godne rozumu ludzkiego, w nich zakorzenione i coraz do większej przychodzące perfekcji, panów niezliczonych w każdym stanie szlacheckim i miejskim bogatych a swego, co mają, pewnych, lud według kondycji wygodnie żyjący, a choćby najuboższy, żyć jednak mogący (bo w którymże, proszę, w Europie kraju, jak w naszej tej chwalebnej i obfitej Polsce, chleba co rok tyłom inszym krajom tak hojnie dającej, tyle razy i za życia naszego głód i z głodu mór generalny panuje i rodzaj ludzki wytępia). Patrzać więc na próżniaków i ubóstwa przeplenienie, na danie sustentacji życia i zarobku każdej kondycji, by najliższym ludziom, na łatwe i tysiączne do
godne rozumu ludzkiego, w nich zakorzenione i coraz do większej przychodzące perfekcyi, panów niezliczonych w każdym stanie szlacheckim i miejskim bogatych a swego, co mają, pewnych, lud według kondycyi wygodnie żyjący, a choćby najuboższy, żyć jednak mogący (bo w którymże, proszę, w Europie kraju, jak w naszej tej chwalebnej i obfitej Polszczę, chleba co rok tyłom inszym krajom tak hojnie dającej, tyle razy i za życia naszego głód i z głodu mór generalny panuje i rodzaj ludzki wytępia). Patrzać więc na próżniaków i ubóstwa przeplenienie, na danie sustentacyi życia i zarobku każdej kondycyi, by najliższym ludziom, na łatwe i tysiączne do
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 243
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
siła widzieć/ i umieć jest piękną. Któż proszę/ znalazł by się taki/ któryby nie pragnął/ usiłując/ widzieć i wiedzieć/ gdy słyszy rozmawiających/ o Bogatej/ i daleko słynącej Wenecji, o Wielkim i Głównym Mediolanie, o Dostatniej i wyśmienitej Genvy, o Pięknej i zacnej Florencji, o Starożytnej a Chwalebnej Rayvennie, o Rodowitym i znacznym w Szlachtę NEAPOLIM Naostatek o Świętym/ i Głowie prawie całego świata RZYMIE, któremu to wszytek Świat przypisuje/ i przydaje Elogium, że: Omnia Romanae cedut Miracula Terrae Natura hic posuit, guidquid in Orbe fuit. A ten był pochop mój/ a nie inszy/ w przetłumaczeniu/
śiłá widźieć/ y vmieć iest piękną. Ktoż proszę/ ználazł by się táki/ ktoryby nie prágnął/ vśiłuiąc/ widźieć y wiedźieć/ gdy słyszy rozmáwiáiących/ o Bogátey/ y dáleko słynącey Wenecyey, o Wielkim y Głownym Medyolanie, o Dostátniey y wyśmienitey Genvy, o Piękney y zacney Florencyey, o Stárożytney á Chwalebney Rayvennie, o Rodowitym y znácznym w Szláchtę NEAPOLIM Náostátek o Swiętym/ y Głowie práwie cáłego świátá RZYMIE, ktoremu to wszytek Swiát przypisuie/ y przydáie Elogium, że: Omnia Romanae cedut Miracula Terrae Natura hic posuit, guidquid in Orbe fuit. A ten był pochop moy/ á nie inszy/ w przetłumáczeniu/
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 10
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
, że za Ilium Miasto kładą całe Królestwo Troję. Okazja zguby i upadku Ilium czyni Troi utracenie Bosków, osobliwie Palbady, które przed ruiną ukradzione, Peritura Troia perdidit prima Deos.
KIjÓW założony od Kiw, albo Kija, Książęcia Ruskiego, Roku Pańskiego 861. Była to Sedes Monarchów Ruskich od Bolesława Śmiałego wzięta, przy chwalebnej z Rusi Wiktoryj; potym variante Fortuna vices suas, od Polski oderwany tenże Kijów, pod Rosyiskim jarzmem jęczy.
LACEDAEMON Miasto, vide SPARTA tuż między Miastami, bo to jedno jest.
LACHIN Miasto w Azyj głęboko jest tak obszerne, że od wejścia aż do wyiścia idąc ma chodu na trzy dni: w
, że za Ilium Miasto kładą całe Krolestwo Troię. Okazya zguby y upadku Ilium czyni Troi utracenie Bozkow, osobliwie Palbady, ktore przed ruiną ukradzione, Peritura Troia perdidit prima Deos.
KIIOW założony od Kiw, albo Kiia, Xiążęcia Ruskiego, Roku Pańskiego 861. Była to Sedes Monarchow Ruskich od Bolesława Smiałego wzięta, przy chwalebney z Rusi Wiktoryi; potym variante Fortuna vices suas, od Polski oderwany tenże Kiiow, pod Rosyiskim iárzmem ięczy.
LACEDAEMON Miasto, vide SPARTA tuż między Miastami, bo to iedno iest.
LACHIN Miasto w Azyi głęboko iest tak obszerne, że od weyścia aż do wyiścia idąc ma chodu na trzy dni: w
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 419
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
vulgo w Strażburgu, według Wolaterrana i Polidora Wirgiliusza. Inni zaś, jako to Gęorgius Bruin wywodzi, że ta Ars wynaleziona w Mieście Harlem Holenderskim przez Jana Faustusa, albo Faustiusa Roku 1440. czyli też 1452. Inwentor umarszy, Sukcesores jego tę inwencją jego przenieśli do Moguncyj, i tam Poczęli exercere. O tej chwalebnej Inwencyj ekstat Wiersz Kompana uczonego.
Imprimit illa die, quantum non scribitur Annô.
Tęż pochwalono Inwencję hoc Epigrammate :
Quae doctos latuit Graecos Italosque peritos, Ars nova Germano, venit ab ingenio.
Są i insze o tej Drukarni Wiersze u Bergomy, z których pierwszy i średni kładę:
O felix nostris memoranda impressio Saeclis Nunc
vulgo w Strażburgu, według Wolaterrana y Polydora Wirgiliusza. Inni záś, iáko to Gęorgius Bruin wywodzi, że tá Ars wynalezioná w Mieście Harlem Holenderskim przez Iana Faustusa, álbo Faustiusa Roku 1440. czyli też 1452. Inwentor umarszy, Succesores iego tę inwencyą iego przenieśli do Moguncyi, y tam poczeli exercere. O tey chwalebney Inwencyi extat Wiersz Kompana uczonego.
Imprimit illa die, quantum non scribitur Annô.
Tęż pochwalono Inwencyę hoc Epigrammate :
Quae doctos latuit Graecos Italosque peritos, Ars nova Germano, venit ab ingenio.
Są y insze o tey Drukàrni Wiersze u Bergomy, z ktorych pierwszy y średni kładę:
O felix nostris memoranda impressio Saeclis Nunc
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 981
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
grzechy nasze/ by też były nieskończone przechodzi ktemu że Pan Chrystus dla grzesznych przyszedł na świat aby je odkupił. Dla tych tedy zbawiennych nauk trzej oni łotrowie wyrzekszy się świata i złych spraw swoich/ przyjęci są od Ojca świętego do którego oni tak Habitem jako i sercem przystali. Dwa z nich nie długo żyjąc/ po chwalebnej odmianie/ za wezwaniem Pańskim z tego świata poszli. Trzeci dłużej żył/ który uważając ciężkie i rozliczne grzechy swoje/ takiej pokucie się poddał/ iż przez piętnaście lat/ mimo posty zakonne/ trzykroć każdego tego dnia o wodzie i o chlebie/ pościł/ boso zawsze chodził/ po Jutrzni nigdy nie spał. W tych
grzechy násze/ by też były nieskończone przechodzi ktemu że Pan Chrystus dla grzesznych przyszedł ná świát aby ie odkupił. Dla tych tedy zbawiennych náuk trzey oni łotrowie wyrzekszy sie świátá y złych spraw swoich/ przyięći są od Oycá świętego do ktorego oni ták Habitem iáko y sercem przystali. Dwá z nich nie długo żyiąc/ po chwalebney odmiánie/ zá wezwániem Páńskim z tego światá poszli. Trzeći dłużey żył/ ktory vważáiąc ćiężkie y rozliczne grzechy swoie/ tákiey pokućie sie poddał/ iż przez piętnaśćie lat/ mimo posty zakonne/ trzykroć káżdego tego dniá o wodzie y o chlebie/ posćił/ boso záwsze chodźił/ po Iutrzni nigdy nie spał. W tych
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 251
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Jako my mój Rabinie jesteśmy bez posłuszeństwa, a nie mamy uszu ani oczu, zaczym w tej niewoli naszej już przeżyliśmy tysiąc lat. Podejrzane mi jest mój Rabnie i prawo nasze, które do gniewu porywcze jest, gdy mówi: Oko za oko etc. Ale Łania ta Rowiennika mając jednego, mówi w Ewangeliej swojej chwalebnej Mat: 5. 39. Qui te percussit unam maxillam, statue illi alteram. Kto cię uderzyłby w jeden policzek, nadstaw mu drugiego. Mówi Dawid w Psalmie 30. 20. Quàm magna et quàm multa dulcedo tua Domine, quam abscondisti timentibus te, et complevisti eam sperantibus in te. Jak wielka i
Iáko my moy Rabinie iesteśmy bez posłuszeństwa, á nie mamy uszu ani oczu, zaczym w tey niewoli naszey iuż przeżyliśmy tyśiąc lat. Podeyrzane mi iest moy Rabnie y prawo nasze, ktore do gniewu porywcze iest, gdy mowi: Oko zá oko etc. Ale Łania ta Rowiennika maiąc iednego, mowi w Ewangeliey swoiey chwalebney Math: 5. 39. Qui te percussit unam maxillam, statue illi alteram. Kto ćię uderzyłby w ieden policzek, nadstaw mu drugiego. Mowi Dawid w Psalmie 30. 20. Quàm magna et quàm multa dulcedo tua Domine, quam abscondisti timentibus te, et complevisti eam sperantibus in te. Iák wielka y
Skrót tekstu: SamTrakt
Strona: G2v
Tytuł:
Traktat Samuela rabina błąd żydowski pokazujący
Autor:
Samuel Rabi Marokański
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
z sobą do Fortecy, Młodych, wesołych, na nowosiedliny, Potrzeba, wy się zostańcie kalicy, Starzy niech leżą i muszą mnie słuchać, Bo nie pomogą nikogo rozruchać. Wjechał Czart pyszny, do tej co chciał, Bramy, Ale ją widzi już nadrujnowana, Straży nie pytaj, a dopieroż tamy, W chwalebnej sztuce piękności odmiana, Prezydent słaby, Rządca gbur wierutny, Rachmistrz trzech zliczyć nie umie tak smutny, W Obywatelach znać z twarzy chorobę, Bladość z sinością, muszą mieć suchoty, Niewiem dla czego pozbyli ozdoby, Wnet ich rozrzeźwię i dodam ochoty, A w tym rozkaże ku sobie im zbliżyć, Jako Wazallom przed
z sobą do Fortecy, Młodych, wesołych, ná nowosiedliny, Potrzeba, wy się zostańcie kálicy, Stárzy niech leżą y muszą mnie słuchać, Bo nie pomogą nikogo rozruchać. Wiechał Czárt pyszny, do tey co chciał, Bramy, Ale ią widzi iuż nádruynowana, Straży nie pytay, á dopieroż tamy, W chwálebney sztuce piękności odmiana, Prezydent słaby, Rządca gbur wierutny, Rachmistrz trzech zliczyć nie umie ták smutny, W Obywatelach znać z twárzy chorobę, Bladość z sinością, muszą mieć suchoty, Niewiem dla czego pozbyli ozdoby, Wnet ich rozrzeźwię y dodam ochoty, A w tym rozkaże ku sobie im zbliżyć, Jáko Wazallom przed
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 187
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
nie oparł się aż pod Archangiołem! Gdzie się kolwiek obrócił i szablą, i kulą, Wszędy przezwiskiem polskim matki dzieci tulą. Wszędy tam cni przodkowie twoi byli z Lipia; Abowiem okazji nigdy nie zasypia Serce sławy pragnące; gdziekolwiek się wrota Otworzą, wrodzona je prowadzi ochota. Onić już swych krwawych prac, po chwalebnej śmierci, W niebieskim skarbie liczą wysłużone ćwierci, I tam razów dla miłej podjętych ojczyzny Przed wodzem wojsk angielskich prezentują blizny; Z którym we czci żywotem nieśmiertelnym żyją, Ssąc nektar i nad słodki cukier ambrozyją; Przeto się ich z mizernej gąski nie śmie tykać Piórko, nie śmie się wyżej ku słońcu pomykać, Wiedząc,
nie oparł się aż pod Archangiołem! Gdzie się kolwiek obrócił i szablą, i kulą, Wszędy przezwiskiem polskim matki dzieci tulą. Wszędy tam cni przodkowie twoi byli z Lipia; Abowiem okazyji nigdy nie zasypia Serce sławy pragnące; gdziekolwiek się wrota Otworzą, wrodzona je prowadzi ochota. Onić już swych krwawych prac, po chwalebnej śmierci, W niebieskim skarbie liczą wysłużone czwierci, I tam razów dla miłej podjętych ojczyzny Przed wodzem wojsk angielskich prezentują blizny; Z którym we czci żywotem nieśmiertelnym żyją, Ssąc nektar i nad słodki cukier ambrozyją; Przeto się ich z mizernej gąski nie śmie tykać Piórko, nie śmie się wyżej ku słońcu pomykać, Wiedząc,
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 391
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924