trudno uproszą na to komisarze: Mars jednak nie ustawa w zawziętym pożarze, I tu tęgiemi działy, Dobywa mocno Biały; Tam po Mozajsk i dalsze stołeczne horody, Szlaki znać ognistemi wielkie wojewody, A owdzie w pół Trionu, Żólkiewski blisko Donu. Kurzy się świat popiołem, a jedna za drugą, Raz w raz czaty przechodzą ziemię jako długą, Niemasz chwile wytchnieniu, I końca utrapieniu. Już wtem nad Polanówką komisarze będą, Tam jako z moskiewskimi zniósłszy się zasiędą, Między dwiema emuły, Pierwszy skok o tytuły. Który kiedyż Apenin nierychło zwaliwszy, I do drugich powoli punktów przystąpiwszy, Tak z sobą się pomierzą, Że wieczny
trudno uproszą na to komisarze: Mars jednak nie ustawa w zawziętym pożarze, I tu tęgiemi działy, Dobywa mocno Biały; Tam po Mozajsk i dalsze stołeczne horody, Szlaki znać ognistemi wielkie wojewody, A owdzie w pół Tryonu, Żólkiewski blisko Donu. Kurzy się świat popiołem, a jedna za drugą, Raz w raz czaty przechodzą ziemię jako długą, Niemasz chwile wytchnieniu, I końca utrapieniu. Już wtem nad Polanówką komisarze będą, Tam jako z moskiewskimi zniósłszy się zasiędą, Między dwiema emuły, Pierwszy skok o tytuły. Który kiedyż Apenin nierychło zwaliwszy, I do drugich powoli punktów przystąpiwszy, Tak z sobą się pomierzą, Że wieczny
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 30
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
, licząc w marszu stopy? A jako nasi ochotnie skoczyli, Szumnie kopije i dzidy skruszyli A potym szable, pałasze, koncerze Krwią napoili do syta i szczerze. Jak wiele więźniów znaczniejszych pojmano? Potym co fortec obronnych pobrano? Kogo fortuna w bitwie piastowała? Komu nić życia Atropos zerwała? Jak po wygranej poszły liczne czaty Z ogniem i mieczem w tureckie powiaty? Jak wielka zdobycz wzięta, jakie zbiory? Jaka armata i jakie splendory? Jak na zwycięstwa tego odgłos szumny, Trzech części świata zadrżały kolumny? Jako nakoniec król traktował w kole, Jakby obegnać Konstantynopole? Abo w nagrodę pracy tej podjętej, Z niewoli pański grób wyzwolić święty
, licząc w marszu stopy? A jako nasi ochotnie skoczyli, Szumnie kopije i dzidy skruszyli A potym szable, pałasze, koncerze Krwią napoili do syta i szczerze. Jak wiele więźniow znaczniejszych pojmano? Potym co fortec obronnych pobrano? Kogo fortuna w bitwie piastowała? Komu nić życia Atropos zerwała? Jak po wygranej poszły liczne czaty Z ogniem i mieczem w tureckie powiaty? Jak wielka zdobycz wzięta, jakie zbiory? Jaka armata i jakie splendory? Jak na zwycięstwa tego odgłos szumny, Trzech części świata zadrżały kolumny? Jako nakoniec krol traktował w kole, Jakby obegnać Konstantynopole? Abo w nagrodę pracy tej podjętej, Z niewoli pański grob wyzwolić święty
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 288
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
: Postrzelony NOWODWORSKI, nie Kawaler Maltański/ który zdrów/ a nie naruszony; tamten boleje na ranę/ ale Kawaler nie ma boleć; ma się raczej weselić/ że dla dostojeństwa Pana swego/ dla sławy Narodu Polskiego/ ranę odniósł? O by jeszcze Możajsk był wzięty tą raną! Morskie twoje bitwy z Turkiem, Czaty twoje na brzegach Afrykańskich, a zwłaszcza pod Algerem, opowiedzą drudzy. Wspomnią zacne rany twoje na piersiach, któreś podjął w bitwach Francuskich za Wiarę i Religią Katolicką. Jam nie miał milczeć wielkich dzieł twoich, na którem oczyma tymi patrzał, w Oboziech Moskiewskich, gdym kwiaty Wielmożnej Cnoty, jako pszczoła niejaka,
: Postrzelony NOWODWORSKI, nie Káwáler Máltáński/ ktory zdrow/ á nie náruszony; támten boleie ná ránę/ ále Káwáler nie ma boleć; ma się ráczey weselić/ że dla dostoieństwá Páná swego/ dla sławy Narodu Polskiego/ ránę odniosł? O by ieszcze Możáysk był wźięty tą raną! Morskie twoie bitwy z Turkiem, Czáty twoie ná brzegách Afrykáńskich, á zwłaszczá pod Algerem, opowiedzą drudzy. Wspomnią zacne rány twoie ná pierśiách, ktoreś podiął w bitwách Fráncuskich zá Wiárę y Religią Cátholicką. Iam nie miał milczeć wielkich dzieł twoich, ná ktorem oczymá tymi pátrzał, w Oboziech Moskiewskich, gdym kwiáty Wielmożney Cnoty, iáko pszczołá nieiáka,
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 51
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
palono. Dzień bardzo był gorący. Na lewej ręce od obozu naszego to miasteczko leżało. Podjazd
wyszedł w tył na nasze obozowisko, ponieważ się według relacji zwykli wieszać na nich Tatarowie albo karałasi; ten sine effectu powrócił. 1 octobris
Na tymże miejscu przestaliśmy. Miało być senatus consilium, do jutra dilatum. Czaty nasze, lubo zakazano, aż do Jass i Romana biegały, kilkaset koni, osobliwie z litewskiego wojska, bo tam większy głód i nuża. Z Jass wszelką żywnością suplementu je ordę. Wołosza refert tę wiadomość. 2 ejusdem
Na samym ruszeniu się zaczęła się rada po mszy, do dnia odprawiony. Uczynił propozycją imp.
palono. Dzień bardzo był gorący. Na lewej ręce od obozu naszego to miasteczko leżało. Podjazd
wyszedł w tył na nasze obozowisko, ponieważ się według relacyi zwykli wieszać na nich Tatarowie albo karałasi; ten sine effectu powrócił. 1 octobris
Na tymże miejscu przestaliśmy. Miało być senatus consilium, do jutra dilatum. Czaty nasze, lubo zakazano, aż do Jass i Romana biegały, kilkaset koni, osobliwie z litewskiego wojska, bo tam większy głód i nuża. Z Jass wszelką żywnością suplementu je ordę. Wołosza refert tę wiadomość. 2 eiusdem
Na samym ruszeniu się zaczęła się rada po mszy, do dnia odprawiony. Uczynił propozycją jmp.
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 14
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
. Teraz z łaski Bożej niebo ciepłem nam wygadza nadzwyczaj, jak in iulio, gorącym.
Podobno przyjdzie komenderować tam jaką część wojska z armatą; jakoż bardzo się na to zanosi et quidam tak będzie, ponieważ i od Veteraniego żadnych posiłków nie masz ani na nasze listy i instrukcyją przez p. Wasilewskiego posłaną responsu. Czaty wojskowe przez swawolne od obozu oddalenie się na mil kilka przed wojskiem wielką w sobie ponoszą szkodę, kiedy co dzień od nieprzyjaciela po kilku w niewolą się jego dostają; sprawuje to głód, który się znacznie pokazuje, konie także bez obroku jeszcze zawsze u koła będące ponużały. Co żywo życzy, aby już z pola schodzić
. Teraz z łaski Bożej niebo ciepłem nam wygadza nadzwyczaj, jak in iulio, gorącym.
Podobno przyjdzie komenderować tam jaką część wojska z armatą; jakoż bardzo się na to zanosi et quidam tak będzie, ponieważ i od Veteraniego żadnych posiłków nie masz ani na nasze listy i instrukcyją przez p. Wasilewskiego posłaną responsu. Czaty wojskowe przez swawolne od obozu oddalenie się na mil kilka przed wojskiem wielką w sobie ponoszą szkodę, kiedy co dzień od nieprzyjaciela po kilku w niewolą się jego dostają; sprawuje to głód, który się znacznie pokazuje, konie także bez obroku jeszcze zawsze u koła będące ponużały. Co żywo życzy, aby już z pola schodzić
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 233
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
psując/ ale pod okiem Towarzystwa przydanego (które nad wyjezdżającemi/ zupełną władzą w karaniu mieć będą) miernie żywności zaciągając. Gdzie jeżeliby się przez luźnych nieskromność/ szkoda jaka stała/ żeby przydane Towarzystwo/ według ekscessu, karani za niedozór będą. A żeby łatwiejszy dozór był/ luźnych powracających się z paszy/ albo czaty/ jedną bramą/ niech wszyscy do Obozu wiezdżają/ któryby zaś inszą stroną do Obozu się cisnął/ albo wkradał/ ten jako podejźrzany ma być ze wszytkiego obrany/ i konia ma tracić/ na stronę tego/ kto przestrzeże/ sam zaś do warty ma być oddany/ aby sprawę dał o sobie. Ma tudzież
psuiąc/ ále pod okiem Towárzystwá przydánego (ktore nád wyiezdżaiącemi/ zupełną władzą w karániu mieć będą) miernie żywnośći záćiągáiąc. Gdźie ieżeliby się przez luźnych nieskromność/ szkodá iáká stała/ żeby przydáne Towárzystwo/ według excessu, karáni zá niedozor będą. A żeby łátwieyszy dozor był/ luźnych powrácáiących się z pászy/ álbo czáty/ iedną bramą/ niech wszyscy do Obozu wiezdżaią/ ktoryby záś inszą stroną do Obozu się cisnął/ álbo wkradał/ ten iáko podeyźrzany ma być ze wszytkiego obrány/ y koniá má tráćić/ na stronę tego/ kto przestrzeże/ sam záś do wárty ma być oddány/ áby sprawę dał o sobie. Ma tudźież
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 27
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
wojnę lądową, Gdyż niemogli być Rzymianie tak wściekli Żeby wydarte i pełne zawodu Dobra kupować mieli dla dochodu. CX. Znikąd im tedy nie idą intraty, Gdyż, bunt, ścisk, zdzierstwo, spustoszyło Włochy, My zaś wszelakie mamy komeaty, Nieznając skąpej w Obozach macochy, Ztyłu są wolne żywności i czaty, Im zaś; coś tylko Macedony trochy Udają potrzeb, na Wojska tak wielkie; Przez góry, skały, i trudności wszelkie. CXI. Z Tessalyj żywność wozić muszą lądem, Z niezmierną pracą, z daleką podrożą, A zechcąli wpasć w Afrykany pądem, Lub w Apulią, lubo jak się grożą Gdzie w
woynę lądową, Gdysz niemogli bydz Rzymianie tak wsciekli Zeby wydarte y pełne zawodu Dobra kupować mieli dla dochodu. CX. Znikąd im tedy nie idą intraty, Gdyż, bunt, scisk, zdzierstwo, spustoszyło Włochy, My zaś wszelakie mamy kommeaty, Nieznaiąc skąpey w Obozach macochy, Ztyłu są wolne żywnośći y czaty, Im zaś; coś tylko Macedony trochy Udaią potrzeb, na Woyska tak wielkie; Przez gory, skały, y trudnośći wszelkie. CXI. Z Thessalyi żywność wozić muszą lądem, Z niezmierną pracą, z daleką podrożą, A zechcąli wpasć w Afrykany pądem, Lub w Apulią, lubo iak się grożą Gdzie w
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 242
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693