jakoby go urażało co/ i rozkłada go. Jadowity jest/ kiedy nie rozkładając rzeźwo głos wydawa/ jakoby nasczekiwał. Niedbały jest kiedy głos wydawa jakoby bez afektu/ i jakoby z jakiego pudła. Z nowu jeszcze/ każdy z tych głosów abo jest klarowny/ abo chrapliwy/ klarowny który pies wydaje bez zadzierania: chrapliwym którym zadziera. Te rozdziały i różności głosów wiedząc/ i dobrze je wgłowie ugruntowane mając/ łacno i w wielkiej liczbie psów pamiętać/ jaki który pies głos wydawa: naczym siła i myśliwcowi/ i sczwaczowi należy.
Korigować je komu się dostanie/ znać że to błogosławiony myśliwiec/ bo mu zbywa psów dobrych/
iákoby go vrażáło co/ y roskłáda go. Iadowity iest/ kiedy nie roskłádáiąc rzeźwo głos wydawa/ iákoby náscżekiwał. Niedbáły iest kiedy głos wydawa iákoby bez áffektu/ y iákoby z iákiego pudłá. Z nowu iescże/ każdy z tych głosow ábo iest klarowny/ abo chrápliwy/ klarowny ktory pies wydaie bez zadźieránia: chrápliwym ktorym zádźiera. Te rozdźiały y rożnośći głosow wiedząc/ y dobrze ie wgłowie vgruntowáne máiąc/ łácno y w wielkiey licżbie psow pámiętáć/ iáki ktory pies głos wydawa: nácżym śiłá y myśliwcowi/ y scżwacżowi należy.
Korrigowáć ie komu sie dostánie/ znáć że to błogosłáwiony mysliwiec/ bo mu zbywa psow dobrych/
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 44
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
potym. B. Obaczywszy ją iż rzeczy potrzebniejszej być nie mogło jako prędko kończyć tę imprezę fantastycką z Księżycem i odmiennościami onego, porwałem za gardło ściskając taką siłą, iż się odtąd jako kadz odął największa, oczy ledwie mu ze łba już nie lazły, zaczym nieborak stradny, musiał zawołać rata rata, lubo głosem chrapliwym, i ledwie co wyrozumianym. T. Słuchajmyż tego nowo zaczętego hałasu. B. Ledwie co otworzywszy usta, słowo i drugie wyrzecze Księżyc, aliści zaraz bieży na posiłem odchód, i przychód morski, bieży dwanaście tytułów jego, bieży Przybysz, bieży Zaćmienie, beży Nów, Pierwsza Kwadra, leci Pełnia,bieży
potym. B. Obaczywszy ią iż rzeczy potrzebnieyszey być nie mogło iáko prętko kończyć tę imprezę phántástycką z Xiężycem y odmiennośćiámi onego, porwałem zá gárdło śćiskáiąc taką śiłą, iż się odtąd iáko kadz odął naywiększa, oczy ledwie mu ze łbá iuż nie lazły, záczym nieborás stradny, muśiał záwołáć rátá rátá, lubo głosem chrápliwym, y ledwie co wyrozumiánym. T. Słuchaymyż tego nowo záczętego háłásu. B. Ledwie co otworzywszy vstá, słowo y drugie wyrzecze Xiężyć, áliśći záraz bieży ná pośiłem odchod, y przychod morski, bieży dwánaśćie titułow iego, bieży Przybysz, bieży Zácmienie, beży Now, Pierwsza Kwádrá, leći Pełnia,bieży
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 121
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
; przystoi w kąciku. Głos Trąby.
1. MIlczcie już wieki, i mrukliwe czasy Niemotą wieczną zawierajcie usta Nietłoczcie więcej pism Drukarskie prasy Biblioteka niech wakuje pusta Bo sam dźwięk sławy, na te się zapasy Odważył, aby Polskiego Augusta Światu ogłosił, wespół jego czyny Słodkim Poeanem, trąby swej jedyny. 2. Chrapliwym ona dosyć często krzykiem Przenika serca, nieprzyjazne sobie, Kiedy na łarmę Bissurmanom dzikiem O nie wesołej nucić pocznie dobie Zrownąć ją w głosie z pieszczonym Słowikiem Gdy zabrzmi Orle Staropolski tobie, Już na pociechę; już i na wygraną Zeć w krwawym boju siły nie ustaną. 3. Trąbże już sama wiekopomna sławo Imię Monarchy
; przystoi w kąćiku. Głos Trąby.
1. MIlczćie iuż wieki, y mrukliwe czásy Niemotą wieczną záwierayćie vstá Nietłoczćie więcey pism Drukárskie prásy Bibliotheká niech wákuie pusta Bo sam dźwięk sławy, ná te się zápásy Odważył, áby Polskiego Augustá Swiátu ogłośił, wespoł iego czyny Słodkim Poeánem, trąby swey iedyny. 2. Chrápliwym oná dosyć często krzykiem Przenika sercá, nieprzyiázne sobie, Kiedy ná łármę Bissurmanom dźikiem O nie wesołey nućić pocznie dobie Zrownąć ią w głośie z pieszczonym Słowikiem Gdy zábrzmi Orle Stáropolski tobie, Iuż ná poćiechę; iuż y ná wygráną Zeć w krwáwym boiu śiły nie vstáną. 3. Trąbże iuż sámá wiekopomna sławo Imię Monárchy
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: A4
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684