sromota/ kiedy się kto oźrze i opije. Vid. q. D. Affelm. P. II. Syntagm. p. m. 290.
U nas Krześcian nie trzeba osobliwych Służebników do tego; umiejąć to dobrze sami Rodzicy/ Gospodarze/ Rzemieślnicy/ i inni zacnego i podłego stanu ludzie/ którzy sobie głowę chmielem dobrze obłożywszy tak się więc upijają/ że się z nóg zwalają; ba i czasem o świecie nie wiedzą.
Widywamy to często na weselach/ bankietach i biesiadach gdzie Goście dobrej myśli bywając takie często zbytki w jedzeniu i piciu popełniają/ że groza o tym mówić/ nie rzkąc na to patrzyć. Luc. 21.
sromotá/ kiedy śię kto oźrze y opije. Vid. q. D. Affelm. P. II. Syntagm. p. m. 290.
U nas Krześćian nie trzebá osobliwych Służebnikow do tego; umiejąć to dobrze sámi Rodźicy/ Gospodarze/ Rzemieślnicy/ y inni zacnego y podłego stanu ludźie/ ktorzy sobie głowę chmielem dobrze obłożywszy ták śię więc upijáją/ że śię z nog zwaláją; bá y czásem o świećie nie wiedzą.
Widywamy to często ná weselách/ bánkietách y bieśiádách gdźie Gośćie dobrey myśli bywájąc tákie często zbytki w jedzeniu y pićiu popełniáją/ że grozá o tym mowić/ nie rzkąc ná to pátrzyć. Luc. 21.
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 42.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
piwem dawić, Co od niego potrzeba oracyją prawić. Szlachcic jeden uwarzyć kazał piwo z sieczki. Warzy piwowar, potem, skosztowawszy brzeczki: „Nie masz tu — rzecze — smaku, ani też być może; Każ jedno Waszmość na słód lepsze zalać zboże.” Przyjadę dla sąsiedzkiej do niego ugody. Niepodobna pić z chmielem przewarzonej wody; Jeśli się też napiję, obie trzeszczą uszy. Chwali, że i żołądka, i głowy nie puszy, Że in quo nati sumus, że mu wina w beczce Nie stało. Diabeł ci się, myślę, rodził w sieczce. Aż owsiana gorzałka, pięknie, daj go katu, Taki koniom na
piwem dawić, Co od niego potrzeba oracyją prawić. Szlachcic jeden uwarzyć kazał piwo z sieczki. Warzy piwowar, potem, skosztowawszy brzeczki: „Nie masz tu — rzecze — smaku, ani też być może; Każ jedno Waszmość na słód lepsze zalać zboże.” Przyjadę dla sąsiedzkiej do niego ugody. Niepodobna pić z chmielem przewarzonej wody; Jeśli się też napiję, obie trzeszczą uszy. Chwali, że i żołądka, i głowy nie puszy, Że in quo nati sumus, że mu wina w beczce Nie stało. Diabeł ci się, myślę, rodził w sieczce. Aż owsiana gorzałka, pięknie, daj go katu, Taki koniom na
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 68
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
trzeba. Odwilżają też ziela żywot/ jako jest szpinak warzony ocukrowany/ bądź naczczo bądź przed wieczerzą jedzony/ i popity: jednak przed nim na wieczerzy piwo pić trzeba/ toż sałata warzona czyni/ wtąż też ćwiklane liście warzone/ abo łoboda/ abo ślaz/ abo barszcz/ abo szczaw/ abo podróżnik młody/ z chmielem/ z pokrzywkami młodymi/ i z pąkowiem bzowym/ z tych wszytkich może i razem/ może też i ze dwu/ i jako chce kapustkę uczynić/ osobliwie abo pokrzywki/ abo bez/ z drugimi purguje. Zielona kapusta/ która jako i insze wszytkie liścia mają być przyprawowane z młodym masłem/ i z rożynkami drobnymi
trzebá. Odwilżáią też źiela żywot/ iáko iest szpinak wárzony ocukrowány/ bądź naczczo bądź przed wieczerzą iedzony/ y popity: iednák przed nim ná wieczerzy piwo pić trzebá/ toż sáłatá wárzona czyni/ wtąż też ćwikláne liśćie wárzone/ ábo łobodá/ ábo ślaz/ ábo barszcz/ ábo szczaw/ abo podrożnik młody/ z chmielem/ z pokrzywkami młodymi/ y z pąkowiem bzowym/ z tych wszytkich może y rázem/ może też y ze dwu/ y iáko chce kápustkę vczynić/ osobliwie ábo pokrzywki/ ábo bes/ z drugimi purguie. Zielona kápustá/ ktorá iáko y insze wszytkie liśćia máią być przypráwowáne z młodym másłem/ y z rożynkámi drobnymi
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: D
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
/ Smaku ostrego. Korzeń także rozraża/ rozprawuje/ rozsiekuje/ i otwiera. Moc i skutki. Potrawa.
Niedźwiedzia Lapa/ albo Wodny Barszcz/ nietylko do lekarstw/ ale i do stołowych potraw przychodzi/ zwłaszcza na wiosnę gdy się z ziemie puszcza/ warząc go miasto jarzyny/ z ynymi ziółmi/ jako z chmielem miodym/ z Jaskrem/ albo z Zabincem słodkim/ z pokrzywami młodymi/ albo z Szparagami/ które Gromowym korzeniem zowiemy Jednak/ mniej go zawsze go używania brać niżli innych/ boby stolcem zbytnie purgował. Purguje flegmę i Kolerę.
Wziąć tego ziela drobno usiekanego garść/ Mąki Owsianej łyżkę/ to wespół warzyć w mięśnej
/ Smáku ostrego. Korzeń tákże rozraża/ rospráwuie/ rozśiekuie/ y otwiera. Moc y skutki. Potráwá.
Niedźwiedźia Lápá/ álbo Wodny Barscz/ nietylko do lekarstw/ ále y do stołowych potraw przychodźi/ zwłasczá ná wiosnę gdy sie z źiemie puscza/ wárząc go miásto iárzyny/ z ynymi źiołmi/ iáko z chmielem miodym/ z Iáskrem/ álbo z Zábincem słodkim/ z pokrzywámi młodymi/ álbo z Szpáragámi/ ktore Gromowym korzeniem zowiemy Iednák/ mniey go záwsze go vżywánia bráć niżli inych/ boby stolcem zbytnie purgował. Purguie flágmę y Kolerę.
Wźiąć tego źiela drobno vśiekánego garść/ Mąki Owśiáney łyszkę/ to wespoł wárzyć w mięśney
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 173
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
i pijąc. (Plat.) Rafis.
Owa to ziele/ wątrobnym niedostatkom nalepiej służy. Acz Piołyn więcej jej dolegliwości i potężniej ratuje/ niżli Rzepik/ jako pisze Rafis: jednak i ten nie ma być wzgardzony. Piwo smaczne i długo trwałe czynić.
Piwo smakowite/ i długo trwałe czyni/ smażąc go z chmielem/ przydawszy do tego Bobku/ Benedyktu/ Krwawniku/ Lebiodki/ abo to wszystko wespół utłuc i w piwo w woreczku puścić. Zapiekłości końskiej.
Zapieczeniu końskiemu gdj pochodować abo gnoju puszczać niemoże/ sztukę słonina palec wzdłuż/ a wzmięsz także na palec wielki ukroić i posypać ją z Rzepiku miałko utartym prochem i wetknąć mu
y piiąc. (Plat.) Ráfis.
Owa to źiele/ wątrobnym niedostátkom nalepiey służy. Acz Piołyn więcey iey dolegliwośći y potężniey rátuie/ niżli Rzepik/ iáko pisze Rafis: iednák y ten nie má bydź wzgárdzony. Piwo smáczne y długo trwáłe czynić.
Piwo smákowite/ y długo trwáłe czjni/ smáżąc go z chmielem/ przydawszy do tego Bobku/ Benediktu/ Krwawniku/ Lebiodki/ ábo to wszystko wespoł vtłuc y w piwo w woreczku puśćić. Zápiekłośći końskiey.
Zápieczeniu końskiemu gdj pochodowáć ábo gnoiu pusczáć niemoże/ sztukę słoniná pálec wzdłuż/ á wzmięsz tákże ná pálec wielki vkroić y posypáć ią z Rzepiku miáłko vtártjm prochem y wetknąć mu
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 277
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
zwinienie. Rozdz: 36.
NAciągni nogę zwinioną zaś jako była/ żeby aż w staw znowu wpadła/ a obłoż zarazem staw naruszony tą maścią: Oliwy/ octu/ miodu/ tłuczonej pacyny/ to wespół umieszaj z octem i zgrzej/ a na modry płat namazawszy obwiąż dużo. Insze.
Naparz staw zwiniony chmielem w piwie abo w occie dobrze uwarzonym/ jako najcieplej koń zetrwa. Insze.
Warz w occie sienny proch z Bolum Armenum, i okładaj. Insze.
Weźmi ślazu/ rumienu/ pokrzyw/ stłucz/ a przysypawszy otrąb/ uwarż w occie/ i przywiń na płacie. Jeśliby też rozpalił się od ognia/ tedy chłodnym
zwinienie. Rozdz: 36.
NAćiągni nogę zwinioną záś iáko byłá/ żeby áż w staw znowu wpádłá/ á obłoż zárázem staw náruszony tą máśćią: Oliwy/ octu/ miodu/ tłuczoney pácyny/ to wespoł vmieszay z octem y zgrzey/ á ná modry płát námázawszy obwiąż dużo. Insze.
Náparz staw zwiniony chmielem w piwie ábo w ocćie dobrze vwárzonym/ iáko nayćiepley koń zetrwa. Insze.
Warz w ocćie śienny proch z Bolum Armenum, y okłáday. Insze.
Weźmi ślazu/ rumienu/ pokrzyw/ stłucz/ á przysypawszy otrąb/ vwarż w ocćie/ y przywiń ná płáćie. Iesliby też rospalił się od ogniá/ tedy chłodnym
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Q
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
, Gdy żadnych znaków nie mamy?
ANGELUS W szopie leży powity, Wół z osłem pracowity Parą swoją nań puchają, Dzieciąteczko ogrzewają.
GRZELA Z chęcią zaraz pójdziemy I wszytko to uczyniemy.
JENTEK Wszakeś ty mnie nie chciał wierzyć, Począłeś się ze mną swarzyć.
GRZELA Bo też czasem mienisz mowę, Obłożywszy chmielem głowę; To raz porwawszy się siedzisz, Sczniesz i lada co bredzisz.
KOPERA Już się gadkami nie bawmy, Gdzie kazano, tam się spieszmy!
BANACH Głupiście, chociaście świnie pasali; Jak byścież mu tamo winszowali, Nie wziąwszy nić z sobą i iść do niego? — Pewnie by-m też odeśli bez
, Gdy żadnych znaków nie mamy?
ANGELUS W szopie leży powity, Wół z osłem pracowity Parą swoją nań puchają, Dzieciąteczko ogrzewają.
GRZELA Z chęcią zaraz pójdziemy I wszytko to uczyniemy.
JENTEK Wszakeś ty mnie nie chciał wierzyć, Począłeś się ze mną swarzyć.
GRZELA Bo też czasem mienisz mowę, Obłożywszy chmielem głowę; To raz porwawszy się siedzisz, Sczniesz i lada co bredzisz.
KOPERA Już się gadkami nie bawmy, Gdzie kazano, tam się spieszmy!
BANACH Głupiście, chociaście świnie pasali; Jak byścież mu tamo winszowali, Nie wziąwszy nić z sobą i iść do niego? — Pewnie by-m też odeśli bez
Skrót tekstu: AktPasOkoń
Strona: 178
Tytuł:
Akt Pasterski
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1648 a 1656
Data wydania (nie wcześniej niż):
1648
Data wydania (nie później niż):
1656
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
zmięszaj starego sadła, a na modrym płacie przywiń cienko- 56 Na Wywinienie, albo wybicie nogi z Stawu. WEzmiej Boli Armeni łotów sześć, mąki pszennej funt jeden, białków jajowych dziesięć, albo tez i całkiem wbic jaja, hałunu łotów dwa, uwarz z octtem dobrym, a ciepło obwiń. Item. Naparz staw chmielem w pivvię abo woccie dobrze uwarzonym, jako najciepliej kon może zetrwac. Na puchlinę w Nogach. WZiąć Prosa tłuczonego pół funta, soli pół funta, saletry ćwierć funta, hałunu Ćwierć funta, warz to wespół zoctem dobrym, ãbo z winem, puki nie rozewre jak kasza, a na ostatku włóż żywice
zmięszay stárego sadłá, á ná modrym płácie przywiń cięnko- 56 Ná Wywinienie, álbo wybićie nogi z Stáwu. WEzmiey Boli Armeni łotow sześc, mąki pszenney funt ieden, białkow iáiowych dźieśięc, álbo tez y całkiem wbic iáiá, háłunu łotow dwá, vwarz z octtem dobrym, á ciepło obwiń. Item. Náparz staw chmielem w pivvię ábo wocćie dobrze vwárzonym, iáko nayciepliey kon może zetrwác. Ná puchlinę w Nogách. WZiąć Prosá tłuczonego puł funtá, soli puł funtá, sáletry ćwierć funtá, háłunu cwierć funtá, warz to wespoł zoctem dobrym, ãbo z winem, puki nie rozewre iák kásza, á ná ostátku włoż żywice
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: O 2
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
strzechę, Wielką miał z pianych muzyków pociechę, Kiedy się z karczmy do dom powracali, I dziwne figle piani wystrajali. To się Wrobłowi memu podobało, I upić się mu jak chłopu zachciało. Egzaminuje, jako warzą piwo, Nie wielkie mu się takie zdało dziwo. Dostał jęczmienia, w skorupę go wrzucił, Z chmielem przyprawił, że w piwo obrucił Swój war, jak owen Piwowar rozumiał; Napił się z tego, i zaraz zaszumiał. Hej! hej! wykrzyka: już się Wróbel tacza, Wala po ziemi, jak piany przewraca. Tandem po wszystkim i skokach i hukach, I jak najlepszych pijaków to sztukach, Rzucił się Wróbel
strzechę, Wielką miał z pianych muzykow poćiechę, Kiedy śię z karczmy do dom powracali, I dźiwne figle piani wystraiali. To śię Wroblowi memu podobało, I upić śię mu iak chłopu zachćiało. Eksaminuie, iako warzą piwo, Nie wielkie mu śię takie zdało dźiwo. Dostał ięczmienia, w skorupę go wrzućił, Z chmielem przyprawił, że w piwo obrućił Swoy war, iak owen Piwowar rozumiał; Napił śię z tego, i zaraz zaszumiał. Hey! hey! wykrzyka: iuż śię Wrobel tacza, Wala po źiemi, iak piany przewraca. Tandem po wszystkim i skokach i hukach, I iak naylepszych piiakow to sztukach, Rzućił śię Wrobel
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 37
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
, to na łeb w mazidło: Matia! vis baptizare, abnegare Christum. Feras libenter tormentum pro baptizmo istum. Matia vis comedere ? a chcesz kłósków z mydłem? Nie pomożeć tu trybularz pospołu z kadzidłem. Kurzyłeś nam pod nos mirrą, kadzidłem i zielem; My tez tobie czosnkiem, chrzanem, cebulą i chmielem. Kto nam kiedy złość wyrządził, niech nie myśli o tym, Żeby się mu także od nas nie oddało potym. Niechaj się z nas śmieje, kto chce: ledwie jedno zacznie, My też tylo dziesięcioro odśmiejemy znacznie. Dosyć my za nasz występek cierpiemy karanie; Kto się z nas pośmiewać będzie, niech się
, to na łeb w mazidło: Matia! vis baptizare, abnegare Christum. Feras libenter tormentum pro baptizmo istum. Matia vis comedere ? a chcesz kłósków z mydłem? Nie pomożeć tu trybularz pospołu z kadzidłem. Kurzyłeś nam pod nos mirrhą, kadzidłem i zielem; My tez tobie czosnkiem, chrzanem, cebulą i chmielem. Kto nam kiedy zlość wyrządził, niech nie myśli o tym, Żeby się mu także od nas nie oddało potym. Niechaj się z nas śmieje, kto chce: ledwie jedno zacznie, My też tylo dziesięcioro odśmiejemy znacznie. Dosyć my za nasz występek cierpiemy karanie; Kto się z nas pośmiewać będzie, niech się
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 59
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903