et non nimis urgebant wzięcia tej Fortece mniej się obawiając tych sukursów I biorąc miarę jeżeli tak wielkie Wojska Niemieckie pierwszego zaraz Impetu wytrzymac nam niemogły i teraz woczy zajrzec nie śmieją choć im o stolicę Państwa ich chodzi choć przy swoich śmieciach. Pewnie i ta mała garsc polskiego Wojska nie wojujenas,
Już tam był u Cysarza Kawaler Lubomierski i ztymi Polakami których za Cesarskie Piniądze zaciągano i dobrze tam stawali, Lubo tez tak było i Motłoszku nazaciągano, Lada Pokojowy to Pan Rochmister, Pan Porucznik, Lada Pacholec przyszedł Piechotą na zaciąg kupiono mu konia to Pan Towarzysz. A Postaremu Niemcy dawali im dobre słowa alesię to działo dobrym Wodzem. Kiedy
et non nimis urgebant wzięcia tey Fortece mniey się obawiaiąc tych sukkursow I biorąc miarę iezeli tak wielkie Woyska Niemieckie pierwszego zaraz Impetu wytrzymac nąm niemogły y teraz woczy zayrzec nie smieią choc im o stolicę Panstwa ich chodzi choc przy swoich smieciach. Pewnie y ta mała garsc polskiego Woyska nie woiuienas,
Iusz tam był u Cysarza Kawaler Lubomierski y ztymi Polakami ktorych za Cesarskie Piniądze zaciągano y dobrze tam stawali, Lubo tez tak było y Motłoszku nazaciągano, Leda Pokoiowy to Pan Rochmister, Pan Porucznik, Leda Pacholec przyszedł Piechotą na zaciąg kupiono mu konia to Pan Towarzysz. A Postaremu Niemcy dawali im dobre słowa alesię to działo dobrym Wodzem. Kiedy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 259v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
niektóre tu urodzone w domu. Wilki, z których jedna co roku ma szczenięta z psami, lecz na nic zgodnymi dla dzikości wrodzonej. Rysie są tyż i żbiki z puszczy łapane. Świnie japońskie skład mające rynocerosa, które sprowadziwszy i rozpłodziwszy, porozdawałem. Barbaryjskie kozły, w Niemczech jedwabne nazwane, mam od najjaśniejszego cysarza jegomości. Jakoż w samej rzeczy włos jedwabiu delikatnością ledwie nie przechodzi, nie tylko się równia. Barany różnych rodzajów są tu u mnie. Monstra trzy najjaśniejszemu cesarzowi jegomości ode mnie posłane. Koni dwa, jeden bez ogona, drugi po łosiu tył cały i ucho lewe. Przytym i cielę, pomiot krzyżem,
niektóre tu urodzone w domu. Wilki, z których jedna co roku ma szczenięta z psami, lecz na nic zgodnymi dla dzikości wrodzonej. Rysie są tyż i żbiki z puszczy łapane. Świnie japońskie skład mające rynocerosa, które sprowadziwszy i rozpłodziwszy, porozdawałem. Barbaryjskie kozły, w Niemczech jedwabne nazwane, mam od najjaśniejszego cysarza jegomości. Jakoż w samej rzeczy włos jedwabiu delikatnością ledwie nie przechodzi, nie tylko się równia. Barany różnych rodzajów są tu u mnie. Monstra trzy najjaśniejszemu cesarzowi jegomości ode mnie posłane. Koni dwa, jeden bez ogona, drugi po łosiu tył cały i ucho lewe. Przytym i cielę, pomiot krzyżem,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 183
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak