/ W grzeczność obdarzony/
Zyczeć jak sobie/ wierz mi nie inaczy/ SOBKV list ofert/ serce afekt znaczy
Co się u nas dzieje/ Niech się nikt nie śmieje
Ozajmujęć; ze (co/ i wspomnieć miło) Miasto się Raków w Egipt obróciło.
Woda z Baden za nic/ I z Węgierskich granic.
Przywoźna fraszka; Na cóż obce leki? Gdy pomoc mogą domowe Apteki.
Darmo do Potera V kogo zła cera/
By jej poprawić/ jeździć do Bruksele/ Gdy i tu suche pomogą kąpiele/
Kiedy zatnie w żyłę/ Upuszcza krwie siłę/ Nohel wędrowny: aż zaraz Pelopie/ Winszyś postaci/ nie będąc w ukropie.
/ W grzeczność obdárzony/
Zyczeć iák sobie/ wierz mi nie ináczy/ SOBKV list offert/ serce áffekt znáczy
Co się v nas dźieie/ Niech się nikt nie śmieie
Ozáymuięć; ze (co/ y wspomnieć miło) Miásto się Rákow w Egypt obroćiło.
Wodá z Báden zá nic/ Y z Węgierskich gránic.
Przywoźna frászká; Ná coż obce leki? Gdy pomoc mogą domowe Apteki.
Dármo do Poterá V kogo zła cerá/
By iey popráwić/ iezdźić do Bruxele/ Gdy y tu suche pomogą kąpiele/
Kiedy zátnie w żyłę/ Vpuszcza krwie śiłę/ Nohel wędrowny: áż záraz Pelopie/ Winszyś postáci/ nie będąc w vkropie.
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 169
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
miał dać na tablice w cale
Złotych półosma, że rzekł: „Tablica tak droga! Wżdyć za Alwar dam kopę. A to co? dla Boga!” 3. CZAPKA
Suknio hiszpańskie, baran z Asitrachanu, szyta Z Wenet jedwabiem, skórką turecką podbita Czapka. Moda w niej z Wołoch; na czele przywoźne Szyszki nosisz z Francyjej. Masz na głowie rożne Z rożnych nacyj towary, ale, panie bracie, Cyrulikowi cło od ostatniego dacie! 4. NIEMIEC
„Masz kiełbie we łbie” — Niemiec chciał rzec to przysłowie. Nie mógł wspomnieć. Rzekł: „Masz ty małe rybkiw głowie”. 5. ODDA BIS
Kradał
miał dać na tablice w cale
Złotych półosma, że rzekł: „Tablica tak droga! Wzdyć za Alwar dam kopę. A to co? dla Boga!” 3. CZAPKA
Suknio hiszpańskie, baran z Asitrachanu, szyta Z Wenet jedwabiem, skórką turecką podbita Czapka. Moda w niej z Wołoch; na czele przywoźne Szyszki nosisz z Francyjej. Masz na głowie rożne Z rożnych nacyj towary, ale, panie bracie, Cyrulikowi cło od ostatniego dacie! 4. NIEMIEC
„Masz kiełbie we łbie” — Niemiec chciał rzec to przysłowie. Nie mógł wspomnieć. Rzekł: „Masz ty małe rybkiw głowie”. 5. ODDA BIS
Kradał
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 4
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
kto chce na koniach wjeżdża znamienitych, Świetnym znaczny triumfem z nieprzyjaciół zbitych, Niech króle za kark wiedzie i wielkie hetmany, Niechaj kościelne drogim łupem zdobi ściany — Gdy tylko moja Anna na mię jest łaskawa, Większa to u mnie niżli z Turków zbitych sława. Nie dbam i o dawnego skarby Halliata, I o złoto przywoźne z nowego gdzieś świata. Bo uważywszy tylko obrót ludzkich rzeczy, Które czy Bóg ma czy wrog jaki na swej pieczy, Nie może się na świecie człowiek jąć niczego, Tak niemaż nic pewnego, nic doskonałego. Tu w obce kraje pędzą cnotliwych z ojczyzny; Tu niejeden śmierć połknął przez zdradne trucizny; Ten ginie
kto chce na koniach wjeżdża znamienitych, Świetnym znaczny tryumfem z nieprzyjacioł zbitych, Niech krole za kark wiedzie i wielkie hetmany, Niechaj kościelne drogim łupem zdobi ściany — Gdy tylko moja Anna na mię jest łaskawa, Większa to u mnie niżli z Turkow zbitych sława. Nie dbam i o dawnego skarby Halliata, I o złoto przywoźne z nowego gdzieś świata. Bo uważywszy tylko obrot ludzkich rzeczy, Ktore czy Bog ma czy wrog jaki na swej pieczy, Nie może się na świecie człowiek jąć niczego, Tak niemaż nic pewnego, nic doskonałego. Tu w obce kraje pędzą cnotliwych z ojczyzny; Tu niejeden śmierć połknął przez zdradne trucizny; Ten ginie
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 260
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
ledwie za dni 9. Idem.
A SIGNO CRUCIS najpierwej zaczynam. W Japonii gdy Świętą szczepiono Wiarę, dziwne ścięte Drzewo, w którego srzodku Krzyża znak znaleziony. Praenotandum o Drzewach i Drzewkach, że według Clima, albo pozycyj kraju odmieniają się; sub zona torrida liściem, skurą od naszych różniąc się: Z Indyj przywoźne cale się w Europie zdają mienić. Cynamon od Luzytańczyka sadzony, odrodził się w Laurowe Drzewo, Pieprz w Bluszcz, Gwoździki w Kasztan; Brzoskwiny w Persyj natali sno loco, są trucizną, a u nas smaczny frukt i zdrowy, jako wywodzi Kircher.
ANONYMUS jest Drzewo bez imienia, inaczej się zowie Arbor Pudyca,
ledwie za dni 9. Idem.
A SIGNO CRUCIS naypierwey zaczynam. W Iaponii gdy Swiętą szczepiono Wiarę, dziwne ścięte Drzewo, w ktorego srzodku Krzyżá znak znaleziony. Praenotandum o Drzewach y Drzewkach, że według Clima, albo pozycyi kraiu odmieniaią się; sub zona torrida liściem, skurą od naszych rożniąc się: Z Indyi przywoźne cale się w Europie zdaią mienić. Cynamon od Luzytańczyka sadzony, odrodził się w Laurowe Drzewo, Pieprz w Bluszcz, Gwozdziki w Kasztan; Brzoskwiny w Persyi natali sno loco, są trucizną, á u nas smaczny frukt y zdrowy, iako wywodzi Kircher.
ANONYMUS iest Drzewo bez imienia, inaczey się zowie Arbor Pudica,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 636
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
SASKIM PO NOWE MINISTRY DO KRÓLEWCA
By dzikie kozy paśli po wilki posłano, I po nie do Królewca z Wilna pojachano. Na dwóch nie dosyć było, więcej potrzebują, Których pieczy nieskromne bydło ofiarują. Głodni wilcy, niestetyż, wilcy pasterzami,
A co gorsza po wilków jeszcze jeździm sami. Ale i wilków przeszli przywoźni mistrzowie, Po których do Królewca posłali sasowie. Rzesza ich znieść nie mogła, która porodziła, Która tak wiele błędów na świat wprowadziła. Wyszczwano ich z niemieckiej ziemie w pruskie lasy, A tu ich do nas proszą, o nieszczęsne czasy! Z ojczyzny ich wygnano dla złości i zdrady, Nam wiary dochowają i nie
SASKIM PO NOWE MINISTRY DO KRÓLEWCA
By dzikie kozy paśli po wilki posłano, I po nie do Królewca z Wilna pojachano. Na dwuch nie dosyć było, więcej potrzebują, Których pieczy nieskromne bydło ofiarują. Głodni wilcy, niestetyż, wilcy pasterzami,
A co gorsza po wilków jeszcze jeździm sami. Ale i wilków przeszli przywoźni mistrzowie, Po których do Królewca posłali sasowie. Rzesza ich znieść nie mogła, która porodziła, Która tak wiele błędów na świat wprowadziła. Wyszczwano ich z niemieckiej ziemie w pruskie lasy, A tu ich do nas proszą, o nieszczęsne czasy! Z ojczyzny ich wygnano dla złości i zdrady, Nam wiary dochowają i nie
Skrót tekstu: DolNowKontr
Strona: 320
Tytuł:
Nowiny ponowione
Autor:
Matyjasz Doliwski
Drukarnia:
Drukarnia Bazylianów
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
w Jaoi/ a potym w Malaoi. Różność tedy tych miejsc/ na których rosną/ pokazuje: że nie jedno z drugiego pochodzi/ to jest/ Kubeby z Carpesium.
Ktemu/ jeśliby Kubeby były Carpesium, albo Kózłkowym śladem. Czemu ich Turcy i Syryjczycy z Indyej/ z kosztem niemałym dostawają? Gdyżby przywoźnych nie używali/ w swej ziemi mając rosnące. Z tych tedy przyczyn Kubeby nie mogą być Carpesium, ani Carpesium Kubebami/ ani jedno z drugiego pochodzi/ tak Maurytańskie albo Arabskie/ jako te/ których w Aptekach pospolicie używają dzisiejszych czasów/ które Pieprzu ziarnistemu są podobne. Bo kosztując tych Kubeb naszych/ żadnego smaku nie
w Iáoi/ á potym w Máláoi. Rozność tedy tych mieysc/ ná ktorych rosną/ pokázuie: że nie iedno z drugiego pochodźi/ to iest/ Kubeby z Carpesium.
Ktemu/ iesliby Kubeby były Carpesium, albo Kózłkowym śládem. Czemu ich Turcy y Syryyczycy z Indyey/ z kosztem niemáłym dostáwáią? Gdyżby przywoźnych nie vżywáli/ w swey źiemi máiąc rosnące. Z tych tedy przyczyn Kubeby nie mogą być Carpesium, áni Carpesium Kubebámi/ áni iedno z drugiego pochodźi/ ták Maurytáńskie álbo Arabskie/ iáko te/ których w Aptekách pospolićie vżywáią dźiśieyszych czásow/ które Pieprzu źiárnistemu są podobne. Bo kosztuiąc tych Kubeb nászych/ żadnego smáku nie
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 57
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
jadom i truciznom/ jako do Driakwie/ i które Diakwianymi zowią. (Dios.) Rozsądek.
Przeciwnym obyczajem Teofrastus do Dioscoryda/ o skutkach tego Dyptanu pisze/ powiadając że tylko samo imię i nazwisko ma Dyptanowe/ nie przyrodzenie ani skutki. Zaś Dioskorydes twierdzi być go tejże mocy i przyrodzenia którego Dyptan z inąd przywoźnego nie mamy. Przeto o skutkach i przyrodzniu jego Rozsądku dostatecznego dać nie możemy. Omylny Dyptan/ Rozdział 30.
Pseudo Dictamnum. Aeschwurtz. Zielnik D. Symona Syrenniusa/
TEn Dyptan omylny i fałszywy/ kłącza albo rózg łokietnych wzwyż/ z biała kosmatych/ z których po parze listków równo jedne za drugiemi aż do wierzchu
iádom y trućiznom/ iáko do Dryákwie/ y ktore Dyákwiánymi zowią. (Dios.) Rozsądek.
Przećiwnym obyczáiem Theophrástus do Dioscoridá/ o skutkách tego Dyptanu pisze/ powiadáiąc że tylko sámo imię y názwisko ma Dyptanowe/ nie przyrodzenie áni skutki. Záś Dioskorides twierdźi być go teyże mocy y przyrodzenia ktorego Dyptan z inąd przywoźnego nie mamy. Przeto o skutkách y przyrodzniu iego Rozsądku dostátecznego dáć nie możemy. Omylny Dyptan/ Rozdział 30.
Pseudo Dictamnum. Aeschwurtz. Zielnik D. Symoná Syrenniusá/
TEn Dyptan omylny y fałszywy/ kłącza álbo rozg łokietnych wzwysz/ z biáłá kosmatych/ z ktorych po parze listkow rowno iedne zá drugiemi áż do wierzchu
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 111
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
i samo ziele. Z tego chrostowatego ziela Żywica na wierzch wychodzi smrodliwego zapachu/ jeno do wielu rzeczy/ jako się niżej powie/ użyteczna. Którego iżby tamci Obywatele obficjej mieć mogli/ tedy dla tego narzynają tę chrościnę. Korzeń. Kwiat. Nasienie. Miejsce/ i Wybór.
EUropa tego ziela nie zna/ jeno przywoźne/ bo w Syriej tylko roście. Sok tylko z Aleksandrii przywożony/ jest w znajomości/ i w lekarskim używaniu/ chędogi/ tuczny/ barwą do Ruty podobny/ ziarnisty/ nie zbytnie miękki/ albo rzadki/ też nie nazbyt suchy/ do Kadzidła podobny/ miedzy którym się znajduje podczas Nasienie jegoż i listeczki/
y sámo źiele. Z tego chrostowátego źiela Zywicá ná wierzch wychodźi smrodliwego zapáchu/ ieno do wielu rzeczy/ iáko sie niżey powie/ vżyteczna. Ktorego iżby támći Obywátele obfićiey mieć mogli/ tedy dla tego nárzynáią tę chrośćinę. Korzeń. Kwiát. Naśienie. Mieysce/ y Wybor.
EUropá tego źiela nie zna/ ieno przywoźne/ bo w Syryey tylko rośćie. Sok tylko z Alexándryey przywożony/ iest w znáiomośći/ y w lekárskim vżywániu/ chędogi/ tuczny/ bárwą do Ruty podobny/ źiárnisty/ nie zbytnie miękki/ álbo rzadki/ też nie názbyt suchy/ do Kádźidłá podobny/ miedzy ktorym sie znáyduie podczás Naśienie iegoż y listeczki/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 209
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
, więc i sukkolektory swoje do komór pogranicznych, w tymże to uniwersale opisanych, dla wybierania czwartego grosza i inszych do niego należących podatków wysłać i onego wybieranie od czasu tamże mianowanego począć. Ale że pp. żołnierze konfederowani wojska stołecznego ten pobór czwartego grosza, więc składne i czopowe od win, małmazyjej i wszelakiego picia przywoźnego i insze do poborów należące podatki (oprócz tylko łanowego, a z miast i miasteczek szosowego, a czopowego piwnego) dwie niedzieli jeszcze przed czasem jemu do wybierania tego to poboru uniwersałem przerzeczonym naznaczonym odjęli i sami wybierać poczęli i przez osoby, które do tego podali, wybierają, przeto tego przerzeczony urodzony p. pisarz i
, więc i sukkolektory swoje do komór pogranicznych, w tymże to uniwersale opisanych, dla wybierania czwartego grosza i inszych do niego należących podatków wysłać i onego wybieranie od czasu tamże mianowanego począć. Ale że pp. żołnierze konfederowani wojska stołecznego ten pobór czwartego grosza, więc składne i czopowe od win, małmazyjej i wszelakiego picia przywoźnego i insze do poborów należące podatki (oprócz tylko łanowego, a z miast i miasteczek szosowego, a czopowego piwnego) dwie niedzieli jeszcze przed czasem jemu do wybierania tego to poboru uniwersałem przerzeczonym naznaczonym odjęli i sami wybierać poczęli i przez osoby, które do tego podali, wybierają, przeto tego przerzeczony urodzony p. pisarz i
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 411
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
pani rzecze — diabeł niech was prosi Z takowym winszowaniem! Są uczciwsze żarty, A te, kto wniósł, bodaj miał łeb prędko odarty!”
Wymknę ja swoje, kiedy nie w czas. Pani młoda: „Chłopcy, niech mi sam który pełną prędko poda!” Zda mi się, że tam mają być przywoźne piwa? Nie stało ich? To nie ja, gospodyni krzywa.
Niechaj drugie noszenie wydają co prędzej, Mało tam warzystego, pieczystego więcej! Panowie, o lepszą myśl gospodyni prosi! Podaj sam tę zwierzynę, przy której róg łosi.
U kogo jest kurz w mieszku, róg słabo ratuje, W pierścionek bardzo
pani rzecze — diabeł niech was prosi Z takowym winszowaniem! Są uczciwsze żarty, A te, kto wniósł, bodaj miał łeb prędko odarty!”
Wymknę ja swoje, kiedy nie w czas. Pani młoda: „Chłopcy, niech mi sam który pełną prędko poda!” Zda mi się, że tam mają być przywoźne piwa? Nie stało ich? To nie ja, gospodyni krzywa.
Niechaj drugie noszenie wydają co pręcej, Mało tam warzystego, pieczystego więcej! Panowie, o lepszą myśl gospodyni prosi! Podaj sam tę zwierzynę, przy której róg łosi.
U kogo jest kurz w mieszku, róg słabo ratuje, W pierścionek bardzo
Skrót tekstu: KarmWesBar_I
Strona: 218
Tytuł:
Wesele towarzyskie
Autor:
Olbrycht Karmanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1632
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965