dziesiątka. Waż się ty sam, jako chcesz, szacuj się sam sobie; Cóż po tym, kiedyś mniejszy u ludzi na próbie. Na cóż czerwony złoty, pytam, drożej cenić, Niż jako na monetę możesz go odmienić? Na pozór się zda złoto; włóżże go na tygiel, Aż ołów albo cyna, aż zdrada, aż figiel. 180 (F). NA BRODĘ
Fortel: kto nie chce suknie od gęby utłuścić, Brodę, miasto serwety, do pasa zapuścić. Szostak ci został w mieszku, szatyć strzeże broda, Statek czyni. Czegóż chcesz? Trojaka wygoda. 181 (F). POD OBRAZ JEGOMOŚCI
dziesiątka. Waż się ty sam, jako chcesz, szacuj się sam sobie; Cóż po tym, kiedyś mniejszy u ludzi na próbie. Na cóż czerwony złoty, pytam, drożej cenić, Niż jako na monetę możesz go odmienić? Na pozór się zda złoto; włóżże go na tygiel, Aż ołów albo cyna, aż zdrada, aż figiel. 180 (F). NA BRODĘ
Fortel: kto nie chce suknie od gęby utłuścić, Brodę, miasto serwety, do pasa zapuścić. Szostak ci został w mieszku, szatyć strzeże broda, Statek czyni. Czegóż chcesz? Trojaka wygoda. 181 (F). POD OBRAZ JEGOMOŚCI
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 84
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wywodzi z regestrów Opaliński. Pod Sławcami, Chranowem, Siewierzem, i Nowogórą o srebrnym metalu świadczy Kromer Starowolski. Pod Tatrami Miechowita Henelius. O miedzianych kruszcach pod Nowotargiem Starowolski. Mosiężny kamień w Ilkuskich dobrach, i innych miejscach że się znajduje, pisze Opaliński. I teraz do różnych Państw na Gdańsk go dosyłają. Tamże Cyna, Ołów, Glejta, Ruda żelazna, Merkuriusz, iż się znajdują. O Ołownych górach pod Sławkowcami, Chranowem, Nowegórą, świadczy Kromer Weber. O fodynach siarki pod Swoszowicami: w Chakłowieckich lasach. O koperwasie pod Bieczem, Sączem. Pod Tatrami o antymonium saletrze, świadczą Lipski w praktycznych obserwancjach: Vormius, Kromer
wywodzi z regestrow Opaliński. Pod Sławcami, Chranowem, Siewierzem, y Nowogorą o srebrnym metalu świádczy Kromer Starowolski. Pod Tátrámi Miechowita Henelius. O miedzianych kruszcach pod Nowotargiem Starowolski. Mosiężny kamień w Ilkuskich dobrach, y innych mieyscach że się znayduie, pisze Opaliński. I teráz do rożnych Páństw ná Gdańsk go dosyłaią. Tamże Cyna, Ołow, Gleytá, Rudá żelazna, Merkuryusz, iż się znayduią. O Ołownych gorách pod Sławkowcami, Chranowem, Nowegorą, świadczy Kromer Weber. O fodynach siarki pod Swoszowicami: w Chakłowieckich lasach. O koperwasie pod Bieczem, Sączem. Pod Tátrami o antymonium saletrze, świádczą Lipski w praktycznych obserwancyach: Vormius, Kromer
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: H3
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
pisze, że: Daremne te starania twoje; Kiedy kto blisko mieszka języcznego człeka, Nie trzeba psa, lepiej go i z domem oszczeka. 442 (P). WSZYTKO JEDNO NA ŚWIECIE
Wnidziesz na pokój pański, pektorał we złocie Lub ujźrzysz co inszego w podobnej robocie: Widzisz srebro na służbie; na stole jest cyna; Ołów w oknie; bez gliny nie będzie komina; Na posadzce marmury i piec na mosiądzu; Bez żelaza nie pytaj klamki i wrzeciądzu, Szyb bez szkła, drzwi bez drewna; lecz, pojrzawszy wszędzie, Że w największym respekcie, tuszę, złoto będzie. Wnidziesz w ogród, aż stu farb w oczach staną
pisze, że: Daremne te starania twoje; Kiedy kto blisko mieszka języcznego człeka, Nie trzeba psa, lepiej go i z domem oszczeka. 442 (P). WSZYTKO JEDNO NA ŚWIECIE
Wnidziesz na pokój pański, pektorał we złocie Lub ujźrysz co inszego w podobnej robocie: Widzisz srebro na służbie; na stole jest cyna; Ołów w oknie; bez gliny nie będzie komina; Na posadzce marmury i piec na mosiądzu; Bez żelaza nie pytaj klamki i wrzeciądzu, Szyb bez szkła, drzwi bez drewna; lecz, pojźrawszy wszędzie, Że w największym respekcie, tuszę, złoto będzie. Wnidziesz w ogród, aż stu farb w oczach staną
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 378
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
minę Leonory także zapomnionej, W rózgę pięknego drzewa twojego wszczepionej; A o jej namiestniczce nabliższej co wiedzieć, Coć mam pierwej strony jej przymiotów powiedzieć, Lukrecjej Borgiej, której dobrotliwa Układność, gładkość, cnota i sława uczciwa I fortuna tak roście, jako roście młody Szczep, między uprawnemi wsadzony ogrody?
LXX.
Jako cyna ku srebru, jako miedź ku złotu, Jako mak polny, podle różanego płotu, Jako wybladła wierzba przeciw cyprysowi, Jako szkło malowane ku diamentowi, Tak wszytkie insze panie, co są zawołane, Zostaną, gdy z Borgią będą porównane W rozumie, w obyczajach, w wielkiej roztropności, W dobroci, w pobożności i
minę Leonory także zapomnionej, W rózgę pięknego drzewa twojego wszczepionej; A o jej namiestniczce nabliższej co wiedzieć, Coć mam pierwej strony jej przymiotów powiedzieć, Lukrecyej Borgiej, której dobrotliwa Układność, gładkość, cnota i sława uczciwa I fortuna tak roście, jako roście młody Szczep, między uprawnemi wsadzony ogrody?
LXX.
Jako cyna ku srebru, jako miedź ku złotu, Jako mak polny, podle różanego płotu, Jako wybladła wierzba przeciw cyprysowi, Jako śkło malowane ku dyamentowi, Tak wszytkie insze panie, co są zawołane, Zostaną, gdy z Borgią będą porównane W rozumie, w obyczajach, w wielkiej roztropności, W dobroci, w pobożności i
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 291
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, a na drugich by były strony zbaranich kiszek, blisko będąc, będą się te przy rezonancyj tamtych ustawnie rwać Masenius. Żeby koń przez jakie miejsce nieprzeszedł.
Wilcze wnętrzności zakopaj na drodze, lub ścieżce, tedy przez te miejsca, nie napędzisz konia. Taka jest antypatia, i wiatru moc. Co czynić żeby cyna, pół miski, talerze, były białe jak srebro.
Napatrzyłem się, że popiołem sianym, to piaskiem trą, to ćwikłą surową. to owsa nasypawszy, tak owsem szorują: ale te sposoby ścierają tylko cynę, a białości jej nie przynoszą. Najwyśmienitszy sposób w kotle albo rądlu, poukładać cynę, popiołem przesypaną
, a na drugich by były strony zbaranich kiszek, blisko będąć, będą się te przy rezonancyi tamtych ustawnie rwać Masenius. Zeby koń przez iakie mieysce nieprzeszedł.
Wilcze wnętrzności zakopay na drodze, lub scieszce, tedy przez te mieysca, nie napędzisz konia. Taka iest antypatia, y wiatru moc. Co czynić żeby cyna, puł miski, talerze, były białe iak srebro.
Napatrzyłem się, że popiołem sianym, to piaskiem trą, to cwikłą surową. to owsa nasypawszy, tak owsem szoruią: ále te sposoby scieraią tylko cynę, a białości iey nie przynoszą. Naywysmienitszy sposob w kotle albo rądlu, poukładać cynę, popiołem przesypaną
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 520
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, Roszty: Brajtary, Sosby, Deki pod kolice, Pasztetnice naczynie różne, Formy do ciast Formy do Bianki,
Formy do galaret, Piekarnie Stoły w piekarniach Pułki w piekarniach Cieźle. Stalarze, Chłopi do posług, Przystawa do chłopów. Niewiasty do mycia cyny, Srebro stołowe, Miednice. Nalewki, Tuwalnie, Cyna Misy, Pułmiski, Przystawki, Talerze, Lichtarze, Blachy, do ścian, Lichtarze do ścian, Laternia do sieni. Stoły do Izby stołowej, Obicie, Krzesła, Stołki, Ławy, Skło różne, MEMORIAŁ
Wanny na skło. Konwie różne, Lód, Piwnica, Kemary; Piwo różne, Wino różne, Sukno
, Roszty: Braytary, Sosby, Deki pod kolice, Pásztetnice naczynie rozne, Formy do ćiast Formy do Biánki,
Formy do gáláret, Piekárnie Stoły w piekárniach Pułki w piekárniách Cieźle. Stalarze, Chłopi do posług, Przystáwá do chłopow. Niewiásty do myćia cyny, Srebro stołowe, Miednice. Nalewki, Tuwálnie, Cyná Misy, Pułmiski, Przystáwki, Tálerze, Lichtarze, Bláchy, do śćian, Lichtarze do śćian, Láterniá do śieni. Stoły do Izby stołowey, Obićie, Krzesłá, Stołki, Łáwy, Skło rożne, MEMORYAŁ
Wánny ná skło. Konwie rożne, Lod, Piwnicá, Kemáry; Piwo rożne, Wino rożne, Sukno
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 3
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
natomiast dobre piwo Angielskie, pracowicie i kosztownie ad Regulas medicinae preparowane, dla tego najzdrowsze, które tuczy, i cerę wdzięczną czyni; stamtąd i do cudzych exportatur krajów. Robią go tam z Pszenicy samej, kładą cukier, cynamon, goździki, jako czytam w Syreniuszu Medyku. EUROPA. o Angielskim Królestwie.
Zalecają Anglią Cyna najwyśmienitsza znajdująca się w Kornuwalli tamecznym Hrabstwie, konie dzilne osobliwie koło Miasta Montgomery. Wołów dostatek, Pereł niepodłych dosyć, Ryb, zwierza nie mało, Psów wielkich Brytanów tam gniazdo: rodzi się tam przedni Merkuriusz: są bardzo dobre Huty, gdzie delikatne jak w Wenecyj szkła robią. Sukna tameczne bardzo laudantur, bo też
nátomiast dobre piwo Angielskie, prácowicie y kosztownie ad Regulas medicinae preparowáne, dla tego nayzdrowsze, ktore tuczy, y cerę wdźięczną czyni; ztamtąd y do cudzych exportatur kráiow. Robią go tam z Pszenicy samey, kładą cukier, cynámon, goźdźiki, iako czytam w Syreniuszu Medyku. EUROPA. o Angielskim Krolestwie.
Zálecaią Anglią Cyná naywyśmienitsza znáyduiąca się w Kornuwalli tamecznym Hrabstwie, konie dźilne osobliwie koło Miasta Montgomery. Wołow dostatek, Pereł niepodłych dosyć, Ryb, zwierza nie mało, Psow wielkich Brytanow tam gniazdo: rodźi się tam przedni Merkuryusz: są bardzo dobre Huty, gdźie delikatne iak w Wenecyi szkła robią. Sukna tameczne bardzo laudantur, bo też
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 282
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
” Mosiądz abo niepewnej srebro tylko próby Złocenia potrzebuje; marnotrawcą, kto by Fansliber chciał malować. Daj chleba, daj sera, Nie sadząc na potazie, gdzie ochota szczera, Przyjaźń niefarbowana. I bez wina może Rzec jeden do drugiego: Daj ci zdrowie, Boże! Nie miedź, nie mosiądz, często ołów abo cyna Oszuka ludzi prostych pod pozłotą wina; Dopiero skoro zlezą malowane szmelce, Postrzeże fałszu, widząc, że się odrwił wielce. Lecz mu się to, co z serca wydał, już nie wróci, Zwłaszcza gdy swą robotę coraz cygan złoci. 162. NAJWIĘKSZE PRAWO — NAJCIĘŻSZA KRZYWDA SUMUM JUS, SUMA INIURIA
Rozkazano synowi matkę
” Mosiądz abo niepewnej srebro tylko próby Złocenia potrzebuje; marnotrawcą, kto by Fansliber chciał malować. Daj chleba, daj sera, Nie sadząc na potazie, gdzie ochota szczera, Przyjaźń niefarbowana. I bez wina może Rzec jeden do drugiego: Daj ci zdrowie, Boże! Nie miedź, nie mosiądz, często ołów abo cyna Oszuka ludzi prostych pod pozłotą wina; Dopiero skoro zlezą malowane szmelce, Postrzeże fałszu, widząc, że się odrwił wielce. Lecz mu się to, co z serca wydał, już nie wróci, Zwłaszcza gdy swą robotę coraz cygan złoci. 162. NAJWIĘKSZE PRAWO — NAJCIĘŻSZA KRZYWDA SUMMUM IUS, SUMMA INIURIA
Rozkazano synowi matkę
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 96
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
zacząwszy/ tamże zostali/ gospodarstwem około role bawić się poczęli/ imieniem miast/ w których się porodzili/ zowią ich. Kraj niewypowiedzianie jest ludny/ budowania Francuskim niemal podobne/ nader gęste/ bydła dostatek znaczny/ mynica u nich miedziana/ abo więc blachy żelazne wedle wagi miasto pieniędzy mają. Ródzi się tam wśród Państwa cyna/ a na pomorzu żelazo/ ale skąpo/ miedzi i mosiądzu przywiezionego z inąd używają. Znajduje się wszelkie drzewo/ jako i we Francjej/ okrom buku a jedliny. Zająca/ kokoszy/ gęsi jeść nie śmieją/ za grzech sobie poczytając/ chowają przecię dla uciechy. Niebo łaskawsze i mierniejsze niż Francuzowie mają/ i
zácząwszy/ támże zostáli/ gospodárstwem około role báwić sie poczęli/ imieniem miast/ w ktorych sie porodźili/ zowią ich. Kray niewypowiedźiánie iest ludny/ budowánia Fráncuskim niemal podobne/ náder gęste/ bydłá dostátek znáczny/ mynicá v nich miedźiána/ ábo więc blachy żelázne wedle wagi miásto pięniędzy máią. Rodźi sie tám wsrod Páństwá cyná/ a ná pomorzu żelázo/ ále skąpo/ miedźi y mośiądzu przywieźionego z inąd vżywáią. Znáyduie sie wszelkie drzewo/ iáko y we Fráncyey/ okrom buku á iedliny. Záiącá/ kokoszy/ gęśi ieść nie śmieią/ zá grzech sobie poczytáiąc/ chowáią przećię dla vćiechy. Niebo łáskáwsze y miernieysze niż Fráncuzowie máią/ y
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 101.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
głowy a wąsa. Dziesięć abo dwanaście otroków/ mają żony spolne i sobie pospolite/ a nabarziej to bywa między bracią/ także rodzicy z potomstwem/ jeśli się płód ukaże/ do tego przynależy/ który pierwszy dziewkę pojął. Opis narodu Brytańskiego. Księgi V. o wojnie Francuskiej. Państwa. Bydło. Mynica. Cyna/ żelazo Drzewa jakie. Patrz tych bajek. Brytania wszytka na trzy kąty wychodzi. Dziw wielki jeśli prawda. G. Juliusza Cezara Brytani czym żyją. Farbują się. Włosy. Zony jako mają. Bitwa znamienita.
Konny tedy nieprzyjaciel/ i ci którzy się z wozów biją/ mężnie się z naszymi w drodze potkali
głowy á wąsá. Dźieśięć ábo dwánaśćie otrokow/ máią żony spolne y sobie pospolite/ á nábárźiey to bywa między bráćią/ tákże rodźicy z potomstwem/ ieśli sie płod vkaże/ do tego przynależy/ ktory pierwszy dźiewkę poiął. Opis narodu Brytáńskiego. Kśięgi V. o woynie Fráncuskiey. Páństwá. Bydło. Mynicá. Cyná/ żelázo Drzewá iákie. Pátrz tych baiek. Brytánia wszytká ná trzy kąty wychodźi. Dźiw wielki ieśli prawdá. G. Iuliuszá Cezárá Brytani czym żyią. Fárbuią sie. Włosy. Zony iáko máią. Bitwá známienita.
Konny tedy nieprzyiaćiel/ y ći ktorzy sie z wozow biią/ mężnie sie z nászymi w drodze potkáli
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 102.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608