/ Przyjemnym światłem/ już dzień biały daje/ A noc się kryje w wielkiej Matki łonie/ Ale znocą ma troska nie ustaje/ Ani opuści upał chore skronie/ Wróć mi MARYNO/ wroćmi zdrowie moja Lub mię zabiwszy/ pozbaw niepokoja.
II. Ja/ com Tatary z pochwałą i dzięką Gromił/ na czarnym aże Lebedynie Ja/ którym przedtym/ dokazował ręką Srogie Lwy dławiąc w Tessalskiej chrościnie Teraz z tak ciężką/ serca mego męką Jednej nad sobą przewodzić dziewczynie Pozwolę. Czyli one mężne duchy Te/ niewidome spętały łańcuchy.
III. Wiezieniem; choć mię nie niewolą Huki/ Ani mię rozkaż przyciska surowy/ Leć niecierpiąca
/ Przyięmnym świátłem/ iuż dźień biały dáie/ A noc się kryie w wielkiey Mátki łonie/ Ale znocą ma troská nie vstáie/ Ani opuśći vpał chore skronie/ Wroć mi MARYNO/ wroćmi zdrowie moiá Lub mię zábiwszy/ pozbaw niepokoiá.
II. Ia/ com Tatáry z pochwałą y dźięką Gromił/ ná czarnym aze Lebedynie Iá/ ktorym przedtym/ dokázował ręką Srogie Lwy dławiąc w Tessálskiey chrośćinie Teraz z ták ćięszką/ sercá mego męką Iedney nád sobą przewodźić dźiewczynie Pozwolę. Czyli one mężne duchy Te/ niewidome spętáły łáncuchy.
III. Wieźięniem; choć mię nie niewolą Huki/ Ani mię rozkaż przyćiska surowy/ Leć niećierpiąca
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 158
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Szabla kozacką fozą turkusami nasadzona, złocista.
Szabla we złoto oprawna, kozacką fozą rozmaitemi kamieniami sadzona, na czerwonym aksamicie.
Szabla szczyrozłota, fozą kozacką, na czarnej capie.
Szabla szczyrozłota, husarska, na czarnej capie.
Szabel tatarskich, srebrem biało oprawnych, dwanaście.
Sahajdaków oprawnych dwanaście.
Sahajdaczek złocisto oprawny, na czarnym aksamicie, jeden.
Strzemion husarskich par dwie, jedne złociste, drugie białe.
Rzędzik kozacki, złocisty, jeden.
Strzemion kozackich para.
Szkofia biała jedna.
Koncerzów złocistych para jedna, na chozie ?
Czar wielkich, białych, dwie.
Mis wielkich, gdańskich, sześć.
Czapragów od botów par czterdzieści.
Trąba srebrna
Szabla kozacką fozą turkusami nasadzona, złocista.
Szabla we złoto oprawna, kozacką fozą rozmaitemi kamieniami sadzona, na czerwonym aksamicie.
Szabla szczyrozłota, fozą kozacką, na czarnej capie.
Szabla szczyrozłota, husarska, na czarnej capie.
Szabel tatarskich, srebrem biało oprawnych, dwanaście.
Sahajdaków oprawnych dwanaście.
Sahajdaczek złocisto oprawny, na czarnym aksamicie, jeden.
Strzemion husarskich par dwie, jedne złociste, drugie białe.
Rzędzik kozacki, złocisty, jeden.
Strzemion kozackich para.
Szkofia biała jedna.
Koncerzów złocistych para jedna, na chozie ?
Czar wielkich, białych, dwie.
Mis wielkich, gdańskich, sześć.
Czapragów od botów par czterdzieści.
Trąba srebrna
Skrót tekstu: InwKorGęb
Strona: 113
Tytuł:
Inwentarz mienia ruchomego książąt Koreckich z lat 1637-1640
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1637 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
swoje. Niedługo w Rohotnej bawiąc, wyjechaliśmy 14 Junii z całą familią na Ukrainę do Berdyczowa, gdzieśmy stanęli 29 Junii; przypadał termin oddania pieniędzy p. Drużbackiemu za Słobodyszcze, to jest ratę drugą 12,560 złotych, ale do roku prowizją się kontentował.
Na Wołyniu koło Konstantynowa, jako to w Kołczynie Krasiłowie, Czarnym Ostrowie i po bliższych wsiach panowało powietrze od Chocima przeprowadzone przez tatarów litewskich alias lipków, którzy wadzili, i przez kupców jarmarkowych. Dlatego miasteczka pobliższe w ostrożności były, i my, bo Berdyczew o mil dziesiątek od tych miejsc. Szerzyło się z czasem to powietrze, dla tegośmy wyjechali z Berdyczewa 15 Augusti; w
swoje. Niedługo w Rohotnéj bawiąc, wyjechaliśmy 14 Junii z całą familią na Ukrainę do Berdyczowa, gdzieśmy stanęli 29 Junii; przypadał termin oddania pieniędzy p. Drużbackiemu za Słobodyszcze, to jest ratę drugą 12,560 złotych, ale do roku prowizyą się kontentował.
Na Wołyniu koło Konstantynowa, jako to w Kołczynie Krasiłowie, Czarnym Ostrowie i po bliższych wsiach panowało powietrze od Chocima przeprowadzone przez tatarów litewskich alias lipków, którzy wadzili, i przez kupców jarmarkowych. Dlatego miasteczka pobliższe w ostrożności były, i my, bo Berdyczew o mil dziesiątek od tych miejsc. Szerzyło się z czasem to powietrze, dla tegośmy wyjechali z Berdyczewa 15 Augusti; w
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 172
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
mię w tym dwaj hamować hetmani. Szczęśliwy, który w powszechnej jedności Oddał tu ducha i położył kości. Szkodliwy upór, ten mię w wiecznym grobie Położył i wy radźcie wczas o sobie! Radźcie o duszy, radźcie o zbawieniu, Niż żywot zawrze śmierć wam w ocemgnieniu". Tak Luter mówi, a sam w czarnym dymie Narzekać znowu i kłem zgrzytać imię.
mię w tym dwaj hamować hetmani. Szczęśliwy, który w powszechnej jedności Oddał tu ducha i położył kości. Szkodliwy upór, ten mię w wiecznym grobie Położył i wy radźcie wczas o sobie! Radźcie o duszy, radźcie o zbawieniu, Niż żywot zawrze śmierć wam w ocemgnieniu". Tak Luter mówi, a sam w czarnym dymie Narzekać znowu i kłem zgrzytać imie.
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 378
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
tem przed narodzeniem ich malowane. To mirum, że św. Franciszka 28 i w ubierze, i w podobieństwie expresserunt, także z ranami, anticipative
tak wielą lat przed ich na świecie bytnością, i że byli tacy co wiedzieli, że tacy będą zakonnicy święci. Wprawdzie Dominika nie takiego jako pospolicie malują, jeno w czarnym habicie, ale św. Franciszka expressissime, jakoby teraz malując lepiej nie wyraził. To jeno mirum, że o takich ludziach, że będą lat wiele wprzód praesciverunt.
Po lewej stronie jest niewielki, zawsze zakryty krucyfiks, wszytek sztyletem pokłuty: gdzie pchnięty, stamtąd sanguis fluxit. Historią tego powiadają, iż jeden kostyra wszytką
tem przed narodzeniem ich malowane. To mirum, że św. Franciszka 28 i w ubierze, i w podobieństwie expresserunt, także z ranami, anticipative
tak wielą lat przed ich na świecie bytnością, i że byli tacy co wiedzieli, że tacy będą zakonnicy święci. Wprawdzie Dominika nie takiego jako pospolicie malują, jeno w czarnym habicie, ale św. Franciszka expressissime, jakoby teraz malując lepiej nie wyraził. To jeno mirum, że o takich ludziach, że będą lat wiele wprzód praesciverunt.
Po lewej stronie jest niewielki, zawsze zakryty krucyfiks, wszytek sztyletem pokłuty: gdzie pchnięty, stamtąd sanguis fluxit. Historią tego powiadają, iż jeden kostyra wszytką
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 157
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
1650. W dzień Trzech Królów Jej Mć Pani Zofia Piwowa podczaszyna płocka dała towalnią na obraz, złotem haftowaną, która kosztuje złotych 100. - Tegoż roku Jej Mć Pani Marianna Wolińska (z domu Ważyńska), małżonka IMci Pana Stefana Wolińskiego, dała manelle perłowe, a ferety złote między niemi, dała na telecie czarnym kołnierz haftowany szczeroperłami, dała i sukienkę tabinową ze złotym kwiatem. — Tegoż roku Jej Mć Pani Wojciechowa Bogumiła z Domasławia, Zarczyńska, dała kapę aksamitną czerwoną ze złotemi pasamonami. — Tegoż roku J.M. P. Stanisław Złotkowski, na oczy chory, dał tablicę srebrną, na której sam przed Najświętszą
1650. W dzień Trzech Królów Jej Mć Pani Zofia Piwowa podczaszyna płocka dała towalnią na obraz, złotem haftowaną, która kosztuje złotych 100. - Tegoż roku Jej Mć Pani Marianna Wolińska (z domu Ważyńska), małżonka JMci Pana Stefana Wolińskiego, dała manelle perłowe, a ferety złote między niemi, dała na telecie czarnym kołnierz haftowany szczeroperłami, dała i sukienkę tabinową ze złotym kwiatem. — Tegoż roku Jej Mć Pani Wojciechowa Bogumiła z Domasławia, Zarczyńska, dała kapę aksamitną czerwoną ze złotemi pasamonami. — Tegoż roku J.M. P. Stanisław Złotkowski, na oczy chory, dał tablicę srebrną, na której sam przed Najświętszą
Skrót tekstu: WotSierpGęb
Strona: 306
Tytuł:
Spis wotów przy figurze cudownej w kościele w Sierpcu z 1652 r.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Sierpc
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1652
Data wydania (nie wcześniej niż):
1652
Data wydania (nie później niż):
1652
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
Cechy manu armata koło mar szły, których pięć przystojnymi całónami okryto, tych ze świecami niesiono. Przeszło 200 ubogich bab a dziadów. Za cerkiewnymi procesia popów 26, protopopów 3. Za tymi kompania bracka w kapach białych płóciennych z świecami. A znowu niemieckiej kompanijej cztery chorągwie, strzelbę na dół
obróciwszy. Bębny w kirze czarnym. Zakonnicy za gwardią, Karmelitów szarych i Franciszkanów par 16, Bernardynów par 23, Dominikanów par 32, Świeckich księży niemało. J. X. Biskup łucki niosł krzyż, pontificaliter ubrany. Trębaczów surmaczów 20, doboszów z bębnami 6. Konie jezdne tureckie strojno po ussarsku ubrane, par 12. Sześć w kapach.
Cechy manu armata koło mar szły, których pięć przystojnymi całónami okryto, tych ze świecami niesiono. Przeszło 200 ubogich bab a dziadów. Za cerkiewnymi processia popów 26, protopopów 3. Za tymi kompania bracka w kapach białych płóciennych z świecami. A znowu niemieckiej kompaniej cztery chorągwie, strzelbę na dół
obróciwszy. Bębny w kirze czarnym. Zakonnicy za gwardią, Carmelitów szarych i Franciszkanów par 16, Bernardynów par 23, Dominikanów par 32, Świeckich księży niemało. J. X. Biskup łucki niosł krzyż, pontificaliter ubrany. Trębaczów surmaczów 20, doboszów z bębnami 6. Konie jezdne tureckie strojno po ussarsku ubrane, par 12. Sześć w kapach.
Skrót tekstu: DiarPogKoniec
Strona: 293
Tytuł:
Diariusz pogrzebu …Koniecpolskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1646
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1646
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
było zabawą jego. 5. Species SNÓW Phantasma, które nie co innego jest, tylko Człowiekowi napuł spiącemu i czuwającemu. jakieś się pokazujące straszydła, obrazy, i niby nań nacierają, lecą, co z zbytniej pochodzi imaginacyj, grubych humorów, i krwistej człeka kompleksyj.
SNU Obraz Antiquitas wyrażając, malowała Osobę w czarnym stroju gwiazdami upstrzoną na głowie dając jej wieniec z główek makowych Symbolis SNU smacznego, wspartą na poduszcze Wierzyli Poganie, że Somnus jest Frater mortis, zwali go Morpheum, skąd Seneka mówi: Frater durae, languide mortis
Tibullus Poeta ma SNY za rzecz głupią i niegodną bojaźni mówiący;
Somnia fallaci ludunt temeraria Nocte, Et pavidas
było zabawą iego. 5. Species SNOW Phantasma, ktore nie co innego iest, tylko Człowiekowi napuł spiącemu y czuwaiącemu. iakieś się pokazuiące straszydła, obrazy, y niby nań nacieraią, lecą, co z zbytniey pochodzi imaginacyi, grubych humorow, y krwistey człeka komplexyi.
SNU Obraz Antiquitas wyrażaiąc, malowała Osobę w czarnym stroiu gwiazdami upstrzoną na głowie daiąc iey wieniec z głowek makowych Symbolis SNU smácznego, wspartą na poduszcze Wierzyli Poganie, że Somnus iest Frater mortis, zwali go Morpheum, zkąd Seneca mowi: Frater durae, languide mortis
Tibullus Poeta ma SNY za rzecz głupią y niegodną boiaźni mowiący;
Somnia fallaci ludunt temeraria Nocte, Et pavidas
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 185
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
na Wschód swój kurs obróciwszy, Szwabią, Bawarią, Austrią, Węgry, Serbią, Bułgarią, Wołochy, Multany, będąc co raz bystrzejszy i głębszy, przepłynąwszy mil 900. Rzek 60 w siebie zabrawszy, tak znacznych że połowa z nich do Nawigacyj sposobne, siedmiu kanałami, Ostijs, 10 mil spatium biorącemi, w Czarnym zanurza się Morzu. Za Wiedniem o trzy mile od Miasteczka Maschaus, wposrzodku Dunaju, test Skała, DUNAJ dwojąca, Pasus Mortis nazwana, iż tam wiele życiem i fortuną nieszczęśliwego doznają miejsca. RZEKĘ tę Owidiusz od dwóch Imion, tojest ISTER i DANUBIUS, nazywa Binominem: Sat vetus Urbs ripae vicina binominis Istri. O
na Wschod swoy kurs obrociwszy, Szwabią, Bawaryą, Austryą, Węgry, Serbią, Bulgaryą, Wołochy, Multany, będąc co raz bystrzeyszy y głębszy, przepłynąwszy mil 900. Rzek 60 w siebie zabrawszy, tak znacznych że połowa z nich do Nawigacyi sposobne, siedmiu kanałami, Ostiis, 10 mil spatium biorącemi, w Czarnym zanurza się Morzu. Za Wiedniem o trzy mile od Miasteczka Maschaus, wposrzodku Dunaiu, test Skała, DUNAY dwoiąca, Pasus Mortis nazwana, iż tam wiele życiem y fortuną nieszczęśliwego doznaią mieysca. RZEKĘ tę Owidiusz od dwoch Imion, toiest ISTER y DANUBIUS, nazywa Binominem: Sat vetus Urbs ripae vicina binominis Istri. O
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 559
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
obserwować, alias dni 40. wietrzyć się. Zarażony też ma być przez tyle dni w sekwestrze, jeśli się nic niepokaże, ma być uwolniony. 12 Każdą rzecz i siebie potrzeba okurzać różnemi zapachami, pieniądze moczyć w otcie, w urynie. 13 Rewizja być powinna, i grobarze na grzebanie ciał, w stroju czarnym chodzący, z białemi krzyżykami, i z dzwonkiem, aby się ich ludzie strzegli. Aci sami powinni być podściwi sumienni, aby zdrowych dla swego profitu nie zarażali, to mózgiem klamki smarując, to fanty podrzucając etc. Ite są jeszcze dobre remedia natęż zarażę. Wziąć kilka listków ruty, orzech Wloski wyłupiony, jednę
obserwować, alias dni 40. wietrzyć się. Zarażony też ma bydź przez tyle dni w sekwestrze, iezli się nic niepokaże, ma bydz uwolniony. 12 Każdą rzecz y siebie potrzeba okurzać rożnemi zapachami, pieniądze moczyć w otcie, w urynie. 13 Rewizya bydź powinna, y grobarze na grzebanie ciał, w stroiu czarnym chodzący, z białemi krzyżykami, y z dzwonkiem, aby się ich ludzie strzegli. Aci sami powinni bydź podsciwi sumienni, aby zdrowych dla swego profitu nie zarażali, to mozgiem klamki smaruiąc, to fanty podrzucaiąc etc. Ite są ieszcze dobre remedia natęż zarażę. Wziąć kilka listkow ruty, orzech Wloski wyłupiony, iędnę
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 454
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754