zostawia impanu Pacowi pisarzowi wiel. księstwa litew., i sam odjeżdża na wieś ex quo na podagrę chory, na którą także imksiądz biskup wileński compatitur. Kasztelanią przemyską konferował król imć imp. Ponińskiemu kasztelanowi nakielskiemu, a nakielską impanu Gąszyńskiemu ex respectu, że już dawno fidem catholicam est amplexus Impan poseł cesarski ma jechać do Cieplic węgierskich na cztery niedziele dla poratowania zdrowia swego. Eodem die to jest we wczorajszy dzień, imksiądz biskup Łucki w Janowie umarł; wakans deklarowany od króla imci księdzu biskupowi kamienieckiemu, a kamienieckie imksiędzu biskupowi inflanckiemu, inflanckie imksiędzu sieciechowskiemu. Post fata impani grafowej Seydlarskiej król imć przydał tutores synowi jej pozostałemu ad praesens przy imksiędzu prymasie
zostawia jmpanu Pacowi pisarzowi wiel. księstwa litew., i sam odjeżdża na wieś ex quo na podagrę chory, na którą także jmksiądz biskup wileński compatitur. Kasztelanią przemyską konferował król jmć jmp. Ponińskiemu kasztelanowi nakielskiemu, a nakielską jmpanu Gąszyńskiemu ex respectu, że już dawno fidem catholicam est amplexus Jmpan poseł cesarski ma jechać do Cieplic węgierskich na cztery niedziele dla poratowania zdrowia swego. Eodem die to jest we wczorajszy dzień, jmksiądz biskup Łucki w Janowie umarł; wakans deklarowany od króla jmci księdzu biskupowi kamienieckiemu, a kamienieckie jmksiędzu biskupowi inflantskiemu, inflantskie jmksiędzu sieciechowskiemu. Post fata jmpani grafowéj Seydlarskiéj król jmć przydał tutores synowi jéj pozostałemu ad praesens przy jmksiędzu prymasie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 428
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Zima na święty Michał swój miewa początek, Najeździsz się na saniach do Zielonych Świątek.
Drwa tylko w piec nie lezą. Samo się zaleca Miejsce, bo prawie wszędy może być forteca. Ptastwo krzyczy cały rok; nie uświadczysz strzechy, Wieś pod gontem: tu oczom, tam uszom uciechy. Tam każdy ptak do cieplic, jąwszy na suchedni, Lecąc pasie; pożytek i to niepośledni, Bo chociaż, co zastanie w polu, wszytko zobie, Sprawi rolą, gdy nawóz zostawi po sobie. Gdzie indziej sieją, orzą, gdy się wiosna wraca, Bydło pasą, tu jeszcze gospodarz domłaca. Powódź nigdy, grad, chociaż na każdy
. Zima na święty Michał swój miewa początek, Najeździsz się na saniach do Zielonych Świątek.
Drwa tylko w piec nie lezą. Samo się zaleca Miejsce, bo prawie wszędy może być forteca. Ptastwo krzyczy cały rok; nie uświadczysz strzechy, Wieś pod gontem: tu oczom, tam uszom uciechy. Tam każdy ptak do cieplic, jąwszy na suchedni, Lecąc pasie; pożytek i to niepośledni, Bo chociaż, co zastanie w polu, wszytko zobie, Sprawi rolą, gdy nawóz zostawi po sobie. Gdzie indziej sieją, orzą, gdy się wiosna wraca, Bydło pasą, tu jeszcze gospodarz domłaca. Powódź nigdy, grad, chociaż na każdy
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 13
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
jest, odpowie. Drugi, przy nim blisko, Gąseckim się mianuje, Kaczorowskim trzeci. Zamykaj, chłopcze, okna, nim który odleci. Drwią ze mnie, myślę sobie, tylko jeszcze dudka Niedostaje. Nad zwyczaj zima to malutka, Na Nowe Lato wiosna, nie słychałem o niej, Gdy lecą z cieplic gęsi, kaczory, gawroni. Aż skoro czytam regiestr: „Któż was — rzekę — skupił?” Potem, na przeprosiny, z nimim się i upił. 299. SKRUPULAT W OŻENIENIU
Prosił mnie jeden sąsiad, lecz nie będę mienił, Żebym go gdzie od domu niedaleko żenił. Mówię, że łacniej drzewo
jest, odpowie. Drugi, przy nim blisko, Gąseckim się mianuje, Kaczorowskim trzeci. Zamykaj, chłopcze, okna, nim który odleci. Drwią ze mnie, myślę sobie, tylko jeszcze dudka Niedostaje. Nad zwyczaj zima to malutka, Na Nowe Lato wiosna, nie słychałem o niej, Gdy lecą z cieplic gęsi, kaczory, gawroni. Aż skoro czytam regiestr: „Któż was — rzekę — skupił?” Potem, na przeprosiny, z nimim się i upił. 299. SKRUPULAT W OŻENIENIU
Prosił mnie jeden sąsiad, lecz nie będę mienił, Żebym go gdzie od domu niedaleko żenił. Mówię, że łacniej drzewo
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 129
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
SIELANKA albo raczej przy szczęśliwym jegomości pana Jana z Lipia Lipskiego na starostwo sądeckie wjeździe od panien z Helikonu nie pełną i nie trunkiem za zdrowie nowego starosty, ale życzliwym nie stawiana rymem Kolejna
Roku Pańskiego 1676, dnia 1 lipca
Już przykra zima miejsca ustąpiła wieśnie, Rozwijały się lasy, już kwitnęły trześnie, Ptastwo z cieplic wróciwszy swoje niosło jaja, Wesoły czas pięknego poczynał się maja.
Tam, kędy bodą nieba ostrym Tatry grzbietem (Kędy się kryć przed srogim przyszło Mahometem, Póki jej Bóg aniołów nie zesłał w sekundzie, Na pagórku Pieniny, świętej Kunegundzie), Rzeka, którą sarmackim Hippokrenem zowę, Drużyna czy Dunajec, pod nie kryje
SIELANKA albo raczej przy szczęśliwym jegomości pana Jana z Lipia Lipskiego na starostwo sądeckie wjeździe od panien z Helikonu nie pełną i nie trunkiem za zdrowie nowego starosty, ale życzliwym nie stawiana rymem Kolejna
Roku Pańskiego 1676, dnia 1 lipca
Już przykra zima miejsca ustąpiła wieśnie, Rozwijały się lasy, już kwitnęły trześnie, Ptastwo z cieplic wróciwszy swoje niosło jaja, Wesoły czas pięknego poczynał się maja.
Tam, kędy bodą nieba ostrym Tatry grzbietem (Kędy się kryć przed srogim przyszło Mahometem, Póki jej Bóg aniołów nie zesłał w sekundzie, Na pagórku Pieniny, świętej Kunegundzie), Rzeka, którą sarmackim Hippokrenem zowę, Drużyna czy Dunajec, pod nie kryje
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 107
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
jeden barzo pozorny budynek/ Roku 1309. założony. Naostatek od viuandy/ co tylko pomyślisz/ wszelaki w tym Mieście znajdziesz dostatek. PISA. Delicje Ziemie Włoskiej PISA. Delicje Ziemie Włoskiej Następuje Droga do Luki.
Z Pizy do Luki masz 7. mil/ wpuł drogi/ do Luki jadąc/ do pewnych przyjedziesz Cieplic/ albo Lazien/ gdzie z pewnej obaczysz oboje blisko Gury/ Miasto Pizę/ i Lukę. Zdruga stronę Gury/ czasów dawnych/ był niebezpieczny barzo przejazd/ względem obalonych Domów/ w których się węc zakrywali Rozbójcy/ tych czasów jednak/ cale bezpieczno i spokojno. LUCA. LUCA.
LUka jest jedno potężne/ i
ieden bárzo pozorny budynek/ Roku 1309. záłożony. Náostátek od viuándi/ co tylko pomyślisz/ wszeláki w tym Mieśćie znáydźiesz dostátek. PISA. Delicye Ziemie Włoskiey PISA. Delicye Ziemie Włoskiey Nástępuie Drogá do Luki.
Z Pizy do Luki masz 7. mil/ wpuł drogi/ do Luki iádąc/ do pewnych przyiedźiesz Cieplic/ álbo Lázien/ gdźie z pewney obaczysz oboie blisko Gury/ Miásto Pizę/ y Lukę. Zdruga stronę Gury/ czásow dawnych/ był niebespieczny bárzo przeiazd/ względem obálonych Domow/ w ktorych się węc zákrywáli Rozboycy/ tych czásow iednák/ cále bespieczno y spokoyno. LVCA. LVCA.
LVká iest iedno potężne/ y
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 229
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
Dzieli Polskę od Węgier bardzo długim przeciągiem. Wierzchołku Gór tych w jednych miejscach na mil 20 według Neugabawera widać, w innych o mil 30. Obfitnie wzłoto jamoródnie w Magnesy, Kryształy, Diamenty, według Szentywaniego item w różne Zwierzęta, jako to Kozy dzikie, Jarząbki. Zgoła jest compendium wszelkich Metalów, Zrzodeł, Cieplic, albo wód zdrowych; Oczym obszerniej naminiłem Polskie opisując GÓRY.
CALPE na ostatniej Hiszpanii granicy, nad Morzem Ciasnym stojąca, bardzo wysoka GÓRA, przeciwko tej Gorze w Maurytanii, jest druga ABILA, podobna do CALPE: które obie są adynstar Kolumn; jakoż Starożytność te obie GÓRY miała za Kolumny Herkulesowe.
Dzieli Polskę od Węgier bardzo długim przeciągiem. Wierzchołku GOR tych w iednych mieyscach na mil 20 według Neugabawera widać, w innych o mil 30. Obfitnie wzłoto iamorodnie w Magnesy, Krzyształy, Dyamenty, według Szentywaniego item w rożne Zwierzęta, iako to Kozy dzikie, Iarząbki. Zgoła iest compendium wszelkich Metallow, Zrzodeł, Cieplic, albo wod zdrowych; Oczym obszerniey naminiłem Polskie opisuiąc GORY.
CALPE na ostatniey Hiszpanii granicy, nad Morzem Ciasnym stoiąca, bardzo wysoka GORA, przeciwko tey Gorze w Maurytanii, iest druga ABILA, podobna do CALPE: ktore obie są adinstar Kolumn; iakoż Starożytnośc te obie GORY miała za Kolumny Herkulesowe.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 547
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
dobywając się meatami, któremi i Woda, ją zagrzewają sobą. WODY te często mają vim medend, odor z siebie lub miły, lub przykry wydają i smak winny: Czego obojga jest okazją Sól, Salitra, Hałun, Siarka, item Złoto, Srebro, i inne Metale, albo w żyłach, albo in fundo Cieplic się znajdujące.
CIEPLIC tych w Europie samej Kircher wiele wylicza in Mundo Subterraneo, tojest w Luzytanii 8, w Hiszpanii 40, w Francyj 45 w Włoszech 86 w Węgrzech i bliskich miejscach 9; w Ilirycum 16. w Niemczech 120, z których do skonalsze i doświadczeńsze w Austryj, Badeńskie Wody, w Czechach Caroline
dobywaiąc się meatami, ktoremi y Woda, ią zagrzewaią sobą. WODY te często maią vim medend, odor z siebie lub miły, lub przykry wydaią y smak winny: Czego oboyga iest okazyą Sol, Salitra, Hałun, Siarka, item Złoto, Srebro, y inne Metalle, albo w żyłach, albo in fundo Cieplic się znayduiące.
CIEPLIC tych w Europie samey Kircher wiele wylicza in Mundo Subterraneo, toiést w Luzytanii 8, w Hiszpanii 40, w Francyi 45 w Włoszech 86 w Węgrzech y bliskich mieyscach 9; w Illyricum 16. w Niemczech 120, z ktorych do skonalsze y doświadczeńsze w Austryi, Badeńskie Wody, w Czechach Carolinae
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 571
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
w grodzie brzeskim zaniosłem, dołożywszy brata mego tylko jako pana, i potem temuż Dąbrowskiemu pozew dałem na roczki brzeskie juliowe, na których tylko Dąbrowskiego kondemnowałem; a zachowując dla brata mego wzgląd przyjaźni, jego nie kondemnowałem, ale mi ta uczynność
nic nie pomogła, bo brat mój, powróciwszy z Cieplic, nie tylko że mi żadnej sprawiedliwości nie chciał uczynić, ale jeszcze Dąbrowskiego, podstarościego swego, za tę akcją udarował. A potem dowiedziawszy się, że go tenże podstarości kradł, odprawił go zabrawszy ze wszystkim. Ja też, i innymi interesami zatrudniony, i ochoty do kłótni z bratem prawnej nie mający, zaniechał
w grodzie brzeskim zaniosłem, dołożywszy brata mego tylko jako pana, i potem temuż Dąbrowskiemu pozew dałem na roczki brzeskie juliowe, na których tylko Dąbrowskiego kondemnowałem; a zachowując dla brata mego wzgląd przyjaźni, jego nie kondemnowałem, ale mi ta uczynność
nic nie pomogła, bo brat mój, powróciwszy z Cieplic, nie tylko że mi żadnej sprawiedliwości nie chciał uczynić, ale jeszcze Dąbrowskiego, podstarościego swego, za tę akcją udarował. A potem dowiedziawszy się, że go tenże podstarości kradł, odprawił go zabrawszy ze wszystkim. Ja też, i innymi interesami zatrudniony, i ochoty do kłótni z bratem prawnej nie mający, zaniechał
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 412
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Generalna i Partykularna
Hiszpani sztuką R. 1597 którąm opisał w Części II Aten, ale Francuzi odebrali mężnie. Na co tam jest powieść: Ambianu było wzięte zdradą lisa, a odebrane mocą Lwa; stoi te miasto nad rzeką Somina albo Summona, która nigdy nie zamarza; znać na dnie ma minerały, albo płynie z cieplic. Tu się urodził Piotr Eremita Autor najpierwszy Krucjaty. Tu jest w Pikardii Bulon, Bullonia Miasto od Ludwika XI kupione u Bertranda Hrabi Ornwerskiego, i oddane protekcyj Matki Najs. z ofiarowaniem Serca złotego pod nogi jej tam, w Obrazie cudownej, któreby ważyło 2000 czerwonych złotych, do takiej daniny obligując swoich Sukcesorów,
Generalna y Partykularna
Hiszpani sztuką R. 1597 ktorąm opisał w Części II Aten, ale Francuzi odebrali mężnie. Na co tam iest powieść: Ambianū było wzięte zdradą lisa, a odebrane mocą Lwa; stoi te miásto nad rzeką Somina albo Summoná, ktora nigdy nie zamarza; znać ná dnie ma minerały, albo płynie z cieplic. Tu się urodził Piotr Eremita Autor naypierwszy Krucyaty. Tu iest w Pikardii Bulon, Bullonia Miasto od Ludwika XI kupione u Bertranda Hrabi Ornwerskiego, y oddane protekcyi Matki Nays. z ofiarowaniem Serca złotego pod nogi iey tam, w Obrazie cudowney, ktoreby ważyło 2000 czerwonych złotych, do takiey daniny obliguiąc swoich Sukcessorow,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 183
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Italię, Dalmację, Macedonię, Moreę, Grecją, Afrykę: Konstancjusowi najmłodszemu Trację, i Azję etc.
Niemieckie Kraje mają powietrze zdrowe, ziemię obfitującą we wszystko; po nad Renem wydaje zboże, wino Ryńskie; ma pastwiska osobliwe, z czego wielkie konie, woły; wydaje sól, żelazne kruszce, ołowiane; ma cieplic wiele zdrowych.
LAS CZARNY jest największy w Niemczech, zacząwszy od Alpes gór olim Hercinia Syloa zwany, między Alsacją i Helwetami, pełny Jeleniów, Sarnów, Danielów, Dzików. Ten las przy Brysgoi, i w Państwie Firstemburskim zowie się Sylva nigra, w Palatynacie Niższym Ostenia, w Biskupstwie całego Świata, praecipue o Niemczech
Italię, Dalmacyę, Macedonię, Moreę, Grecyą, Afrykę: Konstáncyusowi naymłodszemu Tracyę, y Azyę etc.
Niemieckie Kraie maią powietrze zdrowe, ziemię obfituiącą we wszystko; po nad Renem wydaie zboże, wino Ryńskie; má pastwiska osobliwe, z czego wielkie konie, woły; wydaie sol, żelázne kruszcze, ołowiane; ma cieplic wiele zdrowych.
LAS CZARNY iest naywiększy w Niemczech, zacząwszy od Alpes gor olim Hercinia Syloa zwany, między Alsácyą y Helwetami, pełny Ieleniow, Sarnow, Danielow, Dzikow. Ten las przy Brysgoii, y w Państwie Firstemburskim zowie się Sylva nigra, w Palatynacie Niższym Ostenia, w Biskupstwie całego Swiata, praecipuè o Niemczech
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 255
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756