izbie sądowej, więc Truskowski, regent trybunalski, zmówił się z tymiż dąmami, iż jeżeli wyjdzie na ganek z izby sądowej i czapki z głowy nie zdejmie, tedy to był znak mojej wygranej, jeżeli zaś bez czapki stać będzie, tedy miało być złym dla nas znakiem. Wyszedł tedy Truskowski na ganek i w czapce stał, a tak starościna przysłała zaraz do mnie, winszując mi wygranej sprawy. Podziękowałem barzo za tę łaskę, a wtem do przysłuchania dekretu na strony zadzwoniono. Skoro wchodzić zaczęliśmy, znowu zadzwoniono, abyśmy ustąpili, lecz w kilka pacierzy znowu zadzwoniono i dekret w wielkiej cichości przeczytano, który tu wpisuję de
izbie sądowej, więc Truskowski, regent trybunalski, zmówił się z tymiż dąmami, iż jeżeli wyjdzie na ganek z izby sądowej i czapki z głowy nie zdejmie, tedy to był znak mojej wygranej, jeżeli zaś bez czapki stać będzie, tedy miało być złym dla nas znakiem. Wyszedł tedy Truskowski na ganek i w czapce stał, a tak starościna przysłała zaraz do mnie, winszując mi wygranej sprawy. Podziękowałem barzo za tę łaskę, a wtem do przysłuchania dekretu na strony zadzwoniono. Skoro wchodzić zaczęliśmy, znowu zadzwoniono, abyśmy ustąpili, lecz w kilka pacierzy znowu zadzwoniono i dekret w wielkiej cichości przeczytano, który tu wpisuję de
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 592
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, było ich 12. Te ich czapkę Strabo nazywa Pileum Epiroticum, (po Grecku Cerbasias) albo Albanum. Taki apex na numizmatach wybity, znaczy Kapłaństwo i Religią. Drugi rodzaj czapek był u Rzymskich Duchownych Tutulus z wełny, á tutando capite, alias kapelusz białej owcy czyli barana Jowiszowi na ofiarę zabitego. W tej czapce chodzili Kapłani Jowisza w Rzymie z fundacyj Numy PompiJiusza Karola Rzymskiego, i zwali się Flamines Diales, jako świadczą Festus i Gellius. Trzecie genus czapek Duchownych było Phrygium, albo Tyara, adinstar szyszaka, czyli infuły albo mitry Biskupiej. Dla żydowskich Arcykapłanów strój był na głowie według Z. Hieronima Cydaris, po Hebrajsku, Misnefet
, było ich 12. Te ich cżapkę Strabo nazywa Pileum Epiroticum, (po Grecku Cerbasias) albo Albanum. Taki apex na numizmatach wybity, znacży Kapłaństwo y Religią. Drugi rodzay cżapek był u Rzymskich Duchownych Tutulus z wełny, á tutando capite, alias kapelusz białey owcy cżyli barana Iowiszowi na ofiarę zabitego. W tey cżapce chodzili Kapłani Iowisza w Rzymie z fundacyi Numy PompiIiusza Karola Rzymskiego, y zwali sie Flamines Diales, iako swiadcżą Festus y Gellius. Trzecie genus cżapek Duchownych było Phrygium, albo Tyara, adinstar szyszaka, cżyli infuły albo mitry Biskupiey. Dla żydowskich Arcykapłanow stroy był na głowie według S. Hieronima Cydaris, po Hebraysku, Misnephet
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 81
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
głów i kątów, w których się tają sordes; a co większa, iż okrągłość, jest znakiem wieczności, której Coaevi swą mądrością być mają Doctores: Qui docti fuerint etc. fulgebunt etc. quasi stellae in perpetuas aeternitates. Daniel cap. 12. v. 3. Chińczykowie też mają swoich Doktorów, chodzących w czapce, czyli birecie adinstar Góralskiego germaka, z wiszącemi jak u Infuły Biskupiej ogonami. Taki dano biret X. Rikciuszowi Jezuicie, gdy się w Chinach znajdował. Inni zaś uczeni trzymają, iż ładniejszy i przyzwoitszy jest Biret, o czterech rogach; bo rotunditas jest znakiem jakiejsi niestateczności, potoczności, odmienności. A zaś quadratura,
głow y kątow, w ktorych się taią sordes; á co więksża, iż okrągłość, iest znakiem wiecżności, ktorey Coaevi swą mądrością bydź maią Doctores: Qui docti fuerint etc. fulgebunt etc. quasi stellae in perpetuas aeternitates. Daniel cap. 12. v. 3. Chincżykowie też maią swoich Doktorow, chodzących w czapce, cżyli birecie adinstar Goralskiego germaka, z wiszącemi iak u Infuły Biskupiey ogonami. Taki dano biret X. Rikciuszowi Iezuicie, gdy się w Chinach znaydował. Inni zaś ucżeni trzymaią, iż ładnieyszy y przyzwoitszy iest Biret, o czterech rogach; bo rotunditas iest znakiem iakieysi niestatecżności, potocżności, odmienności. A zaś quadratura,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 83
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
wziąwszy fig/ pieprzu/ i mastiksu/ i to żwać tylko a wypluwać/ a co piąty dzień/ może wziąć drag: abo pół: piguł: z mastiks i rebarb: abo przez nos i usta brać wsię parę z warzenia majeranu/ rozmarynu/ poleju/ rumu/ miętki polnej/ sałwiej/ a w czapce niższej niech chodzi. Weź kwiecia rozmarynu/ lawendy po szczyptach/ nostrzykowego/ macierzy duszki/ sałwiej majeranu po pułgarści/ rożej czerwonej/ bukwice/ rumienkowego po pułtory szczypty/ senesu/ kocanek arab: po drag: dwie/ goździków kramnych/ gałki muszkatowej/ kwiatu po scrup: dwu/ melissy trochę/ mastix, thuris
wźiąwszy fig/ pieprzu/ y mástixu/ y to żwáć tylko á wypluwáć/ á co piąty dźień/ może wźiąć drag: ábo puł: piguł: z mástix y rhebárb: ábo przez nos y vstá bráć wśię párę z wárzenia máieranu/ rozmárinu/ poleiu/ rumu/ miętki polney/ sałwiey/ á w czapce niższey niech chodźi. Weź kwiećia rozmárinu/ láwendy po szczyptach/ nostrzykowego/ máćierzy duszki/ sałwiey máieranu po pułgarśći/ rożey czerwoney/ bukwice/ rumienkowego po pułtory szczypty/ senesu/ kocanek árab: po drag: dwie/ gozdźikow kramnych/ gałki muszkátowey/ kwiátu po scrup: dwu/ melissy trochę/ mastix, thuris
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: C3v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
, że wszystkich jednakowo, bo gdy mu się
kto kłania z naszych, to kapelusza nie zdejmuje, tylko głową kiwa. Hetman mówi: „Jadęć i ja tam, może tak i mnie uczynić, ale ja mam sposób na hardego". Przyjachawszy tedy zsiada z konia hetman i prosto idzie ku Królowi i Cesarzowi w czapce, a przyszedłszy przed nich zdjął czapkę i rewerans uczyniwszy Królowi, wdział czapkę, dopiero obróciwszy się ku Cesarzowi samą mu się buławą tylko skłonił, nie zdejmując czapki i podparłszy się buławą tak przy nich był. Gdy zaś ten hetman skłaniał się królowi, rzekł mu Król: „Mospanie" (dając znać, aby się
, że wszystkich jednakowo, bo gdy mu się
kto kłania z naszych, to kapelusza nie zdejmuje, tylko głową kiwa. Hetman mówi: „Jadęć i ja tam, może tak i mnie uczynić, ale ja mam sposób na hardego". Przyjachawszy tedy zsiada z konia hetman i prosto idzie ku Królowi i Cesarzowi w czapce, a przyszedłszy przed nich zdjął czapkę i rewerans uczyniwszy Królowi, wdział czapkę, dopiero obróciwszy się ku Cesarzowi samą mu się buławą tylko skłonił, nie zdejmując czapki i podparłszy się buławą tak przy nich był. Gdy zaś ten hetman skłaniał się królowi, rzekł mu Król: „Mospanie" (dając znać, aby się
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 72
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
czego często się uskarżali przed Witołdem. Który użaliwszy się ich/ ustanowił nawiązkę i głowczyznę niektórym Tatarom/ ale nie wszytkim/ aby ich nie szarpano. Aleć ta nawiązka Tatarzynowi nie rozmyślnie dana/ wiele złego namnożyła/ że nam to znacznie oddawają/ gdy po drogach i gościńcach rozbijając kozubales od naszych/ nietylko po czapce/ abo po sukni odbirają/ ale i po głowie Chrześcijańskiej zejmują. Tak iż gościńców wolnych dla przyjazdu do Wilna/ przed nimi i my sami/ i czeladź/ i poddani naszy/ nie mamy. Tatarzyn z przodku jako i Żyd kozubales dawał. Tatarzyn teraz od Chrześcijan po głowie Chrześcijańskiei odbiera kozubales.
Druga przyczyna nawiązki
cżego cżęsto się vskarżali przed Witołdem. Ktory vżaliwszy się ich/ vstánowił náwiąskę y głowcżyznę niektorym Tátarom/ ále nie wszytkim/ áby ich nie szarpáno. Aleć tá náwiąská Tatarzynowi nie rozmyślnie daná/ wiele złego námnożyłá/ że nam to znacżnie oddáwaią/ gdy po drogách y gośćincách rozbiiáiąc kozubáles od naszych/ nietylko po cżapce/ ábo po sukni odbiráią/ ále y po głowie Chrześćiánskiey zeymuią. Ták iż gościncow wolnych dla przyiazdu do Wilná/ przed nimi y my sámi/ y cżeladź/ y poddáni nászy/ nie mamy. Tátárzyn z przodku iáko y Zyd kozubales dawał. Tátárzyn teraz od Chrześćián po głowie Chrześćiánskiei odbiera kozubales.
Drugá przycżyná náwiąski
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 4
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
chudoba! Na nich dziwne rysowanie, Farbami ukształtowanie. Bogdaj zdrów każdy budował I pieniędzy nie żałował
Na ozdobę miasta tego, W czymby była sława jego! Nie dziwuj się: w sławnym mieście, Ma to u nas i przedmieście! Stoi wieża szumna w rynku, Siła ma kunsztów w budynku: Nawierzchu w czapce zielonej, W czerkaskiej; a w rogach onej Niżej piórka cztery buczne, Mistrzowską robotą sztuczne; Szumny ganek dla trębacza I dobrego wydymacza. Gałka złota z powietrznikiem, Nad nią syrena sternikiem, Którą wiatry obracają, Tam i sam nazad zwracają. Znać, że więcej coś umieją, Niż prostacy rozumieją; Tak ją pięknie
chudoba! Na nich dziwne rysowanie, Farbami ukształtowanie. Bogdaj zdrów każdy budował I pieniędzy nie żałował
Na ozdobę miasta tego, W czymby była sława jego! Nie dziwuj się: w sławnym mieście, Ma to u nas i przedmieście! Stoi wieża szumna w rynku, Siła ma kunsztów w budynku: Nawierzchu w czapce zielonej, W czerkaskiej; a w rogach onej Niżej piórka cztery buczne, Mistrzowską robotą sztuczne; Szumny ganek dla trębacza I dobrego wydymacza. Gałka złota z powietrznikiem, Nad nią syrena sternikiem, Którą wiatry obracają, Tam i sam nazad zwracają. Znać, że więcej coś umieją, Niż prostacy rozumieją; Tak ją pięknie
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 12
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
przy posługowaniu/ aby słyszany był dźwięk jego/ gdy będzie wchodził do świątnice przed PAna/ i gdy zaś wychodzić będzie: żeby nie umarł. 36. UCzynisz też blachę ze złota szczerego/ a wyryjesz na niej robotą tych co pieczęci rzezą/ ŚWIATOSC PANU. 37. Tę przywiążesz do sznuru hiacintowego/ i będzie na czapce/ na przodku na czapce będzie. 38. A ta będzie nad czołem Aaronowym/ aby nosił Aaron nieprawość poświęconych rzeczy/ któreby poświęcali Synowie Izraelscy przy wszystkich darach poświęconych rzeczy swych: a będzie nad czołem jego ustawicznie/ aby im zjednał łaskę u PANA. 39. SPrawisz też szatę z białego jedwabiu dzianą/ także
przy posługowániu/ áby słyszány był dźwięk jego/ gdy będźie wchodźił do świątnice przed PAná/ y gdy záś wychodźić będźie: żeby nie umárł. 36. UCżynisz też bláchę ze złotá szczerego/ á wyryjesz ná niey robotą tych co pieczęći rzezą/ ŚWIATOSC PANU. 37. Tę przywiążesz do sznuru hyácintowego/ y będźie ná czapce/ ná przodku ná czapce będźie. 38. A tá będźie nád czołem Aáronowym/ áby nośił Aáron niepráwość poświęconych rzecży/ ktoreby poświącáli Synowie Izráelscy przy wszystkich dárách poświęconych rzecży swych: á będźie nád czołem jego ustáwicznie/ áby im zjednáł łáskę u PANA. 39. SPráwisz też szátę z białego jedwabiu dźiáną/ tákże
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 85
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
był dźwięk jego/ gdy będzie wchodził do świątnice przed PAna/ i gdy zaś wychodzić będzie: żeby nie umarł. 36. UCzynisz też blachę ze złota szczerego/ a wyryjesz na niej robotą tych co pieczęci rzezą/ ŚWIATOSC PANU. 37. Tę przywiążesz do sznuru hiacintowego/ i będzie na czapce/ na przodku na czapce będzie. 38. A ta będzie nad czołem Aaronowym/ aby nosił Aaron nieprawość poświęconych rzeczy/ któreby poświęcali Synowie Izraelscy przy wszystkich darach poświęconych rzeczy swych: a będzie nad czołem jego ustawicznie/ aby im zjednał łaskę u PANA. 39. SPrawisz też szatę z białego jedwabiu dzianą/ także uczynisz czapkę z jedwabiu białego
był dźwięk jego/ gdy będźie wchodźił do świątnice przed PAná/ y gdy záś wychodźić będźie: żeby nie umárł. 36. UCżynisz też bláchę ze złotá szczerego/ á wyryjesz ná niey robotą tych co pieczęći rzezą/ ŚWIATOSC PANU. 37. Tę przywiążesz do sznuru hyácintowego/ y będźie ná czapce/ ná przodku ná czapce będźie. 38. A tá będźie nád czołem Aáronowym/ áby nośił Aáron niepráwość poświęconych rzecży/ ktoreby poświącáli Synowie Izráelscy przy wszystkich dárách poświęconych rzecży swych: á będźie nád czołem jego ustáwicznie/ áby im zjednáł łáskę u PANA. 39. SPráwisz też szátę z białego jedwabiu dźiáną/ tákże uczynisz czápkę z jedwabiu białego
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 85
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
ryby złotą wędą łowi. 11. ŚCIĘCIE NIE NA ŚMIERC
Kilkakroć bywszy z Litwy pan Dąbrowski posłem, Siła gadał i głosem rwał sejmy podniosłem; Nie żeby dobrze radził, a przy prawie stawał, Ale mu ktoś pieniędzy na fakcyją dawał. Aż pocztą Priamiemu piszą do Krakowa, Że w nocy ścięt, że w czapce znaleziona głowa, W mieszku czerwone złote, że w zwykłej posturze Na szerokiej ulicy postawion przy murze. Stąd ludziom okazja: tak li wolne głosy Będzie dwór oprymował przez nocne profosy, Któż prawdę rzecze, bojąc podobnej się sceny? Nie wszytkich na dragonów stanie i semeny. Trzeba, przy instrukcyjej chceli stawać czule,
ryby złotą wędą łowi. 11. ŚCIĘCIE NIE NA ŚMIERC
Kilkakroć bywszy z Litwy pan Dąbrowski posłem, Siła gadał i głosem rwał sejmy podniosłem; Nie żeby dobrze radził, a przy prawie stawał, Ale mu ktoś pieniędzy na fakcyją dawał. Aż posztą Pryjamiemu piszą do Krakowa, Że w nocy ścięt, że w czapce znaleziona głowa, W mieszku czerwone złote, że w zwykłej posturze Na szerokiej ulicy postawion przy murze. Stąd ludziom okazyja: tak li wolne głosy Będzie dwór oprymował przez nocne profosy, Któż prawdę rzecze, bojąc podobnej się sceny? Nie wszytkich na dragonów stanie i semeny. Trzeba, przy instrukcyjej chceli stawać czule,
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 528
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987