pomocy od Boga/ I jego nie mieć łaski? o karaż to sroga!
Tę mi łaskę wyswiadczył grzech mój niecnotliwy/ Ten mi dał upominek bardzo nie życzliwy/ Tę nagrodem odebrał/ że mię rozmaitą Dręczy ustawnie męką/ i nie pospolitą Trapi karą. Właśnie mię ma za zabitego/ I traktuje mię jako chłystka w zgardzonego/ Którego trafia kijem kat zjadły po grzbiecie: Tak ja mam grzbiet pobity/ i ledwie po świecie Chodzę/ będąc od grzechów mych pokołatany/ Pobity/ poraniony/ i poturbowany/ Tak że po ziemi czołgam obciążon słabością/ A byt mój napełnion jest żołcią/ i gorzkością. Grzech okrucieństwo. Lamentu dzień trzeci
pomocy od Boga/ Y iego nie mieć łaski? o káraż to srogá!
Tę mi łáskę wyswiadcżył grzech moy niecnotliwy/ Ten mi dał upominek bardzo nie życżliwy/ Tę nagrodęm odebrał/ że mię rozmaitą Dręcży ustáwnie męką/ y nie pospolitą Trapi karą. Własnie mię ma zá zabitego/ Y traktuie mię iako chłystká w zgardzonego/ Ktorego tráfiá kiiem kát ziádły po grzbiećie: Ták iá mám grzbiet ṕobity/ y ledwie po świećie Chodzę/ będąc od grzechow mych pokołátány/ Pobity/ porániony/ y poturbowány/ Ták że po źiemi cżołgám obćiążon słábośćią/ A byt moy nápełnion iest żołćią/ y gorzkośćią. Grzech okrućienstwo. Lámentu dźień trzeći
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 86
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
.
Plastr to na serce Saula, wezbranego wrzodu, Balsam szalonej głowie dodający chłodu. Ze dobrego Języka dostał, co wymacał, Gdzie się Dawid znajdował, gdzie bieg swój obracał. Co prędzej znowu wojska trzy tysiące zbierze, Już też teraz mojego zdrajcę wezmę szczerze. Com do tych czas przez szpary patrzał, znosząc chłystka, Wywrze się nad nim moja kara, żemsta wszystka. Spieszy Król wybranego wojska wziąwszy czoło, Obtoczył Puszczą Karmel, jak parkanem w koło. Garść ludzi Dawidowych, jedną sztuką siatki Okrytych, braćby można i osadzać w klatki. Ustanowił swój Obóz, rozpostarł namioty, Wytrzymać Saul obiecał wichry, burze, grzmoty,
.
Plástr to ná serce Saula, wezbránego wrzodu, Balsam száloney głowie dodaiący chłodu. Ze dobrego Języka dostał, co wymacał, Gdzie się Dawid znáydował, gdzie bieg swoy obracał. Co prędzey znowu woyska trzy tysiące zbierze, Już też teraz moiego zdráycę wezmę szczerze. Com do tych czas przez szpáry pátrzał, znosząc chłystka, Wywrze się nád nim moia kára, żemsta wszystka. Spieszy Krol wybránego woyska wziąwszy czoło, Obtoczył Puszczą Kármel, iák párkanem w koło. Gárść ludzi Dawidowych, iedną sztuką siatki Okrytych, braćby można y osadzać w klátki. Ustánowił swoy Oboz, rozpostarł námioty, Wytrzymać Saul obiecał wichry, burze, grzmoty,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 55
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752