Nad Ladem rzęką urodzony.
Lèúcon, Białawy, Białasy,
Absolus, Czarny, Kruczek.
Lacon, tojest Spartański.
Harpya, Okrutna żarłoczna Suka.
Labros, Natarczywy, Impetyczny.
Aglàodos, Biało Zęby.
Hylactor, Szczekacz.
Lampyrus, Biało ogona
Podecus Prędko Nogi.
Pòémenis, Stróż od bydła.
Nabe, Charcica do My ślistwa zgodna
Agre, Łowiąca.
Lache, Kosmata.
Licisca, z Wilka i Suki Charcica.
Jeden Myśliwy Chartom i Charcicom sześciu, te piękne dał denominacje. MURZYN, UWIŁ. WIENIEC, PANNA, WARKOCZ, SPLETŁA.
RYS po Łacinie Pantera albo Pardolis, także ucentkowany, jako Tygrys: Dziwnie przyjemnym odorem
Nad Ladem rzęką urodzony.
Lèúcon, Białawy, Białasy,
Absolus, Czarny, Kruczek.
Lacon, toiest Spartanski.
Harpya, Okrutna żarłoczna Suka.
Labros, Natarczywy, Impetyczny.
Aglàodos, Biało Zęby.
Hylactor, Szczekácz.
Lampyrus, Biało ogona
Podecus Prętko Nogi.
Pòémenis, Stroż od bydła.
Nabe, Charcica do My ślistwa zgodna
Agre, Łowiąca.
Lache, Kosmatá.
Licisca, z Wilka y Suki Charcica.
Ieden Myśliwy Chartom y Charcicom sześciu, te piękne dał denominacye. MURZYN, UWIŁ. WIENIEC, PANNA, WARKOCZ, SPLETŁA.
RYS po Łacinie Panthera albo Pardolis, także ucentkowany, iako Tygrys: Dziwnie przyiemnym odorem
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 583
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, tojest Spartański.
Harpya, Okrutna żarłoczna Suka.
Labros, Natarczywy, Impetyczny.
Aglàodos, Biało Zęby.
Hylactor, Szczekacz.
Lampyrus, Biało ogona
Podecus Prędko Nogi.
Pòémenis, Stróż od bydła.
Nabe, Charcica do My ślistwa zgodna
Agre, Łowiąca.
Lache, Kosmata.
Licisca, z Wilka i Suki Charcica.
Jeden Myśliwy Chartom i Charcicom sześciu, te piękne dał denominacje. MURZYN, UWIŁ. WIENIEC, PANNA, WARKOCZ, SPLETŁA.
RYS po Łacinie Pantera albo Pardolis, także ucentkowany, jako Tygrys: Dziwnie przyjemnym odorem wszystkie do siebie wabi Zwierzęta, zwabionemi się pasie, allicit ut perimat. Tak Świata rozkosz. Myśliwi
, toiest Spartanski.
Harpya, Okrutna żarłoczna Suka.
Labros, Natarczywy, Impetyczny.
Aglàodos, Biało Zęby.
Hylactor, Szczekácz.
Lampyrus, Biało ogona
Podecus Prętko Nogi.
Pòémenis, Stroż od bydła.
Nabe, Charcica do My ślistwa zgodna
Agre, Łowiąca.
Lache, Kosmatá.
Licisca, z Wilka y Suki Charcica.
Ieden Myśliwy Chartom y Charcicom sześciu, te piękne dał denominacye. MURZYN, UWIŁ. WIENIEC, PANNA, WARKOCZ, SPLETŁA.
RYS po Łacinie Panthera albo Pardolis, także ucentkowany, iako Tygrys: Dziwnie przyiemnym odorem wszystkie do siebie wabi Zwierzęta, zwabionemi się pasie, allicit ut perimat. Tak Swiata roskosz. Myśliwi
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 583
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
że mię trzy dni nie widziała przyszła do mnie nie mogła się nacieszyć naigrać. Miał z sobą gość Charcicę piękną i rzecze do syna, Samuelu, trzymaj tę charcicę że by tej wydry nie zajadła Ja mówię nieturbuj się WSC nieda sobie to zwierzątko krzywdy uczynić choć małe. Aż on rzecze co WSC zartujesz ta charcica wilka się chwyta, Liszka jej tylko raz ziewnie
Poradowawszy się mnie wydra obaczyła psa niedomowego, przyjdzie do owej Charcice i patrzy jej woczy i charcica tez na nią; obeszła ją dokoła i powąchała jej wnogę zadnią, odstąpiła się od niej i poszła. Ja myślę to to już nic niebędzie czyniła, jeno
że mię trzy dni nie widziała przyszła do mnie nie mogła się nacieszyć naigrać. Miał z sobą gość Charcicę piękną y rzecze do syna, Samuelu, trzymay tę charcicę że by tey wydry nie zaiadła Ia mowię nieturbuy się WSC nieda sobie to zwierzątko krzywdy uczynić choc małe. Asz on rzecze co WSC zartuiesz ta charcica wilka się chwyta, Liszka iey tylko raz ziewnie
Poradowawszy się mnie wydra obaczyła psa niedomowego, przyidzie do owey Charcice y patrzy iey woczy y charcica tez na nię; obeszła ią dokoła y powąchała iey wnogę zadnią, odstąpiła się od niey y poszła. Ia myslę to to iuz nic niebędzie czyniła, ięno
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 252v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
trzymaj tę charcicę że by tej wydry nie zajadła Ja mówię nieturbuj się WSC nieda sobie to zwierzątko krzywdy uczynić choć małe. Aż on rzecze co WSC zartujesz ta charcica wilka się chwyta, Liszka jej tylko raz ziewnie
Poradowawszy się mnie wydra obaczyła psa niedomowego, przyjdzie do owej Charcice i patrzy jej woczy i charcica tez na nią; obeszła ją dokoła i powąchała jej wnogę zadnią, odstąpiła się od niej i poszła. Ja myślę to to już nic niebędzie czyniła, jeno cośmy oczemsi poczęli mówić aż wydra znowu wstała co mi się układła była pod nogami i idzie cicho po podławiu zaszła jej znowu z tyłu kiedy ją
trzymay tę charcicę że by tey wydry nie zaiadła Ia mowię nieturbuy się WSC nieda sobie to zwierzątko krzywdy uczynić choc małe. Asz on rzecze co WSC zartuiesz ta charcica wilka się chwyta, Liszka iey tylko raz ziewnie
Poradowawszy się mnie wydra obaczyła psa niedomowego, przyidzie do owey Charcice y patrzy iey woczy y charcica tez na nię; obeszła ią dokoła y powąchała iey wnogę zadnią, odstąpiła się od niey y poszła. Ia myslę to to iuz nic niebędzie czyniła, ięno cosmy oczemsi poczęli mowić asz wydra znowu wstała co mi się układła była pod nogami y idzie cicho po podławiu zaszła iey znowu z tyłu kiedy ią
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 252v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
; obeszła ją dokoła i powąchała jej wnogę zadnią, odstąpiła się od niej i poszła. Ja myślę to to już nic niebędzie czyniła, jeno cośmy oczemsi poczęli mówić aż wydra znowu wstała co mi się układła była pod nogami i idzie cicho po podławiu zaszła jej znowu z tyłu kiedy ją wytnie przez łydkę charcica skoczy do drzwi wydra zanią, charcica zapiec wydra zanią, kiedy widzi że niema gdzie uciec skoczy nastoł chce wokno uderzyć, aż ją Ozarowski uchwycił za nogi dwa kieliszki jednak szlofowane zwinem stukła, A potym jak ją wypuszczono nie pokazała się do Pana choć niepojechał aż na zajutrz po obiedzie,
; obeszła ią dokoła y powąchała iey wnogę zadnią, odstąpiła się od niey y poszła. Ia myslę to to iuz nic niebędzie czyniła, ięno cosmy oczemsi poczęli mowić asz wydra znowu wstała co mi się układła była pod nogami y idzie cicho po podławiu zaszła iey znowu z tyłu kiedy ią wytnie przez łydkę charcica skoczy do drzwi wydra zanią, charcica zapiec wydra zanią, kiedy widzi że niema gdzie uciec skoczy nastoł chce wokno uderzyć, asz ią Ozarowski uchwycił za nogi dwa kieliszki iednak szlofowane zwinęm stukła, A potym iak ią wypuszczono nie pokazała się do Pana choc niepoiechał aż na zaiutrz po obiedzie,
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 253
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
nogę zadnią, odstąpiła się od niej i poszła. Ja myślę to to już nic niebędzie czyniła, jeno cośmy oczemsi poczęli mówić aż wydra znowu wstała co mi się układła była pod nogami i idzie cicho po podławiu zaszła jej znowu z tyłu kiedy ją wytnie przez łydkę charcica skoczy do drzwi wydra zanią, charcica zapiec wydra zanią, kiedy widzi że niema gdzie uciec skoczy nastoł chce wokno uderzyć, aż ją Ozarowski uchwycił za nogi dwa kieliszki jednak szlofowane zwinem stukła, A potym jak ją wypuszczono nie pokazała się do Pana choć niepojechał aż na zajutrz po obiedzie, to się jej tak wszędzie psi bali.
nogę zadnią, odstąpiła się od niey y poszła. Ia myslę to to iuz nic niebędzie czyniła, ięno cosmy oczemsi poczęli mowić asz wydra znowu wstała co mi się układła była pod nogami y idzie cicho po podławiu zaszła iey znowu z tyłu kiedy ią wytnie przez łydkę charcica skoczy do drzwi wydra zanią, charcica zapiec wydra zanią, kiedy widzi że niema gdzie uciec skoczy nastoł chce wokno uderzyć, asz ią Ozarowski uchwycił za nogi dwa kieliszki iednak szlofowane zwinęm stukła, A potym iak ią wypuszczono nie pokazała się do Pana choc niepoiechał aż na zaiutrz po obiedzie, to się iey tak wszędzie psi bali.
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 253
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
sercu widzieć blizny, Tylko powszechną całej ruiną ojczyzny. 106. GRZECZNY MÓJ PAN, ALE DOMA
Chwali pana przede mną sługa, że wszytko ma, Co grzecznemu należy: mądry, mowny doma. A czemuż między ludźmi nic nie umie? — rzekę. Ledwie żeby za grzecznym godzien nosić tekę. Tak też moja charcica: doma gęsi goni, Kazałem też obiesić, bo w polu nic po niej. 107. NIE DBAM O KONIE, GDZIE MOGĘ PIESZO DOJŚĆ
Niech kto mosiężne szory, złocone karety Sprawia; niech sprząga frezy; forysie, stangrety Karmi, stroi; pachołkom srebrne kuje pasy — Mnie w półszorek zaprzęże parę do kolasy
sercu widzieć blizny, Tylko powszechną całej ruiną ojczyzny. 106. GRZECZNY MÓJ PAN, ALE DOMA
Chwali pana przede mną sługa, że wszytko ma, Co grzecznemu należy: mądry, mowny doma. A czemuż między ludźmi nic nie umie? — rzekę. Ledwie żeby za grzecznym godzien nosić tekę. Tak też moja charcica: doma gęsi goni, Kazałem też obiesić, bo w polu nic po niej. 107. NIE DBAM O KONIE, GDZIE MOGĘ PIESZO DOJŚĆ
Niech kto mosiężne szory, złocone karety Sprawia; niech sprząga frezy; forysie, stangrety Karmi, stroi; pachołkom srebrne kuje pasy — Mnie w półszorek zaprzęże parę do kolasy
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 66
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987