOWIEDŹ
Rozradzając zamęście jednej grzecznej wdowie, Gdy się po nieboszczyku prędko z nim ozowie, Rozmaite matrony przytaczam i męże, Aż i synogarlice.
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 329
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987