spuściło, Gdzie Febus polski na swej lutni grawał, Skąd Sarmacyją inszym krajom wsławiał. Zarazem umilkł z brzmiącemi stronami, Że je przestrzygła Klato nożycami. Ledwo co w deski palcem zakołatał, A jasność skrywszy rzewliwie zapłakał Tak, iż płacz jego poszedszy w niebiosy Z wierzchu łzom polskiem większej sporzył rosy. Wszędzie się nocne rozchodzieły chmary, Kiedy już króla złożono na mary. Czuje Ojczyzna, jak żałosne było To interregnum i co uczyniło, Bo skoro tylko doszedł kresu swego Władysław — słońce kraju sarmackiego, Zaraz w ten tydzień przysięgę złamali, Którą Ojczyźnie zawsze ślubowali Nasi Kozacy, że im ufać miała, Iż jak za murem będzie zostawała, Dla czego
spuściło, Gdzie Febus polski na swej lutni grawał, Skąd Sarmacyją inszym krajom wsławiał. Zarazem umilkł z brzmiącemi stronami, Że je przestrzygła Klato nożycami. Ledwo co w deski palcem zakołatał, A jasność skrywszy rzewliwie zapłakał Tak, iż płacz jego poszedszy w niebiosy Z wierzchu łzom polskiem większej sporzył rosy. Wszędzie się nocne rozchodzieły chmary, Kiedy już króla złożono na mary. Czuje Ojczyzna, jak żałosne było To interregnum i co uczyniło, Bo skoro tylko doszedł kresu swego Władysław — słońce kraju sarmackiego, Zaraz w ten tydzień przysięgę złamali, Którą Ojczyźnie zawsze ślubowali Nasi Kozacy, że im ufać miała, Iż jak za murem będzie zostawała, Dla czego
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 79
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971