szumnem Gdy co każe Warty straże Zaraz usłuchają Pojeźnicy Urzędnicy Rachunki oddają. Zgoła wszędzie Ona będzie Wszytko się jej godzi. Ty lichoto Niedbasz oto Ze cię za nos wodzi Z tej przyczyny Ześ ty zgliny A ona zaś z kości Ustąmpiłeś I podrwiłeś Małżeńskiej zwierchności Masz być Brenie Głową Zenie Bo jest z twego Członka Każdy błądzi Kędy rządzi We wszytkim Małżonka Jak po diable Puszczać Żagle Kiedy wiatr szalony. Tak ten zginie W każdym czynie Który słucha Zony Radzi Ewa Aby z drzewa Życia rwać Jabłuszka Nie wierz Damie Tej Adamie Twa cię zdradzi duszka. Bywszy w Raju W ziemskim kraju Tułacześ nie luby. Niedomieści Rząd Niewieści Jeno
szumnem Gdy co kaze Wárty straze Záraz vsłucháią Poieźnicy Vrzędnicy Ráchunki oddáią. Zgołá wszędźie Oná będźie Wszytko się iey godźi. Ty lichoto Niedbasz oto Ze ćię zá nos wodźi Z tey przyczyny Ześ ty zgliny A oná záś z kośći Vstąmpiłeś Y podrwiłeś Małżeńskiey zwierchnośći Masz bydź Brenie Głową Zęnie Bo iest z twego Członká Kázdy błądźi Kędy rządźi We wszytkim Małzonká Iák po diable Pusczáć Zagle Kiedy wiátr szalony. Ták ten zginie W káżdym czynie Ktory słucha Zony Rádźi Ewá Aby z drzewá Zyćia rwáć Iábłuszká Nie wierz Dámie Tey Adámie Twá ćię zdrádźi duszká. Bywszy w Ráiu W źiemskim kráiu Tułácześ nie luby. Niedomieśći Rząd Niewieśći Ieno
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 197
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
ci zaraz powiedział: Talera nie będzie.” 16 (F). ROŻNE AFEKCJE KOŁTUNA
Ganiono, że prędko szła za mąż, jednej wdowie, Po pierwszym nieboszczyku; na co tak odpowie: Nie masz się czym urażać, nie masz czemu dziwić, Trudno się kołtunowi ma człowiek sprzeciwić; Różne jego skłonności do każdego członka, Jedne skłania do trunku, drugie do małżonka; Wolęć, niźliby mnie miał, jako inszych, krzywić, Że się zechce skądinąd, nie chcąc z głowy wywić 17 (F). NA SER ALTERNATA
Nie żądzę się ja, choć w przegniłym serze W zębach mi kędy żywy robak gmerze; Mieszam go z chlebem
ci zaraz powiedział: Talera nie będzie.” 16 (F). ROŻNE AFEKCJE KOŁTUNA
Ganiono, że prędko szła za mąż, jednej wdowie, Po pierwszym nieboszczyku; na co tak odpowie: Nie masz się czym urażać, nie masz czemu dziwić, Trudno się kołtunowi ma człowiek sprzeciwić; Różne jego skłonności do każdego członka, Jedne skłania do trunku, drugie do małżonka; Wolęć, niźliby mnie miał, jako inszych, krzywić, Że się zechce skądinąd, nie chcąc z głowy wywić 17 (F). NA SER ALTERNATA
Nie żądzę się ja, choć w przegniłym serze W zębach mi kędy żywy robak gmerze; Mieszam go z chlebem
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 18
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
tak niewczesne żarty, Aż kontentując jego się karaniem, Gdy już miał za swe, szlachcic prosił za niem. Tu trefniś sto plag wziąwszy w starą panią, Ponieważ mu ten koncept barzo zganią, Chce się nieborak w swym błędzie poprawić: „O, małyż to nos! mógłby go nadstawić. Subtelniejszego niepodobna członka; Wymaluj, diable, młodego kapłonka.” Znowu szlachcic w gniew, znowu błazna biorą, Znowu mu udy potężnie opiorą. Więc tak niestrawnym znudzony bigosem, Myśli, co dalej czynić ma z tym nosem. Źle, gdy go wielkim, źle, gdy małym mieni: O to oboje brał korbaczem w sieni.
tak niewczesne żarty, Aż kontentując jego się karaniem, Gdy już miał za swe, szlachcic prosił za niem. Tu trefniś sto plag wziąwszy w starą panią, Ponieważ mu ten koncept barzo zganią, Chce się nieborak w swym błędzie poprawić: „O, małyż to nos! mógłby go nadstawić. Subtelniejszego niepodobna członka; Wymaluj, diable, młodego kapłonka.” Znowu szlachcic w gniew, znowu błazna biorą, Znowu mu udy potężnie opiorą. Więc tak niestrawnym znudzony bigosem, Myśli, co dalej czynić ma z tym nosem. Źle, gdy go wielkim, źle, gdy małym mieni: O to oboje brał korbaczem w sieni.
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 383
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, obaliło arsenały, i sławny kolos spiżowy słońcu poświęcony roboty Charesa Lindyusza ucznia Lisipa wysokości łokci 70. W pięćdziesiąt sześć lat po wystawieniu trzęsieniem ziemi obalony, ale i leżący równie jako stojący jest ku podziwieniu,mowi Pliniusz, rzadki człowiek palec jego większy objąć może, większe są palce od niektórych posągów, a po ułamaniu członka obszerna otwiera się przepaść l.34 c.7 . Leżał obalony 894 lat mimo jednak niezmiernego umniejszenia znaleziono w nim 7 tysięcy 200 cetnarów miedzi.
2[...] 0 3769
21. W znaku skopa przez dni 22 świeciła.
218 do 201 w Liguryj rzeka wyschła.
Około 217 podczas potyczki pod Trasimenem trzęsienie ziemi tego roku ponowione
, obaliło arsenały, y sławny kolos spiżowy słońcu poświęcony roboty Charesa Lyndyusza ucznia Lisippa wysokości łokci 70. W pięćdziesiąt sześć lat po wystawieniu trzęsieniem ziemi obalony, ale y leżący równie iako stoiący iest ku podziwieniu,mowi Pliniusz, rzadki człowiek palec iego większy obiąć może, większe są palce od niektorych posągow, a po ułamaniu członka obszerna otwiera się przepaść l.34 c.7 . Leżał obalony 894 lat mimo iednak niezmiernego umnieyszenia znaleziono w nim 7 tysięcy 200 cetnarow miedzi.
2[...] 0 3769
21. W znaku skopa przez dni 22 świeciła.
218 do 201 w Liguryi rzeka wyschła.
Około 217 podczas potyczki pod Trasimenem trzęsienie ziemi tego roku ponowione
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 8
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
sposobem przebywszy trzy zawa- dy, z których pierwsza przeciwko największemu kanałowi żyły urynnej od Morgana opisana, w notatach mających tytuł Adversaria 1ma. kateterowi opiera się: dwie drugie, (blisko po sobie) około dwóch linii oddalone są od otwarcia początkowego żyły urynnej; dalej zaś nie można katetera wepchać: także gdzie z gębkowatą męskiego członka częścią muskułem przywięzującym łący się żyła urynna, katekter ma zawadę nie przebytą; które przeszkody ponieważ bez pracy, i bólu przekonane być nie mogą przewlokłem do sposobniejszego czasu operacją, osobliwie do tego, kiedyby chory miał większe siły. Jeżeliby ten sposób nie udał się, użyje innego, który uczony Water w Dysertacyj:
sposobem przebywszy trzy zawa- dy, z ktorych pierwsza przeciwko naywiększemu kanałowi żyły urynney od Morgana opisana, w notatach maiących tytuł Adversaria 1ma. kateterowi opiera się: dwie drugie, (blisko po sobie) około dwoch linii oddalone są od otwarcia początkowego żyły urynney; daley zaś nie można katetera wepchać: także gdzie z gębkowatą męskiego członka częścią muskułem przywięzuiącym łączy się żyła urynna, katekter ma zawadę nie przebytą; ktore przeszkody ponieważ bez pracy, y bolu przekonane być nie mogą przewlokłem do sposobnieyszego czasu operacyą, osobliwie do tego, kiedyby chory miał większe siły. Jeżeliby ten sposob nie udał się, użyie innego, ktory uczony Wather w Dyssertacyi:
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 13
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
grubsze. X. Żyła urynna podziurawiona była zaraz od początku Prostaty, blisko zaś gębkowatej części żyły urynnej, dwie twarde wypukłości znalazły się, które marszcząc plewkę wewnętrzną żyły urynnej, kanał którym uryna płynie, tak zmniejszyły, że kateter żadną miarą wepchnionym być nie mógł. Zawada ta, która trzy cale była oddalona od głowy członka męskiego, znalazła się być nakształt gruczołku cztery linie długiego, a dwie szerokiego, który pod plewką wewnętrzną żyły urynnej leżał.
XI. Uryna przez przerwy żyły urynnej przeciekając na prawą, i lewą stronę kiszki odbytowej, formując prawie Elliptykę, spływała do incyzyj między sedesem i kością utrzymującą pacierze, od tej kości aż do
grubsze. X. Zyła urynna podziurawiona była zaraz od początku Prostaty, blisko zaś gębkowatey części żyły urynney, dwie twarde wypukłości znalazły się, ktore marszcząc plewkę wewnętrzną żyły urynney, kanał ktorym uryna płynie, tak zmnieyszyły, że kateter żadną miarą wepchnionym być nie mogł. Zawada ta, ktora trzy cale była oddalona od głowy członka męskiego, znalazła się być nakształt gruczołku cztery linie długiego, a dwie szerokiego, ktory pod plewką wewnętrzną żyły urynney leżał.
XI. Uryna przez przerwy żyły urynney przeciekaiąc na prawą, y lewą stronę kiszki odbytowey, formuiąc prawie Elliptykę, spływała do incyzyi między sedesem y kością utrzymuiącą pacierze, od tey kości aż do
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 19
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
opisaniu choroby, com czynił, com rozkazywał, co czynić miałem, wiadomo jest uczonym i godnym osobom.
XIII. Przezornemu Anatomikowi niedostateczna może zdawać się będzie ta moja relacja, ponieważ mowićby należało o kiszce odbytowej, o jej plewce, i o muskułach do żyły urynnej, i do części różnych zakątnich męskiego członka, tudzież de capite galli gallinacei, ta część przez którą humor nasienny wchodzi do żyły urynnej, o kanałach nasiennych, i jądrach etc. ale ani czas, ani miejsce tego mi nie dozwala. XIV Z tego więc com powiedział, doskonały Doktor, któremu wszystkie wielkiego sympatycznego nerwu podziały, i w różne strony rozwodzenia
opisaniu choroby, com czynił, com roskazywał, co czynić miałem, wiadomo iest uczonym y godnym osobom.
XIII. Przezornemu Anatomikowi niedostateczna może zdawać się będzie ta moia relacya, ponieważ mowićby należało o kiszce odbytowey, o iey plewce, y o muskułach do żyły urynney, y do części rożnych zakątnich męskiego członka, tudzież de capite galli gallinacei, ta część przez ktorą humor nasienny wchodzi do żyły urynney, o kanałach nasiennych, y iądrach etc. ale ani czas, ani mieysce tego mi nie dozwala. XIV Z tego więc com powiedział, doskonały Doktor, ktoremu wszystkie wielkiego sympatycznego nerwu podziały, y w rożne strony rozwodzenia
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 20
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
nagłe prżynosi. Stąd o nim napisał Lucanus:
Ossaque dissolvens, cum corpore tabificus Seps.
SCYTALE Wąż wielu upstrzony kolorami, na które z ciekawością i zadumieniem zapatrujących się, nieuleczonym zabija jadem. W zimie się leni, alias odmienia skorę.
ASPIS Zmia, której jadiest nad wszystkie gadu ukąszenie najgorszy, nieugojony, chyba ucięciem członka. Stąd Morsus Aspidis mówi się, gdy co jest irreparabile. Ródzi się w Libii i Egipcie. Jest to ostróżna bestia, osobliwie Palamnis nazwana z samego zdania Dawida w Psalmie 57, że słysząc przymawianie, szepty, wróżki, czarnoksiężnika, czarownika, jedne ucho ku ziemi przytuli, drugie nakrywa ogonem. Furor illis secundum
nagłe prżynosi. Ztąd o nim napisał Lucanus:
Ossaque dissolvens, cum corpore tabificus Seps.
SCYTALE Wąż wielu upstrzony kolorami, na ktore z ciekawością y zadumieniem zapatruiących się, nieuleczonym zabiia iadem. W zimie się leni, alias odmienia skorę.
ASPIS Zmiia, ktorey iadiest nad wszystkie gadu ukąszenie naygorszy, nieugoiony, chyba ucięciem członka. Ztąd Morsus Aspidis mowi się, gdy co iest irreparabile. Rodzi się w Lybii y Egypcie. Iest to ostrożna bestya, osobliwie Palamnis nazwana z samego zdania Dawida w Psalmie 57, że słysząc przymawianie, szepty, wrożki, czarnoksiężnika, czarownika, iedne ucho ku ziemi przytuli, drugie nakrywa ogonem. Furor illis secundum
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 602
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
oczu. II Periapton Periclis et Bionis, annulum ferreum Trallianum przeciw kolce. III Wiersze jakieś i zamowienie, przeciw krwie płynieniu. IV Leczenie, przez obrazków woskowych ulanie; na które ci Superstitiosi Medykowie, choroby ponoszą; i dopiero te obrazki w ogień rzucają, aby z obrazkiem czyli portrecikiem, od całego człeka albo od członka jego choroba odstąpiła V Niektórzy chorego pod Niebem na ulicy, drodze, rynku położywsry, przykładają do ciała jego kartelusz jakiś z cudnemi znakami, i imionami czartowskiemi; jakie są Butfar, Nartin, Olleazar, Bilech, Mammon, Oriens etc. VI Paracelsus namieniony Medyk, jakieś wystawił Hexagenos, o sześciu węgłach figury na jednej
oczu. II Periapton Periclis et Bionis, annulum ferreum Trallianum przeciw kolce. III Wiersze iakieś y zamowienie, przeciw krwie płynieniu. IV Lecżenie, przez obrazkow woskowych ulanie; na ktore ci Superstitiosi Medykowie, choroby ponoszą; y dopiero te obrazki w ogień rzucaią, aby z obrazkiem cżyli portrecikiem, od całego człeka albo od członka iego choroba odstąpiła V Niektorzy chorego pod Niebem na ulicy, drodze, rynku położywsry, przykładaią do ciała iego kartelusz iakiś z cudnemi znakami, y imionami czartowskiemi; iakie są Butfar, Narthin, Olleazar, Bilech, Mammon, Oriens etc. VI Paracelsus namieniony Medyk, iakieś wystawił Hexagenos, o sześciu węgłach figury na iedney
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 265
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Ze niezwiesz kiedy umrzeć jako i znas każdy. AntyGON TEOKRITA każałzamordować/ Iż go mniej przystojnemi śmiałsłowy szacowac. Powiadając nie może Król o jednym oku Nigdy sprawiedliwego uczynić wyroku. Bo w sprawiedliwość trzeba oczymazdrowymi Patrzać: kto jaczynić chce między poddanymi. Owo że przy takowej uszczypliwej mowie/ Często nieprzyjacielem język bywagłowie. Ano członka żadnego Pan Bóg tak nie raczył Zamknąć: jako język który szkodliwy być baczył. Człowieku: aby zawżdy pod strażą go chował/ Zęby/ wargi/ i palcem aby go hamował. Wieleby ich mogło być ludźmi roztropnymi/ Jedno się sami szpecą języki własnymi. Lecz ci co mało mówiąc czysto je chowają W milczeniu: wszędy
Ze niezwiesz kiedy vmrzeć iáko y znas káżdy. ANTIGON THEOKRITA każałzámordowáć/ Iż go mniey przystoynemi śmiałsłowy szácowác. Powiádáiąc nie może Krol o iednym oku Nigdy spráwiedliwego vczynić wyroku. Bo w spráwiedliwość trzebá oczymázdrowymi Pátrzáć: kto iaczynić chce między poddánymi. Owo że przy tákowey vsczypliwey mowie/ Często nieprzyiaćielem ięzyk bywágłowie. Ano członká żadnego Pan Bog ták nie raczył Zámknąć: iáko ięzyk ktory szkodliwy być baczył. Człowieku: áby záwżdy pod strażą go chował/ Zęby/ wárgi/ y pálcem áby go hámował. Wieleby ich mogło być ludźmi rostropnymi/ Iedno się sámi szpecą ięzyki własnymi. Lecz ći co máło mowiac czysto ie chowáią W milczeniu: wszędy
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: E
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609