nie ma validitatem, bo nie może być zerwany, nie będąc zaczęty, i nie będąc jeszcze in legitima activitate, dopieroź zacząwszy się, i konstytucja już będąc za zgodą powszechną zapiśana, nie jest że to protestować się przeciwko prawu, które już Rzeczpospolita postanowiła.
Zarzuci mi tu kto pewnie, że może się trafić taka cyrkumstancja, że się Ojczyzna inaczej salwować nie może, tylko per dissolutionem kongresu: Naprzód, nie wiem jako może imaginari taki casus, żeby się kto chciał bronić, broń odpasawszy; ale suppono, że może dari; czy możesź cała Rzeczpospolita, cujus est condere ejus est et interpretari, taki kongres, albo zakończyć, albo
nie ma validitatem, bo nie moźe bydź zerwany, nie będąc zaczęty, y nie będąc ieszcze in legitima activitate, dopieroź zacząwszy się, y konstitucya iuź będąc za zgodą powszechną zapiśana, nie iest źe to protestować się przećiwko prawu, ktore iuź Rzeczpospolita postanowiła.
Zarzući mi tu kto pewnie, źe moźe się trafić taka cyrkumstancya, źe się Oyczyzna inaczey salwować nie moźe, tylko per dissolutionem kongressu: Naprzod, nie wiem iako moźe imaginari taki casus, źeby się kto chćiał bronić, broń odpasawszy; ale suppono, źe moźe dari; czy mozesź cała Rzeczpospolita, cujus est condere ejus est et interpretari, taki kongres, albo zakończyć, albo
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 75
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
na dobrym i rodzajnym gruncie, żeby się przyjeło i konserwowało; tak we wszystkich radach, pierwsze zagajenie powinno być przez propozycją; ta zaś powinna być żałożona na dobrym fundamencie, nie tylko urgentis necessitatis, ale et conservationis, to jest: nie tylko providendo statui praesenti interesów publicznych, ale oraz praevidendo casus futuros. Druga cyrkumstancja produkcyj natury, jest, cultura drzewa szczepionego, bez której zapewne zdziczeje, per hanc culturam wyraża się deliberacja potrzebna nad propozycją, przez którą trzeba obciosać niepotrzebne, i zawadzające, że tak rzekę, gałęzie, tak, żeby propozycja rozsądnie okrzesana, fructum salutarem Ojczyźnie przyniosła. Trzeci progressus drzewa szczepionego jest, owoców dojzrzałość;
na dobrym y rodzaynym grunćie, źeby się przyieło y konserwowało; tak we wszystkich radach, pierwsze zagaienie powinno bydź przez propozycyą; ta zaś powinna bydź załoźona na dobrym fundamenćie, nie tylko urgentis necessitatis, ale et conservationis, to iest: nie tylko providendo statui praesenti interessow publicznych, ale oraz praevidendo casus futuros. Druga cyrkumstancya produkcyi natury, iest, cultura drzewa szczepionego, bez ktorey zapewne zdźiczeie, per hanc culturam wyraźa się deliberacya potrzebna nad propozycyą, przez ktorą trzeba obćiosać niepotrzebne, y zawadzaiące, źe tak rzekę, gałęźie, tak, źeby propozycya rozsądnie okrzesana, fructum salutarem Oyczyzńie przyniosła. Trzeći progressus drzewa szczepionego iest, owocow doyzrźałość;
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 81
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
jezuickiego brzeskiego, czerw, zł 200, dałem mu, które mi wprędce marszałek kowieński odesłał, a ja księdzu Obrębskiemu z podziękowaniem oddałem.
Podczas tejże asesorii była takowa — z dowodem wielkiej mojej dla Sirucia, starosty naówczas kowieńskiego, a teraźniejszego kasztelana witebskiego, addykcji, ale też cum aliqua temeritate mea — cyrkumstancja, że gdy Horain, teraźniejszy podkomorzy wileński, w sprawie swojej o dyferencją gruntów od Peteszy z karmelitami wileńskimi, prosił zapisania za komisarza, tedy ja trzymając pióro na sądach in praesentia kanclerza ac nondum decisa lite z Pociejem, teraźniejszym strażnikiem wielkim W. Ks. Lit., o starostwo, ut supra wyraziłem,
jezuickiego brzeskiego, czerw, zł 200, dałem mu, które mi wprędce marszałek kowieński odesłał, a ja księdzu Obrębskiemu z podziękowaniem oddałem.
Podczas tejże asesorii była takowa — z dowodem wielkiej mojej dla Sirucia, starosty naówczas kowieńskiego, a teraźniejszego kasztelana witebskiego, addykcji, ale też cum aliqua temeritate mea — cyrkumstancja, że gdy Horain, teraźniejszy podkomorzy wileński, w sprawie swojej o dyferencją gruntów od Peteszy z karmelitami wileńskimi, prosił zapisania za komisarza, tedy ja trzymając pióro na sądach in praesentia kanclerza ac nondum decisa lite z Pociejem, teraźniejszym strażnikiem wielkim W. Ks. Lit., o starostwo, ut supra wyraziłem,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 223
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przeto pomocy ojca mego potrzebował — pojechałem. Zastałem już sejm zaczęty pod laską Tadeusza Ogińskiego, naówczas pisarza wielkiego W. Ks. Lit., a teraźniejszego kasztelana trockiego. Był to sejm barzo liczny w posłów, bo koronne sejmiki wszystkie stanęły, w Litwie zaś tylko dwa były zerwane, lidzki i brzeski. Cyrkumstancja pryncypalna sejmu ta była, że naówczas była wojna między królową węgierską cesarzową z jednej a Prusakiem i Francuzem z drugiej strony. Król nasz jako elektor był do tejże implikowany wojny. Chciał tedy król, ażeby Polska aukcję wojska miała i do tejże wojny przeciwko Prusakowi implikowana była. Książęta Czartoryscy, naówczas będący w dworskich
przeto pomocy ojca mego potrzebował — pojechałem. Zastałem już sejm zaczęty pod laską Tadeusza Ogińskiego, naówczas pisarza wielkiego W. Ks. Lit., a teraźniejszego kasztelana trockiego. Był to sejm barzo liczny w posłów, bo koronne sejmiki wszystkie stanęły, w Litwie zaś tylko dwa były zerwane, lidzki i brzeski. Cyrkumstancja pryncypalna sejmu ta była, że naówczas była wojna między królową węgierską cesarzową z jednej a Prusakiem i Francuzem z drugiej strony. Król nasz jako elektor był do tejże implikowany wojny. Chciał tedy król, ażeby Polska aukcję wojska miała i do tejże wojny przeciwko Prusakowi implikowana była. Książęta Czartoryscy, naówczas będący w dworskich
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 235
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, w mojej nieprzytomności, bom obłożnie chorował, była traktowana kombinacja. Widział Grabowski, żeśmy mieli pluralitatem w kole. Widział, że mnie i rodziców moich calumniose oprocesował, a tak tylkośmy mieli główszczyznę zapłacić, a Grabowski przyjmował wieżę cywilną. Alić wtem, gdy czytano raz i drugi inkwizycje, wpadła ta cyrkumstancja w myśl deputatom, że postrzał Parowińskiego od kolana w górę aż ad genitalia poszedł, a zatem
suponowali, że nie do stojącego Parowińskiego mój brat strzelił, ale wtenczas musiał strzelić, kiedy z konia zsiadał. Znali przy tym impet brata mego Wacława, wiedzieli i o akcjach w Paryżu stałych kryminalnych, a tak poczęli o
, w mojej nieprzytomności, bom obłożnie chorował, była traktowana kombinacja. Widział Grabowski, żeśmy mieli pluralitatem w kole. Widział, że mnie i rodziców moich calumniose oprocesował, a tak tylkośmy mieli główszczyznę zapłacić, a Grabowski przyjmował wieżę cywilną. Alić wtem, gdy czytano raz i drugi inkwizycje, wpadła ta cyrkumstancja w myśl deputatom, że postrzał Parowińskiego od kolana w górę aż ad genitalia poszedł, a zatem
suponowali, że nie do stojącego Parowińskiego mój brat strzelił, ale wtenczas musiał strzelić, kiedy z konia zsiadał. Znali przy tym impet brata mego Wacława, wiedzieli i o akcjach w Paryżu stałych kryminalnych, a tak poczęli o
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 270
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, wojewodę bełżskiego, łask królewskich deklaracje, a że wtenczas Sapieha, starosta puński, teraźniejszy krajczy lit., niebezpiecznie chorował, abym dla niego starał się o starostwo puńskie cum offerentia czerw, zł 1000. Także abym się starał o przywilej na królewszczyznę Swęty dla Zabiełły, surogatora ziemskiego kowieńskiego.
Item takowa była cyrkumstancja. Był Wołosowski, kapitan w regimencie konnym czy pieszym buławy wielkiej lit., który upiwszy się, napastował porucznika tegoż regimentu Boruckiego, między którymi do tego przyszło, że się za czupryny wodzili, w gębę się i kijami wzajemnie bili, i lubo strzelali się z sobą na pojedynku, jednak że się im zdarzyło
, wojewodę bełżskiego, łask królewskich deklaracje, a że wtenczas Sapieha, starosta puński, teraźniejszy krajczy lit., niebezpiecznie chorował, abym dla niego starał się o starostwo puńskie cum offerentia czerw, zł 1000. Także abym się starał o przywilej na królewszczyznę Swęty dla Zabiełły, surogatora ziemskiego kowieńskiego.
Item takowa była cyrkumstancja. Był Wołosowski, kapitan w regimencie konnym czy pieszym buławy wielkiej lit., który upiwszy się, napastował porucznika tegoż regimentu Boruckiego, między którymi do tego przyszło, że się za czupryny wodzili, w gębę się i kijami wzajemnie bili, i lubo strzelali się z sobą na pojedynku, jednak że się im zdarzyło
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 518
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986