dostała, I towarzystwa, i wiatrów powiewnych; Gdzież pójdę Krain nie mająca pewnych? Ojczyzna własna przystępu mi broni, Choćbym spokojnie przypłynęła do ni. Choćby nie wzburzył jedną morza pianką Eolus; przeciem z tym wszystkim wygnanką. Takli cię więcej ztą miast opasana, Widzieć nie będę Kreto ukochana: Kreto chwalebna Jowisza połogiem, Gdzie się zrodziwszy człekiem, został Bogiem. Albowiem Ojca, który rządził tobą, I dostatkami twymi, i ozdobą, Wzgardziłam, z wami obszedszy się zdradnie, I te imiona zhańbiwszy szkaradnie. Na ten czas, kiedym ochraniając ciebie, Na twoje słowo, zwiodła sama siebie, I niepamiętnym młodości
dostáłá, Y towárzystwá, y wiatrow powiewnych; Gdźież poydę Kráin nie máiąca pewnych? Oyczyzná własna przystępu mi broni, Choćbym spokoynie przypłynęłá do ni. Choćby nie wzburzył iedną morzá piánką Æolus; przećięm z tym wszystkim wygnánką. Tákli ćię więcey stą miast opasana, Widźieć nie będę Kreto ukochána: Kreto chwalebna Iowiszá połogiem, Gdźie się zrodźiwszy człekiem, został Bogiem. Albowiem Oycá, ktory rządźił tobą, Y dostátkámi twymi, y ozdobą, Wzgárdźiłám, z wámi obszedszy się zdrádnie, Y te imioná zháńbiwszy szkárádnie. Ná ten czás, kiedym ochraniáiąc ćiebie, Ná twoie słowo, zwiodłá samá śiebie, Y niepámiętnym młodośći
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 133
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
. Grzmią bębny w regimentach, a kotły tubalne, Gdzie żelazny na rzeźwych jeździec koniech siedzi, To basem, to dyskantem, rozprawują w miedzi. Bez wiatru i powietrze pomagało echu. Kiedy trąby wesołe, surmy bez oddechu, Zadumani szyposze, co im staje pary, Nucą treny marsowe, w gwardiach fujary. O chwalebna ochoto! O kochana młodzi! Serce rośnie patrzącym, gdy na kształt powodzi Bliskie pola osuli a mężnymi czoły Wyrażają zmieszany gniew z radością wpoły. Zakwitnął barwistymi tamten świat proporcy, Że wynurzeni z Dniestru Trytoni i Forcy Na dziwy; bo kiedy je Fawonius wije, Igrają po powietrzu róże i lilie, Nad którymi przybite do
. Grzmią bębny w regimentach, a kotły tubalne, Gdzie żelazny na rzeźwych jeździec koniech siedzi, To basem, to dyskantem, rozprawują w miedzi. Bez wiatru i powietrze pomagało echu. Kiedy trąby wesołe, surmy bez oddechu, Zadumani szyposze, co im staje pary, Nucą treny marsowe, w gwardyjach fujary. O chwalebna ochoto! O kochana młodzi! Serce rośnie patrzącym, gdy na kształt powodzi Bliskie pola osuli a mężnymi czoły Wyrażają zmieszany gniew z radością wpoły. Zakwitnął barwistymi tamten świat proporcy, Że wynurzeni z Dniestru Trytoni i Forcy Na dziwy; bo kiedy je Fawonius wije, Igrają po powietrzu róże i lilie, Nad którymi przybite do
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 128
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924