Cuda i Paraeneses. CVD XI. ROKV PO NARÓDZENIV PAŃSKIM, 1617. II. Aprila.
Gdy Chrystusowej i swej chleba broni Braci, Na stępstwie swym dwojako stąpy szafarz tracił. W Tym Roku dnia mianowanego/ przyszedł do świętej i wiekopamiętnej sławy godnego Ojca Helizeusa Pletenickiego Archimandrita Pieczarskiego/ nabożny Brat Antonius/ który w piekarni chlebów pieczenia i mąk na ten czas doglądał/ i rzecze: Wielebniejszy Ojcze/ nie możemy wścigać piec chleba/ zaraz rozbirają/ a gości żadnych nie masz: zaprawdę gdy tak dłużej niepotrzebny a wielki ten roschód będzie/ Monastyrskie Folwarki nie wydołają. Zasmucił się świętobliwy i jako gołębica gniewu nie mający przez starą szedziwość Labędziowi podobny Archimandrita
Cudá y Paraeneses. CVD XI. ROKV PO NARODZENIV PANSKIM, 1617. II. Aprilá.
Gdy Chrystusowey y swey chlebá broni Bráći, Ná stępstwie swym dwoiáko stąpy száfarz tráćił. W Tym Roku dniá miánowánego/ przyszedł do świętey y wiekopámiętney sławy godneg^o^ Oycá Helizeusá Pletenickiego Archimandritá Pieczarskiego/ nabożny Brát Antonius/ ktory w piekárni chlebow pieczenia y mąk ná ten czás doglądał/ y rzecze: Wielebnieyszy Oycze/ nie możemy wśćigáć piec chlebá/ záraz rozbiráią/ á gośći żadnych nie mász: záprawdę gdy ták dłużey niepotrzebny á wielki ten roschod będzie/ Monástyrskie Folwárki nie wydołáią. Zásmucił się świętobliwy y iáko gołębicá gniewu nie máiący przez stárą szedźiwość Lábędźiowi podobny Archimandritá
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 127.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
WM. Braterskiego a raczej Chrześcijańskiego politowania/ a zwłaszcza w dobrach Duchownych i Królewskich mieć nie będziecie. Politowania mówię. Bo to pewna jeśli ubodzy ludzie od Panów ratunku mieć nie będą/ tak ciężkich podatków nie- wydadzą. A ratowani jako być mogło: gdy Folwarki i Dwory w-sekwestrze zostają. A strzeż Boże nowych chlebów/ odbiegać wszytkiego/ i w Ojczyźnie własnej tułać się muszą i przeszkodą niewydanych podatków/ nie przy Rp. zostawać będzie. Bo ad impossibilia nemo obligatur. Nie jest to tak małą summa/ aby na ukontentowanie Wojska wystarczyć nie miała: Bo rzekszy prawdę/ każde Królestwo prawem i sprawiedliwością stoi/ i Królestwo bez sprawiedliwości nie
WM. Bráterskiego á raczey Chrześćiánskiego politowánia/ á zwłaszczá w dobrach Duchownych i Krolewskich mieć nie będźiećie. Politowánia mowię. Bo to pewna ieśli ubodzy ludźie od Pánow rátunku mieć nie będą/ ták ćiężkich podatkow nie- wydádzą. A rátowáni iáko być mogło: gdy Folwárki i Dwory w-sekwestrze zostaią. A strzeż Boże nowych chlebow/ odbiegáć wszytkiego/ i w Oyczyźnie własney tułáć się muszą i przeszkodą niewydanych podatkow/ nie przy Rp. zostawać będźie. Bo ad impossibilia nemo obligatur. Nie iest to tak małą summá/ aby na ukontentowánie Woyska wystarczyć nie miała: Bo rzekszy prawdę/ káżde Krolestwo práwem i spráwiedliwośćią stoi/ i Krolestwo bez sprawiedliwośći nie
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 34
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Bo ad impossibilia nemo obligatur. Nie jest to tak małą summa/ aby na ukontentowanie Wojska wystarczyć nie miała: Bo rzekszy prawdę/ każde Królestwo prawem i sprawiedliwością stoi/ i Królestwo bez sprawiedliwości nie jest Królestwem. Regnum sine justitia non est regnum; mówi Z. Augustyn? według słuszności tedy mówiąc/ wziąwszy samę dystrybutę chlebów zimowych według trzynastu tysięcy Lanów/ każdy się dorachować może/ że jeżeli nie więcej to pewnie piętnaście Milionów uczyni. Szczodrze et ingenuè z-WM. idzie Ojczyzna/ dawszy zdrowie szlacheckie/ prerogatywy/ i ozdoby/ nad to dobre mienie. Nie wątpi że generosa pectora zacnych Synów targiem z Ojczyzną matką swoją iść niechcą/
Bo ad impossibilia nemo obligatur. Nie iest to tak małą summá/ aby na ukontentowánie Woyska wystarczyć nie miała: Bo rzekszy prawdę/ káżde Krolestwo práwem i spráwiedliwośćią stoi/ i Krolestwo bez sprawiedliwośći nie iest Krolestwem. Regnum sine justitia non est regnum; mowi S. Augustyn? według słusznośći tedy mowiąc/ wźiąwszy sámę distributę chlebow źimowych według trzynastu tyśięcy Lanow/ każdy się dorachowáć może/ że ieżeli nie więcey to pewnie piętnaśćie Milionow uczyni. Szczodrze et ingenuè z-WM. idźie Oyczyzná/ dawszy zdrowie szlácheckie/ prerogatywy/ i ozdoby/ nád to dobre mięnie. Nie wątpi że generosa pectora zacnych Synow tárgiem z Oyczyzną matką swoią iść niechcą/
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 34
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
na tak wielkich Urzędach jestem posadzony. Obowięzuję sumnienie każdego, jeślim abo Sądem, abo mocą, abo usługi pospolitej pozorem, nienawiścią, zemstą kogo uciążył jeżelim komu w Sąsiedztwie był ciężki jeżelim pieniędzmi Rzeczyposp: fortuny moje krzewił jeżelim powierzonej sobie potęgi, do prywatnych interesów, factij, Practyk zażywał Jeżelim chlebów, abo jakimkolwiek przezwiskiem rzeczonych z ubogich ludzi ekstorsij kiedy był uczestnikiem jeżelim w zachowaniu karności Żołnierskiej dla respektów jakich komużkolwiek z folgował jeżelim uskarżającym się, sprawiedliwości umknął niech kto co wie, jawnie się na mnie uskarży, byle prawdziwie, nie z bajek. Byłem tak, aż po Czudnowskiej Wojnie w łasce I
ná ták wielkich Vrzędách iestem posádzony. Obowięzuię sumnienie káżdego, ieślim ábo Sądem, ábo mocą, ábo vsługi pospolitey pozorem, nienawiśćią, zemstą kogo vćiążył ieżelim komu w Sąśiedztwie był ćiężki ieżelim pieniądzmi Rzeczyposp: fortuny moie krzewił ieżelim powierzoney sobie potęgi, do priwatnych interessow, fáctiy, Práctyk záżywał Ieżelim chlebow, ábo iákimkolwiek przezwiskiem rzeczonych z vbogich ludźi extorsiy kiedy był vczestnikiem ieżelim w záchowániu kárnośći Zołnierskiey dla respektow iákich komużkolwiek z folgował ieżelim vskarżáiącym się, spráwiedliwośći vmknął niech kto co wie, iáwnie się ná mnie vskárży, byle prawdźiwie, nie z baiek. Byłem ták, áż po Czudnowskiey Woynie w łásce I
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 14
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
świec robienia łojowych. Ławka bez nóg dwóch. Mąki razowej półtora półmiarka.
Piekarnia, w której stół jeden. Dziża jedna. Maca dla mierzenia mąki do piekarni jedna i okna całe. Kopyść do mieszania dziży. Wiosło jedno. Pieców dwa, dobrych, z blachą żelazną. Komórka, w tej piekarni, dla schowania chlebów.
Spiżarnia górna, to jest na baszcie, gdzie krat żelaznych, od okien plaskatych, piętnaście. Krat żelaznych, od okien zaginanych, ośm. Beczek w tej Spiżarni sześć, różnych, w których beczkach mąki po kłodzie żyta pytlowanej. Mąki pszennej pytlowanej półmiarków cztery. Maku maca jedna. Beczka dębowa, próżna.
świec robienia łojowych. Ławka bez nóg dwóch. Mąki razowej półtora półmiarka.
Piekarnia, w której stół jeden. Dziża jedna. Maca dla mierzenia mąki do piekarni jedna i okna całe. Kopyść do mieszania dziży. Wiosło jedno. Pieców dwa, dobrych, z blachą żelazną. Komórka, w tej piekarni, dla schowania chlebów.
Spiżarnia górna, to jest na baszcie, gdzie krat żelaznych, od okien plaskatych, piętnaście. Krat żelaznych, od okien zaginanych, ośm. Beczek w tej Spiżarni sześć, różnych, w których beczkach mąki po kłodzie żyta pytlowanej. Mąki pszennej pytlowanej półmiarków cztery. Maku maca jedna. Beczka dębowa, próżna.
Skrót tekstu: InwŻółkGęb
Strona: 120
Tytuł:
Inwentarz zamku w Żółkwi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
głodu i strachu, a ile razy się ukazali, do dołu wyniesionymi nazwać, jako i Frankental Naimem, bo ile razy podjechali Elearowie, to zawsze naimano synów owdowiałego (samego na tamtej stronie Renu od wszech ratunków) Frankentalu. Pod tym czasem drogość wielka była w Wormsie, a daleko więcej w Spirze, miąs, chlebów i wszelkich rzeczy do żywności należących. Zaczem gdy Elearowie za pozwoleniem lokoteneuta hetmańskiego poszli w Zwejbruskie państwo na stypę, i opuchłego tam złością rebelizanta palatyna Zwejbruskiego szwagra Frydrychowego uzdrawiali, różnie go niemal co dzień (tak iż sabatowi nie folgowali) upokarzając, bydłem i inszemi żywnościami zdobytemi Worms i Spir ożywili. Za co miasto
głodu i strachu, a ile razy się ukazali, do dołu wyniesionymi nazwać, jako i Frankental Naimem, bo ile razy podjechali Elearowie, to zawsze naimano synów owdowiałego (samego na tamtej stronie Renu od wszech ratunków) Frankentalu. Pod tym czasem drogość wielka była w Wormsie, a daleko więcej w Spirze, miąs, chlebów i wszelkich rzeczy do żywności należących. Zaczem gdy Elearowie za pozwoleniem lokoteneuta hetmańskiego poszli w Zwejbruskie państwo na stypę, i opuchłego tam złością rebelizanta palatyna Zwejbruskiego szwagra Frydrychowego uzdrawiali, różnie go niemal co dzień (tak iż sabatowi nie folgowali) upokarzając, bydłem i inszemi żywnościami zdobytemi Worms i Spir ożywili. Za co miasto
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 102
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
pięć/ z haczykami ich : i powlokł wierzchy ich/ i przepasania ich złotem/ a podstawków ich było pięć miedzianych. Rozd. XXXVI. II. Mojżeszowe. Rozd. XXXVI. Rozd. XXXVII. EKsODUS. Rozd. XXXVII. ROZDZIAŁ XXXVII. Urobienie skrzynię i ubłagalni na nią 10. Stół także Cedrowy do Chlebów przaśnych. 17. Świecznik. 15. Ołtarz do kadzenia, także Olejek, kadzenie. 1
. UCzynił też Besaleel skrzynię z drzewa Sytym/ a była pułtrzecia łokcia długość jej/ a pułtora łokcia szerokość jej/ także pułtora łokcia wysokość jej. 2. I powlokł ją złotem szczerym we wnątrz i ze wnątrz: i
pięć/ z haczykámi ich : y powlokł wierzchy ich/ y przepásánia ich złotem/ á podstáwkow ich było pięć miedźiánych. Rozd. XXXVI. II. Mojzeszowe. Rozd. XXXVI. Rozd. XXXVII. EXODUS. Rozd. XXXVII. ROZDZIAŁ XXXVII. Vrobienie skrzynię y vbłagálni ná nię 10. Stoł także Cedrowy do Chlebow przasnych. 17. Swiecznik. 15. Ołtarz do kadzenia, tákże Olejek, kadzenie. 1
. UCzynił też Besáleel skrzynię z drzewá Syttym/ á byłá pułtrzećiá łokćiá długość jey/ á pułtorá łokćiá szerokość jey/ tákże pułtorá łokćiá wysokość jey. 2. Y powlokł ją złotem szczerym we wnątrz y ze wnątrz: y
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 96
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ i przewlokł drążki u skrzynie i włożył ubłagalnią z wierzchu na skrzynię. 21. I wniósł skrzynię do Przybytku/ i zawiesił Oponę zakrycia/ i zasłonił skrzynię świadectwa/ jako był PAN rozkazał Mojżeszowi. 22. Postawił i stół w Namiocie / ku poułnocnej stronie Przybytku przed zasłoną. 23. I sporządził na nim sporządzenie Chlebów przed PAnem/ jako był rozkazał PAN Mojżeszowi. 24. Postawił też świecznik w namiecie zgromadzenia/ na przeciwko stołowi ku Południowej stronie Przybytku. 25. Zapalił też Lampy przed PAnem/ jako był PAN rozkazał Mojżeszowi. 26. Postawił i Ołtarz złoty w Namiecie zgromadzenia przed zasłoną: 27. I kadził na nim kadzeniem wonnym
/ y przewlokł drążki u skrzynie y włożył ubłagalnią z wierzchu ná skrzynię. 21. Y wniosł skrzynię do Przybytku/ y záwieśił Oponę zákryćiá/ y zasłonił skrzynię świádectwá/ jáko był PAN rozkazał Mojzeszowi. 22. Postáwił y stoł w Námioćie / ku poułnocney stronie Przybytku przed zasłoną. 23. Y sporządźił ná nim sporządzenie Chlebow przed PAnem/ jáko był rozkazał PAN Mojzeszowi. 24. Postáwił też świecznik w namiećie zgromádzenia/ ná przećiwko stołowi ku Południowey stronie Przybytku. 25. Zápálił też Lámpy przed PAnem/ jáko był PAN rozkazał Mojzeszowi. 26. Postáwił y Ołtarz złoty w Namiećie zgromádzenia przed zasłoną: 27. Y kádźił ná nim kádzeniem wonnym
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 100
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
zgromadzenia przy miejscu naświętszym. 5.
I Przyjdzie Aaron z Synami swymi/ gdy się będzie miał ruszyć Obóz/ a zejmą oponę zasłony/ i okryją nią skrzynię świadectwa: 6. A włożą na nią przykrycie z borsukowych skor/ i przykryją z wierzchu wszystko oponą hiacyntową/ i założą drążki jej: 7. Także stół chlebów pokładnych przykryją oponą hiacyntową/ a położą na nim misy/ i przystawki/ i kubki/ i czasze do nalewania: a chleb ustawicznie na nim będzie: 8. I rozciągną na tym/ Oponę szarłatową/ a przykryją to przykryciem skor borsukowych/ i założą drążki do niego. 9. Wezmą też Oponę hiacyntową/ którą
zgromádzenia przy miejscu naświętszym. 5.
Y Przyjdźie Aáron z Synámi swymi/ gdy śię będźie miał ruszyć Oboz/ á zejmą oponę zasłony/ y okryją nią skrzynię świádectwá: 6. A włożą ná nię przykryćie z borsukowych skor/ y przykryją z wierzchu wszystko oponą hyácyntową/ y záłożą drążki jey: 7. Tákże stoł chlebow pokłádnych przykryją oponą hyácyntową/ á położą ná nim misy/ y przystáwki/ y kubki/ y czásze do nálewánia: á chleb ustáwicznie ná nim będźie: 8. Y rozciągną ná tym/ Oponę szárłatową/ á przykryją to przykryćiem skor borsukowych/ y záłożą drążki do niego. 9. Wezmą też Oponę hyácyntową/ ktorą
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 140
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
gdy się wypełnią dni Nazarejstwa jego. Przyjdzie do drzwi Namiotu zgromadzenia/ 14. I ofiarować będzie ofiarę swą PAnu/ baranka rocznego/ zupełnego/ jednego/ na Ofiarę całopalenia/ i Owcę jednę roczną/ zdrową/ na Ofiarę za grzech/ i barana jednego/ zupełnego/ na Ofiarę spokojną. 15. Przytym toż chlebów przaśnych/ z mąki pszennej/ placki nagniatane z Oliwą/ i kreple przaśne/ Oliwą namazane/ z ofiarą ich śniedną/ i z Ofiarą ich mokrą. 16. I będzie Ofiarował Kapłan przed PAnem/ i uczyni Ofiarę za grzech jego/ i całopalenie jego. 17. Barana także Ofiarować będzie na spokojną Ofiarę Panu/
gdy śię wypełnią dni Názárejstwá jego. Przyjdźie do drzwi Namiotu zgromádzenia/ 14. Y ofiárowáć będźie ofiárę swą PAnu/ báránká rocznego/ zupełnego/ jednego/ ná Ofiárę cáłopalenia/ y Owcę jednę roczną/ zdrową/ ná Ofiárę zá grzech/ y báráná jednego/ zupełnego/ ná Ofiárę spokojną. 15. Przytym tosz chlebow przásnych/ z mąki pszenney/ plácki nágniatáne z Oliwą/ y kreple przásne/ Oliwą námázáne/ z ofiárą ich śniedną/ y z Ofiárą ich mokrą. 16. Y będźie Ofiárował Kápłan przed PAnem/ y uczyni Ofiárę zá grzech jego/ y cáłopalenie jego. 17. Báráná tákże Ofiárowáć będźie ná spokojną Ofiárę Pánu/
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 144
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632