, Cudnego daje konia w prezencie wymiotem: Jeśliż rzepkę, pewnie mi odważą go złotem. Postrzegł sztuki mądry pan i wet płacąc wetem, Każe w skok podać rzepę z jedwabnym sepetem: „Nie daje nic droższego nikt nad to, co kocha, Gdzie często przed wielkością miejsce bierze trocha; Nie złotnik, nie jubiler, afekt czyni cenę. Konia tego i drogą na nim karacenę, Co tylko najmilszego w swoim skarbie chowam, Tym mile, tym ochotnie zawdzięczam i to wam Ofiaruję: rzepać jest; gdyby w swym ogrodzie
Miał figi, prosiłby był króla pewnie w głodzie. Co miał, to mu dał z chęcią ubożuchny dziadek
, Cudnego daje konia w prezencie wymiotem: Jeśliż rzepkę, pewnie mi odważą go złotem. Postrzegł sztuki mądry pan i wet płacąc wetem, Każe w skok podać rzepę z jedwabnym sepetem: „Nie daje nic droższego nikt nad to, co kocha, Gdzie często przed wielkością miejsce bierze trocha; Nie złotnik, nie jubiler, afekt czyni cenę. Konia tego i drogą na nim karacenę, Co tylko najmilszego w swoim skarbie chowam, Tym mile, tym ochotnie zawdzięczam i to wam Ofiaruję: rzepać jest; gdyby w swym ogrodzie
Miał figi, prosiłby był króla pewnie w głodzie. Co miał, to mu dał z chęcią ubożuchny dziadek
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 424
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
oczko zostawiwszy. W takich ulach w pasiece zimują pszczoły, bo grube ule, i drzewo sosnowe z natury gorącość mające, ciepłość przynoszą pszczołom. Inne pszczoły wysoko na drzewach wycięte dla siebie mają ule, co barcią zowią, i tam miód noszą. Vide miód tu pod literą M.
Pasiecznik powinien być wielki koło pszczół Jubiler, bardzo się znający na much tych naturze, kiedy je wystawić na wiosnę, kiedy karmić, od drugich pszczół napadających i znoszących napadnienia obronić, blisko pasieki cudzej nie stawić swojej; miód dawać na noc, nie zrana, podchędożyć je, zatwor otworzywszy ule polepić, oczka przytknąć na wiosnę, koło zatworu polepić
oczko zostawiwszy. W takich ulach w pasiece zimuią pszczoły, bo grube ule, y drzewo sosnowe z natury gorącość maiące, ciepłość przynoszą pszczołom. Inne pszczoły wysoko na drzewach wycięte dla siebie maią ule, co barcią zowią, y tam miod noszą. Vide miod tu pod literą M.
Pasiecznik powinien bydź wielki koło pszczoł Iubiler, bardzo się znaiący na much tych naturze, kiedy ie wystawić na wiosnę, kiedy karmić, od drugich pszczoł napadaiących y znoszących napadnienia obronić, blisko pasieki cudzey nie stawić swoiey; miod dawać na noc, nie zrana, podchędożyć ie, zatwor otworzywszy ule polepić, oczka przytknąć na wiosnę, koło zatworu polepić
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 450
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Cesarza Karakalli wolność trzymała czapkę, i rozgę, i gwiazdę przed sobą: Inni wyrażali Młodziana honestè ustrojonego, a ten czapkę i jarzmo pokruszone piastował. Holandia gdy się konfederowała, kapelusz, czyli czapkę na laskę założywszy, do wolności się animowała. Partykularnie mówiąc o Wolności Polskiego Narodu, klejnotem takim ją nazywam, któremu żaden Jubiler nie znajdzie szacunku Nad Arabskie, Amerykańskie ją preferuje złoto, omne aurum in comparatione eius, quasi arena est. A Poeta Libertas auro pretiosior omni. Jest to złote Runo, którego Antenaci nasi szukali Jasones przez morze krwie swojej i dostali odważnie. Jest to korona szacowniejsza niż na Olimpijskich gonitwach zwycięzcom Grekom preparowana. Jest Vena
Cesarza Karakalli wolność trzymała czapkę, y rozgę, y gwiazdę przed sobą: Inni wyrażali Młodziana honestè ustroionego, a ten czapkę y iarzmo pokruszone piastował. Hollandia gdy się konfederowała, kapelusz, czyli czapkę na laskę założywszy, do wolności się animowałá. Pártykularnie mowiąc o Wolności Polskiego Narodu, kleynotem takim ią nazywam, ktoremu żaden Iubiler nie znaydzie szacunku Nad Arabskie, Amerikánskie ią preferuie złoto, omne aurum in comparatione eius, quasi arena est. A Poeta Libertas auro pretiosior omni. Iest to złote Runo, ktorego Antenaci nasi szukali Iasones przez morze krwie swoiey y dostali odważnie. Iest to koroná szacownieysza niż na Olimpiyskich gonitwach zwycięzcom Grekom preparowana. Iest Vena
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 366
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, i na Psach umyślnie trutych. Jest tam i drugi Róg na łokci 4. długi, Morskiej ryby którejsi. W Szóstej Kamerze NATURALIA utytułowanej, są Perły Orientalne, i Okcidentalne, Saskie, jakiś kamień, w którym jak w Macicy wiele szmaragów wrosłych prezentuje się; jeden tak wielki Szmarag jak kurze jaje. Jeden Jubiler dawał za niego 30. tysięcy monety Ioachimicorum. Wielka sztuka się tu znajduje kamienia Porfirowego z ruin Kościoła Salomonowego,przez Najjaśn: Elektora Saskiego Wojciecha Roku 1476. z Jerozolimskiej peregrynacyj tu przyprowadzona. Są tu i drzewa morskie Korale, Ptaki Rajskie powietrzem żyjące, Feniks artyficjalny, bo naturalnego nie masz na Świecie, jakom
, y ná Psach umyślnie trutych. Iest tam y drugi Rog ná łokci 4. długi, Morskiey ryby ktoreysi. W Szostey Kamerze NATURALIA utytułowaney, są Perły Orientalne, y Okcidentalne, Saskie, iakiś kamień, w ktorym iak w Macicy wiele szmarágow wrosłych prezentuie się; ieden tak wielki Szmarág iak kurze iaie. Ieden Iubiler dawał zá niego 30. tysięcy monety Ioachimicorum. Wielka sztuka się tu znáyduie kamienia Porfirowego z ruin Kościoła Salomonowego,przez Nayiaśn: Elektorá Saskiego Woyciecha Roku 1476. z Ierozolimskiey peregrynacyi tu przyprowádzona. Są tu y drzewá morskie Korale, Ptáki Rayskie powietrzem żyiące, Fenix artyficyalny, bo naturalnego nie masz ná Swiecie, iákom
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 239
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
u nas ojczyzna i boże kościoły. 545. NA CÓŻ PRAWDĘ W BAWEŁNĘ UWIJAĆ?
Jeśli prawdę powiedasz, na cóż słówka zbierasz? Na co długo wyborną mowę rozpościerasz? Podejźreniem ozdoba istej prawdy trąci: Kto głębiej siąga w studnią, czystą wodę mąci. Fałszywym tylko perłom, czego nie dostaje W glancie, pięknymi słowy jubiler dodaje; Krótką a prostą mowę prawda kocha szczera, Nie trzeba jej kolorów brać od jubilera. Im bardziej i jurysta w koncepty się sadzi, W podejźrenie, choć jawną sprawę, przyprowadzi. Kłamaszli, fałsz za prawdę udając językiem? Darmo; zna każdy osła pod końskim rządzikiem. Niech baba w tańcu plęsy,
u nas ojczyzna i boże kościoły. 545. NA CÓŻ PRAWDĘ W BAWEŁNĘ UWIJAĆ?
Jeśli prawdę powiedasz, na cóż słówka zbierasz? Na co długo wyborną mowę rozpościerasz? Podejźreniem ozdoba istej prawdy trąci: Kto głębiej siąga w studnią, czystą wodę mąci. Fałszywym tylko perłom, czego nie dostaje W glancie, pięknymi słowy jubiler dodaje; Krótką a prostą mowę prawda kocha szczera, Nie trzeba jej kolorów brać od jubilera. Im bardziej i jurysta w koncepty się sadzi, W podejźrenie, choć jawną sprawę, przyprowadzi. Kłamaszli, fałsz za prawdę udając językiem? Darmo; zna każdy osła pod końskim rządzikiem. Niech baba w tańcu plęsy,
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 336
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Nad te, które ma z ichze samych daru Doskonałości; w Tarczy zaś herbowny Całość i pokoj zawarły kosztowny. 5. O urodzony! Polski Herkulesie I Chrześcijaństwa całego pieszczoto Trąba wielkości Twych moja nie zniesie, I próżnym duchem, pasuje się o to Przecięż w nadzieję łask Twych ośmielę się Wiedząc, że jako Jubiler swe złoto Nad się zacniejsze; glansuje przystojniej Tak ja Twe Imię trąbą zabrzmię strojniej. 6. Odwrócicielu Boskiego zapału I naszych wieków rozkoszy jedyna Upadającej już już nie pomału Ojczyzny; której wschód ciężki dopina, A ona chociaż bez murów i wału Za twym powodem, przecię się odcina Możny Atlancie; łamiąc pierwsze lody I w
Nád te, które ma z ichze sámych dáru Doskonáłośći; w Tarczy záś herbowny Cáłość y pokoy záwárły kosztowny. 5. O vrodzony! Polski Herkuleśie Y Chrześćiáństwá cáłego pieszczoto Trąbá wielkośći Twych moiá nie znieśie, Y prożnym duchem, pássuie się o to Przećięsz w nádźieię łask Twych ośmielę się Wiedząc, że iáko Iubiler swe złoto Nád się zacnieysze; glánsuie przystoyniey Ták ia Twe Imię trąbą zábrzmię stroyniey. 6. Odwroćićielu Boskiego zápału Y nászych wiekow roskoszy iedyna Vpadáiącey iuż iuż nie pomáłu Oyczyzny; ktorey wschod ćiężki dopina, A oná choćiaż bez murow y wáłu Zá twym powodem, przećię się odćina Możny Athlánćie; łamiąc pierwsze lody Y w
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: A4v
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
velus znać instynktem dworu prawie asekurował, że wkrótce mię dojdzie kurierem. Czemu lubo już mam deklaracją, mało wiary daję, aż odbiorę. Mróz po wielkim śniegu wypadłym nad zwyczaj w naszych krajach, dopiroż tu, gdzie i pamiętnika nie masz, by tu kiedy takie były śniegi. Czynił mi tyż relacją tenże jubiler o zwyczajach dworu tutejszego i o zabawach cesarskich, że się tokarnią zabawia i przebieraniem numizmatów, których walor wagi wynosi na półtrzecia miliona tutejszych złotych, co czyni na nasze dziesięć milionów. Przy tym choć ma miliony większe leżące od antecesorów tego państwa, przecie onym leżeć nie daje, dając szlachcie na dobra i z nich profitując
velus znać instynktem dworu prawie asekurował, że wkrótce mię dojdzie kurierem. Czemu lubo już mam deklaracją, mało wiary daję, aż odbiorę. Mróz po wielkim śniegu wypadłym nad zwyczaj w naszych krajach, dopiroż tu, gdzie i pamiętnika nie masz, by tu kiedy takie były śniegi. Czynił mi tyż relacją tenże jubiler o zwyczajach dworu tutejszego i o zabawach cesarskich, że się tokarnią zabawia i przebieraniem numizmatów, których walor wagi wynosi na półtrzecia miliona tutejszych złotych, co czyni na nasze dziesięć milionów. Przy tym choć ma miliony większe leżące od antecessorów tego państwa, przecie onym leżeć nie daje, dając szlachcie na dobra i ź nich profitując
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 167
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak