uwolni. wszytkiemu na koniec dla tej samej przyczyny biednie utrapionemu narodowi Ruskiemu/ po miastach i wsiach/ codzienne łzy od oczu otrze. Pokoju onego niebieskiego jeszcze na ziemi zażywać nas uczyni. i inszemi niezliczonymi dobry nadarzy nas. A po doczesnych uciechach i onych wiecznych w królestwie swym niebieskim rozkoszy udostoi. Imię nasze wpotomne wieki chwalebne uczyni. Którzy Boską jego sprawę sprawimy/ gdy tak mnogiemi wiekami otworem leżącą/ i jakoby i jednością Braci zawalimy/ i wyrownamy. i to sprawimy/ że w tym prześwietnym Królestwie Ruś/ Polacy i Litwa imię Boga w Trójcy jedynego/ wszyscy jak jednymi ustami i jednym sercem chwalić i wielbić będziemy. Amen stań się
vwolni. wszytkiemu ná koniec dla tey sámey przyczyny biednie vtrapionemu narodowi Ruskiemu/ po miástách y wśiách/ codźienne łzy od oczu otrze. Pokoiu onego niebieskiego ieszcze ná źiemi záżywáć nas vcżyni. y inszemi niezlicżonymi dobry nádárzy nas. A po doczesnych vćiechách y onych wiecznych w krolestwie swym niebieskim roskoszy vdostoi. Imię násze wpotomne wieki chwalebne vczyni. Ktorzy Bozką iego spráwę spráwimy/ gdy ták mnogiemi wiekámi otworem leżącą/ y iákoby y iednośćią Bráći záwálimy/ y wyrownamy. y to spráwimy/ że w tym prześwietnym Krolestwie Ruś/ Polacy y Litwá imię Bogá w Troycy iedynego/ wszyscy iák iednymi vstámi y iednym sercem chwalić y wielbić będźiemy. Amen stań sie
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 129
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
NIEWCZESNA PRZESTROGA
U bliskiego sąsiada bywszy na weselu, Obaczę tam przyjaciół nieproszonych wielu. „Nierad — rzekę — zasiadam z takimi intruzy.” Aż mój sługa: „Ba, rzężą od kontuszów guzy.” „Dlaboga, strzeżcie moich!” „Naszeć to urżnięto.” „Zjedzże diabła z nowiną w to chwalebne święto!” 185. FRANCA Z ROŻĄ
Lilią się Francja czyli pisze różą? Bo wszyscy francowaci zaraz o niej wróżą. A ktokolwiek dostanie w naszej Polsce france, Wnet mu na twarz różane występują glance. 186 (P). NAJLEPSZE RADY MIESZAJĄ TREFUNKI
Zawartą miałem przyjaźń, i strzegłem jej pilnie,
NIEWCZESNA PRZESTROGA
U bliskiego sąsiada bywszy na weselu, Obaczę tam przyjaciół nieproszonych wielu. „Nierad — rzekę — zasiadam z takimi intruzy.” Aż mój sługa: „Ba, rzężą od kontuszów guzy.” „Dlaboga, strzeżcie moich!” „Naszeć to urżnięto.” „Zjedzże diabła z nowiną w to chwalebne święto!” 185. FRANCA Z ROŻĄ
Liliją się Francyja czyli pisze różą? Bo wszyscy francowaci zaraz o niej wróżą. A ktokolwiek dostanie w naszej Polszczę france, Wnet mu na twarz różane występują glance. 186 (P). NAJLEPSZE RADY MIESZAJĄ TREFUNKI
Zawartą miałem przyjaźń, i strzegłem jej pilnie,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 281
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
czyli za morza i granice, czyli w samej ojczyźnie, pospolita powierzyła potrzeba. Życia ujma, substancji strata, własnych dzieci niedostatek pożądańsze i przyjemniejsze były aniżeli najmniejszy usługi mankament, komu się przez publiczny powierzyła kredens. Nie grzmiały piorunami na uszczyrbek sławy i imienia cudzego sądowe izby i ratusze, bo jako się każdy przez chwalebne akcyje dla siebie bardziej niż o życie, o sławę starał, tak tyczyć się cudzej w najmniejszy ukrzywdzenia sposób miał sobie za sromotną profosa publicznego profesyją. Ani zbytnimi kłótniami, niepodciwymi wykrętami i terminami wikłał się czas sprawiedliwości świętej, bo każdego jako za łeb przez aprehensyją surowej i prędkiej egzekucji rygor prawa w wszelkiej skromności trzymał zawsze
czyli za morza i granice, czyli w samej ojczyźnie, pospolita powierzyła potrzeba. Życia ujma, substancyi strata, własnych dzieci niedostatek pożądańsze i przyjemniejsze były aniżeli najmniejszy usługi mankament, komu się przez publiczny powierzyła kredens. Nie grzmiały piorunami na uszczyrbek sławy i imienia cudzego sądowe izby i ratusze, bo jako się każdy przez chwalebne akcyje dla siebie bardziej niż o życie, o sławę starał, tak tyczyć się cudzej w najmniejszy ukrzywdzenia sposób miał sobie za sromotną profosa publicznego profesyją. Ani zbytnimi kłótniami, niepodciwymi wykrętami i terminami wikłał się czas sprawiedliwości świętej, bo każdego jako za łeb przez aprehensyją surowej i prędkiej egzekucyi rygor prawa w wszelkiej skromności trzymał zawsze
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 192
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
fámám, Hanc mensam vetitám noverit esse sibi.
Każe i Horacjusz jakoby zaraźliwego i szodliwego strzec się obmowcy taką przestrogą:
…absentem qui rodit amicum, Qui non defendit lingua culpánte, solutos Qui captat risus hominum fámámque dicacis, Fingere qui non visa potest, commissa tacere Qui nequit, hunc tu Románe caveto.
Ani na chwalebne Imię i sławę tacy sobie zasłużyć mogą: Syracydes bowiem obmowców nazywa Cánes la-trantes, aut porcos qui lubentes ingrediuntur álienorum vitiorum lutum, et movent sentinam. Salomon zaś zowie ich abominationem hominum. Nakoniec: Diffámáre cave, nam revocare grave.
Czwarte Monitum. Żeby pomiarkowany, i zdrowym rozumem nieprzyjemny i szkodliwy innych znosić
fámám, Hanc mensam vetitám noverit esse sibi.
Káże y Horácyusz jákoby zaraźliwego y szodliwego strzedz śię obmowcy táką przestrogą:
…absentem qui rodit amicum, Qui non defendit lingua culpánte, solutos Qui captat risus hominum fámámque dicacis, Fingere qui non visa potest, commissa tacere Qui nequit, hunc tu Románe caveto.
Ani na chwalebne Imię y słáwę tácy sobie zásłużyć mogą: Syrácydes bowiem obmowcow nazywa Cánes la-trantes, aut porcos qui lubentes ingrediuntur álienorum vitiorum lutum, et movent sentinam. Salomon záś zowie ich abominationem hominum. Nakoniec: Diffámáre cave, nam revocare grave.
Czwarte Monitum. Żeby pomiárkowány, y zdrowym rozumem nieprzyjemny y szkodliwy innych znośić
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: I7
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
o Helenę rzecz, kiedy już nieszukasz, ale dopędzasz fortuny, wczym im większa est Majestatów naszych łaska, tym ściślejsza w sercu twoim rość powinna obligacja Bierzesz z pierwszych Dworu Pańskiego ozdób jednę, która kwitnącej młodości, wysokich cnot, wdzięcznej urody zaszczyca się zbiorem, i jest prawdziwą nienagannych Przodków swoich dziedziczką Dobrym natura chwalebne starożytnego Domu tego przymioty wymierzyła podziałem, kiedy męstwo męskiej, białogłowskiej piękną płci dała urodę. Oboje to w Dom twój niesie Imć Panna Podskarbianka; si prima Domûs repetatur origo, od dawnych i walecznych Jadzwingów swój początek Dom ten prowadzi: Gervellus Rzewuski Biskup Płocki, cnotą, roztropnością łagodnością i w podziemnym grobie sławę swego konserwuje
o Helenę rzecz, kiedy iuż nieszukasz, ále dopędzasz fortuny, wczym im większa est Maiestatow nászych łáska, tym sciśleysza w sercu twoim rość powinna obligacya Bierzesz z pierwszych Dworu Pańskiego ozdob iednę, ktora kwitnącey młodości, wysokich cnot, wdzięczney urody zászczyca się zbiorem, y iest prawdziwą nienagannych Przodkow swoich dziedziczką Dobrym nátura chwalebne stárożytnego Domu tego przymioty wymierzyłá podziałem, kiedy męstwo męskiey, białogłowskiey piękną płci dałá urodę. Oboie to w Dom twoy niesie Imć Panna Podskárbianka; si prima Domûs repetatur origo, od dáwnych y walecznych Iadzwingow swoy początek Dom ten prowadzi: Gervellus Rzewuski Biskup Płocki, cnotą, rostropnością łágodnością y w podziemnym grobie sławę swego konserwuie
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 42
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
Annecy, przeniósł w Sabaudii. Jest i drugie Miasto Geneve we Włoszech, w Księstwie Sabaudii, także Genf zwane nad jeziorem Geneweńskim, Rzeczpospolita; gdzie był Biskupem i Książęciem Z. Franciszek Salezjusz Fundator Panien Wizytek. EUROPA O Niemieckim Państwie, mianowicie o Szwajczarach.
Senat owej Szwajczarskiej Genewy, jakby Opus przed Niebem i Ziemią chwalebne uczynił, że Wiary Świętej Katolickiej odstapił, wymurował wspaniałą kolumnę, lepiejby szubienicę Apostatom, tę na niej bluźnierską na Katolików położywszy inskrypcją:
CUm Annô MDXXXV. Profligata Romani Antichristi Tyrannide, Abrogatîsq eius superstitionibûs, Sacrosancta Christi Religio Hic in suam Puritatem, Ecclesia in meliorem Ordinem, Singulari DEI beneficiô reposita, Et simul pulsis
Annecy, przeniosł w Sabaudii. Iest y drugie Miasto Geneve we Włoszech, w Xięstwie Sabaudii, także Genf zwáne nad ieziorem Geneweńskim, Rzeczpospolita; gdźie był Biskupem y Xiążęciem S. Fránciszek Salezyusz Fundator Panien Wizytek. EUROPA O Niemieckim Państwie, mianowicie o Szwayczarách.
Senat owey Szwayczarskiey Genewy, iakby Opus przed Niebem y Ziemią chwálebne uczynił, że Wiary Swiętey Katolickiey odstápił, wymurował wspaniałą kolumnę, lepieyby szubienicę Apostatom, tę ná niey bluźnierską ná Katolikow położywszy inskrypcyą:
CUm Annô MDXXXV. Profligata Romani Antichristi Tyrannide, Abrogatîsq eius superstitionibûs, Sacrosancta Christi Religio Hic in suam Puritatem, Ecclesia in meliorem Ordinem, Singulari DEI beneficiô reposita, Et simul pulsis
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 231
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
by sroga Nieba kara miała na niewinnych: JO. Wcale Wniczym mnie, niezkażony umysł nie strofuje: Chyba by mi to za grzech poczytano było; Ze się bez opowiedzi Króla uderzyło Na Filistyńskie szyki, mury oblężone Dawszy nieprzyjaciołom EL. Nierozumiem: żeby Za grzech jaki miano ci to poczytać. kiedy Sam BÓG chwalebne dzieło potwierdził triumfem Z nieba danym. Przed naszą ślepotą ukryte Są Boskie tajemnice, chć pod czas obfite Winowajcy pozwala brać Niebo pożytki Z winy swej: lecz ty żadnej w tej zwycięstwa dobie Niewidziałeś zakały; wszak grzech bez uwagi Grzechem nie jest. JO. Cóż kolwiek bądź, cny Kawalerze: Ojciec jednak to
by sroga Nieba kárá miáłá ná niewinnych: JO. Wcále Wniczym mnie, niezkáżony umysł nie strofuie: Chyba by mi to zá grzech poczytano było; Ze się bez opowiedzi Królá uderzyło Ná Filistyńskie szyki, mury oblężone Dawszy nieprzyiaciołom EL. Nierozumiem: żeby Zá grzech iáki miáno ci to poczytáć. kiedy Sam BOG chwalebne dzieło potwierdził tryumfem Z niebá dánym. Przed nászą ślepotą ukryte Są Boskie táiemnice, chć pod czás obfite Winowáycy pozwalá bráć Niebo pożytki Z winy swey: lécz ty żadney w tey zwycięstwá dobie Niewidziałeś zakáły; wszak grzech bez uwagi Grzechem nie iest. JO. Coż kolwiek bądź, cny Káwálerze: Oyciec iednák to
Skrót tekstu: JawJon
Strona: 12
Tytuł:
Jonatas
Autor:
Stanisław Jaworski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Jakom rzekł, przyszła na Świat; a śmierci dla tego Podległ, aby nas wyrwał z razu śmierci złego. Z stąpił także do piekłów, gdzie bramy wysadził, I zatrzymane Dusze, z otchłań wyprowadził. W nowym też był po śmierci położony grobie, Skąd trzeciego dnia zmartwych powstał w Swej ozdobie, Otrzymawszy chwalebne nad śmiercią Zwycięstwo, I nam dawszy na triumf Swe błogosławieństwo, Dawca nieśmiertelności, na ciele nadany, Będąc nieśmiertelnością, Pokoj pożądany, Pokazawszy się w ciele Uczniów zebranemu Kołu, darował Pokoj, i Światu całemu. O BARLAAMIE I JOZAFAĆIE ŚŚ. Isaiae 53. Rom: 5. Ioan: 20. Hebr
Iákom rzekł, przyszłá ná Swiát; á śmierći dla tego Podległ, áby nas wyrwał z rázu śmierći złego. Z stąpił tákże do piekłow, gdźie bramy wysádźił, Y zátrzymáne Dusze, z otchłań wyprowádźił. W nowym też był po śmierći położony grobie, Zkąd trzećiego dniá zmartwych powstał w Swey ozdobie, Otrzymawszy chwalebne nád śmierćią Zwyćięstwo, Y nam dawszy ná tryumf Swe błogosłáwieństwo, Dawcá nieśmiertelnośći, ná ćiele nádány, Będąc nieśmiertelnośćią, Pokoy pożądány, Pokazawszy się w ćiele Vczniow zebránemu Kołu, dárował Pokoy, y Swiátu cáłemu. O BARLAAMIE Y IOZAFAĆIE ŚŚ. Isaiae 53. Rom: 5. Ioan: 20. Hebr
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 49
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
tą którą wylewam/ we krwi twej już obmyj grzechy moje/ a ciała mego dla ciebie zdrapanego/ niech nie widzą nieprzyjaciele twoi. Wejrzy z wysokości Panie/ na ten lud stojący/ a daj im światłość znajomości twojej/ i którzy dla mnie wzywają imienia twojego świętego/ daj im pożyteczne potrzeby ich/ aby we wszytkim chwalebne zostawało imię twe na wieki. Tak się modliwszy/ kazała czynić sługom to co im zlecono/ i ścięta jest/ a z szyje jej cudownie mleko wypłynęło. i ciało jej wzięte od Aniołów/ i na górę Synai niesione/ i tam rękoma ich pogrzebione jest. na cześć Jezusa Chrystusa/ który z Ojcem i z
tą ktorą wylewam/ we krwi twey iuż obmyi grzechy moie/ á ćiáłá mego dla ćiebie zdrápáne^o^/ niech nie widzą nieprzyiaćiele twoi. Weyrzy z wysokośći Pánie/ ná ten lud stoiący/ á day im świátłość znáiomośći twoiey/ y ktorzy dla mnie wzywáią imieniá twoiego świętego/ day im pożyteczne potrzeby ich/ áby we wszytkim chwalebne zostawáło imię twe ná wieki. Ták sie modliwszy/ kazáłá czynić sługom to co im zlecono/ y ściętá iest/ á z szyie iey cudownie mleko wypłynęło. y ćiáło iey wźięte od Aniołow/ y ná gorę Synái nieśione/ y tám rękomá ich pogrzebione iest. ná cześć Iezusá Chrystusá/ ktory z Oycem y z
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 124
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
. Nie zwykł nigdy Cesarz Turecki z bijać się o Państwo z niewolnikami swojemi odkrytą siła/ i dobytym Mieczem/ zażywa skrytych fortelów na z niesienie głowy buntownika/ co gdy się stanie/ wszytko zaraz wojsko w rozsypkę idzie/ każdy się jako najchyżej umykając przed gniewem Sołtana/ który tym kształtem nie wdawając się w niebezpieczeństwo/ chwalebne zwycięstwo odnosi. I niemasz się zaprawdę czemu dziwować/ uważywszy że ci Baszowie bywają Obcy w Prowincjach swoich/ nie długo się w nich zasiadają/ nie mają ani Urodzenia/ ani Majętności/ ani krewnych/ ani Przyjaciół/ którzyby albo z miłości/ albo z użalenia mogli pobudzić pospólstwo na wsparcie ich pretensyj/ albo
. Nie zwykł nigdy Cesarz Turecki z biiáć się o Páństwo z niewolnikámi swoiemi odkrytą śiłá/ y dobytym Mieczem/ záżywa skrytych fortelow ná z nieśienie głowy buntowniká/ co gdy się stánie/ wszytko záraz woysko w rozsypkę idźie/ kożdy się iáko naychyżey vmykáiąc przed gniewem Sołtaná/ ktory tym kształtem nie wdáwáiąc się w niebespieczeństwo/ chwalebne zwyćięstwo odnośi. Y niemász się záprawdę czemu dźiwowáć/ vważywszy że ći Bászowie bywáią Obcy w Prowinciách swoich/ nie długo się w nich záśiádáią/ nie máią áni Vrodzenia/ áni Máiętnośći/ áni krewnych/ áni Przyiaćioł/ ktorzyby álbo z miłośći/ álbo z vżalenia mogli pobudźić pospolstwo ná wspárćie ich pretensyi/ álbo
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 87
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678