na trawniku końmi wypaść swojemu woźnicy, gdym wyszedł z domu i mówiłem człowiekowi w sczycie u niej poszywającemu: młodzience, mowże temu woźnicy, niechai mi więcej nie wypasa, bo mu kości zmiękcę; w tym aktorka wypadła, wołając: a ty gruzła złodzieju; a jam odpowiedział: łżes, ty czarownico, i powtorzyłem słowa wyżej pomienione: żeś mi, po miedzy chodząc, gałązką kropiła i wierzbę trzesła. Zaś aktorka, na odpowiedz jego replikując, odpowiedziała, że tego dnia, jako on powiada, że ja na jego miedzy była i przepraszał ją, do tego się nie zna, bo ani na miedzy postała
na trawniku konmi wypaść swoiemu woznicy, gdym wyszedł z domu i mowiłem człowiekowi w sczycie u niey poszywaiącemu: młodzience, mowże temu woznicy, niechai mi więcey nie wypasa, bo mu kości zmiękcę; w tym aktorka wypadła, wołaiąc: a ty gruzła złodzieiu; a iam odpowiedział: łżes, ty czarownico, y powtorzyłem słowa wyżey pomienione: żeś mi, po miedzy chodząc, gałąską kropiła y wierzbę trzesła. Zaś aktorka, na odpowiedz iego replikuiąc, odpowiedziała, że tego dnia, iako on powiada, że ia na iego miedzy była y przepraszał ią, do tego się nie zna, bo ani na miedzy postała
Skrót tekstu: KsKrowUl_2
Strona: 641
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1698 a 1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
i wszytkiemu złemu. Powiadają, że tam jest Przykazanie Boże, napisane i zawarte. Jeno zaś żydowka zlęże, tedy bojąc się czarownicy, którą żydzi zowią Lilis, Lilith, zaraz piszą na ścianach słowa takie: Adam, Chava, Chuc, Lilit; tojest Adamie z Ewą przybądźtu, aty Lilit, tojest widmo, czarownico uciekaj; zaklinając temi słowy czarownice, aby dzieciom świeżo urodzonym, i matronom położnicom nic nieszkodziły. A na drzwiach piszą Imiona trzech Aniołów: Senoi, Sansenoi, Samengeloch, jako świadczy Eliasz żyd Niemiecki w Kircherze. Te pominowszy, jako u Chrześcijan niemające locum, inne remedia tu wyliczam superstitiosa, aby je katolik mając
y wsżytkiemu złemu. Powiadaią, że tam iest Przykazanie Boże, napisane y zawarte. Ieno zaś żydowka zlęże, tedy boiąc się czarownicy, ktorą żydzi zowią Lilis, Lilith, zaraz piszą na scianach słowa takie: Adam, Chava, Chutz, Lilith; toiest Adamie z Ewą przybądźtu, aty Lilit, toiest widmo, czarownico uciekay; zaklinaiąc temi słowy czarownice, aby dzieciom swieżo urodzonym, y matronom położnicom nic nieszkodziły. A na drzwiach piszą Imiona trzech Aniołow: Senoi, Sansenoi, Samengeloch, iáko swiadczy Eliász żyd Niemiecki w Kircherze. Te pominowszy, iako u Chrześcian niemaiące locum, inne remedia tu wyliczam superstitiosa, aby ie katolik maiąc
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 264
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
usłyszysz jakich słów wnet używać będę. Tu BABA wynidzie na izbę z ozobiem i z jurzawą. Baba. Amen dyco/ Przez kierz łyko. Ich typi chty/ szychty rychty. Przete krysy/ Diabeł łysy. Diabeł się wyrwie z kata z cepami. Cóż mi wołasz/ Czy nie zdołasz? O szpetnico/ Czarownico. Baba/ By u tym gmachu/ Nigdy strachu/ Nie widano/ Ni słychano. Koper zwarem/ Kotkiem szajsen. Diabeł. Belzebubie/ W tym kozubie/ Sprosbym chodzisz/ Ludziom szkodzisz. Baba. Niech pankowie/ Konradkowie/ Tu nie stoją/ Z duszką moją. Ich pitych marchwie. Diabeł w Babę
vsłyszysz iákich słow wnet vżywáć będę. Tu BABA wynidzie na izbę z ozobiem y z jurzawą. Bábá. Amen dico/ Przez kierz łyko. Ich typi chty/ szychty rychty. Przete krysy/ Diabeł łysy. Diabeł sie wyrwie z katá z cepámi. Coż mi wołasz/ Czy nie zdołasz? O szpetnico/ Czárownico. Bábá/ By u tym gmáchu/ Nigdy stráchu/ Nie widano/ Ni słychano. Koper zwarem/ Kotkiem szaysen. Diabeł. Belzebubie/ W tym kozubie/ Sprosbym chodźisz/ Ludźiom szkodźisz. Bábá. Niech pánkowie/ Konradkowie/ Tu nie stoią/ Z duszką moią. Ich pitych marchwie. Diabeł w Bábę
Skrót tekstu: KomRyb
Strona: Cii
Tytuł:
Komedia rybałtowska nowa
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615