trawą pole; Owca bez wełny, wieprz nie jest bez szczeci. Dlaczegóż goła głowa u waszeci? 19. DO TEGOŻ
Dyskurując o boskiej opatrzności, łysy Przytoczył z Testamentu owych słów napisy, Że i włosy na głowie policzył człowiecze, W takim ma go dozorze; aż ktoś słysząc, rzecze: To ciebie odbył cyfrą, która nic nie waży, Ani wchodzi łeb goły w komput jego straży. 20 (D). RESPONS NA WYUZDANY WIERSZ JEDNEGO PSEUDOAPOSTOŁA
Słuszna by rzecz odpisać na twe akrostychy, Ale szkoda chlubnemu przypisować pychy. Jeśliś się chciał pokazać z wierszem na tej próbie, Mogłeś też inszą przybrać materyją sobie, Nie
trawą pole; Owca bez wełny, wieprz nie jest bez szczeci. Dlaczegóż goła głowa u waszeci? 19. DO TEGOŻ
Dyskurując o boskiej opatrzności, łysy Przytoczył z Testamentu owych słów napisy, Że i włosy na głowie policzył człowiecze, W takim ma go dozorze; aż ktoś słysząc, rzecze: To ciebie odbył cyfrą, która nic nie waży, Ani wchodzi łeb goły w komput jego straży. 20 (D). RESPONS NA WYUZDANY WIERSZ JEDNEGO PSEUDOAPOSTOŁA
Słuszna by rzecz odpisać na twe akrostychy, Ale szkoda chlubnemu przypisować pychy. Jeśliś się chciał pokazać z wierszem na tej próbie, Mogłeś też inszą przybrać materyją sobie, Nie
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 214
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
.
Numismata, o 3 czerwonych złotych, sztuk 2.
Modelusz twarzy króla JoMci, w puzderku czarnym.
Metal od paciorków złoty, Ś. Łukasz.
Worek drutowy, filigranowy.
Piąta szuflada: Zegarek złoty, w szmelcu czerwonym.
Zegarek srebrny, złocisty, w puzderku srebrem nabijany.
Zegarek złoty, w puzderku z cyfrą króla JoMci.
Zegarek złoty, bijący, w puzderku czarnym.
Zegarek złoty, w puzderku filigranowym, złotym, z cefrą.
Zegarek złoty, z trzema indeksami.
Zegarek złoty Filao, wybijany, z łańcuszkiem złotym.
Zegarek złoty, z miniaturą.
Zegarek złoty, w puzderku nabijanym.
Zegarek złoty, z szmelcem zielonym
.
Numismata, o 3 czerwonych złotych, sztuk 2.
Modelusz twarzy króla JoMci, w puzderku czarnym.
Metal od paciorków zloty, Ś. Łukasz.
Worek drutowy, filigranowy.
Piąta szuflada: Zegarek złoty, w szmelcu czerwonym.
Zegarek srebrny, złocisty, w puzderku srebrem nabijany.
Zegarek złoty, w puzderku z cyfrą króla JoMci.
Zegarek złoty, bijący, w puzderku czarnym.
Zegarek złoty, w puzderku filigranowym, złotym, z cefrą.
Zegarek złoty, z trzema indeksami.
Zegarek złoty Filao, wybijany, z łańcuszkiem złotym.
Zegarek złoty, z miniaturą.
Zegarek złoty, w puzderku nabijanym.
Zegarek złoty, z szmelcem zielonym
Skrót tekstu: InwSkarbWarGęb
Strona: 149
Tytuł:
Inwentarz prywatnego skarbca króla Jana III na zamku w Warszawie z 1696 r.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
rzecz umie: i Świnia, i krowa; Człeka zdobi zabawna przy jedzeniu mowa. I ten, co gada tylko, nie je przy stole mym, Nie pije; i ten, co je, milcząc z bydłem niemym; Dopieroż kiedy nie je, nie pije, nie gada — Proszę, niechaj do niego cyfrą nie zasiada. Ten w gębę kładzie, myślę, wyrzuca ów z gęby; Temu język natura, owemu da zęby. Ten próżny brzuch ładuje z misy, tamten z pustej Głowy głupich dobywa słów, obadwa usty. Kto mądre abo mówi wesołe, wierę by Nie wstyd było do głowy z jego je kłaść gęby;
rzecz umie: i Świnia, i krowa; Człeka zdobi zabawna przy jedzeniu mowa. I ten, co gada tylko, nie je przy stole mym, Nie pije; i ten, co je, milcząc z bydłem niemym; Dopieroż kiedy nie je, nie pije, nie gada — Proszę, niechaj do niego cyfrą nie zasiada. Ten w gębę kładzie, myślę, wyrzuca ów z gęby; Temu język natura, owemu da zęby. Ten próżny brzuch ładuje z misy, tamten z pustej Głowy głupich dobywa słów, obadwa usty. Kto mądre abo mówi wesołe, wierę by Nie wstyd było do głowy z jego je kłaść gęby;
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 229
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
rzecz przyrodzonym sposobem niepodobna. Rada posejmowa dotąd nas bawi. Ja jutro dopiero wotować mam; pojutrze audiencja i pożegnanie. Stąd do Solca, a na Wielkanoc na chrzciny do Białej, jeśli nie będzie jakiego zamieszania. Syna P. Bóg dał szczęśliwie księżnie naszej. - Le blanc-signe posyłam drugi z pieczęcią, bo tamten z cyfrą. Ale to mi z dziwu wyniść nie może, że Wć piszesz coraz, że go nie zażyjesz na co inszego, jakobym się ja to tego obawiać miał albo nie wierzyć Wci sercu memu; a ja zdrowie moje milion razy ofiarowałem Wci sercu memu, które nie jest w dyspozycji mojej, jeno
rzecz przyrodzonym sposobem niepodobna. Rada posejmowa dotąd nas bawi. Ja jutro dopiero wotować mam; pojutrze audiencja i pożegnanie. Stąd do Solca, a na Wielkanoc na chrzciny do Białej, jeśli nie będzie jakiego zamieszania. Syna P. Bóg dał szczęśliwie księżnie naszej. - Le blanc-signe posyłam drugi z pieczęcią, bo tamten z cyfrą. Ale to mi z dziwu wyniść nie może, że Wć piszesz coraz, że go nie zażyjesz na co inszego, jakobym się ja to tego obawiać miał albo nie wierzyć Wci sercu memu; a ja zdrowie moje milion razy ofiarowałem Wci sercu memu, które nie jest w dyspozycji mojej, jeno
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 276
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
K. Mci przy odgłosie trąb i kotłów na galeryj, jako też przy daniu ognia z armat na rynku stojących. Po skończonym Obiedzie odprowadzony był do swojej Rezydencyj. wieczorem zaś przez zdatną sytuacją w tym Mieście nad przekopem miedzy murem i wałami przy Bramie Borkttor zwanej ozdobna dała się widzieć Iluminacja w pośrzód Niej Imię Króla Imci Cyfrą ułożone Koronę Królewską nad sobą malące ogniem modrym gorzało, na prawej stronie widzieć się dały Litery Z. P. Q. P. co znaczyło Senatus Populusque Polonus na drugiej stronie była Litera O. ogniem także Imię Imci X. Biskupa okazująca. Dalej na prawej ścianie Herb Pruski Polski w Czerwonym Polu iluminowany, na lewej
K. Mći przy odgłośie trąb i kotłów na galeryi, iako też przy daniu ognia z armat na rynku stoiących. Po skończonym Obiedźie odprowadzony był do swoiey Rezydencyi. wieczorem zaś przez zdatną sytuacyą w tym Mieście nad przekopem miedzy murem i wałami przy Bramie Borktthor zwaney ozdobna dała śię widźieć Illuminacya w pośrzód Niey Imie Króla Imći Cyffrą ułożone Koronę Królewską nad sobą malące ogniem modrym gorzało, na prawey stronie widzieć śię dały Litery S. P. Q. P. co znaczyło Senatus Populusque Polonus na drugiey stronie była Litera O. ogniem także Imie Imći X. Biskupa okazuiąca. Daley na prawey śćianie Herb Pruski Polski w Czerwonym Polu illuminowany, na lewey
Skrót tekstu: GazWil_1765_29
Strona: 2
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1765
Data wydania (nie później niż):
1765
; Ten moje niedostatki i gdzie człek wykroczy, Zregiestrowawszy, zawsze stawia mi przed oczy. 161. POCHLEBCY
Poszli bardzo pochlebcy dworscy na liczmany: Raz wielkich kapitałów ważą miliony, Czasem tysiąc, czasem sto, jako je położy, Jednako nigdy, zawsze taniej albo drożej; Aż i grosz, aż i szeląg, potem cyfrą gołem, Na koniec z liczmannicą ujźrzysz je pod stołem. 162. ZAZDROŚCIWY
Frasuje się zazdrosny człowiek; wiem ja, czemu: Dobrze się komuś stało, albo źle samemu. O nader nieszczęśliwy, o żywocie brzydki, Gryźć się o swe szkody, gryźć o cudze pożytki! 163. DROGA NIEOMYLNA
Zgadnicie, która droga
; Ten moje niedostatki i gdzie człek wykroczy, Zregiestrowawszy, zawsze stawia mi przed oczy. 161. POCHLEBCY
Poszli bardzo pochlebcy dworscy na liczmany: Raz wielkich kapitałów ważą milijony, Czasem tysiąc, czasem sto, jako je położy, Jednako nigdy, zawsze taniej albo drożej; Aż i grosz, aż i szeląg, potem cyfrą gołem, Na koniec z liczmannicą ujźrysz je pod stołem. 162. ZAZDROŚCIWY
Frasuje się zazdrosny człowiek; wiem ja, czemu: Dobrze się komuś stało, albo źle samemu. O nader nieszczęśliwy, o żywocie brzydki, Gryźć się o swe szkody, gryźć o cudze pożytki! 163. DROGA NIEOMYLNA
Zgadnicie, która droga
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 301
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987