dawniejsi trzymali) decyduje, że te O RAJU ZIEMSKIM
cztery Rzeki verè et realiter actu z jednego zizodła wypadają z miejsca rozkosznego Raju, ale od nas odległego; dopiero stamtąd wypłynąwszy, pod ziemie się kryją, i podziemnemi meatami, i wykrętnemi zrzodłami przez wielkie spatia ziemi upłynąwszy, secundarios w teraźniejszych miejscach pokazują fontes, oko ciekawe decipiendo, rozumiejące, że to tu pierwsze tych Rzek są scaturigines. Takie są Rzeki; Alpheus w Arkadyj, pod Achają w ziemię się kryjący, i aż w Sycylii ad Syracusas znowu spód ziemi wypływający. Taka rzeka i Aretusa, trzecia Anas w Hiszpanii, która jak nurek skrywszy się, znowu z podziemnych lochów
dawnieysi trzymali) decyduie, że te O RAIU ZIEMSKIM
cztery Rzeki verè et realiter actu z iednego zizodła wypadaią z mieysca roskosznegò Raiu, ale od nas odległego; dopiero ztamtąd wypłynąwszy, pod ziemie się kryią, y podziemnemi meatami, y wykrętnemi zrzodłami przez wielkie spatia ziemi upłynąwszy, secundarios w teraznieyszych mieyscach pokazuią fontes, oko ciekawe decipiendo, rozumieiące, że to tu pierwsze tych Rzek są scaturigines. Takie są Rźeki; Alpheus w Arkadyi, pod Achaią w ziemię się kryiący, y aż w Sycylii ád Syracusas znowu zpod ziemi wypływaiący. Taka rzeka y Aretusa, trzecia Anas w Hiszpanii, ktora iak nurek skrywszy się, znowu z podziemnych lochow
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 93
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
tudzież Bruchardowi, i Bredenbatio oczywistim świadkom, nie zdał się contradicree; odpowiadam, że kiedy Ciżyli, i Bałwan soli stał, i Jabłka się owe rodziły; potym calegdzieś to oboje zniszczało, którymsi sposobem, z wyliczonych jednym. OEENIKsIE PTAKU O FENIKsIE PTAKU Czyli jest, albo był kiedy na Świecie?
TU moje ciekawe Pióro musi sobie po Arabskich polatać górach, szukając Feniksa, albo Jedynego Ptaka, chcąc na niego choć casu natrafić, na którogo podobno od Potopu Świata, albo też ab origine Mundi zaden z fundamentalnie uczonych natrafić nie mógł. Opisują go Autorowie Starożytni, jakby byli oczywiści Spectatores, osobliwie Solinus cap; 35 Ze Feniks jest
tudziesz Bruchardowi, y Bredenbathio oczywistim świadkom, nie zdał się contradicree; odpowiadam, że kiedy Ciżyli, y Bałwan soli stał, y Iabłka się owe rodziły; potym calegdzieś to oboie zniszczało, ktorymśi sposobem, z wyliczonych iednym. OEENIXIE PTAKU O FENIXIE PTAKU Czyli iest, albo był kiedy na Swiecie?
TU moie ciekawe Pioro muśi sobie po Arabskich polatać gorach, szukaiąc Fenixa, albo Iedynego Ptaka, chcąc na niego choć casu natrafić, na ktorogo podobno od Potopu Swiata, albo też ab origine Mundi záden z fundamentalnie uczonych natrafić nie mogł. Opisuią go Autorowie Starożytni, iakby byli oczywiści Spectatores, osobliwie Solinus cap; 35 Ze Fenix iest
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 120
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Krainie Indyjskiej, Zubuł rzeczony, jest Ptak w nieprzyjaźni, z wielorybem żyjący, który tylko co paszczę otworzy swoję, ten Ptak aż do wnętrzności jego wdziera się, serce i wnętrzności jego pożera, i śmierć przynosi, jako docieczono w eksenterowanym wielekroć Wielorybie; testibûs Pigafetiâ, Petrô Hispalensi et Szentywani.
ŁABĘC jaki jest, ciekawe na stawach w Polsce napatrzy się oko: ale czy prawda, ze canunt sua sunera Cygni, o tym sub titulo DUBITANTIUS dałem ratiocinium. Jest powierzchu zbytniej białości, ale też mięso jego pod piórami czarne, jakom sam doświadczył jedząc.
MONOCODIATA, alias Avis DEI, Avis Paradisi, Ptak samym żyjący powietrzem
Krainie Indyiskiey, Zubuł rzeczony, iest Ptak w nieprzyiaźni, z wielorybem żyiący, ktory tylko co paszczę otworzy swoię, ten Ptak aż do wnętrzności iego wdziera się, serce y wnętrzności iego pożera, y śmierć przynosi, iako docieczono w exenterowanym wielekroć Wielorybie; testibûs Pigafetiâ, Petrô Hispalensi et Szentywani.
ŁABĘC iaki iest, ciekawe na stawach w Polszcze napatrzy się oko: ale czy prawda, ze canunt sua sunera Cygni, o tym sub titulo DUBITANTIUS dałem ratiocinium. Iest powierzchu zbytniey białości, ale też mięso iego pod piorami czarne, iakom sam doświadczył iedząc.
MONOCODIATA, alias Avis DEI, Avis Paradisi, Ptak samym żyiący powietrzem
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 612
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
według Scjencyj Egipskiej, ale i ten cyrkuł potoczył się do Persyj z Kambizesem. Od tego sławnego Miasta Tebe nazwało się TEBAIDA Kraina w Wyższym Egipcie leżąca, aż o Murzyńskie tykająca się Państwo, mająca wielkie i szerokie lasy, w których mnóstwo ludzi pobożnych na kontemplacyj, Pustelnicze prowadziło życie: nie jeden ich tam tysiąc naliczylo ciekawe oko, choć się kryli głęboko, korzonkami, daktylami, śmiertelne w kościach wyschłych od Słońca opalonych konserwując życie, to od Antoniego Pustelnika koło Roku 310. to od Pachomiusza około Roku 320. postanowionych, z których jedni na osobności, jako Z. Onufry przebywali, inni w kom- Całego świata, praecipue o EgipCIE
panii
według Scyencyi Egypskiey, ale y ten cyrkuł potoczył się do Persyi z Kambizesem. Od tego sławnego Miasta Thebae nazwało się THEBAIDA Kraina w Wyższym Egypcie leżąca, aż o Murzyńskie tykaiąca się Państwo, maiąca wielkie y szerokie lasy, w ktorych mnostwo ludzi pobożnych na kontemplacyi, Pustelnicze prowadziło życie: nie ieden ich tam tysiąc naliczylo ciekawe oko, choć się kryli głęboko, korzonkami, daktylami, śmiertelne w kościach wyschłych od Słońca opalonych konserwuiąc życie, to od Antoniego Pustelnika koło Roku 310. to od Pachomiusza około Roku 320. postanowionych, z ktorych iedni ná osobności, iako S. Onufry przebywali, inni w kom- Całego świata, praecipuè o EGYPCIE
panii
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 553
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
; ale mi (rzeczesz) podobno, jeżeli z dekretu świętej sprawiedliwości swojej, aby wychwalona była na wieki, karze Bóg złości nasze, czemuż przynamniej tych tylko, co z ręku własnych jego pochodzą, nie przepuszcza plag, albo jeżeli pośledniejsze przepuszcza, czemu przez złych, a nie przez dobrych one sprawuje ludzi? ciekawe barzo to jest pytanie, gdyż głębokie Boże chcesz przeniknąć tajemnice, na coć odpowiadając, niewiem czy potrafią uspokoić twą wątpliwość, to wiem jednak zapewne, że Bóg wie, i widzi lepiej, dla czego co czyni, lubo my jego pojąć nie możemy; ale po ludzku mówiąc z sobą, nie masz i
; ale mi (rzeczesz) podobno, ieżeli z dekretu świętey sprawiedliwości swoiey, aby wychwalona była na wieki, karze Bóg złości nasze, czemuż przynamniey tych tylko, co z ręku własnych iego pochodzą, nie przepuszcza plag, albo ieżeli poślednieysze przepuszcza, czemu przez złych, á nie przez dobrych one sprawuie ludzi? ciekawe barzo to iest pytanie, gdyż głębokie Boże chcesz przeniknąć taiemnice, na coć odpowiadaiąc, niewiem czy potrafią uspokoić twą wątpliwość, to wiem iednak zapewne, że Bóg wie, i widzi lepiey, dla czego co czyni, lubo my iego poiąć nie możemy; ale po ludzku mówiąc z sobą, nie masz i
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 134
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
wdzięczności okropna zima, która ustępuje na koniec wesołej wiosnie, i następującemu latu, pożądaną gotuje odmianę. Co gdybyś odebrał, aniby dalekich dróg pod czas mrozów wygody, i odpoczynku roli nie było, ani tak pożądane ciepło podczas letnich czasów swego nie miało szacunku. Samo ziemi różne po miejscach odmiennych ułożenie, jako ciekawe rozlicznie cieszy oko, raz się nań podobają niezmierzone wejrzeniem w swoich równinach pola, drugi raz, połomany jakoby świat, z pagórków i głębokich nizin, lub z wyrosłych pod same obłoki skał stworzony, czasem nas ciemne lasów cienie, ile przy upałach słonecznych, kontentują, czasem szumiące strumienia miedzy kamieniami z bystrych spadające źrzodeł
wdzięczności okropna zima, która ustępuie na koniec wesołey wiosnie, i następuiącemu latu, pożądaną gotuie odmianę. Co gdybyś odebrał, aniby dalekich drog pod czas mrozow wygody, i odpoczynku roli nie było, ani tak pożądane ciepło podczas letnich czasow swego nie miało szacunku. Samo ziemi różne po mieyscach odmiennych ułożenie, iako ciekawe rozlicznie cieszy oko, raz się nań podobaią niezmierzone weyrzeniem w swoich rowninach pola, drugi raz, połomany iakoby świat, z pagórkow i głębokich nizin, lub z wyrosłych pod same obłoki skał stworzony, czasem nas ciemne lasow cienie, ile przy upałach słonecznych, kontentuią, czasem szumiące strumienia miedzy kamieniami z bystrych spadaiące źrzodeł
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 159
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
Insza powaga, Insza wyniosłość, albo Pycha. Insza skromność, lubo Pokora, Insza Nikczemność. Insza rząd w rozchodzie albo skromność, Insza Skępstwo. Insza Dyskrecia, albo szczerość, Insza Prostactwo. Insza dobry obyczaj albo Przystojność, Insza Ceremonie. Insza żarliwość ku dobrej sprawie, albo przezorność, Insza gorąca popędliwość, lubo ciekawe wznawianie. Insza fakcja, Insza (na dobre) Zjednoczenie, albo Jedność lubo Związek. Insza ochota do spraw, Insza Natręttstwo. Insza przestrzeżenie się we złym i lepszy rozmysł, Insza niestatek w przedsięwziętym zapędzie. Insza Śmiałość, Insza Nieuwaga. Insza prędkość, Insza skwapliwość. Insza ostróżność wojenna, albo Porządek, Insza
Insza powagá, Insza wyniosłość, álbo Pychá. Insza skromność, lubo Pokorá, Insza Nikczemność. Insza rząd w rozchodźie álbo skromność, Insza Skępstwo. Insza Dyscrecia, álbo szczerość, Insza Prostáctwo. Insza dobry obyczay álbo Przystoyność, Insza Ceremonie. Insza żárliwość ku dobrey spráwie, álbo przezorność, Insza gorąca popędliwość, lubo ćiekáwe wznawiánie. Insza fákcya, Insza (ná dobre) Ziednoczenie, álbo Iedność lubo Związek. Insza ochotá do spraw, Insza Nátręttstwo. Insza przestrzeżenie się we złym y lepszy rozmysł, Insza niestátek w przedśięwźiętym zapędźie. Insza Smiáłość, Insza Nieuwagá. Insza prędkość, Insza skwápliwość. Insza ostrożność woienná, álbo Porządek, Insza
Skrót tekstu: FredPrzysł
Strona: B2v
Tytuł:
Przysłowia mów potocznych
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Jerzy Forster
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
A nadto lubo drogi diament przy złocie, Nie tak jaśnieje jak twa ludzkość przy ochocie. Nie tak pieszczone roże oko zniewalają, Ani wdzięczne lilie taki przymiot mają. Aby swobodne serca wabiły lubością. Na twoję zaś gdy wzgląd mam urodę z ludzkością,
Natychmiast mówić muszę: Nic pozorniejszego, Ani natura miała nic ozdobniejszego, Ciekawe oko ludzkie nigdy nie widziało. A zaż tego statecznie zawsze nie doznało Moje serce, które już tak się zniewoliło, Aby twoim na wieki niewolnikiem było. Rad w tym i sam zostanę: i trybut wdzięczności Otoć pierwszy wypłacam, przy uroczystości Wielkiej patronki twojej: Żyj w szczęściu u świata, Niech ci złota
A nadto lubo drogi dyament przy złocie, Nie tak jaśnieje jak twa ludzkość przy ochocie. Nie tak pieszczone roże oko zniewalają, Ani wdzięczne lilie taki przymiot mają. Aby swobodne serca wabiły lubością. Na twoję zaś gdy wzgląd mam urodę z ludzkością,
Natychmiast mowić muszę: Nic pozorniejszego, Ani natura miała nic ozdobniejszego, Ciekawe oko ludzkie nigdy nie widziało. A zaż tego statecznie zawsze nie doznało Moje serce, ktore już tak się zniewoliło, Aby twoim na wieki niewolnikiem było. Rad w tym i sam zostanę: i trybut wdzięczności Otoć pierwszy wypłacam, przy uroczystości Wielkiej patronki twojej: Żyj w szczęściu u świata, Niech ci złota
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 90
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910