ostatek/ obejrzawszy się na marność świata/ postanowił opuścić to wszytko/ pożegnać się z temi próżnościami/ podeptać bogactwa/ i marne honory/ a udać się na życie pustelnicze i świątobliwe. Sołtan Orhan zdumiał się nad tą mową/ i rzekł. Widzę że nie trzeba lekce ważyć ludzi tych/ co pod postawą błaznów i cudaków po świecie biegają. Miewają osobliwe cnoty/ a zwłaszcza ten człowiek/ w którym ja znajduję tak wielką świątobliwość/ że się nie kładę być godnym/ abym sługą jego był. Dla tego Turcy mieli zawsze od tego czasu w poszanowaniu błaznów/ i cudaków/ rozumiejąc iż miewają Rewelacie od Boga/ i że to natchnienie
ostátek/ obeyrzawszy się ná márność świátá/ postánowił opuśćić to wszytko/ pożegnáć się z temi prożnośćiámi/ podeptáć bogáctwá/ y márne honory/ á vdáć się ná żyćie pustelnicze y świątobliwe. Sołtan Orhan zdumiał się nád tą mową/ y rzekł. Widzę że nie trzebá lekce wáżyć ludźi tych/ co pod postáwą błaznow y cudákow po świećie biegáią. Miewáią osobliwe cnoty/ á zwłászcza ten człowiek/ w ktorym ia znayduię ták wielką świątobliwość/ że się nie kłádę bydź godnym/ ábym sługą iego był. Dla tego Turcy mieli záwsze od tego czásu w poszánowániu błaznow/ y cudákow/ rozumieiąc iż miewáią Rewelácie od Bogá/ y że to nátchnienie
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 182
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
nie trzeba lekce ważyć ludzi tych/ co pod postawą błaznów i cudaków po świecie biegają. Miewają osobliwe cnoty/ a zwłaszcza ten człowiek/ w którym ja znajduję tak wielką świątobliwość/ że się nie kładę być godnym/ abym sługą jego był. Dla tego Turcy mieli zawsze od tego czasu w poszanowaniu błaznów/ i cudaków/ rozumiejąc iż miewają Rewelacie od Boga/ i że to natchnienie Niebieskie wysadza ich umysł z zwyczajnego u inszych ludzi postanowienia. Był ten Herewi barzo biegły w Chimiej/ i miasto Aspr/ dawał złoto tym co przyjmowali jego Regułę. Chodził w sukni zieloniej/ i żył barzo skromnie i trzeźwo. Sam sobie sukmany swoje łatał
nie trzebá lekce wáżyć ludźi tych/ co pod postáwą błaznow y cudákow po świećie biegáią. Miewáią osobliwe cnoty/ á zwłászcza ten człowiek/ w ktorym ia znayduię ták wielką świątobliwość/ że się nie kłádę bydź godnym/ ábym sługą iego był. Dla tego Turcy mieli záwsze od tego czásu w poszánowániu błaznow/ y cudákow/ rozumieiąc iż miewáią Rewelácie od Bogá/ y że to nátchnienie Niebieskie wysádza ich vmysł z zwyczaynego v inszych ludźi postánowienia. Był ten Herewi bárzo biegły w Chimiey/ y miásto Aspr/ dáwał złoto tym co przyimowáli iego Regułę. Chodźił w sukni źieloniey/ y żył bárzo skromnie y trzeźwo. Sam sobie sukmány swoie łátał
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 183
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678