INFORMACJA GEOGRAFICZNA O SFERZE ZIEMNEJ ŚWIATA.
Ziemianin, od ziemi rzeczony człowiek,winien nietylko zbawiennie pamiętać, iż co do ciała z ziemi wyszedł, i w ziemę się obróci. Ale i chwalebną rozumnej duszy ciekawością uważać, co to jest ta ziemia? którą Wszechmocność Boska rzuciła po stopy ludzkie, i tąż dzielnością konserwacyj swojej utrzymuje. A że wielu to ich stan, to zdrowie, to koszta to zabawy niepozwalają, aby cudze zwiedzili kraje. I owszem, rzecz prawie niepodobna, aby kto wszystkie części
JNFORMACYA GEOGRAFICZNA O SFERZE ZIEMNEY SWIATA.
Ziemianin, od ziemi rzeczony człowiek,winien nietylko zbawiennie pamiętać, iż co do ciałá z ziemi wyszedł, y w ziemę się obroci. Ale y chwalebną rozumney duszy ciekawością uważać, co to iest ta ziemia? ktorą Wszechmocność Boská rzuciła po stopy ludzkie, y tąż dzielnością konserwacyi swoiey utrzymuie. A że wielu to ich stan, to zdrowie, to koszta to zabawy niepozwaláią, aby cudze zwiedzili kráie. Y owszem, rzecz prawie niepodobna, áby kto wszystkie części
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
/ które się Papieskiemu/ nie ze wszystkim podobno jednakowo/ będą podobały Dworowi. z Wenecji/ 18. Septembra.
Piszą/ Ze tamtędy/ to jest: przez Kraj Wenecki/ a oraz i Papieskie Bolonijskie territorium/ niemało Cesarskiego do Neapolim ustawicznie przechodzi Wojska: ale oraz przytym piszą znowu i to/ ze tak chwalebną między Sobą we wszytkich Swoich/ którędy kolwiek idą przeciągach Zatrzymują dyscyplinę/ że jeszcze dotąd niemasz nikogo/ któryby się na nich o co uskarżał/ albo i mógł slusznie uskarżać/ jakimkolwiek sposobem. z Madritu/ 13. Septembra.
I. M. P. Graf Stanhope otrzymał najpierwej wiadomość/ o mianej między
/ ktore śię Papiezkiemu/ nie ze wszystkim podobno iednákowo/ bedą podobáły Dworowi. z Wenetiey/ 18. Septembrá.
Piszą/ Ze támtędy/ to iest: przez Kray Wenecki/ á oraz y Papieskie Boloniiskie territorium/ niemáło Cesárskiego do Neápolim ustáwicżńie przechodzi Woyská: ále oraz przytym piszą znowu y to/ ze ták chwalebną między Sobą we wszytkich Swoich/ ktorędy kolwiek idą przeciągách Zátrzymuią discyplinę/ że ieszcze dotąd niemász nikogo/ ktoryby śię ná nich o co uskarzał/ álbo y mogł slusznie uskarzáć/ iakimkolwiek sposobęm. z Mádritu/ 13. Septembrá.
I. M. P. Graff Stánhope otrzymał naypierwey wiádomość/ o miáney między
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 85
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
Na wierzch góry daleko: jak martwy już leży/ Mówią: aż Symon ze wsi Cyreneńczyk bieży. Skąd wędrujesz? postoj tak/ pomóż temu w górę/ Corychlej (żołnierz każe) żebyś nie wziął w skorę. Pomóż z ochotą/ pomóż szczęśliwy Symonie: Ten krzyż/ jako czerwony widzisz z obie stronie: Chwalebną Chrystusową krwią jest poświęcony: Już się go nie godzien tknąć ten to lud wzgardzony. Ty się do niego przyjmi: do ciebie pierwszego/ Ta Pańska łaska przeszła: już/ już do obcego Narodu się przeniesie jego święta chwała: Miedzy którym już będzie aż do wieku trwała. A miasto Jeruzalem/ Izrael i Juda:
Ná wierzch gory dáleko: iák martwy iuż leży/ Mowią: aż Symon ze wśi Cyreneńczyk bieży. Skąd wędruiesz? postoy ták/ pomoż temu w gorę/ Corychley (żołnierz każe) żebyś nie wźiął w skorę. Pomoż z ochotą/ pomoż szczęśliwy Symonie: Ten krzyż/ iáko czerwony widźisz z obie stronie: Chwálebną Chrystusową krwią iest poświęcony: Iuż się go nie godźien tknąć ten to lud wzgárdzony. Ty się do niego przyimi: do ćiebie pierwszego/ Tá Páńska łáská przeszłá: iuż/ iuż do obcego Narodu się przenieśie iego święta chwałá: Miedzy ktorym iuż będźie áż do wieku trwáłá. A miásto Hieruzálem/ Izráel y Iudá:
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 69.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
, ale woli różne Przeciwne i szkodliwe, zaczym Bóstwa próżne.
Z tych potrzeba dowodów jawnych konkludować, Ze niemoże z nich żaden Bogiem się mianować: Boć to jawno Królu jest, że ich w sobie mowa O naturze Bogów ma pełne błędu słowa. Jakim jednak sposobem ci niezrozumieli Tego, którzy u Greków chwalebną słynęli Nauką, i mądrością; iż ci, którzy dali Prawo, pod swojegoż sąd prawa podpadali. Bo jeśli sprawiedliwe prawo jest w ich ziemi Dane od nich, tedy są niesprawiedliwemi Bogowie, z których prawu przeciwnym zwyczajem Jeden jednemu gwałtem śmierć przynosi wzajem; Którzy grzech cudzołóstwa, gniewu, nieczystości, Kradzieży, i
, ále woli rożne Przećiwne y szkodliwe, záczym bostwá prożne.
Z tych potrzebá dowodow iáwnych konkludowáć, Ze niemoże z nich żaden Bogiem się miánowáć: Boć to iáwno Krolu iest, że ich w sobie mowá O náturze Bogow ma pełne błędu słowá. Iákim iednák sposobem ći niezrozumieli Tego, ktorzy v Graekow chwalebną słynęli Náuką, y mądrośćią; iż ći, ktorzy dáli Práwo, pod swoiegoż sąd práwá podpádáli. Bo ieśli spráwiedliwe práwo iest w ich źiemi Dáne od nich, tedy są niespráwiedliwemi Bogowie, z ktorych práwu przećiwnym zwyczáiem Ieden iednemu gwałtem śmierć przynośi wzáiem; Ktorzy grzech cudzołostwá, gniewu, nieczystośći, Krádźieży, y
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 206
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
’’ — Toż, co i u Piłata, prawią u Heroda. „Niech umrze: jakożkolwiek jego padnie biera, Winien, nie winien — prosim, niech śmiercią umiera. (222)
Wzgardził Herod Jezusem, żądając go wprzódy. Nietrudnoż i dziś u nas o takie Herody, Którzy w dom swój z chwalebną Pana wielkonocą Przyjąwszy, zaraz wzgardzą, zaraz go sromocą; Wróciwszy się jako psi do swego zmieciska, Żydom go i poganom dają w pośmiewiska. Mało sprośnych policzków ręka nieprzyjazna Zadała Jezusowi: jeszcze z niego błazna, Jeszcze trefnisia czynią, gdy jako szaleńce W białej jakiejś po mieście wodzą go sukience. U PIŁATA ZNOWU (
’’ — Toż, co i u Piłata, prawią u Heroda. „Niech umrze: jakożkolwiek jego padnie biera, Winien, nie winien — prosim, niech śmiercią umiera. (222)
Wzgardził Herod Jezusem, żądając go wprzódy. Nietrudnoż i dziś u nas o takie Herody, Którzy w dom swój z chwalebną Pana wielkonocą Przyjąwszy, zaraz wzgardzą, zaraz go sromocą; Wróciwszy się jako psi do swego zmieciska, Żydom go i poganom dają w pośmiewiska. Mało sprośnych policzków ręka nieprzyjazna Zadała Jezusowi: jeszcze z niego błazna, Jeszcze trefnisia czynią, gdy jako szaleńce W białej jakiejś po mieście wodzą go sukience. U PIŁATA ZNOWU (
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 574
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ROZDZIAŁ VII. O Przyjaźni i Miłości, która się między Pokojowemi w Saraju znajduje.
ZEm namienił w przeszłym Rozdziale o miłości/ która miedzy Pokojowymi w Saraju panuje/ nie odrzeczy teraz będzie wyraźniej powiedzieć/ że nauka Platonowa/ o miłości/ znałazła miejsce i uczniów w szkołach Tureckich. Zowią oni tę afektacją/ chwalebną cnotą/ przez którą się przychodzi do miłości Boskiej/ niemogąc jej nikt dostąpić krom człowieka/ kiedy wyobrażenie piękności jego/ wyryte na twarzy ludzkiej szanuje i kocha. Aleć to tylko zasłona i farbowany pretekst/ którym sromotne sprawy swoje zasłaniają: gdyż w rzeczy samej nic inszego ta ich miłość nie jest/ tylko nieczysty
ROZDZIAŁ VII. O Przyiáźni y Miłośći, ktora się między Pokoiowemi w Sáráiu znayduie.
ZEm námienił w przeszłym Rozdźiale o miłośći/ ktora miedzy Pokoiowymi w Sáráiu pánuie/ nie odrzeczy teraz będźie wyraźniey powiedźieć/ że náuká Plátonowá/ o miłośći/ znáłázłá mieysce y vczniow w szkołách Tureckich. Zowią oni tę áffektácyą/ chwalebną cnotą/ przez ktorą się przychodźi do miłośći Boskiey/ niemogąc iey nikt dostąpić krom człowieká/ kiedy wyobráżenie pięknośći iego/ wyryte ná twarzy ludzkiey szánuie y kocha. Aleć to tylko zasłoná y fárbowány pretext/ ktorym sromotne spráwy swoie zásłániaią: gdyż w rzeczy sámey nic inszego tá ich miłość nie iest/ tylko nieczysty
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 42
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
swoim dragońskim stał; zaczem dowiedziawszy się o związku uszedł ku Brześciu litewskiemu, którego potem dogoniono, i z pod Pukaczowa z regimentem do związku wrócono. Tymczasem strażnik obrany marszałkiem związkowym, z substytutem Baranowiczem przysięgli super fidelitatem in exequendo officio. A tu rzeczy królewskie coraz bardziej upadały, gdy i wojsko litewskie za tą rewolucją chwalebną pewniejsze zostało in parte konfederacji za wiernym rzeczypospolitej wodzem nowym. Po przysiędze tej godziny zaraz dał znać marszałek wojska litewskiego pisarzowi koronnemu, co się stało, i żeby Pocieja miał na oku, gdyby chciał do Lublina uchodzić. A Pociej powracając z obozu litewskiego wstąpił do Ludwina niedaleko Łęczny i pił mocno u hetmana polnego Rzewuskiego,
swoim dragońskim stał; zaczém dowiedziawszy się o związku uszedł ku Brześciu litewskiemu, którego potém dogoniono, i z pod Pukaczowa z regimentem do związku wrócono. Tymczasem strażnik obrany marszałkiem związkowym, z substytutem Baranowiczem przysięgli super fidelitatem in exequendo officio. A tu rzeczy królewskie coraz bardziéj upadały, gdy i wojsko litewskie za tą rewolucyą chwalebną pewniejsze zostało in parte konfederacyi za wiernym rzeczypospolitéj wodzem nowym. Po przysiędze téj godziny zaraz dał znać marszałek wojska litewskiego pisarzowi koronnemu, co się stalo, i żeby Pocieja miał na oku, gdyby chciał do Lublina uchodzić. A Pociéj powracając z obozu litewskiego wstąpił do Ludwina niedaleko Łęczny i pił mocno u hetmana polnego Rzewuskiego,
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 284
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
sławne I chwalebnych proroków poczty starodawne,
I hufiec bohatyrów sławi krwią skropiony, Którym cne czoła toczą męczeńskie korony. Ciebie Kościół zebrany po świecie przestronym Wyznawa w majestacie Ojca niezmierzonym I Pana nieprzystępnej chwały, Syna Twego Własnego, prawdziwego, jednorodzonego I Ducha, świątobliwej szafarza nadzieje, Który serca Twych wiernych świętym ogniem grzeje. Ty chwalebną, o Królu, i niebo, i ziemię Władzą rządzisz, wiecznego Ojca wieczne plemię. Tobie kwoli krewkiego stworzenia słabości Cierpieć przyszło natury ludzkiej doległości, Przetoż Cię sprawą Ducha przedziwną Świętego Żywot na świat panieński podał śmiertelnego. Aleś Ty, do podziemnych dostawszy się cieni, Skruszył żądło straszliwe nieużytej ksieni I pokazał
sławne I chwalebnych proroków poczty starodawne,
I hufiec bohatyrów sławi krwią skropiony, Którym cne czoła toczą męczeńskie korony. Ciebie Kościół zebrany po świecie przestronym Wyznawa w majestacie Ojca niezmierzonym I Pana nieprzystępnej chwały, Syna Twego Własnego, prawdziwego, jednorodzonego I Ducha, świątobliwej szafarza nadzieje, Który serca Twych wiernych świętym ogniem grzeje. Ty chwalebną, o Królu, i niebo, i ziemię Władzą rządzisz, wiecznego Ojca wieczne plemię. Tobie kwoli krewkiego stworzenia słabości Cierpieć przyszło natury ludzkiej doległości, Przetoż Cię sprawą Ducha przedziwną Świętego Żywot na świat panieński podał śmiertelnego. Aleś Ty, do podziemnych dostawszy się cieni, Skruszył żądło straszliwe nieużytej ksieni I pokazał
Skrót tekstu: PrzypPieśńBar_I
Strona: 428
Tytuł:
Pieśń Ś. Ś. Ambrożego i Augustyna ...
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Samuel Przypkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
świat wyprawionych sławne I chwalebnych proroków poczty starodawne I hufiec bohatyrów sławi krwią skropiony, Którym cne czoła toczą męczeńskie korony. Ciebie kościół zebrany po świecie przestronym Wyznawa w majestacie ojca niezmierzonym I pana nieprzystępnej chwały syna twego Własnego, prawdziwego, jednorodzonego, I ducha świątobliwej szafarza nadzieje, Który serca twych wiernych świętym ogniem grzeje. Ty chwalebną, o królu, i niebo i ziemię Władzą rządzisz, wiecznego ojca wieczne plemię. Tobie kwoli krewkiego stworzenia słabości Cierpieć przyszło natury ludzkiej doległości, Przetoż cię sprawą ducha przedziwną świętego Żywot na świat panieński podał śmiertelnego. Aleś ty do podziemnych dostawszy się cieni Skruszył żądło straszliwe nieużytej ksieni I pokazał, że tobie
świat wyprawionych sławne I chwalebnych prorokow poczty starodawne I hufiec bohatyrow sławi krwią skropiony, Ktorym cne czoła toczą męczeńskie korony. Ciebie kościoł zebrany po świecie przestronym Wyznawa w majestacie ojca niezmierzonym I pana nieprzystępnej chwały syna twego Własnego, prawdziwego, jednorodzonego, I ducha świątobliwej szafarza nadzieje, Ktory serca twych wiernych świętym ogniem grzeje. Ty chwalebną, o krolu, i niebo i ziemię Władzą rządzisz, wiecznego ojca wieczne plemię. Tobie kwoli krewkiego stworzenia słabości Cierpieć przyszło natury ludzkiej doległości, Przetoż cię sprawą ducha przedziwną świętego Żywot na świat panieński podał śmiertelnego. Aleś ty do podziemnych dostawszy się cieni Skruszył żądło straszliwe nieużytej ksieni I pokazał, że tobie
Skrót tekstu: AmbPrzypLaudWir_II
Strona: 320
Tytuł:
Pieśń S.S. Ambrożego i Augustyna Te Deum laudamus
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
i Rusi pogranicznej sukurs zaciągnąwszy zajuszonym na Chrześcijany puścili się impetem. Biskup małym, ale porządnym komputem dał im pole pod Kokenhauzem, i tak ich dobrze przywitał, że z wielką stratą i konfuzją z placu na odwrót cofnąć musieli. W tej potrzebie znaczny ów Inflantczyk Kobbe od Mejnarda nawrócony, stawiwszy się mężnie przeciw niewiernym, chwalebną śmiercią prawowierny statek ukoronował. Przerażeni Liwowie takową porażką, z Biskupem o pokoj traktowali. Zezwolić jednak na tę kondycją: żeby dzieci swoje w zakład wierności Chrześcijanom dawali; żadną miarą niechcieli, ale tylko swe dzidy z Niemcami na dowód sprzymierzonej przyjaźni pomieniali. Nie długo potym, gdy Biskup Bartold fundament rzucał na wystawienie
y Ruśi pograniczney sukkurs záćiągnąwszy zájuszonym ná Chrześćiany puśćili śię impetem. Biskup małym, ále porządnym komputem dał im pole pod Kokenhauzem, y tak ich dobrze przywitał, że z wielką stratą y konfuzyą z placu ná odwrot cofnąć muśieli. W tey potrzebie znaczny ow Inflantczyk Kobbe od Meynarda nawrocony, stawiwszy śię mężnie przećiw niewiernym, chwalebną śmierćią prawowierny statek ukoronował. Przerażeni Liwowie takową porażką, z Biskupem o pokoy traktowali. Zezwolić jednak ná tę kondycyą: żeby dźieći swoje w zakład wiernośći Chrześćianom dawali; żadną miarą niechćieli, ale tylko swe dźidy z Niemcami ná dowod zprzymierzoney przyjaźni pomieniali. Nie długo potym, gdy Biskup Bartold fundament rzucał ná wystawienie
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 11
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750