ten dzień z Dutkiem nie widziała, ani wierzbą trzęsła, ani bzu jego powrosłami opasywała, ani garków caroctwem napełnionych na jego gruncie nie podrzucała pospołu z synem wykonała, nakazuje, aby p. Stanisław Dudek naprzod przy urzędzie odwołał, iż paniej Budzynce niesłusznie pomienione słowa zadał, i nie jest to nigdy prawda, aby była czarownicą i mowa moja, łubom to z nieostrozności wymówił, sławie jej szkodzie nic nie powinna, i owszem cokolwiek mówiłem, tom zle niepoczciwie mówił, to wszytko w swoją gębę biorę; po tej zas rewokacji i przywróceniu sławy, tak P. Budzynce, jako i jej synowi, przy urzędzie solenną deprekacją uczynić
tęn dzien z Dutkiem nie widziała, ani wierzbą trzęsła, ani bzu iego powrosłami opasywała, ani garkow caroctwęm napełnionych na iego gruncie nie podrzucała pospołu z synęm wykonała, nakazuie, aby p. Stanisław Dudek naprzod przy urzędzie odwołał, iż paniey Budzynce niesłusznie pomienione słowa zadał, y nie iest to nigdy prawda, aby była czarownicą y mowa moia, łubom to z nieostroznosci wymowił, sławie iey szkodzie nic nie powinna, y owszem cokolwiek mowiłęm, tom zle niepoczciwie mowił, to wszytko w swoię gębę biorę; po tey zas rewokacyi y przywroceniu sławy, tak P. Budzynce, iako y iey synowi, przy urzędzie solenną deprekacyą uczynić
Skrót tekstu: KsKrowUl_2
Strona: 643
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1698 a 1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
jej ubiór, pacierze.
To takie każdy dzień, młodziku, masz u baby przysmaki: żadnej rzeczy bez diabła nie zrobi, nie pocznie; bez trzasku, gniewu i klątew zgoła nic nie umie. Od matki to ma, gdy jeszcze piastunką była, potem mamką, potem szynkarkę, potem rufianą, na ostatek zostanie czarownicą. Feras non culpes, quod mutari non potest: Quia jemina indomitum animal.
Zwierzysz się jej czego, to jak w sitko włożył, wypadnie wszytko. Mulierculae dixisse, tympanis et tubis commisisse est.
Więc tę moję miłą babusię napadła hipochondria, choroba jakaś; co się jej każda rzecz inaksza zdała, by nalepsza,
jej ubiór, pacierze.
To takie każdy dzień, młodziku, masz u baby przysmaki: żadnej rzeczy bez diabła nie zrobi, nie pocznie; bez trzasku, gniewu i klątew zgoła nic nie umie. Od matki to ma, gdy jeszcze piastunką była, potem mamką, potem szynkarkę, potem rufianą, na ostatek zostanie czarownicą. Feras non culpes, quod mutari non potest: Quia jemina indomitum animal.
Zwierzysz się jej czego, to jak w sitko włożył, wypadnie wszytko. Mulierculae dixisse, tympanis et tubis commisisse est.
Więc tę moję miłą babusię napadła hipochondrya, choroba jakaś; co się jej każda rzecz inaksza zdała, by nalepsza,
Skrót tekstu: MatłBabBad
Strona: 184
Tytuł:
Baba abo stary inwentarz
Autor:
Prokop Matłaszewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1690
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1690
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
może przez kamień lub ziemię upier, albo trup choć mocą czarta przeniknąć, bo to O Upierach.
Opus solius DEI ale jako strasznie mocny jest czart, może bez drążników odwalić kamień grobowy, otworzyć trunnę marmurową, spiżową: może bez grobarzów odwalić ziemięper potentiam loco motivam, i trupa wyprowadzić, tam gdzie ex pacto z czarownicą powinien. Do Rezydencyj też łatwo może sobie otworzyć okno, drzwi, przy twardym mieszkających spaniu. Jeźli złodziej potrafi którendy wniść, kiedy kogo chce okraść; dopieroż czart znajdzie jakim sposobem w trupie będąc, wniść do czyjej rezydencyj, aby tam swoją zamysloną wykonał intencją, ile permissione Divina.
Dla dalszej probacyj że są
może przez kamień lub ziemię upier, albo trup choć mocą czarta przeniknąć, bo to O Upierach.
Opus solius DEI ale iako strasznie mocny iest czart, może bez drążnikow odwalić kamień grobowy, otworzyć trunnę marmurową, spiżową: może bez grobarzow odwalić ziemięper potentiam loco motivam, y trupa wyprowadzić, tam gdzie ex pacto z czarownicą powinien. Do Rezydencyi też łatwo może sobie otworzyć okno, drzwi, przy twardym mieszkaiących spaniu. Ieźli złodziey potrafi ktorendy wniść, kiedy kogo chce okraść; dopieroż czart znáydzie iakim sposobem w trupie będąc, wniść do czyiey rezydencyi, áby tam swoią zamysloną wykonał intencyą, ile permissione Divina.
Dla dalszey probacyi że są
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 254
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. Co do kłotni i zwad między Małżeństwem: Bywa to pod czas przyznam się/ Zona Mężowi słowo za słowo odpowie/ ale czasz to nie od was. Bo czy możesz też kto (pytam cię wzajemnie) nazwać tę co skromna sekutnicą: tę co trzeźwa pijaczką: rozumne stworzenie Boskie/ małpą: poczciwą Białogłowę/ czarownicą/ cnotliwą możeszli nazwać murwą. A wzdy Pan Małżonek upiwszy się/ albo jak mucha w nos wlezie/ wszytkiemi tymi tytułami Zonę swoję uraczy. A na ostatek i pieczęć na takie przywileje na łbie albo na grzbiecie przyłoży/ wzajemne to tedy rzeczy I już tego ani wy nam nie wyrzucajcie na oczy/ ani my
. Co do kłotni i zwád między Małżeństwem: Bywá to pod czás przyznam się/ Zoná Mężowi słowo zá słowo odpowie/ ále czasz to nie od was. Bo czy możesz tesz kto (pytam ćię wzaiemnie) názwáć tę co skromna sekutnicą: tę co trzeźwa piiáczką: rozumne stworzenie Boskie/ máłpą: poczćiwą Białogłowę/ czárownicą/ cnotliwą możeszli názwáć murwą. A wzdy Pan Małżonek upiwszy się/ álbo iák muchá w nos wleźie/ wszytkiemi tymi tytułámi Zonę swoię uraczy. A ná ostátek y pieczęć ná tákie przywileie ná łbie álbo ná grzbiećie przyłoży/ wzáiemne to tedy rzeczy Y iuż tego áni wy nám nie wyrzucayćie ná oczy/ áni my
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 47
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
abo czarownica/ i pewne słowa choć święte/ myśląc w ten czas o nim/ wymawia/ abo raczej godła szatańskie. Jeśli się w ten czas wezdrgnie/ abo go ogrozi/ gdy je myśląc o niem mówi/ pewny jest czarownik/ abo czarownica/ jeśli nie ogrozi/ ani się wezdrgnie/ toć nie jest czarownicą. A to jest grzech ciężki/ a tym większy gdy drugiego tej proby uczysz/ i żeś tego sam nie raz doznał opowiadasz/ mianując i osławiajac niewinne osoby. Bo tu chociaż niewyraźnie diabła wzywasz/ który jest accusator fratrum, na pomoc/ i z niem robisz na zgubę/ i szkodę ludzką/ który jest
ábo czárownica/ y pewne słowá choć święte/ myśląc w ten czás o nim/ wymawia/ ábo ráczey godłá szátáńskie. Ieżli się w ten czás wezdrgnie/ ábo go ogroźi/ gdy ie myśląc o niem mowi/ pewny iest czárownik/ ábo czárownicá/ ieżli nie ogroźi/ áni się wezdrgnie/ toć nie iest czárownicą. A to iest grzech ćięszki/ á tym większy gdy drugiego tey proby vczysz/ y żeś tego sam nie raz doznał opowiadasz/ miánuiąc y osławiáiac niewinne osoby. Bo tu chociaż niewyráźnie diabłá wzywasz/ ktory iest accusator fratrum, ná pomoc/ y z niem robisz ná zgubę/ y szkodę ludzką/ ktory iest
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 28
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
w izbie/ które on w sieni w cale odebrał/ a onym z rąk zniknęły/ i tym podobne psie sztu- ki. Dla częgosz musieli często Mistrowie ich/ brzozowych egzorcyzmów zażywać/ póki nie odwykli onej nauki. Skąd się pokazuje iż oprócz wyrażnej umowy z diabłem może kto być/ przez niewyrażne pakta/ czarownikiem abo czarownicą karania godną. Ażebyś lepiej poznał tę umowę czartowską oboje: weźmi z Doktorów taką regułę abo naukę. Cokolwiek się dzieje niezwyczajnego w Kościele Bożym/ i bez pochwały jego abo opisania/ i potwierdzenia/ aby się co natych miast stało/ choć odlegle/ i nad siłę i moc przyrodzoną/ to czarami i zabobonami
w izbie/ ktore on w śieni w cale odebrał/ a onym z rąk zniknęły/ y tym podobne pśie sztu- ki. Dla częgosz muśieli często Mistrowie ich/ brzozowych exorcizmow záżywáć/ poki nie odwykli oney nauki. Zkąd się pokazuie iż oprocz wyráżney vmowy z diabłem może kto bydz/ przez niewyráżne páktá/ czarownikiem ábo czárownicą kárania godną. Ażebyś lepiey poznał tę vmowę czártowską oboie: wezmi z Doktorow taką regułę ábo náukę. Cokolwiek sie dzieie niezwyczáynego w Kościele Bożym/ y bez pochwały iego abo opisania/ y potwierdzenia/ áby się co nátych miást stáło/ choć odlegle/ y nád śiłę y moc przyrodzoną/ to czarámi y zabobonami
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 34
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
pojmano zwaśni jednę mieszczkę o czary. Ona widząc że nierówna spanią harendarką zwaśnioną/ chcąc snadniej wyniść z tego/ i widząc już kata nad sobąz urzędem i z samym harendarzem roziuszonym po długich wymówkach i prośbach/ gdy nic nieprzemogła/ obawiając się katowniej którą jej grożono/ z strachu wielkiego/ przyznała się że jest czarownicą/ ale nie sama/ jest i Wojtowa i Burmistrzowa/ których mężowie tudzież stali/ i innych kilka przednich onego miasta mieszczek spomieniła/ rozumiejąc jako sama potym zeznała przynich na stos idąc/ że snadniej przy ich małżonkach uwolniona będzie: bo te mieszczki były zawsze dobrej i nienaruszonej sławy. Aż iż taż harendarka zgniewała
poimano zwaśni iednę miesczkę o czáry. Ona widząc że nierowna zpanią hárendarką zwáśnioną/ chcąc snádniey wyniść z tego/ y widząc iuż kata nád sobąz vrzędem y z sámym hárendarzem roziuszonym po długich wymowkách y proźbách/ gdy nic nieprzemogłá/ obawiaiąc sie kátowniey ktorą iey grożono/ z strachu wielkiego/ przyznáła się że iest czárownicą/ ále nie samá/ iest y Woytowa y Burmistrzowa/ ktorych mężowie tudziesz stali/ y innych kilká przednich onego miastá miesczek spomieniła/ rozumieiąc iáko sáma potym zeznáła przynich ná stos idąc/ że snádniey przy ich małżonkách vwolniona będzie: bo te miesczki były záwsze dobrey y nienáruszoney sławy. Aż iż táż harendarka zgniewáłá
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 56
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
znaków porywa więzić i trapić kogo. Powiedziało się też z Doktorów prawnych/ jakie znaki mają być i jak różne. Teraz pytamy jeśli też miedzy znakami zgodnemi do Inkwiziciej/ i dalszego postępku prawnego/ zgodny znak/ proby przez wodę/ skrępowawszy pewnym sposobem/ o czarę pomówioną abo podejrzaną: to twierdzą jeśliże jest właściwą czarownicą/ będzie po wierzchu wody pływała/ jeśli nie/ zaraz pogrążnie nadół. Godzili się to czyli nie? Rzecze kto zwyczajnać to rzecz/ i bez wielkich zawodów proba. Odpowiadam u nieuków prawynych/ i sędziów wiejskich/ co drugi i pacierza niedobrze umie/ a o Bożym przykazaniu ledwo słyszał/ u tych pozwalam
znákow porywa więźić y trapić kogo. Powiedziało sie też z Doktorow prawnych/ iákie znáki máią bydź y iak rożne. Teraz pytamy ieśli też miedzy znákámi zgodnemi do Inquisiciey/ y dalszego postępku práwnego/ zgodny znák/ proby przez wodę/ skrępowawszy pewnym sposobem/ o czarę pomowioną abo podeyrzáną: to twierdzą ieśliże iest właśćiwą czarownicą/ będzie po wierzchu wody pływáła/ iesli nie/ zaraz pogrążnie nadoł. Godzili się to czyli nie? Rzecze kto zwyczáynać to rzecz/ y bez wielkich zawodow proba. Odpowiádam v nieukow práwynych/ y sędziow wieyskich/ co drugi y pacierzá niedobrze vmie/ á o Bożym przykazániu ledwo słyszał/ v tych pozwalam
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 68
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
pomaścić/ na kształt Biskupa gdy ołtarze święci/ na którym potym będzie siedżyała o czary pomówiona nie tykając się ziemie. Także nie w Ratuszu abo w katuszy gdzie temu miejsce/ ale do lasa w nocy wywieść pomówioną/ i tam się nad nią do woli po wilkowsku pastwić w nocy. Tak że chcesz wiedzieć kto jest czarownicą/ mowże jednę pewną choć świętą modlitwę/ o której niepowiadam/ myśląc gdy mówisz o tej którą masz podeirzaną/ jeśli się na ten czas wezdrgniesz/ już jest pewna czarownica ta o której pomyślasz. A tyś wierutna zabobonica/ guślnica spalenia godna/ abo przynamniej z łaską wyświecenia z miasta godna/ abyś
pomáśćić/ ná kształt Biskupá gdy ołtarze święći/ ná ktorym potym będzie siedżiáłá o czáry pomowiona nie tykáiąc sie ziemie. Tákże nie w Ratuszu ábo w kátuszy gdzie temu mieisce/ ále do lásá w nocy wywieść pomowioną/ y tám sie nád nią do woli po wilkowsku pástwić w nocy. Ták że chcesz wiedzieć kto iest czárownicą/ mowże iednę pewną choć świętą modlitwę/ o ktorey niepowiadam/ myśląc gdy mowisz o tey ktorą masz podeirzáną/ iesli sie na ten czás wezdrgniesz/ iuż iest pewna czárownicá tá o ktorey pomyślasz. A tyś wierutna zabobonicá/ guślnicá spalenia godna/ ábo przynamniey z łáską wyświecenia z miástá godná/ ábyś
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 71
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
wymyślając fałsze pod przysięgą. Acz mogę to rzecz żeby czasem/ gdy bym miał tak wiele rozumu czarownik/ mógł samego sędziego prawdziwie i sprawiedliwie o czary i zabobony poprzysiąc/ a co większa dobrym sumnieniem. A zasz to nieczarownica/ uciekać się do diabła o pomoc jeśliby go supersticiami probował/ aby mu wyjawił kto czarownicą kto nie? przez pławienie/ przez opłotki/ przez krzyżów na pewnych miejscach pewnym olejem smarowanie/ przez samych gołąbków jedzenie/ przez pewnych słów choć z pisma ś. wyjętych mówienie/ gdy posądzasz o czary drugiego na sercu a wezdrgniesz się. A kiejsz to i kędy tego kościół ś. matka nasza miła uczy? Czemu
wymyślaiąc fałsze pod przysięgą. Acz mogę to rzecz żeby czasem/ gdy bym miał ták wiele rozumu czárownik/ mogł samego sędziego prawdziwie y sprawiedliwie o czáry y zabobony poprzysiąc/ á co większa dobrym sumnieniem. A zasz to nieczarownica/ vćiekać się do diabłá o pomoc ieśliby go supersticiami probował/ áby mu wyiáwił kto czárownicą kto nie? przez pławienie/ przez opłotki/ przez krzyżow ná pewnych mieyscách pewnym oleiem smárowanie/ przez samych gołąbkow iedzenie/ przez pewnych słow choć z pismá ś. wyiętych mowienie/ gdy posądzasz o czáry drugiego ná sercu á wezdrgniesz sie. A kieysz to y kędy tego kośćioł ś. mátká nászá miła vczy? Czemu
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 91
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680