się poci przy onej wieczerzy; Na koniec się sekretu paniej starej zwierzy: Miasto serca Kupido postrzelił go w dupę. Pomyśli baba, a wraz ukaże skorupę, Kędy sama chodziła z ciężarem natury; Ale ta z wierzchem pełna pierwszej była fury. Jeszcze po niej niedobrze zasznurował udy, Aż druga; zapomniał się tak strasznymi cudy, Sam się i urodzenia swego dzień przeklinał. Znowu nasrał nieborak pełniuchny urynał; Aż konwie, aż cebrzyki; wykurzyła mirrę, I trociczek nie stało; wżdy by mógł siekirę Zawiesić, jako mówią, tak szkaradnie śmierdzi, Zwłaszcza gdy nie tylko sra, ale jeszcze pierdzi. Panna drwi i od śmiechu ledwie nie umiera
się poci przy onej wieczerzy; Na koniec się sekretu paniej starej zwierzy: Miasto serca Kupido postrzelił go w dupę. Pomyśli baba, a wraz ukaże skorupę, Kędy sama chodziła z ciężarem natury; Ale ta z wierzchem pełna pierwszej była fury. Jeszcze po niej niedobrze zasznurował udy, Aż druga; zapomniał się tak strasznymi cudy, Sam się i urodzenia swego dzień przeklinał. Znowu nasrał nieborak pełniuchny urynał; Aż konwie, aż cebrzyki; wykurzyła mirrę, I trociczek nie stało; wżdy by mógł siekirę Zawiesić, jako mówią, tak szkaradnie śmierdzi, Zwłaszcza gdy nie tylko sra, ale jeszcze pierdzi. Panna drwi i od śmiechu ledwie nie umiera
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 363
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
się pisać Kanonikiem Płockim, i Książetom Mazowieckim dawać grzywnę jednę. Geografia Generalna i partykularna
ŁOWICZ Stolica Księstwa stoi nad rzeką Bzurą: ma Kolegiatę titulô insignem; Zamek Prymasowski opasany murem, i Bzurą rzeką za Miastem; wiele jest tam Klasztorów i Kościołów. Pod Łowiczem Śnieguły ptaki smakowite poławiają się. A w Miedniwicy wsi jest cudy sławny Obraz Najświętszej Panny u OO. Reformatów. Tu w Ziemi Gostyńskiej, jest Miasto Gostyń nad rzeką Bzurą; gdzie siedział w Zamku i umierał Ruski Car Moskiewski.
PRUSY KrólEWSKIE mają jezior samych 2037 według Historyj naturalnej X Rzączyńskiego. Mieszkali w Prusach dawnych czasów te Narody: Amaksobiusze, Gottowie, Alanowie, Wenedowie, tu
się pisać Kanonikiem Płockim, y Xiążetom Mazowieckim dawać grzywnę iednę. Geografia Generalna y partykularna
ŁOWICZ Stolica Xięstwa stoi nad rzeką Bzurą: ma Kollegiatę titulô insignem; Zamek Prymasowski opasany murem, y Bzurą rzeką za Miastem; wiele iest tam Klasztorow y Kościołow. Pod Łowiczem Snieguły ptaki smakowite poławiaią sie. A w Miedniwicy wsi iest cudy sławny Obraz Nayświętszey Panny u OO. Reformatow. Tu w Ziemi Gostyńskiey, iest Miasto Gostyń nad rzeką Bzurą; gdzie siedział w Zamku y umierał Ruski Car Moskiewski.
PRUSY KROLEWSKIE maią iezior samych 2037 według Historyi naturalney X Rzączyńskiego. Mieszkali w Prusach dawnych czasow te Narody: Amaxobiusze, Gottowie, Alanowie, Wenedowie, tu
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 321
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
stoi zdumiałego. Kędyż Córka| Tetydy? Już znaku żadnego Nie masz jej. A tu smutna tym czasem zdaleka Płacząc Deidamia, na ciężką narzeka Złość Frotuny; że onym zataić się w ciszy Nie zdarzyła sekretom. Które jak usłyszy Skargi jej i lamenty, stanie przestraszony Skrytym nieco afektem: i wzrok obrócony Do Króla, cudy temi mając strwożonego: W śród broni i oręża tak rzeczy onego. Mnieć to o luby Ojcze, (porzuć tę wątpliwą Bojaźń) mnie tetys dała; tobie tę życzliwą Niebo zsyła Fortuną; że pożądanego Grecju Achillesa z domu dajesz twego. O nad samego teraz milszy że tak rzekę I Rodzica, i wdzięczną Chirona opiekę
stoi zdumiáłego. Kędyż Corká| Tetydy? Iuż znáku żadnego Nie mász iey. A tu smutna tym czásem zdáleká Płácząc Deidámia, ná ćięszką nárzeka Złość Frotuny; że onym zátáić się w ćiszy Nie zdárzyłá sekretom. Ktore iák usłyszy Skárgi iey y lámenty, stánie przestrászony Skrytym nieco áffektem: y wzrok obrocony Do Krolá, cudy temi máiąc strwożonego: W środ broni y oręża ták rzeczy onego. Mnieć to o luby Oycze, (porzuć tę wątpliwą Boiaźń) mnie tetys dáłá; tobie tę życzliwą Niebo zsyła Fortuną; że pożądánego Grecyu Achillesa z domu dáiesz twego. O nád samego teraz milszy że ták rzekę Y Rodźicá, y wdźięczną Chironá opiekę
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 147
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
i Tannera przywodzi/ słusznie mu mamy wierzyć: że Ojcowie Niceńscy tradycją/ abo nauką Apostołską niepisaną/ przez świadki Chrześcijańskie przywiedzioną/ one Ariany przekonali i potępili; tak że się tej nauce nie mogli Ariani sprzeciwić/ ale musieli on srogi dekret/ Anathema, przeklęctwo wieczne odnieść: który dekret potym Bóg w Trójcy jedyny rozmaitemi cudy aprobował: wszytko też Chrześcijaństwo za prawdziwy i sprawiedliwy uznało: a Pan JEzus Syn Boży przedwieczny/ nad Ariany egzekucją onego dekretu uczynił: nie pomogły im nic one chytrości i okrucieństwa/ ani ich ona świecka moc nie zatrzymała/ przecię za onym trybunału tak świętego dekretem/ z tego świata są wygładzeni/ i aż do samego
y Tánnerá przywodźi/ słusznie mu mamy wierzyć: że Oycowie Niceńscy trádicyą/ ábo náuką Apostolską niepisáną/ przez świádki Chrześćiáńskie przywiedźioną/ one Aryany przekonáli y potępili; ták że się tey náuce nie mogli Aryani sprzećiwić/ ále muśieli on srogi dekret/ Anathema, przeklęctwo wieczne odnieść: ktory dekret potym Bog w Troycy iedyny rozmáitemi cudy ápprobował: wszytko też Chrześćiáństwo za prawdźiwy y spráwiedliwy vznáło: á Pan IEzus Syn Boży przedwieczny/ nád Aryany exekucyą onego dekretu vczynił: nie pomogły im nic one chytrośći y okrućieństwá/ áni ich oná świecka moc nie zátrzymáłá/ przećię zá onym trybunału ták świętego dekretem/ z tego świátá są wygłádzeni/ y áż do sámego
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 21
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
li Pietrze zmartwychwstać zaraz? ale on odpowiedział: Niechcę się wracać na niebezpieczeństwa przeszłego życia. 10. Ildefonsus Król heretyki prześladuje. 11. Heretycy Biblistae: Humiliati Wiek 12. Rok P. 1199. Innocen. III. 2. Aleksego Angela 5. Petrus Ioannis heretyk. 12. Piotr Parencius od heretyków zabity cudy słynie. 13. Wyznanie o ciał zmartwychwstaniu.
Kwitnął pod ten czas Maurycjusz Biskup Paryski/ który wprowadził był zwyczaj/ że Księża umierający/ na piersiach tabliczkę z wyznaniem o przyszłym ciał zmartwychwstaniu kładli; że w ten czas wiele o tym ludzi powątpiewało. Tamże w Paryżu stwierdziła się moc i skutek szczerej pokuty za grzechy na
li Pietrze zmartwychwstáć záraz? ále on odpowiedźiał: Niechcę się wracáć ná niebespieczeństwá przeszłego żyćia. 10. Ildephonsus Krol heretyki prześláduie. 11. Heretycy Biblistae: Humiliati Wiek 12. Rok P. 1199. Innocen. III. 2. Alexego Angela 5. Petrus Ioannis heretyk. 12. Piotr Párencius od heretykow zábity cudy słynie. 13. Wyznánie o ćiał zmartwychwstániu.
Kwitnął pod ten czás Maurycyusz Biskup Páryski/ ktory wprowádźił był zwyczay/ że Kśięża umieráiący/ ná pierśiách tabliczkę z wyznániem o przyszłym ćiał zmartwychwstániu kłádli; że w ten czás wiele o tym ludźi powątpiewało. Támże w Páryżu ztwierdźiłá się moc i skutek szczerey pokuty za grzechy ná
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 7
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
rozwiązał Katarzynę/ i koła ony tak potłukł i skruszył/ iż lecąc z nich drzewa i żelaza/ wiele pogaństwa pobiły. krzynkął lud wszytek: wielki jest Bóg Chrześcijański. Stała Panna nic nie obrażona/ wstydził się okrutnik/ a przecię nic nie upamiętany/ inne męki pannie gotować kazał. A wtym żona jego Augusta/ cudy onymi i niewinnością się panny barzo wzruszywszy/ a swego niebezpieczeństwa zapomniawszy: przybiezała do Cesarza/ i wołała nań mówiąc: Puść wolno sługę Bożą/ której oto koła i te żelaza obrazić nie mogły/ barzo szalejesz/ iż przeciw Bogu żywego walczysz. Rozgniewany Cesarz iż i domowe swe przeciwne sobie miał/ zapomniawszy Katarzyny/
rozwiązał Kátárzynę/ y kołá ony ták potłukł y skruszył/ iż lecąc z nich drzewá y żelázá/ wiele pogáństwá pobiły. krzynkął lud wszytek: wielki iest Bog Chrześćiiáński. Stałá Pánná nic nie obráżona/ wstydźił sie okrutnik/ á przećię nic nie upámiętány/ inne męki pánnie gotowáć kazał. A wtym żoná iego Augustá/ cudy onymi y niewinnośćią sie pánny bárzo wzruszywszy/ á swego niebespieczeństwá zápomniawszy: przybiezáłá do Cesárzá/ y wołáłá nań mowiąc: Puść wolno sługę Bożą/ ktorey oto kołá y te żelázá obráźić nie mogły/ bárzo száleiesz/ iż przećiw Bogu żywe^o^ walczysz. Rozgniewány Cesarz iż y domowe swe przećiwne sobie miáł/ zápomniawszy Kátárzyny/
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 122
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Boskie nie dosiegło oko. Za jego wolą świat się zawierusza, I pułnoc wiatrów przykrych swych porusza, Ucisną jednak zachełznane w szczekę, Ale po profilu, co się ma stać rzekę. Złość własnych Synów na Ojca się wzburży, A od przychodniów zimno go okurży, Na nierozbite skrzepna mrozem grudy, Ani się zechcą upamiętać cudy. Przecięż ten, który wywarł ciężkość mrozu, Za obróceniem słonecznego wozu, Grube serc twardych pokruszywszy lody, Roztworzy znowu w nieprzebrane wody. Korżysta Niebo na Wybranym ziarnie, Które niżeli do siebie przygarnie, Rzuca nim w całą świata okolicę, Żeby tłumiło chwasty i bylicę. A to gdzie władza najwyższa nim kinie,
Boskie nie dośiegło oko. Zá iego wolą świát sie záwierusza, I pułnoc wiátrów przykrych swych porusza, Vcisną iednák záchełznáne w szczekę, Ale po profilu, co się ma stáć rzekę. Złość własnych Synow ná Oyca sie wzburży, A od przychodniow źimno go okurży, Ná nierozbite skrzepna mrozem grudy, Ani sie zechcą upamiętáć cudy. Przecięż ten, ktory wywarł ćiężkość mrozu, Zá obroceniem słonecznego wozu, Grube serc twardych pokruszywszy lody, Roztworzy znowu w nieprzebráne wody. Korżysta Niebo ná Wybránym źiarnie, Ktore niżeli do śiebie przygarnie, Rzuca nim w cáłą świáta okolicę, Zeby tłumiło chwasty i bylicę. A to gdźie władza naywyższa nim kinie,
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 143
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
. Hetman objeżdża wojska rachując tysiące, Inni Pospólstwo liczą, ale i Miesiące Jak długo na Rachunkach tak wielkich bawili, W Dziesięć miesięcy ledwie do Króla wrócili. Pokazano Regestra wiele takich liczy Sam Izrael, co je wiek już do wojny ćwiczy. Osiem kroć sto tysięcy pięćkroć Naród Judy, Wpisać by wojska komput trzeba miedzy Cudy. A kiedy Dawid lud swój porachował w Summę, W tym punkcie pomieszany zaczął smutną Dumę, Wejrzał w siebie, i z planty serdecznej wyczytał, Jaką się intencją o gmin ludzi pytał. Poznał błąd swój, że zgrzeszył, uderzył się w piersi Mówiąc: odpuść mi Panie, wszak Rodzice pierwsi Pychą, nieposłuszeństwem przestąpili
. Hetman obieżdża woyska ráchuiąc tysiące, Inni Pospolstwo liczą, ále y Miesiące Ják długo ná Ráchunkach ták wielkich báwili, W Dziesięć miesięcy ledwie do Krola wrocili. Pokázano Regestra wiele tákich liczy Sam Jzrael, co ie wiek już do woyny ćwiczy. Osiem kroć sto tysięcy pięćkroć Národ Judy, Wpisać by woyska komput trzeba miedzy Cudy. A kiedy Dawid lud swoy poráchował w Summę, W tym punkcie pomieszány záczął smutną Dumę, Weyrzał w siebie, y z planty serdeczney wyczytał, Jáką się intencyą o gmin ludzi pytał. Poznał błąd swoy, że zgrzeszył, uderzył się w piersi Mowiąc: odpuść mi Panie, wszak Rodzice pierwsi Pychą, nieposłuszeństwem przestąpili
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 133
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
szpiegi.
Radzi by Go przywitali I powinną cześć oddali, Ale ich w tym ubieżeli Pastuszkowie i anieli.
Już też zakwitnęły zorze, Już poczęło igrać morze, Już i wróblikowie mali Pod strzechą się ozywali.
Już Jutrzenka powstawała, Cynozura tył podała; W ten czas Panna Syna kładła Do kąpieli z prześcieradła.
Cud nad cudy niewidany: Olbrzym niewypowiedziany, Który wszystek świat obliwa, Teraz w łyżce wody pływa.
Skąpawszy Go, swym rańtuszkiem Ogarnęła, a kożuszkiem Malowanym zagrzywała, Nakarmiwszy powijała.
Powolniuchny w powijaniu, Podał się w moc ku wiązaniu. Jak baranka skrępowano, Co go na rzeź zgotowano.
Matko wszelakiej litości, Czemu nad tym okrutności
szpiegi.
Radzi by Go przywitali I powinną cześć oddali, Ale ich w tym ubieżeli Pastuszkowie i anieli.
Już też zakwitnęły zorze, Już poczęło igrać morze, Już i wroblikowie mali Pod strzechą się ozywali.
Już Jutrzenka powstawała, Cynozura tył podała; W ten czas Panna Syna kładła Do kąpieli z prześcieradła.
Cud nad cudy niewidany: Olbrzym niewypowiedziany, Który wszystek świat obliwa, Teraz w łyżce wody pływa.
Skąpawszy Go, swym rańtuszkiem Ogarnęła, a kożuszkiem Malowanym zagrzywała, Nakarmiwszy powijała.
Powolniuchny w powijaniu, Podał się w moc ku wiązaniu. Jak baranka skrępowano, Co go na rzeź zgotowano.
Matko wszelakiej litości, Czemu nad tym okrutności
Skrót tekstu: TwarKKolOkoń
Strona: 327
Tytuł:
Kolebka Jezusowa. Pasterze. Trzej królowie
Autor:
Kasper Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
kolędy i pastorałki
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1632 a 1635
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1635
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
. Na nocleg stanąłem u książąt ichmościów Woroneckich, przyjaciół moich. 15. Z tymiż książęty ichmościami popasałem u IM pana Ciecierskiego stolnika, ojca zięcia spomnianych książąt ichmościów, w Mordach. Na nocleg zaś stanąłem w Siedlicach dobrach księżny kasztelanowej wileńskiej Czartoryjskiej, wdowy, gdzie jest obraz Matki Najświętszej, wielkimi słynący cudy. 16. Po mszy św. tamże popasałem z Zalesiu, na nocleg stanął[...] em do Ninów, folwarku mniszek szarych. 17. Popas i nocleg przypadł mi w Janowcu z okazji spracowanych koni woreczkiem ośmiukroć stu tysięcy na ratę przewoźnym, a parte drugim na ekspans i podróż tam i nazad sakryfikowanym. 18. Niedługo
. Na nocleg stanąłem u książąt ichmościów Woroneckich, przyjaciół moich. 15. Z tymiż książęty ichmościami popasałem u JM pana Ciecierskiego stolnika, ojca zięcia spomnianych książąt ichmościów, w Mordach. Na nocleg zaś stanąłem w Siedlicach dobrach księżny kasztelanowej wileńskiej Czartoryjskiej, wdowy, gdzie jest obraz Matki Najświętszej, wielkimi słynący cudy. 16. Po mszy św. tamże popasałem z Zalesiu, na nocleg stanął[...] em do Ninow, folwarku mniszek szarych. 17. Popas i nocleg przypadł mi w Janowcu z okazji spracowanych koni woreczkiem ośmiukroć stu tysięcy na ratę przewoźnym, a parte drugim na ekspans i podróż tam i nazad sakryfikowanym. 18. Niedługo
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 117
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak