: Wiele potraw wiele chorób z sobą przynosi; albo/ jako pismo mówi; Wiele ich przez obżarstwo (i pijaństwo) pomarło (poginęło) a kto miernym jest/ przedłuży sobie żywota. Sir. 37. v. 35.
(2.) Carnem frenat: Mierność w życiu hamuje i powściąga żądze i pożądliwości cielesne: Bo jako przez każdodzienną rozkosz ciało do zbytków/ do złych namiętności i lekkomyślności zapalone i pobudzone bywa/ także Hieronim Z. niezdróżnie powiedział: Semper saturitati juncta est lascivia: Zawsze przy nasyceniu (przy obżarstwie i pijaństwie) najduje się psota i rozpusta: Tak z przeciwnej strony trzeźwość/ mierność i skromność w jedzeniu i
: Wiele potraw wiele chorob z sobą przynośi; álbo/ jáko pismo mowi; Wiele ich przez obżárstwo (y pijáństwo) pomárło (poginęło) á kto miernym jest/ przedłuży sobie żywotá. Sir. 37. v. 35.
(2.) Carnem frenat: Mierność w żyćiu hámuje y powśćiąga żądze y pożądliwośći ćielesne: Bo jáko przez káżdodźienną roskosz ćiáło do zbytkow/ do złych námiętnośći y lekkomyślnośći zápalone y pobudzone bywa/ tákże Hieronym S. niezdrożnie powiedźiał: Semper saturitati juncta est lascivia: Záwsze przy násyceniu (przy obżárstwie y pijáństwie) nayduje śię psotá y rospustá: Ták z przećiwney strony trzeźwość/ mierność y skromność w jedzeniu y
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 33.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
. Najbardziej szkarady Błądzi poganin, co bogów gromady Chwali szalony, nawet lada czemu Winny oddaje ukłon wszechmocnemu. Nie wie o piekle, nie wie i o niebie I o żywocie drugim po pogrzebie. Błądzi bezbożnie bisurmanin brzydki, Choć mocą posiadł sjońskie przybytki. Woli w sprosnego swego zwodziciela Niż w prawdziwego wierzyć zbawiciela A najplugawsze cielesne lubości Kładzie za koniec wszytkich szczęśliwości, Przez które ciału powabne zakony Jakie pociągnął ludzi miliony
W błąd niesłychany, że za krótkie lata Większą połowę opanował świata I jako powodź srogimi zatopy Część niepoślednią zajął Europy. Błądzi żydowin i w głębokiej nocy Siedzi zginiony, choć mu i prorocy I wszytkie pisma światła tak wielkiego Nie zakrywały:
. Najbardziej szkarady Błądzi poganin, co bogow gromady Chwali szalony, nawet lada czemu Winny oddaje ukłon wszechmocnemu. Nie wie o piekle, nie wie i o niebie I o żywocie drugim po pogrzebie. Błądzi bezbożnie bisurmanin brzydki, Choć mocą posiadł syońskie przybytki. Woli w sprosnego swego zwodziciela Niż w prawdziwego wierzyć zbawiciela A najplugawsze cielesne lubości Kładzie za koniec wszytkich szczęśliwości, Przez ktore ciału powabne zakony Jakie pociągnął ludzi milliony
W błąd niesłychany, że za krotkie lata Większą połowę opanował świata I jako powodź srogimi zatopy Część niepoślednią zajął Europy. Błądzi żydowin i w głębokiej nocy Siedzi zginiony, choć mu i prorocy I wszytkie pisma światła tak wielkiego Nie zakrywały:
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 400
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
/ i prędko ustanie/ a gdy wojny służyć nie będzie/ ani prawdziwym Synem. Abowiem Ojczyznę swą dopuści każdemu szarpać/ ani krzywdy jej mścić się będzie/ ale jako kłoda przy drodze sprochniała niepożyteczna leżeć będzie. Potym Luxuriat raro, noi bene pasta caro. To już niepoczciwie żyć będziesz: bez towarzysza nigdy/ żądzy cielesne dogadzając/ która zawsze zbyteczna być musi; A vsus Veneris immodicus, praeterquam quod vires resoluat, à quibus nutrimentum consicitur, multum excrementi et affluentiae humorum gignit in corpore. Nie tylko to/ ale jeszcze jako Eobanus Hessus wyrazniej powiada. Incontinentes citò senescunt, nec longe vite sunt. Naprzykład wróblać daję/ który dla
/ y prędko vstánie/ á gdy woyny służyć nie będzie/ áni prawdziwym Synem. Abowiem Oyczyznę swą dopuśći káżdemu szárpáć/ áni krzywdy iey mśćić się będzie/ ále iáko kłodá przy drodze sprochniáła niepożyteczna leżeć będzie. Potym Luxuriat raro, noi bene pasta caro. To iuż niepoczćiwie żyć będziesz: bez towárzyszá nigdy/ żądzy ćielesne dogadzáiąc/ ktora záwsze zbyteczna być muśi; A vsus Veneris immodicus, praeterquam quod vires resoluat, à quibus nutrimentum consicitur, multum excrementi et affluentiae humorum gignit in corpore. Nie tylko to/ ále iescze iáko Eobanus Hessus wyrázniey powiáda. Incontinentes citò senescunt, nec longae vitae sunt. Náprzykład wrobláć dáię/ ktory dla
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: I4v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
i powiedział Adamowi; In sudore vultus tui vesceris pane tuo. A Czart widząc iż Pan Bóg człowieka na nędzę wygnał na ten świat mizerny/ żeby go przecię mógł jakimkolwiek sposobem zatrzymać przy sobie/ iż mu sam dać pokarmu żadnego nie mógł/ bo go nie ma; począł mu mizeryją tego świata słodzić/ zalecając mu cielesne rozkoszy/ wysokie honory/ i wielkie zbiory tych skazitelnych rzeczy. I tak Daemones, mówi Klemens Aleksandryjski: Omnia fortunae ludibria et voluptates animabus praetendunt, quo possint tandem eas inescare et in seruitutem redigere. Nie powiadając nic/ że tych rzeczy przemijających chciwość/ i tych pokarmów doczesnych obżarstwo człowieka wiedzie na zatracenie wieczne/ et
y powiedźiał Adámowi; In sudore vultus tui vesceris pane tuo. A Czárt widząc iż Pan Bog człowieká ná nędzę wygnał ná ten świát mizerny/ żeby go przećię mogł iákimkolwiek sposobem zátrzymáć przy sobie/ iż mu sam dáć pokármu żadnego nie mogł/ bo go nie ma; począł mu mizeryią tego świátá słodźić/ zálecáiąc mu ćielesne roskoszy/ wysokie honory/ y wielkie zbiory tych skáźitelnych rzeczy. Y ták Daemones, mowi Clemens Alexándryiski: Omnia fortunae ludibria et voluptates animabus praetendunt, quo possint tandem eas inescare et in seruitutem redigere. Nie powiádáiąc nic/ że tych rzeczy przemiiáiących chćiwość/ y tych pokármow doczesnych obżárstwo człowieká wiedźie ná zátrácenie wieczne/ et
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 32
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
aegrotantes magna cum fide. mówi Złotousty ś. do nas: . A Valafredus Strabo daje racją/ czemu? Abowiem Słusznie tedy Bazyli święty powiedział: Participare de sacro corpore, et sanguine Christi, pulcherrimum est. Abowiem pożywanie Ciała i krwie Pana Chrystusowej. Purgat peccata jakośmy z Tomasza świętego powiedzieli/ uzdrawia duszne i cielesne choroby nasze/ leczy rany sumnienia/ truciznę błądzącego rozumu naszego odpędza/ gasi pożądliwości serca/ i czyni nas czystymi od wszelkich nieprawości naszych. W starym Zakonie czytamy/ jako Jozue podzieliwszy ziemię obiecaną/ na dwanaście pokolenia Żydowskiego; Judzskiemu pokoleniu dał tę część/ która leżała między górami/ lasami okrytemi/ mając w sobie siła
aegrotantes magna cum fide. mowi Złotousty ś. do nas: . A Valafredus Strabo dáie rácyą/ czemu? Abowiem Słusznie tedy Bázyli święty powiedźiał: Participare de sacro corpore, et sanguine Christi, pulcherrimum est. Abowiem pożywánie Ciáłá y krwie Páná Chrystusowey. Purgat peccata iákosmy z Thomaszá świętego powiedźieli/ vzdrawia duszne y ćielesne choroby násze/ leczy rány sumnienia/ trućiznę błądzącego rozumu nászego odpądza/ gáśi pożądliwośći sercá/ y czyni nas czystymi od wszelkich niepráwośći nászych. W stárym Zakonie czytamy/ iáko Iozue podźieliwszy źiemię obiecáną/ ná dwánaśćie pokolenia Zydowskiego; Iudzskiemu pokoleniu dał tę część/ ktora leżáłá między gorámi/ lásámi okrytemi/ máiąc w sobie śiłá
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 42
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
ale Bogarodzice Pasja wszytka/ nie ciało ale duszę przechodziła. Obiecał jej to był Symeon: Twoję własną duszę przeniknie miecz; miecz mówię/ Kompasyej/ jako mówi Bernard ś. abo boleści zaraz i miłości/ jako uczy Ildefonsus. Dla tej przyczyny Ojcowie święci/ Pannę zowią więcej niż Męczenniczkę: bo jako rozkosz duchownaprzechodzi rozkoszy cielesne/ ona rozkosz/ która się rodzi z rozmyślania rzeczy wdzięcznych; tak ból który duszę obejmuje/ więtszy jest/ niż ten który ciało/ według nauki Filozofów: Contrariorum omnium, eadem est ratio. 2. Śmierć Męczenniki robi/ a Bogarodzica ucierpiała coś cięzszego nad śmierć. Lżejszaby to jej była umrzeć/ niż na
ále Bogárodźice Pássya wszytká/ nie ćiáło ále duszę przechodźiłá. Obiecał iey to był Symeon: Twoię własną duszę przeniknie miecz; miecz mowię/ Kompássyey/ iáko mowi Bernárd ś. ábo boleśći záraz y miłośći/ iáko vczy Ildefonsus. Dla tey przyczyny Oycowie święći/ Pánnę zowią więcey niż Męczenniczkę: bo iáko roskosz duchownaprzechodźi roskoszy ćielesne/ oná roskosz/ która się rodźi z rozmyślánia rzeczy wdźięcznych; ták bol ktory duszę obeymuie/ więtszy iest/ niż ten który ćiáło/ według náuki Philozophow: Contrariorum omnium, eadem est ratio. 2. Smierć Męczenniki robi/ á Bogárodźicá vćierpiáłá coś ćięzszego nád śmierć. Lżeyszaby to iey byłá vmrzeć/ niż ná
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 27
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Kasjana: Zaprawdę więtszy jest cud/ z własnego swego ciała żagiew rozpusty cielesnej wykorzenić/ aniż wygnać nieczyste duchy z ciał cudzych: i jest to wielmożniejszy znak/ cnotą cierpliwości ruchy okrutne gniewu uskromić/ aniż wielmożnym Księstwom rozkazować. Więtsza to jest/ wypędzić obżarte z ciała własnego choroby smutku; aniż cudze chorzenia/ i febry cielesne wygnać. Nakoniec z wielkich miar/ zacniejsza jest cnota/ i wyższy postępek/ dusze własnej uleczyć bole/ aniż ciała cudzego. Nadobnie o tymże mówi i drugi Opat/ imieniem Chaeremon/ tamże. I któż się nie zadziwuje cudom Bożym/ i nie zawoła z wielkim sercem: Poznałem ja Panie/ iż
Kássyaná: Záprawdę więtszy iest cud/ z własnego swego ćiáłá żagiew rospusty ćielesney wykorzenić/ ániż wygnáć nieczyste duchy z ćiał cudzych: y iest to wielmożnieyszy znák/ cnotą ćierpliwośći ruchy okrutne gniewu vskromić/ ániż wielmożnym Kśięstwom roskázowáć. Więtsza to iest/ wypędźić obżárte z ćiáłá własnego choroby smutku; ániż cudze chorzenia/ y febry ćielesne wygnáć. Nákoniec z wielkich miar/ zacnieysza iest cnotá/ y wyzszy postępek/ dusze własney vleczyć bole/ ániż ćiáłá cudzego. Nadobnie o tymże mowi y drugi Opát/ imieniem Chaeremon/ támże. I ktoż się nie zádźiwuie cudom Bożym/ y nie záwoła z wielkim sercem: Poznałem ia Pánie/ iż
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 59
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
poczynione Grzechy: bom nie jednego/ zły/ wierutny zbrodzień Ognia/ i gniewu Boga za me zbrodnie godzien. Adam za jeden grzech skarany.
O jak przeciw Boskiemum wielekroć przewinił Prawu? jakom częstokroć nie dość prawu czynił Świeckiemu? jak wielekroć ukłon Towy bałwanom Wyrządzałem/ a prawiem cześć dawał szatanom! Cielesne bowiem żądze/ beżecne skłonności/ A przeciw kreaturom złe pożądliwości/ A insze mianowania niegodne amory/ Którym większem/ niżbogu oddawał honory/ Były bałwany brzydkie/ i sprośni bogowie/ Których sobie miast Boga zmyślałem w swej głowie/ I oddawałem ukłon tym/ jako Poganin/ Stworzeniom/ i cześć niską/ nie
pocżynione Grzechy: bom nie iednego/ zły/ wierutny zbrodźien Ogniá/ y gniewu Bogá zá me zbrodnie godźien. Adam zá ieden grzech skárány.
O iák przećiw Boskiemum wielekroć przewinił Prawu? iakom cżęstokroć nie dość práwu cżynił Swieckiemu? iák wielekroć ukłon Towy bałwanom Wyrządzałem/ á prawiem cżeść dáwał szatánom! Cielesne bowiem żądze/ beżecne skłonnośći/ A przećiw kreáturom złe ṕożądliwośći/ A insze mianowánia niegodne amory/ Ktorym większem/ niżbogu oddawał honory/ Były báłwany brzydkie/ y sprośni bogowie/ Ktorych sobie miást Boga zmyslałem w swey głowie/ Y oddawałem ukłon tym/ iáko Ṕogánin/ Stworzeniom/ y cżeść niską/ nie
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 26
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
zbytniej wodzie przyjdzie jednę żałosną Historią pisać/ napotym/ za mocą nawyższego lekarza/ możem gromadę dla prostych nauki wydać. Na ten czas miłe niewiastki na tej przestąńcie/ a dobrze się jesy przypatrujcie: tak/ że nie tylko jakiego głupiego doświadczenia/ ale i rozumu z naukami potrzebujecie/ uważając przytym do czego nas niezmiernie cielesne żądości przywieść/ że nie tylko ciała nasze odmienić/ ale i z dusze wyzuć mogą. K temu oto was proszę abyście sobie/ i zemną nic takowego co właśnie Bogu należy/ nie przypisowały: tylko wszytko onej górny Boskiej mądrośćo/ a potym naukom/ które nie w kolebkach legają/ ani na babich stołkach siadają
zbytniey wodźie przyidźie iednę żałosną Historyą pisáć/ nápotym/ zá mocą nawyższego lekárzá/ możem gromádę dla prostych náuki wydáć. Ná ten czás miłe niewiastki ná tey przestąńćie/ á dobrze się iesy przypátruyćie: ták/ że nie tylko iákiego głupiego doświadczenia/ ále y rozumu z náukámi potrzebuiećie/ vważáiąc przytym do czego nas niezmiernie ćielesne żądośći przywieść/ że nie tylko ćiáłá násze odmienić/ ále y z dusze wyzuć mogą. K temu oto was proszę ábyśćie sobie/ y zemną nic takowego co włásnie Bogu należy/ nie przypisowáły: tylko wszytko oney gorny Boskiey mądrośćo/ á potym náukom/ ktore nie w kolebkách legáią/ áni ná bábich stołkách śiadáią
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: E4v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Najmilszego Syna swego/ sprawy nasze umiarkował/ postępki ułożył/ nas pięknie utworzył/ ulepił/ vt essemus in ipso nova creatura novumq; figmentum. Przeto koniecznie a nieodmienną wolą na to się usadzić winnismy/ abyśmy zgoła na pierwszą starą obrzydłą fozę przerabiać się nie dopuszczali; żebyśmy carnis renunciantes operibus wyrzuciwszy chęci i zrzuty cielesne/ nigdy na potym vas contumeliae, nie byli. Ale na wzór Boski JEZUsowej niewinności odnowieni i odrodzeni/ ten statek i szczęśliwie naprawione naczynie na jego posługę zawsze gotowe/ zawsze wypłokane/ czyste wychowywali. Z najmy tę nieoszacowaną godność/ znajmy to niepojęte szczęście/ że nas nie tylko do łaski swej/ ale do podobieństwa
Náymilszego Syná swego/ spráwy násze umiárkował/ postępki ułożył/ nás pięknie utworzył/ ulepił/ vt essemus in ipso nova creatura novumq; figmentum. Przeto koniecznie á nieodmienną wolą ná to się usádźić winnismy/ ábysmy zgołá ná pierwszą starą obrzydłą fozę przerábiać się nie dopuszczali; żebysmy carnis renunciantes operibus wyrzućiwszy chęći y zrzuty ćielesne/ nigdy ná potym vas contumeliae, nie byli. Ale ná wzor Boski IEZVsowey niewinnośći odnowieńi y odrodzeńi/ ten státek y szczęśliwie nápráwione naczynie ná iego posługę zawsze gotowe/ zawsze wypłokáne/ czyste wychowywáli. Z naymy tę nieoszácowaną godność/ znaymy to niepoięte szczęśćie/ że nás nie tylko do łáski swey/ ále do podobieństwá
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 429
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688